Dodany: 27.11.2007 22:12|Autor: Drakula

Ogólne> Offtopic

Głośna muzyka ze słuchawek uszkadza słuch


Odtwarzanie głośnej muzyki przez słuchawki przez ponad półtorej godziny dziennie może uszkodzić słuch - potwierdziły najnowsze badania amerykańskie.

"Jeśli ktoś raz zrobi wyjątek, a przez resztę tygodnia nie będzie korzystał ze słuchawek - nic mu się nie stanie" - powiedział Reutersowi autor badań, audiolog ze Szpitala Dziecięcego w Bostonie, Brian Fligor. "Mówię raczej o kimś, kto ustawia głośność na ponad 80 proc. i tak słucha przez 1,5 godziny codziennie, co miesiąc i przez kilka lat".

Jego badanie wykazało także, że nawet dłuższe słuchanie muzyki nie uszkadza słuchu, jeśli pokrętło głośności nastawi się na 10-50 proc. maksymalnej wartości.

Okazało się jednocześnie, że każdemu, kto przez ponad pięć minut słucha muzyki na maksymalnej głośności, grozi utrata słuchu. ZAN

Pełna treść artykułu znajduje się w Serwisie Naukowym PAP.

http://www.eduskrypt.pl/glosna_muzyka_ze_sluchawek​_uszkadza_sluch-info-3196.html


Nie raz widzę młodych ludzi,którzy słuchają głośnej muzyki w ten sposób.
Problem nie jest odpowiednio nagłośniony .
Wyświetleń: 5353
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 12
Użytkownik: labeg 27.11.2007 22:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Odtwarzanie głośnej muzyk... | Drakula
Wystarczy stanąć koło takiego melomana w tramwaju/autobusie/pociągu i spokojnie można sie "raczyć" tą samą muzą.
Użytkownik: joanna.syrenka 27.11.2007 22:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Wystarczy stanąć koło tak... | labeg
Tia, "kocham" takich... Chociaż jak ma słuchawki na uszach to pół biedy!! Ostatni trend to puszczanie muzyki bez słuchawek, na cały tramwaj czy tam pociąg. Nóż się w kieszeni otwiera...

A propos, siedziała w tramwaju kiedyś przede mną dziewczyna, która włączyła swoje "hity", założyła słuchawki, no więc nie miałam wyjścia - założyłam swoje, żeby zagłuszyć jej muzykę. Słuchajcie... nic nie dało. I tak ją słyszałam wyraźniej! Więc wyobraźcie sobie ile ona musiała mieć decybeli.
Jak jadę w pociągu, w przedziale, i zdarzy mi się słuchać mp3, to włączam, zakładam słuchawki, a potem zdejmuję i pytam współpodróżników czy nie mam za głośno. Potem jadę z czystym sumieniem ;)
Użytkownik: Hypnos 27.11.2007 23:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Odtwarzanie głośnej muzyk... | Drakula
Niewiarygodne! Wstrząsające! Zaskakujące!
Z wrażenia chyba nie zasnę w nocy.
Pozdrawiam!
Użytkownik: madzia z 27.11.2007 23:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Niewiarygodne! Wstrząsają... | Hypnos
he he, to coś dla mnie, bo codziennie słucham mp3nawet dłużej niż 1,5 godziny
Użytkownik: Drakula 28.11.2007 09:03 napisał(a):
Odpowiedź na: he he, to coś dla mnie, b... | madzia z
hehe.. .jak kiedyś wygracie w totolotka :)
Pamiętajcie kto Wam uratował słuch (podając to info).

Ale dlaczego takie informacje nie są nagłośnione?
Jakiemuś lobby walkmenowo -głośnikowo -muzyczne nie jest to na rękę?
Użytkownik: labeg 28.11.2007 09:35 napisał(a):
Odpowiedź na: hehe.. .jak kiedyś wygrac... | Drakula
Drakula moim zdaniem tu nie ma co nagłaśniać. Wystarczy szczypta zdrowego rozsądku i trochę kultury. Sama mam uszkodzony słuch przez leki ototoksyczne, dbam o to co mi zostało i nie wyobrażam sobie słuchać muzyki na cały regulator, na dodatek w słuchawkach wewnątrzusznych. Słuch to bardzo wrażliwy zmysł. Nie rozumiem po co włącza się tak głośno muzykę, skoro nie jest to impreza z tańcami. Poza tym, myślę, że chodzi tu też o kwestie techniczne - nie wiem czy jest możliwe odizolowanie całkowite dźwięków w słuchawkach od osób postronnych, może to kwestia jakichś materiałów używanych do produkcji słuchawek?
Użytkownik: Natii 29.11.2007 17:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Drakula moim zdaniem tu n... | labeg
Odizolować można - ja mam takie zwykłe słuchawki nakładane na uszy, nie wkładane do wewnątrz i jeśli nie puszczam muzyki na cały regulator, to nikt poza mną jej nie słyszy - sprawdzone. ;-)
Użytkownik: aborygen 28.11.2007 15:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Odtwarzanie głośnej muzyk... | Drakula
Dla uzupełnienia notatki pragnę dodać, że palenie powoduje raka, twój głos się liczy w wyborach, a św Mikołaj nie istnieje.
A jak mi coś w pociągu będzie chrupało chipsy koło ucha, przy jakimś dobrym kawałku, to dam na fula i z radością będę głuchnął
Użytkownik: Reżyser 28.11.2007 19:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Dla uzupełnienia notatki ... | aborygen
Zgadzam się! Dokładnie tak!
Użytkownik: Drakula 29.11.2007 13:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Zgadzam się! Dokładnie t... | Reżyser
Czyżbym uderzyłem w czułe punkty niektórych osób?

Każdy ma prawo kaleczyć swój słuch.
Tylko, żeby to był jego świadomy wybór.

pozdrawiam
Użytkownik: Natii 29.11.2007 17:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Dla uzupełnienia notatki ... | aborygen
I z radością nosił niedługo aparat słuchowy. Ech...
Użytkownik: nisha 03.12.2007 19:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Odtwarzanie głośnej muzyk... | Drakula
Nie mam nic przeciwko empetrójkom, sama jestem niemal uzależniona od noszenia ulubionej muzyki przy sobie, ale nie wyobrażam sobie słuchania jej na cały regulator. Wystarczająco uciążliwe są dla mnie wszystkie imprezy i uroczystości z bardzo głośną muzyką, w których jestem zmuszona uczestniczyć, żebym jeszcze miała bombardować nią swoje bębenki samodzielnie i dobrowolnie. Pomijając już wrażenia, czyli ból głowy i ogólny dyskomfort, słaby wzrok w zupełności mi wystarczy.

Inna sprawa to trudy porozumiewania się z jednym z osobników, lubujących się w maksymalnej głośności.
Ot, przykład z życia wzięty - do szkoły wchodzę i chcę się przywitać z kolegą z klasy, ale ten, ze słuchawkami w uszach i wzrokiem wycelowanym w ścianę, nie zauważa świata dookoła. Zwykłego "cześć" nie słyszy, "cześć" dwa razy głośniejszego również. A na przekrzykiwanie irytujących rytmów techno, od których wibruje powietrze wokół, nie mam ochoty. Wybacz, kolego drogi.
Czarno widzę przyszłość komunikacji międzyludzkiej.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: