Dodany: 28.07.2007 16:06|Autor: marta15520

Książki i okolice> Książki w ogóle

"O krasnoludkach i sierotce Marysi"- udręka!


Zawsze czytam zadane lektury, jestem wzorową uczennicą. Jednak kiedy w czwartej, czy piątej klasie zadana na lekturę była wyżej wymieniona książka, zadanie mnie przerosło. Książka była strasznie nudna, ciągnąca się jak toffi, z wieloma niezrozumianymi przeze mnie słowami. Na szczęście, nie zrobiono z "Sierotki Marysi" zadania klasowego, a ja niedoczytałam jej końcówki. Co o tym sązicie? Czy Wy też strasznie się męczyliscie, czytając te książkę? Proszę, odpowiedzcie, bardzo zależy mi na Waszych opiniach. Może spróbuję ponownie przeczytać zaległą lekturę...
Wyświetleń: 7180
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 20
Użytkownik: miłośniczka 29.07.2007 15:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Zawsze czytam zadane lekt... | marta15520
Nie musisz! Ja osobiście nie znoszę Konopnickiej, a "O krasnoludkach i sierotce Marysi" uważam za jej największą porażkę. To ma być książka dla dzieci?! Męczyłam się podczas jej czytania, nie mogłam doczekać końca, wciąż liczyłam pozostałe do przeczytania kartki... Skutek tego taki, że ma u mnie jedynkę, a wypadałoby jeszcze niżej!!! Witaj w klubie antypatyków sierotki Marysi!
Użytkownik: mika.monk 29.07.2007 15:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie musisz! Ja osobiście ... | miłośniczka
A ja uważam, że książka jest bardzo fajna:)
Użytkownik: miłośniczka 29.07.2007 15:40 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja uważam, że książka j... | mika.monk
A więc nie powitamy Cię w naszym klubie. ;P
Użytkownik: MELCIA 29.07.2007 19:25 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja uważam, że książka j... | mika.monk
Zapraszam więc doMIniKę =] do Klubu Miłośników Sierotki Marysi ;). Ja bardzo lubię tę książkę, Koszałek-Opałek to mój ulubieniec! Zresztą Podziomka też lubię... Poza tym, książka podoba się też mojej siostrzyczce, która ma niecałe 8 lat, a zna wersję nieco uproszczoną.
Użytkownik: marta15520 30.07.2007 12:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie musisz! Ja osobiście ... | miłośniczka
Oczywiście, każdy ma inny ugst i co innego mu się podoba. Jednempodobają sie romanse, drugiemu kryminały(chciaż mnie i to i to). Konopnickiej nie lubię, oprócz "Sierotki Marysi" czytałam jeszcze "Dym". Znośny był, ale to tylko dlatego, że miał chyba z dziesięc stron :)
Użytkownik: aibon 30.07.2007 02:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Zawsze czytam zadane lekt... | marta15520
powiem szczerze, że nigdy tego nie przeczytałam. powód? przerażający teatrzyk telewizji, który obejrzałam. okropnie smutne, okropnie ckliwe, poza tym krasnoludki miały czarne, szklane oczka. i właśnie przez to widowisko niby dla dzieci nigdy nie ruszyłam "Sierotki...", mimo, że na półce leży bardzo ładne wydanie, które sprezentowała mi mama.
może kiedyś?
Użytkownik: annmarie 30.07.2007 15:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Zawsze czytam zadane lekt... | marta15520
W tej chwili to nawet za bardzo nie pamiętam treści tej książki. Wiem, że bardzo ciężko mi było przez nią przebrnąć, ale jakoś się udało.
Użytkownik: olastefcia 30.07.2007 17:17 napisał(a):
Odpowiedź na: W tej chwili to nawet za ... | annmarie
Miałam zupełnie to samo!!! I jescze książka o tym jeleniu Rogasiu :/ a tfu... Dwie książki, przez które jako małoletnia wielbicielka książek nie mogłam przebrnąć.
Użytkownik: Evvelina 30.07.2007 19:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Miałam zupełnie to samo!!... | olastefcia
A ja "Rogasia" uwielbiałam w dzieciństwie :) natomiast "Sierotka..." była chyba pierwszą lekturą, jaką rzuciłam i nie skończyłam...
Użytkownik: Ysobeth nha Ana 31.07.2007 02:19 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja "Rogasia" ... | Evvelina
Rety, jak tak rozmawiacie, to wychodzi mi, że powinnam to-to wziąć i przeczytać, bo wprawdzie czytałam w dzieciństwie, zapewne nie raz, ale jakoś pamiętam głównie mieszane uczucia ;-) Nudna dla mnie "Sierotka" nie była, ale paskudnie się zaczynała (wredny kranoludzki podrzutek kradł jedzenie, a na biednego kota spadała cała wina!), dalej była dziwna (i, jak teraz widzę, niepoprawna politycznie - "Cygan złodziej"), a później to już jakaś taka rzewna i w ogóle nie pamiętam, jak się kończyła.

A prozy Konopnickiej tak w ogóle nie lubię, pisała właściwie publicystykę ubraną w postać literatury pięknej (no takie czasy były). Natomiast zaskakujące są jej wiersze w Polskiej Bibliotece Internetowej - któregoś wieczoru konwersowałam w Skype'ie z naszym drogim Astralem, który sobie zwiedzał rzeczoną PBI i nagle zaczął mi przysyłać takie zdania:

Astral: "A czy po tobie wichry nie chodzą..."
Ysobeth: Nie chodzą! Jakie znowu wichry, wiatrów też nie mam, dziękuję :/
A: "A czegóż rżysz po rosie"
Y: No wypraszam sobie, nie rżę - ani po rosie, ani w ogóle!
A: "Jakże cię mam brać, dziewczyno?"
Y: Tyy, a co cię tak sparło? Zobaczysz, jak cię mój Stary dopadnie ;-)
A: "Manavadharmasastra"
Y: O jak rany. CO TY CZYTASZ?!!

Potem sama tam zajrzałam - ogromna kolekcja wierszy, od wierszyków o kotkach dla małych dzieci, poprzez rzeki patriotyzmu, wspomnianą publicystykę (ten nieszczęsny Jaś, co to nie doczekał) aż po "Demon do poety" - dziwność na poły erotyczna, na poły grafomańska (kończy się: "Poeta kocham ciebie!")
Użytkownik: miłośniczka 31.07.2007 15:39 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja "Rogasia" ... | Evvelina
Dokładnie! Tak - dla Rogasia, NIE! - dla Maryśki. ;-D
Użytkownik: mika_p 01.08.2007 00:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Dokładnie! Tak - dla Roga... | miłośniczka
Ale wszyscy wiedzą, że Rogaś i Sierotka Marysia nie mają wspólnej matki, prawda? Były dwie Marie K. :)

A Konopnicka napisała na przykład taki wierszyk, w którym się zakochałam od pierwszego rzutu oka:

U chomika w gospodzie
Siedzą muchy przy miodzie.
Siedzą, piją koleją
I z pająków się śmieją.

Podparły się łapkami
Nad pełnymi kuflami.
Zagiął chomik żupana,
Miód dolewa do dzbana.
(itd)
Użytkownik: miłośniczka 01.08.2007 11:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale wszyscy wiedzą, że Ro... | mika_p
Wiem, Miko, ale ja przecież nigdzie nie napisałam, że obie te książki wyszły spod pióra jednej pisarki? Znam obydwie, i treść, i autorki. A MArii K. z pewnością było więcej, a nie, jak piszesz - dwie. :-))
Użytkownik: annmarie 31.07.2007 14:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Miałam zupełnie to samo!!... | olastefcia
Rogasia też za bardzo nie pamiętam, ale mi się dobrze kojarzy. Chyba nawet go lubiłam, w Biblionetce mam go na 4 ocenionego...

Co do innych utworów Konopnickiej, to zawsze lubiłam zbiór wierszyków dla dzieci "Co słonko widziało". Poza tym, to czytałam jeszcze tylko "Mendel Gdański", ale niestety mi się nie podobał. Niby to krótka nowela a jakoś mi się dłużyła...
Użytkownik: ROBINHUT 31.07.2007 15:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Zawsze czytam zadane lekt... | marta15520
A ja przeczytałem "Sierotkę..." i byłem zachwycony (a działo się to w drugiej klasie szkoły podstawowej! Do tej pory stoi u mnie na półce budząc dobre wspomnienia.
Użytkownik: Zimna21 01.08.2007 16:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Zawsze czytam zadane lekt... | marta15520
Boże! Ja wzięłam tę książkę do ręki, ale po kilku stronach tak bardzo zachciało mi się spać, że odłożyłam z powrotem na półkę. Dostałam ją w nagrodę za "dobre wyniki w nauce itd." w szkole, chyba w trzeciej klasie. I ona do tej pory stoi na półce. Nieprzeczytana...
Aha. I nie miałam jej (na szczęście) w spisie lektur obowiązkowych dla mojej klasy. Ani w 4, ani w 5... I wcześniej też nie.
Pozdrawiam
Użytkownik: aneczka25 01.08.2007 17:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Zawsze czytam zadane lekt... | marta15520
wyobrażcie sobie dzieci, które będąc w IV klasie SP muszą (teoretycznie) przeczytać i zrozumieć ową sierotkę <załamka>
Użytkownik: Dader 04.08.2007 21:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Zawsze czytam zadane lekt... | marta15520
W sprawie "sierotki" oddajmy głos dzieciom.Dorosłym i doroślejszym polecam audiobok łatwo dostępny, słuchowisko w doborowej obsadzie polecam
Użytkownik: nisha 05.08.2007 22:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Zawsze czytam zadane lekt... | marta15520
"Sierotkę Marysię" przeczytałam w podstawówce, choć nie pod przymusem. Mój tata ma wydanie z lat 50-tych, z ilustracjami Szancera, więc po prostu mnie podkusiło. Styl faktycznie jest dość trudny, jak na możliwości dziecka z podstawówki, ale nie przeszkadzał mi. Nie można powiedzieć, żebym się nad "Sierotką..." nieludzko męczyła, chyba dlatego, że sięgnęłam po nią sama. Raczej nie zaciekawiła mnie sama książka. Przeczytałam ją więc raz i nigdy nie dołączyła do długiej listy moich ulubionych książek z dzieciństwa, męczonych do znudzenia. A jeśli chodzi o Konopnicką, zawsze wolałam Pimpusia Sadełko. :)
Użytkownik: Kamui Shiro 07.08.2007 16:39 napisał(a):
Odpowiedź na: "Sierotkę Marysię&qu... | nisha
Wszyscy uważają, że pisarstwo Konopnickiej jest przebrzmiałe, uczniowie narzekają. Cóż, na pewno nie jest to "Harry Potter". Ale "Sierotce Marysi" należy się respekt - w końcu to pierwsza polska baśń poetycka dla dzieci, na miarę baśni Andersena. Jest piękna i poetycka, zawiera wzruszające wątki, daje do myślenia. Tylko to mało do kogo trafia...

Kto zaś uważa Konopnicką za autorkę jakiś nieznośnych ramot i pseudoludowych przyśpiewek, powinien zapoznać się z jej wierszami z podróży po Europie - np. z "Pocałunkiem Roberta Emmeta" lub z "Śliczną Maud". Są to wiersze bardzo nowoczesne jak na czasy, w których powstały, wyraziste i wręcz gryzące :)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: