Dodany: 25.08.2007 17:13|Autor: Glorfi

Czytatnik: Takie tam moje

Wysiadając...


Wreszcie znajoma mi stacja. Pisk. Zgrzyt. Jakieś przypadkowe, niekontrolowane kołysanie. Staje ciężko i zwaliście pociąg na peronie. Wysiadam. Zawsze, jeszcze przed postawieniem pierwszej stopy na peronie patrze na tę białą linię wyznaczającą bezpieczną przestrzeń jaką trzeba zachować podczas przyjazdu i odjazdu pociągu. Taki naturalny, podświadomy rzut oka.
Wysiadłem.
Rozglądam się czy jacyś nie spotkani w przedziałach znajomi się odnajdą. Nikogo znajomego.
Jednak skupiam uwagę w jakimś niezrozumiałym impulsie na kobietę w przeciętnym ubraniu z przeciętnym mężczyzną.
Jakby aura jakaś ich otaczająca tylko mnie pozwala ich dostrzec.
Jakiś kamyk zabłąkany na peronie w podobnej aurze spowity. I jego, tego mężczyzny, stopa opadająca na niego, ten kamień. Zaczynają współdziajać ze sobą. Nieszczęśliwie zaczynają współgrać. Jak jakieś prymitywne tryby. Ten kamyk pod jego stopą i jego stopa posuwająca się po nim w sposób nie dający się przewidzieć.
Spada. Łapię ją za rękaw. Wpadają pomiędzy pociąg a peron. W szczeline, która nawet w palącym czerwcowym słońcu jest pełna mroku.
Maszynista przed momentem krzyknął odjazd.
Odjechał. Oni jakimś szczęśliwym trafem znaleźli się pomiędzy jedną a drugą szyną. I już wspinają się cali na wysoki peron. Nic im nie jest.
Ale dochodzi mnie jakiś krzyk przeraźliwy. Za mną. Odwracam się. i nie mogę pojąć co się stało. W jakimś dziwnym amoku wyobraziłem sobie szczęśliwe zakończenie, cudowne ocalenie.
Leżą. Kobieta i ten mężczyzna. Pocięci przez wagonowe koła. Wyglądający jak jakaś makabryczna układanka. Gdzie jeden element z drugim ma łączyć krew.
I widze ten kamień niewielki na białym tle.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 3248
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 11
Użytkownik: Ina2 26.08.2007 11:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Wreszcie znajoma mi stacj... | Glorfi
Piszesz, jak gdybyś był świadkiem. Obraz taki rzeczywisty, taki gęsty.
Pozdrawiam.
Użytkownik: Glorfi 26.08.2007 12:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Piszesz, jak gdybyś był ś... | Ina2
To zarzut?
Użytkownik: Ina2 26.08.2007 14:41 napisał(a):
Odpowiedź na: To zarzut? | Glorfi
Wręcz przeciwnie. Bardzo dobre, moim skromnym zdaniem.
Byłam świadkiem podobnego zdarzenia i choć widziałam z daleka przez ułamek sekundy wiele lat temu podobny dramat, gdybym potrafiła podobnie bym opisała.
Użytkownik: Glorfi 26.08.2007 15:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Wręcz przeciwnie. Bardzo ... | Ina2
To wszystko tylko mi się wydawało.
Użytkownik: Glorfi 26.08.2007 16:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Wręcz przeciwnie. Bardzo ... | Ina2
Jeszcze tylko dodam, że tym co napisałaś mocno mi schlebiasz :]
Użytkownik: Ina2 26.08.2007 20:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeszcze tylko dodam, że t... | Glorfi
Po prostu tekst "wciąga" i byłam ciekawa do czego zmierzasz.
Schlebiać? Nie,jaki powód?
Powodzenia:)
Użytkownik: Glorfi 28.08.2007 20:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Po prostu tekst "wci... | Ina2
Piszesz "gdybym potrafiła podobnie bym opisała" - to mi schlebia :)
Użytkownik: Ina2 29.08.2007 22:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Piszesz "gdybym potr... | Glorfi
:)
Użytkownik: Pingwinek 20.03.2020 01:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Piszesz, jak gdybyś był ś... | Ina2
Podzielam odbiór tekstu. Po korekcie nie miałabym nic do zarzucenia.
Użytkownik: siska 17.03.2008 14:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Wreszcie znajoma mi stacj... | Glorfi
O matko. Ja Cię chyba nie znam, tak jak myslałam, że Cię znam.
Pisz. Czekam na więcej.
Użytkownik: Glorfi 03.07.2012 16:11 napisał(a):
Odpowiedź na: O matko. Ja Cię chyba nie... | siska
Całkiem ciekawe doświadczenie przeczytać coś takiego po pięciu latach :)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: