Dodany: 22.11.2012 20:42|Autor: Literadar

Cichy wielbiciel


Okładka

Rec. Michał Paweł Urbaniak
Ocena: 4/6

Olga Rudnicka należy do najpopularniejszych współczesnych polskich autorek podejmujących temat zbrodni. W swoim dorobku ma dwie dylogie z lekka ironicznych kryminałów Zacisze 13 oraz Martwe jezioro, powieść sensacyjną Natalii 5, a także mroczny thriller Lilith. Jej najnowsza książka Cichy wielbiciel również może być określona mianem thrillera. Warto jednak zauważyć, że Rudnicka porusza w niej istotny, a do niedawna marginalizowany problem społeczny – stalking.

Ofiarą stalkingu, czyli uporczywego nękania, pada Julia Rogacka. Bohaterka prowadzi dość poukładane i w gruncie rzeczy zupełnie zwyczajne życie: wynajmuje mieszkanie z dwiema koleżankami ze studiów, pracuje, spotyka się z chłopakiem, wychodzi z przyjaciółką na zakupy, czasami odwiedza rodziców. Jest sympatyczna, pozytywnie nastawiona do świata. Nagle nieoczekiwanie zaczyna odbierać głuche telefony, a wkrótce otrzymuje bukiet pięknych róż oraz liścik z miłosnym wierszem. Początkowo zaintrygowana nawiązuje nieznaczny flirt z tajemniczym wielbicielem za pośrednictwem SMS-ów. Niewinna zabawa niebawem zamienia się w koszmar – adorator bez przerwy wydzwania i zapycha służbową skrzynkę Julii miłosnymi wiadomościami. Dziewczyna nie wie, kim jest dręczyciel. Z zaskoczeniem zdaje sobie sprawę, że natrętny człowiek wie o niej zdumiewająco dużo. Kiedy Julia zwróci się o pomoc, napotka na powszechne niezrozumienie – przyjaciółki będą jej zazdrościć romantycznego wielbiciela, chłopak zwątpi w jej wierność, a policja zbagatelizuje problem (w czasie akcji powieści stalking nie był jeszcze karalny). Nikt nie dostrzeże wagi problemu. A prześladowca będzie nękał swoją ukochaną w coraz bardziej wyrafinowany i bezwzględny sposób…

Jak wynika ze wstępu, Olga Rudnicka solidnie przygotowała się do pisania tej książki (np. przeprowadziła konsultacje ze specjalistą zajmującym się psychologicznym podłożem stalkingu oraz osobami, które padły ofiarą uporczywego nękania) i to widać w Cichym wielbicielu. Dobrym pomysłem jest ukazanie sytuacji z obu perspektyw – dręczyciela, jak i ofiary. Dzięki temu czytelnik ma okazję poznać motywy i sposoby działania stalkera, jak i również wpadanie w coraz większą psychozę osoby osaczanej (na co nie bez wpływu pozostaje odrzucenie przez najbliższych oraz bezradność policji).

Autorka Czy ten rudy kot to pies niezwykle wyraziście przedstawia cały proces. Julię ogarnia coraz większy strach, poczucie zagrożenia, które zamieniają się w prawdziwą psychozę, a wreszcie w beznadzieję. Nie wierzy ona, że może uwolnić się od uporczywego wielbiciela. Z kolei nękający jakby sam staje się ofiarą własnej fascynacji. Życie tych dwojga ulega stopniowemu zniszczeniu. Właściwie zarówno Julia, jak i jej prześladowca ciągle szukają siebie nawzajem (choć z innych powodów). Bohaterka sama stwierdza, że „Niekiedy czuje się z nim [tzn. Stalkerem – przyp. M. P. U.] związana w sposób, którego nie jest w stanie zrozumieć. To jak obsesja. Na dobre i na złe, w zdrowiu i w chorobie. Jak przysięga małżeńska, której nigdy nie złożyli”. Cała sytuacja pozostaje niejednoznaczna, bo tu i Julia jest zaszczuta, i jej prześladowca cierpi, a wszystkie zdarzenia w pewnym sensie odbijają się na osobach trzecich (na przykład rodzicach, współlokatorkach czy współpracownikach Julii). I to udało się Rudnickiej dobrze oddać.

Cichy wielbiciel jest ponadto książką całkiem niezłą pod względem formalnym – z nieustannym trzymaniem w napięciu, konstrukcją bez zarzutu, bez tanich chwytów, charakterystycznych dla niektórych thrillerów. Gdzieniegdzie całość psuje nie najlepsza stylistyka (chodzi tu o niepotrzebne powtórzenia wyrazów: „Czuła, jak palą ją policzki, w oczach zakręciły się łzy, które powoli spłynęły na policzki”, „Wyszli z domu celowo. Była już po temu najwyższa pora. Julia czuła się więźniem we własnym domu”, ale też o całkiem niezręczne zdania: „O czym ja myślę? – zdumiała się, gdy sobie uświadomiła, o czym myśli”) i osobliwa składnia („Jeśli ma na portalach pani profile, warto je zlikwidować”). Może też razić mała płynność w przejściach między poszczególnymi scenami.

Niemniej jednak pomimo drobnych mankamentów Cichy wielbiciel jest całkiem dobrym thrillerem, zaś samą Olgę Rudnicką trzeba pochwalić za dojrzałe i przemyślane podejście literackie do ważnego problemu społecznego.


Michał Paweł Urbaniak jest krytykiem literackim, prozaikiem i współautorem tomu opowiadań „Zemsta jest kobietą”.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1451
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: