Dodany: 19.12.2007 21:41|Autor: EnidEarie

"Ogień skrzepnie, blask ściemnieje, w proch powrócą światów dzieje"*


„Bywajcie szlachetni i dobrzy panowie. Niech opatrzność chroni was na szlaku od nieszczęścia i złej przygody. Nie, nie, rzekłem, koniec to koniec, więcej bajać nie będę. Bo dalej fantazja moja nie nadąży"*

W "Lux perpetua" nie ma takiego galimatiasu historyczno-bitewno-postaciowego jak w "Bożych bojownikach", nie jest też jednakże tak zabawnie jak w "Narreturm". Opowieść zmierza już do końca - po kolei zamykają się wszystkie wątki. Lecz wciąż znajdziemy po trochu: i przygody, i śmiechu, i zadumy, refleksji nad historią i teraźniejszością. Postawiłam szóstkę, tak jak i innym książkom Sapkowskiego - bo jego dzieła są dla mnie przede wszystkim erudycyjną grą z czytelnikiem, którą uwielbiam, a przy tym są jednak dużo lżejsze od lektury Umberta Eco (tego to już muszę czytać obłożona kilkoma słownikami :-)). Szóstka szóstce jednak nierówna - najbardziej podobało mi się chyba jednak "Narreturm" (to "chyba" napisałam dlatego, że z początku Reynevan irytował mnie niemiłosiernie - tak jak Szarlej, miałam ochotę kopnąć go mocno w tyłek, tyle że bynajmniej nie czekałabym z tym z dotarciem do Budy :-)). Tak czy siak - uważam, że przeczytać naprawdę warto. Z pewnością zrobię to jeszcze nie raz, nie dwa.


---
* J. Kasprowicz, "Dies irae".
** A. Sapkowski, "Lux perpetua", wyd. SuperNOWA, Warszawa 2006, s. 548.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1386
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: