Dodany: 19.05.2013 20:22|Autor: Meegi

Piękno brzydkiej poezji o małżeństwie


Zeruya Shalev jest pisarką izraelska, która zadebiutowała tomem poezji i ta poezja wkrada się w jej powieści.

„Mąż i żona” stanowi środkową część trylogii, między „Życiem miłosnym” (1997) a „Po rozstaniu” (2000). Każda z tych powieści jest jednak osobnym bytem i nie ma większego znaczenia, w jakiej kolejności czytelnik je poznaje. Ja lubię jednak czytać po kolei, by razem z autorem przeżywać jego rozwój lub upadek emocjonalny. Po lekturze „Życia miłosnego”, w zasadzie już po pierwszych kilku stronach, wiedziałam, że zachwyt nad tekstem mnie nie opuści. Z utęsknieniem czekałam na kuriera z następnymi historiami tej Autorki.

„Mąż i żona” opowiada o zwyczajnej rodzinie. Mama, tata i dziecko. Codzienne rytuały poranka i nagle jego ciało bezwładnie spoczywające w łóżku, bez sił, by rozpocząć kolejny dzień. Szpital i opinia lekarzy, że z medycznego punktu widzenia wszystko jest w porządku i że te objawy powoduje stan psychiczny. To zdarzenie stanowi początek rozpadu małżeństwa bohaterki. Na’ama, rozdarta między byciem matką a byciem żoną, ze wszystkich sił próbuje pomóc mężowi wrócić do zdrowia. I jak choroba atakuje Udiego na wiele sposobów (niemożność poruszania się, ból, depresja, zaniki pamięci), tak ich małżeństwo w wielu miejscach rozpada się. Bohaterka walczy więc o naprawę związku, stara się utrzymać pozory normalności. Lecz mimo swych zmagań ciągle przekonuje się, że jej dotychczasowe życie, jedyne, jakie miała, przestaje istnieć.

To historia o rozpadzie wszelkich powiązań w najbliższej rodzinie. Na’ama zmaga się z wyrzutami sumienia, z ciągłą krytyką samej siebie jako żony, matki i córki. Uważa, że nie jest wystarczająco dobrą żoną, skoro jej mąż zachorował, skoro nie umie utrzymać razem rodziny. Nie jest wystarczająco dobrą matką, skoro jej 10-letnia córka jest samotna, wykluczona z grona rówieśników. Noa to smutne, zagubione dziecko, żebrzące o odrobinę zainteresowania ze strony ojca. Dziewczynka, która próbuje być kochaną. Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu

Autorka poetycko miesza teraźniejszość z przeszłością, byśmy mogli poznać tę rodzinę. Opisując, usprawiedliwia stosunki między nimi. W charakterystyczny dla siebie sposób, nie stosując dialogów, łączy wypowiedzi z opisami i działaniem w jednym zdaniu. Wszystko doprawia wielką dawką emocji, by uzyskać drastycznie prawdziwy obraz życia, brutalny świat wypalonej miłości, nudy małżeńskiej. To psychologiczna poezja, która wypełnia myśli czytelnika od pierwszej strony, wciąga w swoją potworność i po cichu pyta: jak żyjesz, jak czujesz?

Smutna książka, piękna i fascynująca, tak bardzo osobista, aż zawstydzająca (dokładnie tak jak i poprzednia). Żałowałam, że książka tak szybko się skończyła. Celebrowałam lekturę każdego akapitu, byle tylko jej nie zamknąć. Odkładałam i powracałam. Trudno było mi się rozstać z Na’amą, chciałam zapytać, jak ona może mnie tak po prostu zostawić? Chciałam, by została moją przyjaciółką albo chociaż mnie adoptowała. W moim świecie nie ma tak fascynujących ludzi.


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 803
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: