Dodany: 06.12.2007 16:07|Autor: prosiaczek

Katedra w Barcelonie


Skończyłam "Katedrę w Barcelonie". Książka trzymała w napięciu. Miejscami nie mogłam wytrzymać, solidaryzowałam się z głównym bohaterem. Domagałam się w duchu sprawiedliwości jak go krzywdzono, cieszyłam się gdy jego wrogów spotykała zasłużona kara. Sądzę, że książka zasłużyła na swoją, swego czasu wysoką, pozycję na liście bestsellerów. Jednak w prównaniu do "Cienia Wiatru" wypada słabiej. Postacie są takie płytkie. Moim zdaniem poświęcenie większej uwagi Joanetowi czy innym postaciom pobocznym ożywiłoby bardziej książkę, gdyż niektórzy z nich byliby dobrymi zaczątkami na wielowymiarowe postacie. Niestety potraktowano ich po macoszemu.
Poza tym książkę się czyta dobrze, nawet bardzo. Niestety autor nie umiał poruszyć mojej wyobraźni tak, by ta XIV-wieczna Barcelona zaczęła żyć własnym życiem w mojej głowie.
Konkludując: Ildefonso F. ma zadatki na wielkiego pisarza, ale długa droga przed nim. Następnym razem musi się bardziej skupić na postaciach niż na historycznych szczegółach, od których książka wręcz pęka.

Teraz czas na trzecią z ostatnio wydanych książek z Barceloną w tle: "Złudę" Carmen Laforet.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1052
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: kurt1985 09.12.2007 16:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Skończyłam "Katedrę w Bar... | prosiaczek
Wobec "Katedry w Barcelonie" mam podobne odczucia. Dla mnie jest co najwyżej przyzwoitym "czytadłem". Zaciekawiła mnie natomiast "Złuda". Dzięki twojej czytatce dowiedziałem się o jej istnieniu. Mam nadzieję, że
jest to ambitniejszą lektura, niż "Katedra...".
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: