Brak czasu
Od jakiegoś czasu... na nic nie mam czasu. Brakuje mi wciąż tych cichych wieczorów wakacyjnych, podczas których szeleściły kartki książki, a świerszcze cichutko odgrywały swoje koncerty za uchylonym oknem. Brakuje mi warunków ku temu, by książce oddać się w pełni, całkowicie. Brakuje mi sił i koncentracji, aby przeczytać szybko nawet najbardziej zajmujący wolumin. Praca mnie rozbija, męczy i wyjątkowo dekoncentruje. Efekt jest taki, że jedną książkę czytam przez kilka dni i - tak jak teraz - zaczynam przy końcu zapominać tego, o czym traktował początek, bo moje myśli w międzyczasie zajmuje miliard "bardzo ważnych" spraw zawodowych. Od marudzenia tutaj nic się nie zmieni, ale jest mi bardzo źle ostatnio jako czytelnikowi i recenzentowi, i chyba to najlepsze miejsce, żeby trochę na ten temat posmęcić...
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.