Użytkownik: exilvia 23.02.2012 20:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy oglądaliście już film... | berserkerka Zależy czego oczekujesz od tego filmu. Jeśli dobrej zabawy i dobrej roboty - to idź, nie zawiedziesz się. Jeśli ambitnego kina - porzuć nadzieje. ;-)

Użytkownik: hburdon 23.02.2012 21:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Zależy czego oczekujesz o... | exilvia Rzeczywiście, wielkiej głębi tam nie ma, ale to co jest, zrobione jest perfekcyjnie. Jean Dujardin i Bérénice Bejo są przepiękni, mogę na nich patrzeć i patrzeć. John Goodman też świetnie się sprawdził, chociaż znałam go do tej pory z bardzo nieambitnych amerykańskich produkcji. Miejscami jest śmiesznie, miejscami przejmująco - scena koszmaru sennego na przykład płynie od śmiechu do powagi. Ogólnie bardzo mi się podobało. :)

Użytkownik: exilvia 23.02.2012 21:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Rzeczywiście, wielkiej gł... | hburdon Mhm, zależy po co ogląda się filmy. Jeśli traktuje się je jako rozrywkę, to to jest dobra rozrywka.

Użytkownik: exilvia 23.02.2012 21:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Rzeczywiście, wielkiej gł... | hburdon Ja tu tak zastrzegam, bo głęboko wierzę, że są gdzieś tacy ludzie jak ja, którzy całkiem co innego pod mianem 'dobry film' uznają niż 'dobrze zrobiony' i 'fajny'. ;-) Mnie też się podobało, ale i tak uznaję ten film za mocno taki-sobie.

Użytkownik: hburdon 23.02.2012 23:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja tu tak zastrzegam, bo ... | exilvia Jasne, to kwestia oczekiwań. Ja w tej chwili kino traktuję mocno eskapistycznie, jako odpoczynek dla mózgu i emocji, więc - może paradoksalnie - nie szukam "dobrych filmów"...

Użytkownik: exilvia 24.02.2012 18:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Jasne, to kwestia oczekiw... | hburdon Też tak czasami mam, ale wtedy pogrążam się w najgorszej komercyjnej chale, żeby potem tęsknić do gutkowych snujów. ;-)

Użytkownik: berserkerka 24.02.2012 12:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy oglądaliście już film... | berserkerka To w takim razie na niego pójdę, bo już od jakiegoś czasu nie nastawiam się na "super" filmy, żeby potem się nie rozczarować. Kino traktuję jako lżejszą rozrywkę, więc chyba to jest to czego szukam.

Użytkownik: wyssotzky 10.03.2012 18:04 napisał(a):
Odpowiedź na: To w takim razie na niego... | berserkerka "Artysta" to rozrywka lżejsza, ale absolutnie nie głupia. Bardzo pozytywny film, a mimo, że ja się lubuję raczej w melancholijnych i dołujących, oceniam go bardzo dobrze. Wspaniała muzyka, miła dla oka historia, zabawa z konwencją. Polecam!

Użytkownik: lilunia 13.03.2012 20:50 napisał(a):
Odpowiedź na: "Artysta" to rozrywka lże... | wyssotzky Witam, od pewnego czasu noszę się z zamiarem obejrzenia tego filmu. Muszę się przyznać, że ja również traktuję kino jako formę lżejszej rozrywki, odpoczynek dla mózgu zmęczonego całotygodniową praca. Po przeczytaniu Waszych opinii upewniłam się, że warto pójść na ten film w sobotni wieczór.

Użytkownik: berserkerka 13.03.2012 23:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam, od pewnego czasu n... | lilunia Ja w końcu byłam i warto było. Nie było to jakoś ambitne, ale dobrze się bawiłam i jako czysta rozrywka fajne. A też pewna odskocznia od typowych filmów, zawsze to coś innego.