Źle się dzieje. Wygląda na to, że bibliotekom pedagogicznym grozi unicestwienie. Wielu twierdzi, że to przeżytek, że nigdzie na świecie taki twór nie istnieje. Samorządy wojewódzkie nie chcą płacić na utrzymanie bibliotek pedagogicznych, a pensje nauczycieli bibliotekarzy są dla nich solą w oku.
Pracuję w bibliotece pedagogicznej i choć widzę, że zmiany są potrzebne, to nie sądzę, by nasze istnienie nie miało sensu. Staramy się jak możemy pracować przy niedoborach kadrowych, z zawodnym sprzętem, przy braku pieniędzy na książki i fachowe czasopisma, nie wspominając o opłatach za media. Organizujemy szkolenia, wystawy, konferencje, pomagamy maturzystom, prowadzimy zajęcia dla uczniów, tworzymy bazy danych, by łatwo i sprawnie szukać informacji na najdziwniejsze tematy. Robimy mnóstwo innych rzeczy.

Tak wygląda podziękowanie samorządów: http://www.pedagogiczna.pl/index.php/262-list-otwarty-do-czytelnikow-pedagogicznej-biblioteki-wojewodzkiej-w-opolu-i-jej-filii i http://dabrowagornicza.naszemiasto.pl/artykul/1621​621,zarzad-wojewodztwa-slaskiego-chce-zlikwidowac-szesc-filii,id,t.html