Dodany: 28.10.2004 11:02|Autor: erendira

bez tytułu


Książka Irvinga jest powieścią naprawde żałosną! Postać Homera Zamiatsa, zamiast budzić współczucie, naprawdę irytuje, nie wspominając już o Candy, która sama nie wie, czego oczekuje od losu!

Nie można odmówić Irvingovi zdolności prowadzenia narracji, ale postacie i kierujące nimi motywy są naprawdę mało przekonujące. Z trudem dotrwałam do końca...

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 5686
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 9
Użytkownik: bogna 28.10.2004 12:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Książka Irvinga jest powi... | erendira
Od dłuższego czasu poluję w bibliotece na "Regulamin tłoczni win", bo średnia 4,94 przy 163 oceniających to wysoka ocena. Czyżby aż tylu czytelników się myliło i dawało dobre oceny żałosnej książce. Po Twojej wypowiedzi tym bardziej chcę mieć swoje zdanie na temat tej książki.
Użytkownik: Olutka 29.10.2004 12:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Od dłuższego czasu poluję... | bogna
Masz rację. Lepiej przekonać się samemu. Moim znajomym i mnie książka bardzo się podobała. Polecam.
Użytkownik: verdiana 29.10.2004 14:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Masz rację. Lepiej przeko... | Olutka
Również polecem. Bardziej niż film.
Postacie właśnie dlatego są przekonujące, że nie są idealne. Candy nie wie, czego chce. Homer jest zagubiony i miota się. Mąż Candy udaje, że niczego nie widzi... Gdyby wszyscy byli idealni, zawsze wiedzieli, czego chcą, to nikt by w nich nie uwierzył. Życie pisze znacznie bardziej skomplikowane i niewiarygodne scenariusze, niż się pisarzom wyśniło.
Użytkownik: Olutka 29.10.2004 14:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Również polecem. Bardziej... | verdiana
Film beznadziejny. Bardzo się zawiodłam.
Użytkownik: verdiana 29.10.2004 17:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Film beznadziejny. Bardzo... | Olutka
A ja nie powiem, że beznadziejny, chociaż mierziły mnie pozmieniane wątki, powycinane sceny, pominięcia istotnych zdarzeń... Przesunięcie w czasie (Homer i Rose). Też się rozczarowałam. Ale to nie jest najgorszy film, jaki w życiu widziałam. ;-)
Użytkownik: morgana_la_fay 24.03.2005 10:14 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja nie powiem, że bezna... | verdiana
Mi film się podobał, ale księżka jest duuuuużżżżżo lepsza.
Użytkownik: jasminum 20.04.2006 10:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Film beznadziejny. Bardzo... | Olutka
Ja film z trudem obejrzałam do konca. Pewnie dlatego, że oglądałam go krótko po przeczytaniu książki i bardzo mnie raziły zmiany reżysera.
Użytkownik: czupirek 20.04.2006 10:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja film z trudem obejrzał... | jasminum
A bo to jeden z tych przypadków, gdy film trzeba obejrzeć przed przeczytaniem książki, tak jak ja. :-) Wtedy jest szansa, że i jedno, i drugie będzie cieszyć.
Użytkownik: żabka zielona 31.07.2007 14:52 napisał(a):
Odpowiedź na: A bo to jeden z tych przy... | czupirek
Właśnie ja tak zrobiłam i film mnie ogromnie zachwycił, nawet popłakałam przy nim sobie. Tak mi żal, jak wy o nim mówicie takie złe rzeczy. Film miał wiele do powiedzenia. Mówił o tym, że trzeba znaleźć w sobie odwagę, by odszukać własną drogę. Mówił też o tym, że ludzie mają prawo popełniać błędy jak Homer i Candy, którzy razem sobie żyli gdy Wally był na wojnie, ale nigdy nie jest za poźno by błędy te naprawić. No i jakoś tak pięknie pokazał ten dom dziecka. Książkę przeczytałam później i w przeciwieństwie do filmu zmęczyłam się nią. Była taka długa i tak trudno mi było złapać, co ona ma do powiedzenia. Nie miała w sobie tego czaru i lekkości, które znalazłam w filmie.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: