Siostrzenica dziennikarza Asakawy umiera w dziwny jak na swój wiek sposób - jej ciało zostaje znalezione z przerażoną miną, a koroner orzeka zawał serca. Asakawa wiąże jej przypadek z podobnymi tragediami i wpada na trop kasety video z dziwnym nagraniem. Każdy, kto obejrzy zawarty na niej film, po siedmiu dniach umiera. Asakawa zawiadamia o tym swojego osobliwego przyjaciela Ryujiego i razem postanawiają rozwiązać zagadkę przeklętej taśmy.

Myślę, że większość z Was zna tę historię z japońskiej bądź też amerykańskiej ekranizacji "Ring". Jeśli komuś podobał się film, powinien sięgnąć po książkę, fabuła bowiem miejscami znacznie odbiega od wersji filmowej. Już sami bohaterowie są zupełnie inni i przez to, moim zdaniem, znacznie ciekawsi; w całkowicie różny sposób reagują na stres, strach i czekający ich niechybnie los. Asakawa walczy nie tylko o siebie, ale i o życie rodziny. Ryuji natomiast jest samotny i może dlatego właśnie jego stosunek do całej historii i zagrożenia jest kpiący i nieco prześmiewczy. Sam o sobie mówi, że gdyby świat miał się skończyć, to on chciałby to oglądać z najwyższej góry.

Książkę czyta się bardzo szybko i przyjemnie. Brak tu elementów gore, nie uświadczymy walających się wszędzie poobcinanych kończyn ani hektolitrów krwi. Czuć natomiast pewną atmosferę grozy, która nieustannie towarzyszy czytelnikowi. Sam finał historii jest ciekawy i zaskakujący, daje też trochę do myślenia.