Użytkownik: Paulina* 27.03.2012 09:38 napisał(a):
Odpowiedź na: "Przeanalizuj wybrane bes... | Ludozerka Być może zainteresują Cię artykuły o "Zmierzchu":
(nr 8) www.biblionetka.pl/...
Filmradar - nowe czasopismo BiblioNETki i Filmastera

Użytkownik: Zbojnica 27.03.2012 17:03 napisał(a):
Odpowiedź na: "Przeanalizuj wybrane bes... | Ludozerka Nie powtarzaj tego Coelha, jedna jego książka w zupełności wystarczy :).
I przede wszystkim zastanów się, czym jest literatura masowa. Masz jakieś opracowania na ten temat?

Użytkownik: Ludozerka 27.03.2012 19:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie powtarzaj tego Coelha... | Zbojnica Przeorałam masę stron i kilka słowników na ten temat i i w skrócie literatura masowa, to te książki tworzone dla rozrywki dużej części społeczeństwa przeważnie ubogie wartościowo i proste w odbiorze. No a wysoka, to wiadomo niesie za sobą niezaprzeczalne wartości, nie traci na znaczeniu mimo upływu czasu.
No i wydaje mi się, że te właśnie są masówką, choć mimo wszystko jakieś tam wartości w sobie mają.
Do tego z okładki "Maga" można wyczytać, że to "arcydzieło literatury XX wieku" i zastanawiam się, czy jest to chwyt marketingowy czy rzeczywiście zasługuje na to miano.

Użytkownik: Zbojnica 27.03.2012 19:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeorałam masę stron i k... | Ludozerka Akurat mogę się wypowiadać tylko odnośnie Coelha i Whartona, innych wybranych przez Ciebie pisarzy nie znam. Warto pomyśleć, kto czyta takie książki (kobiety, mężczyźni, na jakim etapie nauki, z jakim zapasem doświadczeń czytelniczych) i dlaczego cieszą się wielką popularnością mimo dość miernych wartości literackich. I dlaczego fani tych książek twierdzą, że wcale nie są mierne :D
Mi się jednak wydaje,że literatura masowa niekoniecznie musi być zła i bezwartościowa. Czasem zdarzają się naprawdę dobre książki, świetnie napisane i skierowane do masowego odbiorcy ;). Poszukaj jeszcze pod hasłem literatura popularna, to określenie jest szerzej spotykane w literaturoznawstwie w odniesieniu do poruszanego przez Ciebie problemu :).

A te okładkowe chwyty marketingowe to osobne zagadnienie. To się nawet jakoś (z angielskiego) nazywa, nie pamiętam w tej chwili, ale jak znajdę artykuł o tym to Ci podrzucę :)

Użytkownik: hburdon 29.03.2012 13:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Akurat mogę się wypowiada... | Zbojnica A w jaki sposób to, czy odbiorcami są kobiety, czy mężczyźni, stanowi wyznacznik wartości książki? :)

Użytkownik: Zbojnica 29.03.2012 14:19 napisał(a):
Odpowiedź na: A w jaki sposób to, czy o... | hburdon W żaden sposób absolutnie ;). Może się źle wyraziłam :). Chodziło mi o potwierdzenie pewnych stereotypów (bądź ich obalenie). Jeżeli przyjąć, że literatura popularna to romanse, kryminały i szeroko pojęta fantastyka, to może się potwierdzić (albo i nie ;)), że romanse czytają głównie kobiety, fantasy głównie mężczyźni (załóżmy że w wieku 13 - 36 lat ;)) a kryminały pół na pół ;). I tylko pod tym kątem poradziłam zwrócić uwagę na odbiorcę, bo w literaturze masowej ma on przecież niemałe znaczenie :).

Użytkownik: Marylek 29.03.2012 14:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Akurat mogę się wypowiada... | Zbojnica Blurb.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Blurb

Użytkownik: Zbojnica 29.03.2012 14:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Blurb. http://pl.wikiped... | Marylek Właśnie!! Marylku jesteś wielka, ja sobie nad tym łamałam głowę dobrych kilka dni :D

Użytkownik: Marylek 29.03.2012 15:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Właśnie!! Marylku jesteś ... | Zbojnica :-)))
173 cm, nie aż taka wielka znowu. ;)

Użytkownik: Zbojnica 29.03.2012 15:27 napisał(a):
Odpowiedź na: :-))) 173 cm, nie aż tak... | Marylek Ale to chyba tyle, co miał (ponoć) Napoleon..? :D

Użytkownik: Marylek 29.03.2012 15:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale to chyba tyle, co mia... | Zbojnica Coś poobnego, myślałam, że on był niski! Podobno siadał na koń ze stołeczka, ja tam daję radę samodzielnie. ;)

Użytkownik: Zbojnica 29.03.2012 15:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Coś poobnego, myślałam, ż... | Marylek Miał ponoć 170 cm (doliczyć bikorn i wyjdzie te 173 ;)), może miał konia - giganta albo stołeczek dziecięcy??:D

Użytkownik: Lutka 66 29.03.2012 11:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeorałam masę stron i k... | Ludozerka Też uważam, że jeden Coelho wystarczy. Na prezentację jest bardzo mało czasu (mam córkę maturzystkę, więc jestem na bieżąco) a Twój temat wydaje się bardzo obszerny.

Co do "Maga" Fowles'a to wystarczy poczytać biblionetkowe recenzje Mag (Fowles John) by dojść do wniosku, że nie jest to literatura "uboga wartościowo i prosta w odbiorze". Dla wielu osób jest wręcz trudna do przebrnięcia :).

Użytkownik: Ludozerka 29.03.2012 16:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Też uważam, że jeden Coel... | Lutka 66 Właśnie jestem w trakcie czytania Maga, i dodałam go dlatego, gdyż wydawał mi się bardziej wymagający.
Co do reszty, to ciężko było mi przebrnąć przez "Ptaśka" i właśnie on też nie wydaje się typową "masówką" jak Coelho, który jest prosty w odbiorze i odpowiedni dla zwykłych "zjadaczy chleba".