Dodany: 28.09.2007 21:23|Autor: dansemacabre

Brak czasu


Od jakiegoś czasu... na nic nie mam czasu. Brakuje mi wciąż tych cichych wieczorów wakacyjnych, podczas których szeleściły kartki książki, a świerszcze cichutko odgrywały swoje koncerty za uchylonym oknem. Brakuje mi warunków ku temu, by książce oddać się w pełni, całkowicie. Brakuje mi sił i koncentracji, aby przeczytać szybko nawet najbardziej zajmujący wolumin. Praca mnie rozbija, męczy i wyjątkowo dekoncentruje. Efekt jest taki, że jedną książkę czytam przez kilka dni i - tak jak teraz - zaczynam przy końcu zapominać tego, o czym traktował początek, bo moje myśli w międzyczasie zajmuje miliard "bardzo ważnych" spraw zawodowych. Od marudzenia tutaj nic się nie zmieni, ale jest mi bardzo źle ostatnio jako czytelnikowi i recenzentowi, i chyba to najlepsze miejsce, żeby trochę na ten temat posmęcić...

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 3144
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 8
Użytkownik: Marylek 29.09.2007 08:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Od jakiegoś czasu... na n... | dansemacabre
A czy to znaczy, że nie lubisz swojej pracy?
Użytkownik: dansemacabre 29.09.2007 08:58 napisał(a):
Odpowiedź na: A czy to znaczy, że nie l... | Marylek
Lubię, ale zbyt mocno mnie absorbuje. Po dwóch miesiącach wolnego czasu tylko dla siebie (i książek) zajmowanie się obecnie milionem innych spraw skutecznie odrywa mnie od czytania.
Użytkownik: Marylek 29.09.2007 09:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Lubię, ale zbyt mocno mni... | dansemacabre
Uff, to dobrze :-)
Bo wiesz, uważam, że nauczyciel nielubiący swojej pracy może wiele złego dokonać.
A inna rzecz, że jest to praca absorbująca i wypompowująca, gdyby się oddać tylko jej. (Na tym samym wózku jadę.)

Czytałeś "Jak powieść" Pennaca? Bardzo polecam na okres wrześniwo-październikowy. :-)
Użytkownik: dansemacabre 29.09.2007 17:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Uff, to dobrze :-) Bo wi... | Marylek
Nie czytałem, ale jeśli gdzieś znajdę, chętnie przeczytam :) Gdybym nie lubił swojej pracy to już dawno pożegnałbym się z zajęciem płatnym sama wiesz jak :/ Ale póki jeszcze mam zapał i mocno wierzę w to, co robię zostanę na tym stanowisku nawet przy głodowej pensji.
Użytkownik: juka 29.09.2007 13:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Od jakiegoś czasu... na n... | dansemacabre
Znam ten ból. Dla mnie czerwiec i wrzesień to pod względem czytelnictwa miesiące stracone. Z powodów, o których piszesz. Czasami uda mi się przeczytać coś przez weekend, bo czytanie po kilka kartek dziennie nie pozwala mi się właściwie skupić na książce i tego nie lubię. Tak mogę czytać gazety, nie książki. Ale za to lipiec i sierpień to dla mnie prawdziwy raj.:)
PS. Czy Jarosław Czechowicz pojawiający się na rozmaitych portalach nauczycielskich i Ty to ta sama osoba?
Użytkownik: dansemacabre 29.09.2007 17:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Znam ten ból. Dla mnie cz... | juka
Tak, to ja :)
Użytkownik: juka 29.09.2007 21:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, to ja :) | dansemacabre
Aha:)
Użytkownik: librarian 29.09.2007 16:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Od jakiegoś czasu... na n... | dansemacabre
Ja to mam nawet po kilku dniach wakacji. Wracam jak z innej planety. Nie pamiętam żadnych passwordów ani innych detali zwiazanych z pracą, choć lubię swoją pracę, czuję, że mogłabym do niej wcale nie wrócić i żadnej straty bym nie zauważyła. Potem, po paru dniach jakoś to się układa, ale masz rację, czasu mało. Może po prostu za bardzo gonimy, gdyby tak zwolnić, to może by się okazało, że i czas zwolnił.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: