Dodany: 15.08.2012 20:34|Autor: anek7

Czytatnik: Lektury wiejskiej nauczycielki

1 osoba poleca ten tekst.

Kocham Cię Srebrzynku...


Przy jakiejś okazji robiłam listę znajomych mi noblistów. Nie była ona specjalnie imponująca, bo poza Sienkiewiczem, Reymontem, Miłoszem i Szymborską znalazło się na niej jeszcze tylko 5 nazwisk, czyli marniutko... Mam nadzieję, że nie zostanie mi to poczytane za brak wyższych aspiracji, ale jakoś nie mam nadzwyczajnego parcia na to aby już, teraz, natychmiast ten stan rzeczy zmieniać. Owszem jeśli coś mi w ręce wpadnie to przeczytam, ale nic na siłę.

Biorąc do ręki przepiękną książeczkę, o której chciałam napisać dzisiaj kilka słów w pierwszej chwili nawet do mnie nie dotarło, że jej autor, Juan Ramon Jimenez, jest laureatem Literackiej Nagrody Nobla z 1956 roku. I tak trochę przypadkiem, na liście czytanych przeze mnie noblistów pojawiło się kolejne nazwisko a do listy książek, które mnie zachwyciły dopisałam kolejny tytuł -Srebrzynek i ja: Elegia andaluzyjska (Jiménez Juan Ramón) .

Srebrzynek to zwykły - niezwykły osiołek. Dla postronnego obserwatora to szary zwierzak z długimi uszami i czarnymi oczami, taki jak tysiące mu podobnych przemierzających ścieżki wśród pól, ciągnących różnego rodzaju wózki, czy wiozących na grzbiecie swego właściciela - słowem nic specjalnego.
Natomiast w oczach swojego pana, poety "Srebrzynek jest nieduży, kosmaty i miękki; tak pulchniutki na zewnatrz, że zdaje sie cały z waty, jak gdyby nie miał kości. Tylko błyszczące dżety jego oczu mają twardość chrabąszczy z czarnego kryształu". To wypróbowany towarzysz podróży, to współuczestnik codziennych zachwytów nad światem, to wreszcie adresat prześlicznych literackich klejnocików. Bo Jimenez jak wytrawny jubiler potrafi zwykłym, powszednim widokom, rzeczom i ludziom dać tak delikatną, filigranowa oprawę ze słów, że tworzy w kilku zdaniach cudowne, lekkie i bajecznie kolorowe dzieła sztuki. I nie jest ważne czy opisuje kroplę deszczu na płatkach róży, słodki śpiew słowika, bladą twarz dziecka czy też spalone słońcem pola - każdy z tych opisów jest tak plastyczny, że wydaje się iż wystarczy tylko krok aby dotknąć, powąchać, posmakować i całkiem zanurzyć się w cudownym krajobrazie andaluzyjskiej prowincji.

Nie jestem jakimś ogromnym wielbicielem poezji czy prozy poetyckiej, mam kilku ulubionych autorów, jednak i ich tomików nie czytam "od deski do deski" z jednakowym zainteresowaniem, jedne utwory podobają mi się bardziej, inne mniej. Tymczasem w przypadku "Srebrzynka" wszystkie zawarte w zbiorze impresje (może to nie do końca literacki termin, ale moim zdaniem najlepiej oddaje charakter tych utworów) wzbudzały zachwyt. Miałam nawet pomysł wypisania kilku szczególnie pięknych cytatów, jednak musiałabym chyba przepisać pół książki, bo nie byłam się w stanie zdecydować...

Jeżeli uda się wam trafić na książeczkę o Srebrzynku, co do najłatwiejszych rzeczy nie należy (ja czytałam dzięki akcji "Wędrujące książki" na BiblioNETce) to mam nadzieję, że pokochacie go tak jak ja.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1480
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 2
Użytkownik: gosiaw 15.08.2012 21:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Przy jakiejś okazji robił... | anek7
Warto było wysłać "Srebrzynka" w podróż skoro znalazła się co najmniej jedna osoba zachwycona nim. :)
Użytkownik: anek7 15.08.2012 21:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Warto było wysłać "Srebrz... | gosiaw
Prześliczny jest:)
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: