Dodany: 04.10.2007 00:05|Autor: mika_p

Książki i okolice> Pisarze> Chevalier Tracy

Góra, dół, góra


Mam za sobą trzy książki Tracy Chevalier.
Po pierwszą, "Damę z jednorożcem", sięgałam z przyjemnym dreszczem oczekiwania - i książka, i autorka, miały pozytywne opinie na forum. Nie zawiodłam się. Zachwycił mnie sposób ujęcia tematu - narracja kolejnych osób związanych z powstawaniem dzieła sztuki gobeliniarskiej. Książkę oceniłam wysoko.

Kiedy w bibliotece zobaczyłam "Spadające anioły", wzięłam je bez wahania. I rozczarowałam się. Sposób narracji podobny, z punkt widzenia różnych osób, tylko tematu brakowało. Trochę o tym, trochę o tamtym, brakowało mi opowieści. Ot, kawałki życia. Na pewno mające wartości poznawcze, ale jak dla mnie nie składały się w konkretną całość.
Świetnie bym się bez tej książki obyła.

"Dziewczynę z perłą" pewnie bym ominęła, gdyby nie to, że ma takie dobre opinie. Z pewną taką nieśmiałością - zabrałam ją z biblioteki do domu. Przeczytałam w jeden wieczór.
Tu znów było to, co trzeba - porządna opowieść z początkiem, kulminacją i zakończeniem. Tak jak trzeba, tak jak lubię. Fascynująca historia .

Została mi jeszcze jedna książka tej autorki.
Zapewne po nią sięgnę, gdy znajdzie się w zasięgu moich rąk. Ale ostrożnie. Po "Spadających aniołach" mam obawy, że może być taka sobie. Mimo, ze większość przeczytanych przeze mnie ksiażek była bardzo dobra.
Wyświetleń: 6392
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 11
Użytkownik: norge 05.10.2007 12:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam za sobą trzy książki ... | mika_p
Mam więc szczęście, bo tej autorki czytałam tylko "Damę z jednorożcem" i "Dziewczynę z perłą", czyli te najlepsze. Zgadzam się z tobą, że są to porządnie napisane powieści, z ciekawym wątkiem pobocznym, niepozbawione lekkości i poczucia humoru, takiego subtelnego.
Użytkownik: ma-ruda 27.10.2007 22:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam za sobą trzy książki ... | mika_p
A ja czytałam jedynie "Dziewczynę z perłą" i to pod wpływem filmu nakręconego na jej podstawie. Jest to jedna z niewielu książek, które adaptacja przewyższyła - świetna gra aktorów i wspaniałe zdjęcia, świetny pomysł, by niektóre kadry były wzięte z obrazów Veermera (kto czytał zrozumie ;) ). Książka dosyć zwyczajna, nie wyróżniająca się, natomiast film mnie zachwycił.
Użytkownik: lee 15.12.2007 15:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam za sobą trzy książki ... | mika_p
Została "Błękitna sukienka", czyli dla mnie najlepsza, choć nie czytałam jeszcze "Damy z jednorożcem". "Błękitna sukienka" była jedną z tych, które przypomniały mi, że kocham książki.
Użytkownik: Teofila 15.12.2007 18:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam za sobą trzy książki ... | mika_p
Czytałam jedynie "Dziewczynę z perłą" tej autorki, resztę mam w planach. Filmu nie oglądałam, ale po książkę sięgnęłam właśnie z jego powodu. Bardzo mi się ona podobała: po pierwsze z uwagi na elementy z biografii Vermeera, a po drugie z uwagi na, powiedziałabym, specyficzny klimat, nastrój.
Użytkownik: Teofila 21.03.2008 14:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytałam jedynie "Dz... | Teofila
Przeczytałam "Damę z jednorożcem" i książka ta również bardzo mi się podobała. Ciekawe było i tło historyczne (już wiem, jak z grubsza wyglądała produkcja gobelinów :), i, w jakiś sposób, postacie. Nie powiedziałabym, że sympatyczne (nie wszystkie), ale fascynujące.
No i oczywiście klimat: specyficzny dla Tracy Chevalier.
Użytkownik: veverica 15.12.2007 19:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam za sobą trzy książki ... | mika_p
A ja mam trochę inne odczucia:-) Czytałam wszystkie książki Chevalier i trzy z nich - "Dziewczynę z perłą", "Damę z jednorożcem" i "Spadające anioły", czytane w tej właśnie kolejności - oceniłam na pięć. "Błękitna sukienka" była ostatnia i podobała mi się najmniej, odebrałam ją jako nieodpracowaną, poza tym mam wrażenie, że autorka znacznie lepiej odnajduje się w realiach historycznych niż współczesnych. Dodatkowo irytował mnie fakt, że bardzo podobną historię, tylko opowiedzianą IMHO lepiej, znajdziemy w "Labiryncie" Mosse, który czytałam wcześniej (wiem, że Chevalier napisała swoją powieść jako pierwsza, ale dla mojego odbioru niewiele to zmienia).
W "Spadających aniołach" nie przeszkadzał mi domniemany brak opowieści, bo tak naprawdę nie dla fabuły czytam książki Chevalier. Ważniejszy jest klimat, lekka, urokliwa narracja i "to coś". W "Spadających aniołach" wszystko to znalazłam, opisany okres mi odpowiadał, poza tym odebrałam powieść jako historię przyjaźni i dorastania. W gruncie rzeczy zrobiła na mnie chyba lepsze wrażenia niż pozostałe dwie:-)
Użytkownik: verdiana 10.01.2008 17:01 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja mam trochę inne odcz... | veverica
"Spadające anioły" odebrałam tak jak Ty. Cudna książka! A poza tym uwielbiam cmentarze i zaraz sobie wyobrażałam, że rzecz się działa na Powązkach. :-)
A teraz brnę przez "Błękitną sukienkę". Właśnie: brnę. Jej historyczna część mnie nudzi, bo więcej w niej historii niż relacji międzyludzkich. W "Spadających aniołach" ta historyczność zupełnie mi nie przeszkadzała, bo się jej nie czuło, a tu niestety jest głównie historia. Nawet część dziejąca się w naszych czasach jest jakaś taka... nudna. Też mam wrażenie, że tej książki Chevalier nie dopracowała. To szczególnie widać w budowaniu postaci - są mało realistyczne, życia w nich mało. :-)
Użytkownik: lee 12.01.2008 13:09 napisał(a):
Odpowiedź na: "Spadające anioły" odebra... | verdiana
Według mnie w historycznej części "Błękitnej sukienki" jest mało historii. Książka jest nawet trochę za bardzo misternie skonstruowana ;)dlatego rzeczywiście postaci są mało realistyczne. Ale w tym jej urok;)
Użytkownik: visia 21.03.2008 11:43 napisał(a):
Odpowiedź na: "Spadające anioły" odebra... | verdiana
Ja mam zupełnie inne zdanie na temat Tracy chevalier w ogóle, a Błękitnej sukienki w szczególności. Książki czytałam w następującej kolejności: Dziewczyna z perłą, Spadające anioły, Dama z jednorożcem i Błękitna sukienka. Dziewczyna z perłą zachwyciła mnie i zaczęłam szukać innych książek autorki, Spadające anioły podobały mi się jeszcze bardziej, mimo ich afabularności. Po prostu super klimat, a ja jestem miłośniczką wiktoriańskich klimatów. Wzięłam się za Damę z jednorożcem.. .i tu klapa. Nie dałam rady przeczytać. Dla mnie książka nieciekawa i próbująca zapewnić sobie popularność tanimi chwytami. Teraz czytam (dziś skończyłam)Błękitną sukienkę i uczucia mam mieszane, wszystkie fragmenty wątku, który toczy się współcześnie są bardzo, bardzo słabe, notmiast część historyczna (bynajmniej nie przeładowana faktami) jest po prostu fascynująca, nieważne czy prawdopodobna. No i na ile tu ocenić tę powieść....
Użytkownik: Paideia22 23.11.2008 20:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja mam zupełnie inne zdan... | visia
Dla mnie "Błękitna sukienka" była wielkim rozczarowaniem... Nie zaciekawiła mnie ani trochę, jakby autorka pisała ją pod presją wydawnictwa (zero pomysłu na treść książki i bezsensownie połączone wątki, z których ostatecznie nic nie wynikło). Poza tym zupełnie nie powiodła się jej charakterystyka głównej bohaterki, która jest nijaka, beznadziejnie się wypowiada i ogólnie denerwowała mnie samym 'byciem' w książce (być może to wina tłumacza).
Mimo to czekam, aż dostanę w swe ręce "Spadające anioły" - jedyną pozycję Chevalier, której dotychczas nie czytałam. "Damą z jednorożcem" i "Dziewczyną z perłą" byłam zachwycona... Po skończeniu każdej z tych książek chodziłam z głową w chmurach i byłam jakaś taka nieobecna (co strasznie dziwiło moją rodzinkę;))
Mam nadzieję, że "Błękitna sukienka" to tylko wypadek przy pracy i nie przestanę lubić prozy Chevalier :)
Użytkownik: Bacia 26.11.2008 12:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Dla mnie "Błękitna s... | Paideia22
Czytałam tylko "Dziewczynę z perłą". Bardzo mi się podobała.Z powyższych opinii wynika, że warto sięgnąć po inne tytuły.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: