Dodany: 19.03.2013 10:00|Autor: modem2

Książki i okolice> Książki w ogóle

Podobno ma być promowane czytelnictwo...


To informacja o decyzjach ministra. Co Wy na to?
http://kultura.onet.pl/wiadomosci/projekt-ksiazka,1,5444188,artykul.html
Wyświetleń: 4426
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 14
Użytkownik: Que_Sabe 19.03.2013 17:25 napisał(a):
Odpowiedź na: To informacja o decyzjach... | modem2
Wszystko pięknie i fajnie, tylko dlaczego wszystkie fundusze ministerialne są rozdzielane na zasadzie finansowania projektów? Pracuję w bibliotece i powiem wam, jak to wygląda z punktu widzenia bibliotekarza - budżet instytucji jest gorzej niż śmieszny, zakup nowości leży i kwiczy, a żeby wyszarpać jakieś dodatkowe środki, trzeba poświęcić bardzo dużo czasu na pisanie projektów, które mają bardzo dużo obostrzeń. Tracimy mnóstwo czasu i energii na przekonywanie ministerstwa, że nasz projekt jest naprawdę fajny i naprawdę ważny i naprawdę potrzebujemy kasy. Jak już się uda ministerstwo przekonać i sypnie nam groszem - wcale nie takim wielkim - to musimy go bardzo uważnie wydawać. Potem, po zakończeniu każdego projektu, a jest ich realizowanych co roku kilka, musimy pisać kilka sprawozdań, finansowych i merytorycznych, na które znów tracimy mnóstwo czasu i energii. Przy tych wszystkich projektach faktyczne działania promujące literaturę i czytelnictwo stanowią nikły procent całej pracy.
Uważam, że o wiele lepszym rozwiązaniem byłoby zwyczajne zwiększenie puli pieniędzy przeznaczanych na budżety poszczególnych placówek. Zdobywanie funduszy poprzez projekty ma sens dla jakichś fundacji czy stowarzyszeń, ale w przypadku bibliotek to jest po prostu marnotrawienie potencjału, czasu i energii pracowników. Ponadto finansowanie projektów, z racji tego, że ma charakter doraźny i jednorazowy, uniemożliwia planowanie, bo nigdy nie wiemy, jakimi środkami będziemy dysponować, uda się tę kasę wyszarpać czy się nie uda...
Co jeszcze niezmiernie mnie irytuje - największe dofinansowanie (z ministerstwa bądź samorządów)otrzymują te projekty, które są najbardziej efektowne, czyli są jednym wielkim fajerwerkiem, są medialne, łatwo się nimi pochwalić, ale generalnie niewiele wnoszą lub dotyczą jedynie wąskiej grupy odbiorców. Działania niemedialne, jak na przykład zwyczajny zakup nowości, poszerzenie księgozbioru, czyli zapewnienie czytelnikom dostępu do jak największej liczby książek, nie mają najmniejszych szans na zdobycie dodatkowych środków. Bo to jest działalność podstawowa. A ta jest w naszych bibliotekach strasznie niedoceniana przez tych, którzy nimi zarządzają.
Użytkownik: Szeba 24.03.2013 20:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Wszystko pięknie i fajnie... | Que_Sabe
Pewnie jest wielu chętnych, a pula pieniędzy ograniczona - ktoś musi odpaść, tak się więc ich odsiewa. Sprawozdania i rozliczenia - to kontrola, a to plus, mimo że na pewno uciążliwe.

Jeśli chodzi o ostatnią część twojej wypowiedzi, to myślę, że wszyscy wychodzą z założenia, że na podstawową działalność instytucje powinny mieć zapewniony budżet nie z dodatkowych programów - jak sama nazwa wskazuje, nie z bonusów ponad codzienność. Błędne są to założenia jak piszesz, a z czego wynika ta niechęć do zrozumienia realiów przez podejmujących decyzje mogę się tylko domyślać.
Możliwe, że proporcje na co się wydaje pieniądze nie są najlepsze, że organizacja i zarządzanie oraz kontakt z rzeczywistością decydentów pozostawiają wiele do życzenia, ale nie możesz się dziwić, że głośne medialne akcje przyciągają ludzi, widownię, klienta, a niewdzięczna czasem, niewidowiskowa praca nie.

Cieszmy się, że jest kasa :)
Też bym chciała, żeby było więcej najwięcej na książki, ale z tego co wiem, to problemem dla wielu placówek jest nadal własny wkład, a to, to ten sam problem, co "patrz wyżej".
Użytkownik: Panterka 05.04.2013 09:13 napisał(a):
Odpowiedź na: To informacja o decyzjach... | modem2
Zauważyłam (z przyjemnością), że czytelnictwo postanowiło promować się samo.
W Szczecinie powstały dwie wypożyczalnie, działające na zasadzie "przynieś swoją książkę, możesz wziąć inną". Przy jednej z nich są warsztaty dla dzieci z konkursami, nagrodami i czytaniem na głos przez różne sławy - od sportowych po literacko-artystycznych (projekt "Aktywna Książka").
W sieci kawiarń Columbus można wymienić książkę za kawę. Dzięki temu przeczytałam "Wampira z M-3" Pilipiuka :-).
Kiermasz Książki Przeczytanej odbywa się co pół roku, kiermasz "Książka za złotówkę" od kilku lat cieszy się niesłabnącym powodzeniem.
Prócz tego są oczywiście akcje ogólnopolskie: book-change czy Kluby z Kawą nad Książką (www.miastoslow.pl), nie wspominając o akcjach typu "Wędrujące książki" z Biblionetki :-).
Użytkownik: Malina015 07.04.2013 20:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Zauważyłam (z przyjemnośc... | Panterka
Ciekawe akcje opisujesz, szkoda, że ich tak mało, niestety jeszcze nie dostrzegłam ich w codziennym życiu. A chętnie bym się np. wymieniła książką, przecież najgorsze co może książkę spotkać to gdy nie jest czytana.

Co do promowania czytelnictwa, to niestety książki są strasznie drogie, a podwyżka Vatu jeszcze podniosła ich ceny, biblioteki najczęsciej mają ubogie zbiory. Na najchętniej czytane książki czeka się parę miesięcy.

Z drugiej strony książce ciężko będzie wygrać z komputerem. Może promowanie czytelnictwa powinno się kierować do ludzi, którzy podróżują komunikacją miejską i pociągami? To zazwyczaj dobra okazja by poczytać. Zresztą wielu ludzi z tej możliwości korzysta.
Użytkownik: Panterka 10.04.2013 13:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Ciekawe akcje opisujesz, ... | Malina015
Book-change można zorganizować w każdym mieście. Trzeba tylko razem z organizatorami dogadać się z jakąś kawiarnią czy biblioteką - a ekipa zorganizuje, nagłośni, przyjedzie. Dodam, że często przywożą książki ofiarowane przez różne wydawnictwa. Więcej można poczytać na ich stronie http://www.book-change.pl/
Użytkownik: TheNaturat 27.06.2013 17:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Zauważyłam (z przyjemnośc... | Panterka
A gdzie w Szczecinie są takie wypożyczalnie?
Użytkownik: Panterka 27.06.2013 20:10 napisał(a):
Odpowiedź na: A gdzie w Szczecinie są t... | TheNaturat
Jedna jest w Inkubatorze Kultury, druga działa przy Aktywnej Książce w Domku Grabarza. Czynny w środy od 16:00. Trzecia jest w "Molo".
Użytkownik: TheNaturat 27.06.2013 20:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Jedna jest w Inkubatorze ... | Panterka
Dzięki bardzo, kiedyś zajrzę :)
Chodzi o CH Molo na Mieszka I-go?
Użytkownik: Panterka 28.06.2013 08:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Dzięki bardzo, kiedyś zaj... | TheNaturat
Jak najbardziej :-).
Użytkownik: Adriamo 05.04.2013 14:58 napisał(a):
Odpowiedź na: To informacja o decyzjach... | modem2
Przydała by się jakaś porządna, ciekawa i zakrojona na szeroką skalę akcja promująca czytelnictwo, bo aż mi wstyd za rodaków, jak słyszę, że 61% z nich nie przeczytało żadnej książki w ciągu całego roku :/
Użytkownik: illuminatka 26.04.2013 19:12 napisał(a):
Odpowiedź na: To informacja o decyzjach... | modem2
Wystarczy zachęcić kogoś do przeczytania ciekawej książki, jeżeli go zachwyci, czytelnictwo wciągnie go na zawsze ;)
Tyle, że książki są diabelnie drogie. a nie którzy muszą mieć koniecznie swoją "bo to inaczej się wtedy czyta". No i jak tu kogoś zachęcić? :/
Użytkownik: Jankeska{0} obchodzi dzisiaj swoje urodziny BiblioNETkowe! Kliknij aby dowiedzieć się które! 28.04.2013 22:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Wystarczy zachęcić kogoś ... | illuminatka
Myślę,że miłości do czytania trzeba nauczyć się od najmłodszych lat,jak ktoś całe życie się od tego migał,to żadna akcja go do tego nie przekona,niestety.
Użytkownik: illuminatka 27.06.2013 15:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Myślę,że miłości do czyta... | Jankeska{0} obchodzi dzisiaj swoje urodziny BiblioNETkowe! Kliknij aby dowiedzieć się które!
Ja się długo migałam przed czytaniem, zostałam zachęcona do przeczytania "W pustyni i w puszczy" i wtedy zapałałam wielką miłością do książek ;)
Użytkownik: profesor Cy… wileński 27.06.2013 15:22 napisał(a):
Odpowiedź na: To informacja o decyzjach... | modem2
Jeżeli tak bardzo chcą promować czytanie to mogli by obniżyć VAT na książki i zrobić coś z sieciówkami, bo ich marże to już zaczynają być śmieszne.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: