Dodany: 15.04.2013 19:31|Autor: Literadar

Zwrot. Jak zaczął się renesans


Okładka

Rec. Jakub Janik
Ocena: 3/6

Czasem czytamy coś i mamy problem, jak i gdzie zaklasyfikować tekst, który wpadł nam w ręce? Podobnie rzecz się ma z książką Stephena Greenblatta Zwrot: Jak zaczął się renesans. Z jednej strony, jest to opowieść aspirująca do naukowej rekonstrukcji pewnych wydarzeń, analizy i obrony tezy, z drugiej – nie do końca jednak autor trzyma się metod, jakich wymagalibyśmy od uczonego, można mieć wątpliwości co do jego obiektywnego spojrzenia. Co zatem czytamy?

Oto historia jednego tekstu, a w zasadzie odkrycia zaginionego dzieła. Przez stulecia poemat Lukrecjusza, antycznego rzymskiego autora, poniewierał się zapomniany w bibliotekach klasztornych średniowiecznej Europy. De rerum natura (O rzeczywistości) przywrócił „do życia” dopiero piętnastowieczny myśliciel, humanista i prekursor europejskiego renesansu, ale przede wszystkim niezwykle skuteczny poszukiwacz ksiąg – Poggio Bracciolini. Czytając pracę Greenblatta (wyróżnioną m.in. w 2012 roku Nagrodą Pulitzera w kategorii literatury niebeletrystycznej), wychodzimy od historii samego poszukiwacza, by wraz z autorem zataczać coraz szersze kręgi tematyczne i czasowe. Mamy tu zatem podane okoliczności odnalezienia poematu, informacje związane z filozofią starożytnej Grecji i Rzymu (zwłaszcza z nurtem epikurejskim, w którym zanurzony jest Lukrecjusz), pewne wiadomości na temat średniowiecza i jego niechęci do poglądów Epikura, zarys sytuacji intelektualnej Europy u progu renesansu (zwłaszcza Włoch), opis wydarzeń i instytucji współczesnych Poggiowi, analizę De rerum natura oraz jego dalszą recepcję i wprzęgnięcie w nowożytną sztukę, kulturę czy naukę.

Zwrot… to praca, która już w zasadzie swoim tytułem stawia pewną tezę. Niestety, w toku wywodu okazuje się, że autor za wszelką cenę próbuje się jej podporządkować. Poemat Lukrecjusza uznany zostaje za jedno z najważniejszych dzieł, jakie utorowały drogę nowemu, nowożytnemu sposobowi myślenia, pojmowania rzeczywistości, uprawiania nauki, filozofii, sztuki. Innymi słowy, według Greenblatta to właśnie odnalezienie O rzeczywistości i upowszechnienie treści w nim zawartych ostatecznie otworzyło drogę do renesansu w Europie. Filozofia epikurejska i atomistyczny sposób postrzegania świata, jak również charakterystyczne podejście do religii – silnie skontrastowane przez autora książki z dość negatywnie pokazanym chrześcijaństwem (zwłaszcza średniowiecznym) – wpłynęły na całą naszą historię, zmieniając bieg rzeczy. Trzeba oddać pisarzowi, że w wielu wypadkach opiera się na faktach i przytacza autentyczne wydarzenia. Nie zmienia to jednak obrazu całokształtu, z którego wyłania się książka miejscami na siłę próbująca nadać niesamowite znaczenie Lukrecjuszowi, jego dziełu i wpływowi, jakie ono zyskało. Czytając nieraz zdecydowanie negatywne oceny średniowiecza (choć często nie jest to u Greenblatta wyrażone wprost, a tylko poprzez wybiórcze zestawienie faktów), razi traktowanie czytelnika z góry, chaotyczna, pomijająca wiele wątków i wydarzeń narracja, stosowanie licznych uproszczeń, operowanie kliszami, nachalne doszukiwanie się inspiracji i powiązań.

Zwrot… jest napisany językiem żywym i przystępnym, choć z drugiej strony przeszkadza niezwykle niefortunne rozwiązanie kwestii przypisów: bardzo obszerne, lecz skomasowane na końcu książki, bez graficznych odniesień w głównej części tekstu, stają się one przez to nieczytelne i nudne, a mogłyby wnieść sporo do lektury. Jednak nawet potężna, wybrana bibliografia czy indeks nie czynią pracy pisarza dziełem naukowym. Zbyt wiele tu domysłów, własnych rekonstrukcji, wplecionych narracji, o braku jakiejkolwiek metodologii nie wspominając.

Autor wasalem dzieła, w dodatku nie swojego – taka sytuacja zazwyczaj niezbyt dobrze wróży książce. Jeśli do tego dodamy niefortunne pomieszanie gatunkowe okaże się, że tak naprawdę zabrnęliśmy w ślepą uliczkę. Praca Greenblatta sama w sobie może okazać się ciekawą, jednak jej wnioski powinniśmy traktować raczej jako spekulacje niż naukę.

Jakub Janik jest autorem bloga www.youth86.flog.pl

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2430
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 4
Użytkownik: Pok 13.01.2021 06:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Rec. Jakub Janik O... | Literadar
Tytuł jest w sumie nieco mylący, bo autor nie tyle twierdzi, że gdyby nie odkryty na nowo poemat Lukrecjusza, to nie byłoby renesansu, co raczej, że była to rzecz o dużym znaczeniu, z której mało kto współcześnie zdaje sobie sprawę.

Zgodzę się jednak, że tytuł jest nietrafiony i nie dziwię się, że wiele osób oczekiwało czegoś innego. Sam kupując kiedyś swój egzemplarz na przecenie w księgarni, spodziewałem się książki, która przedstawi szereg zdarzeń, jakie w następstwie doprowadziły do renesansu. Tymczasem autor wybrał jedno takie zdarzenie i postanowił je zgłębić, czyniąc z niego temat swojej książki. I to jest jak najbardziej ok. Szkoda tylko, że tytuł wprowadza czytelnika w błąd.

Mnie się mimo wszystko książka spodobała i z czystym sumieniem wystawiłem jej 4,5.
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 13.01.2021 11:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Tytuł jest w sumie nieco ... | Pok
Poku, Ty nadal z nami jesteś, wspaniale!
Użytkownik: Pok 14.01.2021 07:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Poku, Ty nadal z nami jes... | LouriOpiekun BiblioNETki
Jestem, jestem ;) Ale ostatnio czytam bardzo sporadycznie, czasem zaledwie jedną książkę na kilka miesięcy.
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 14.01.2021 12:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Jestem, jestem ;) Ale ost... | Pok
Ojej, no nie jest to dobra zmiana :/
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: