Dodany: 15.03.2012 17:54|Autor: dot59Opiekun BiblioNETki

BiblioNETka> O BiblioNETce

2 osoby polecają ten tekst.

Zapora przeciwtrollowa?


Mam wrażenie, że od jakiegoś czasu mnożą się w Biblionetce pseudoużytkownicy - osoby logujące się tylko po to, żeby w sposób namolny zachwalać jedną książkę/ jednego autora, względnie obrażać normalnych użytkowników, którzy ośmielą się skrytykować jakiś literacki bubel. Zero ocen, zero jakiejkolwiek innej aktywności, tylko kilka bezczelnych wypowiedzi w jednym wątku. To ma być użytkownik Biblionetki?
A Wy co o tym sądzicie? Przeszkadza Wam działalność takich osób czy nie? A jeśli tak, czy nie widzicie jakiegoś sposobu, żeby zapobiec trollowaniu? Ignorować? Klony płci żeńskiej wypisujące przesłodzone laurki na cześć powieści swojej koleżanki zignorować można, ale gorsza sprawa z pseudodyskutantami. Często próbuję ich nie zauważać, ale częściej aż mnie klawiatura świerzbi, żeby odpowiedzieć na brednie i co gorsza często niekulturalne zagrywki, jakie jeden z drugim serwuje na forum.
Wyświetleń: 3573
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 13
Użytkownik: rastanja 15.03.2012 18:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam wrażenie, że od jakie... | dot59Opiekun BiblioNETki
Sama mam ambiwalentny stosunek do tego typu użytkowników. Z jednej strony chciałoby się odgryźć, skrytykować, ale... czy to ma sens? Mam wrażenie, że to tylko pożywka dla tego typu ludzi.
Użytkownik: gosiaw 15.03.2012 18:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam wrażenie, że od jakie... | dot59Opiekun BiblioNETki
Recepta jest znana od dawna. Ignorowanie tematów, ignorowanie wszelkiej działalności trudnych do zniesienia użytkowników, a w razie potrzeby maile do Admina z prośbą o interwencję.
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 15.03.2012 19:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Recepta jest znana od daw... | gosiaw
Ha, tylko że w razie interwencji Admina trolle sieją defetyzm, rozgłaszając, jak to strasznie Biblionetka jest cenzurowana...
Już się zastanawiałam, czy nie byłoby rozwiązaniem jakieś utrudnienie, zniechęcające przypadkowych mącicieli (chociażby umożliwienie dodawania komentarzy dopiero po jakimś czasie od zalogowania i/lub po ocenieniu odpowiedniej ilości książek), ale wtedy rzuciłoby się kłody pod nogi bogu ducha winnym nowicjuszom, którzy pragną się jak najszybciej rozkręcić, albo maturzystom przyciśniętym potrzebą chwili...
No, nic... zgrzytam zębami i ignoruję, aż do następnego razu...
Użytkownik: Marylek 15.03.2012 20:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Ha, tylko że w razie inte... | dot59Opiekun BiblioNETki
Przeszkadza. I to bardzo. Wolałabym BiblioNETkę admińsko ocenzuowaną, niż zatrollowaną. :(

Jest nawet taki jeden, który sam przyznał na forum, że ma drugie konto. I nic. Ostatnio robię to, co radzi Anna - ingnoruję całe wątki i "użytkowników". Co nie znaczy, że mnie to uszczęśliwia. Ale w dyskusje z byle kim już się nie wdaję.
Użytkownik: hburdon 15.03.2012 21:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeszkadza. I to bardzo.... | Marylek
Ja jednak preferuję ograniczenie cenzury do minimum. Wolność słowa to ważna rzecz. O ile chociaż jedna ze stron sporu zachowuje zimną krew i dobre obyczaje, to zazwyczaj do eskalacji nie dochodzi. Gorzej, jak emocje poniosą obie strony.
Użytkownik: carmaniola 15.03.2012 19:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam wrażenie, że od jakie... | dot59Opiekun BiblioNETki
Dot, niech Cię Io broni przed podlewaniem trolla! Auuu, bo wszyscy zaczniemy zgrzytać zębami na potęgę. Omiń, proszę, szerokim łukiem, włącz śliczny klawisze "ignor", a wcześniej jeszcze zaalarmuj Admina, że jakiś podejrzany smrodek się snuje.

A jak się trollom wydaje, że takie inteligentne i sprytne są, że się "normalnym" biblionetkowiczom w oczy od razu nie rzucają, to i lepiej. Łatwiej je wyłuskać i zneutralizować. ;-)

Użytkownik: Szeba 15.03.2012 23:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam wrażenie, że od jakie... | dot59Opiekun BiblioNETki
Pseudodyskutanci - właśnie, o ile na pierwszy rzut oka można się zorientować i po prostu ignorować, to wszystko (prawie) dobrze. Gorzej, kiedy widzi się jak inni dają się wpuścić w maliny i brną. Najgorzej, kiedy sami wpadniemy i dopiero gdzieś w trakcie "rozmowy" zdamy sobie sprawę, co jest grane. Zwłaszcza kiedy damy się ponieść emocjom, ale też kiedy autentycznie się zaangażujemy, wytoczymy osobiste argumenty itp. - można się poczuć jak ktoś ostatni. Trudno też tak zaraz wyjść ze sporu, to też jedna z rzeczy charakterystycznych a nie mniej upokarzających :(

Jeśli chodzi o przeciwdziałanie, to nie znam sposobu. Ignorować, kiedy się rozpozna, zgłaszać, nie wiem, co więcej?
Jeśli chodzi o cenzurę na Bnetce - bzdura. Moderacja jest tutaj bardzo dobra, bo nie pozwala urosnąć problemom, które wreszcie zawsze _zawsze_ niszczą dobrą atmosferę i robią to, niestety, bezpowrotnie, brudząc przy tym każdego, kto się choćby otrze, choćby w dobrej wierze; przyjaciele zaczynają patrzeć na siebie jak wrogowie. Moderacja na Bnetce nie jest niesprawiedliwa i cenzurująca, jest po prostu konsekwentna. Szanuje zwykłych użytkowników i to mi wystarcza. Co ktoś na ten temat ma do powiedzenia gdzieś w świecie nie interesuje mnie za bardzo. Tu mi dobrze, a myślę, że każdy kto tu zajrzy zajarzy, że jemu też może być dobrze, niezależnie od zdania krzykaczy.

Podoba mi się też, że teraz można część aktywności schować, albo pokazać tylko wybranym osobom. Można się dzięki temu czuć bezpieczniej, także w obliczu ataków trolli.
Nie byłabym jednak za tymi utrudnieniami, o których piszesz. Nie dajmy się zastraszać i stawiać pod ścianą szkodnikom, nie rezygnujmy z naszych swobód oraz wygód.

Z moich obserwacji wynika, że na Bnetce rzadko dochodzi do dziwnych i nieprzyjemnych sytuacji z trollami, czy niepohamowanymi emocjami.
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 16.03.2012 07:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Pseudodyskutanci - właśni... | Szeba
Mnie nawet trolle osobiście ostatnio też nie napadły, natomiast zdenerwowała mnie ich aktywność w jednej z obserwowanych dyskusji. Czepiają się krytycznej, acz rzeczowej recenzji i wygłaszają bezczelne uwagi na temat, jaka to tu cenzura panuje (a jak wynika z danych, żaden z nich nie miał wcześniej z Biblionetką do czynienia - jeden zarejestrował się w dniu opublikowania recenzji, drugi później - i nie jest zainteresowany niczym innym prócz dogryzania autorowi recenzji oraz osobom wyrażającym podobne zdanie).
Też czuję, że utrudnienia to nie jest dobre rozwiązanie - przez nie mógłby się zrazić ktoś taki jak ja, kto na Biblionetkę trafia zupełnym przypadkiem; gdybym te 7 lat temu musiała pokonywać jakieś przeszkody, kto wie, czy starczyłoby mi cierpliwości i mogłabym stracić sposobność przekonania się, że jest to naprawdę moje miejsce :-).
Użytkownik: benten 16.03.2012 10:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie nawet trolle osobiśc... | dot59Opiekun BiblioNETki
Ja od razu klikam magiczny przycisk ignoruj i już nie czuję potrzeby wchodzenia w dyskusje i spory z takowym. A prawdą jest, że dyskusje tylko zachęcają elementy trollowe do dalszej aktywności. A jak się ich będzie ignorowało, to może się znudzą i w końcu usiądą spokojnie i jakąś książkę przeczytają? Można sobie marzyć.
Użytkownik: Szeba 18.03.2012 19:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie nawet trolle osobiśc... | dot59Opiekun BiblioNETki
Już po wypowiedzeniu się tutaj doczytałam i chyba wiem, o której książce oraz recenzji i o której wymianie zdań piszesz.

Jak sama zauważyłaś, ktoś taki przychodzi tu tylko po jedno. Łatwo to sprawdzić i zignorować wobec tego i każdy niegłupi internauta jest w stanie to zrobić. Nowi dziś to też nie to, co kiedyś, jak sądzę. Kiedy tu trafiają, to pewnie są już w obyczajowości internetu, czy forów trochę oblatani, poradzą sobie :) Za moich czasów ;) rzeczywiście mogło być różnie. Pamiętam takie zdarzenia, kiedy przychodziłam tu rano i znajdowałam ślady w oburzonych, czy zniesmaczonych a także smutnych komentarzach stałych Bnetkowiczów, świadczące o tym, że w nocy, czy wieczorem była jakaś akcja z trollami i o ostrym czyszczeniu. Wtedy to bywało niebezpieczne, bo wydaje mi się, że co delikatniejsze osoby zrażały się, ale biorąc pod uwagę jak jest w innych zakątkach internetu, to lepiej uzbroić się czasem w cierpliwość, zacisnąć zęby i robić wszystko, żeby tu zostać i aby było tu jak zawsze.

Ogólnie - ignorować a to, co zostanie samo przemówi.
Użytkownik: koczowniczka 22.03.2012 11:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam wrażenie, że od jakie... | dot59Opiekun BiblioNETki
Tak, przeszkadza mi działalność takich osób. Denerwuje mnie, kiedy autor lub bliska mu osoba atakuje recenzenta. Najlepiej byłoby, gdyby admin blokował konta takich osób. Nie wiem, jak zwyczajny użytkownik biblionetki mógłby bronić się przed takimi atakami. Wchodzenie w dyskusję nie ma sensu, ale niereagowanie też nie wydaje mi się dobrym rozwiązaniem.

Zostałam kiedyś (po napisaniu opinii "Zachcianka" K. Michalak) zaatakowana przez takiego pseudoużytkownika i było to bardzo przykre. Nie wiedziałam, czy mam się tłumaczyć, czy ignorować wpisy tej osoby. Na szczęście biblionetkowicze dołączyli do dyskusji i admin wstawił komunikat: "Uwaga na klony". Od razu poczułam się lepiej.


Użytkownik: Aquilla 23.03.2012 21:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam wrażenie, że od jakie... | dot59Opiekun BiblioNETki
Inna kwestia to konta, które są tworzone tylko po to, żeby ocenić na 6 jakąś książkę i niszczą średnią. Nawet kiedyś myślałam o tym, żeby zaproponować puszczenie algorytmu, który wyłapałby konta założone co najmniej 3 miesiące temu i od tego czasu nieaktywne, z jedną oceną 6 lub 1, i usuwałby je, albo ukrywał oceny tak, żeby nie wpływały na średnią.

Nie wiem, jak Wam, ale mnie średnia książki bardzo się przydaje przy okazji szybkiego wyboru np. prezentu, a ostatnio coś te średnie się coraz wyższe robią.
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 23.03.2012 21:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Inna kwestia to konta, kt... | Aquilla
A to by było nawet niezłe, ten algorytm! Nawet nie usuwać, wystarczyłoby je właśnie jakoś ukryć; jeśli ktoś nie byłby klonem, tylko normalnym użytkownikiem, który przez zrządzenie losu zaraz po zalogowaniu się nie mógł tak długo korzystać z Biblionetki, to jeśli wróci i rozpocznie aktywność, mogłoby się ponownie ujawnić.
A ja tylko z ciekawości patrzę na średnią, natomiast gdy się zastanawiam nad zakupem, sprawdzam, czy ktoś z moich pokrewnych dusz ocenił i na ile.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: