Muzyka łączy (?) pokolenia
Przypomniała mi się rozmowa z moim trzynastoletnim bratem, prawie sprzed miesiąca.
...Siedzimy sobie w busie, kierowca słucha muzyki. W pewnym momencie leci kawałek "Skóra" kapeli Aya Rl. Szymek, wyraźnie zdegustowany, chcąc dokuczyć sarkastycznym tekstem innej siostrze, nachyla się do mojego ucha i mówi:
- Heh, wiesz co, to jest ulubiony kawałek Natali!
(dla niewtajemniczonych: miało jej to uchybić)
Na co ja, zdziwiona, starając się zachować kamienną twarz, tłumaczę:
- Co z tego, mój też! Szymek, to jest klasyka polskiej muzyki lat, w których się urodziłam, to jest nieśmiertelny kawałek! Wtedy to była muzyka... (rozmarzyłam się)
- Wtedy?! - Szymon skrzywił się z niesmakiem. - To "pam, pam, pam"? - zanucił. - Teraz to jest muzyka! "Give it to me babe!" (zanucił znów).
Zdębiałam. Weź tu tłumacz takiemu.
Ech, pokolenia...
31 sierpnia 2011
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.