Dodany: 26.08.2012 21:19|Autor: cuayatl
Ekstatycznie o zjadaczach chleba
Nie lubiłam ptaków - a wróbli w szczególności. Całe ich wrzeszczące hordy osiadłe w żywopłocie przy furtce potrafiły skutecznie zagłuszyć rozmowę z listonoszem.
Dlatego Jan Sokołowski musi być czarodziejem - po przeczytaniu jego 50-stronicowej książeczki oszalałam na ich punkcie i tym razem w pozytywnym znaczeniu.
Autor opowiada o tych bezczelnych spryciarzach z tak rozbrajającą czułością, jakby miał do czynienia z ostatnim na świecie misiem koala, a nie wszędobylskim ptasim cwaniakiem. W jego oczach wróbel jest piękny jak paw, odważny jak lew, sprytny jak lis, mądry jak sowa, silny jak koń... i trzeba przyznać, że Sokołowski miał wielki dar, bo podczas czytania naprawdę w to uwierzyłam!
Cała książka składa się z barwnych anegdot, w które dyskretnie wplątane są fakty z życia "elemelków". Chciałam przytoczyć chociaż jedną, ale nie mogłam się zdecydować! Dlatego gorąco polecam... i zabieram się za pozostałe książki maga-ornitologa.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.