Przy okazji bytności w Pałacu rzuciłam się na tę książkę, bo wyszła w lubianym przeze mnie cyklu "Miłość rządzi światem", niestety - po lekturze nie jestem zachwycona.

To prawda, że zawiera niedyskrecje o życiu monarchów angielskich, ale... Nie dorównuje książkom Guya Bretona, nie jest napisana tak lekko, z humorem, zbyt wielu władców wtłoczono w jeden tomik, co utrudnia orientację, brakuje odniesień do tła polityczno-historycznego, które są przecież bardzo istotne, gdy mowa o małżeństwach królewskich.

Breton w swoich opowieściach o monarchii francuskiej zawarł oprócz alkowianych szczegółów historię kraju, wszystko u niego dzieje się w powiązaniu z sytuacją, natomiast u Cawthorne'a trudno się połapać, dlaczego któryś król postępuje tak, a nie inaczej. Gdyby nie fakt, że czytałam inne książki o historii - miałabym duże problemy ze zrozumieniem działań i bodaj orientowaniem się w kolejności następujących po sobie wydarzeń. Może powinien, tak jak jego francuski kolega, stworzyć serię kolejnych tomów, byłoby to dla czytelnika znacznie przystępniejsze.

W sumie, mimo wielu ciekawostek historycznych - tylko przeciętna pozycja.