Dodany: 04.07.2007 18:48|Autor: agulina

Książki i okolice> Z życia bibliofila

Podpisujecie książki?


Podpisujecie lub w jakikolwiek inny sposób zaznaczacie, że dana książka należy do Waszego księgozbioru? Pytam, bo jakiś czas temu dostaliśmy w prezencie piękną pieczątkę służącą do stemplowania książek (mającą zastępować podpis) z oznaczeniem : Kięgozbiór...(i tu nasze nazwisko). Mój mąż od razu ochoczo przystąpił do stemplowania książek należących głównie do niego, a ja, z niewiadomego powodu, mam przed tym opory i do tej pory ani jednej własnej książki nie ostemplowałam (ani też żadnej nigdy nie podpisywałam).
Wyświetleń: 27127
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 60
Użytkownik: MalaBrz 04.07.2007 20:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Podpisujecie lub w jakiko... | agulina
Ja część mam podpisaną, a część porobione naklejki z moim imieniem i nazwiskiem ;) a piecząteczka fajna sprawa ;)
Użytkownik: mafia 04.07.2007 20:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Podpisujecie lub w jakiko... | agulina
Ja nie podpisuję. Podpisane mam tylko te, ktore są z dedykacją dla mnie.

Chociaz czasem myślę, że powinnam.
Użytkownik: verdiana 04.07.2007 21:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Podpisujecie lub w jakiko... | agulina
Nie mogę sobie odmówić tej przyjemności: ja nie podpisuję, ale wklejam exlibrisy. :-) O, takie:
www.biblionetka.pl/...
Użytkownik: mousee 05.07.2007 10:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie mogę sobie odmówić te... | verdiana
Przepiękny ten exlibris. Gratuluję talentu brata! Aż sama zaczęłam się zastanawiać nad swoim własnym exlibrisem. Bo jak narazie nie podpisałam ani jednej swojej książki. Pozdrawiam
Użytkownik: verdiana 05.07.2007 10:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Przepiękny ten exlibris. ... | mousee
Dziękuję w imieniu brata. :-) Wcześniej też przyklejałam exlibrisy, ale takie robione własnym sumptem, takie piękne nie były, ale za to różnorodne i czasami nawet kolorowe. :-)
Użytkownik: helwecja_blech 05.07.2007 12:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie mogę sobie odmówić te... | verdiana
piekny! pozwole sobie pokazac mojej przyjaciółce plastyczce,którą od 18!!!! lat prosze o zrobienie dla mnie exlibrysu!!
:)
Użytkownik: veverica 04.07.2007 21:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Podpisujecie lub w jakiko... | agulina
Podpisuję - mały, nierzucający się w oczy podpis, nie jest to moje imię ani nazwisko. Jeśli kiedyś mnie natchnie, zrobię sobie ex libris...
Użytkownik: ivarsoy 04.07.2007 22:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Podpisujecie lub w jakiko... | agulina
Wszystkie swoje książki stempluję: kilka lat temu zamówiłem osobną pieczątkę z własnym imieniem i nazwiskiem (exlibrisu niestety nie mam). W moim przypadku takie oznaczanie to konieczność, gdy tego nie robiłem zdarzało się, że pożyczone raz książki już do mnie nie wracały. Teraz jeśli ktoś przetrzymuje mój egzemplarz, z pewnością prędzej czy później zauważy na jednej z pierwszych stronic moje dane - więc pewnie przypomni sobie, że kiedyś powinien tą książkę zwrócić. :)
Użytkownik: eliot 05.07.2007 09:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Podpisujecie lub w jakiko... | agulina
Wklejam ex libris. Mój nie jest tak piękny jak verdiany, ale wszyscy uważają, że wyjątkowo do mnie pasuje :)
Użytkownik: juka 05.07.2007 10:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Podpisujecie lub w jakiko... | agulina
Kiedyś podpisywałam, potem miałam opory (zwłaszcza jeśli chodziło o jakieś cenne, piękne wydanie - mimo wszystko taki podpis jednak trochę szpeci), natomiast od kilku miesięcy jestem szczęśliwą posiadaczką dwóch pieczątek - ekslibrisów, więc wszystkie moje książki podstemplowałam.
Użytkownik: Irish Dream 05.07.2007 11:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Kiedyś podpisywałam, pote... | juka
Ja lekko ołówkiem tylko te egzemplarze, które zamierzam komuś pożyczyć :)
Użytkownik: helwecja_blech 05.07.2007 12:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Podpisujecie lub w jakiko... | agulina
Podpisuję to ksiązki, które pozyczam innym do czytania. Podpisuje na pierwszej stronie i na stronie odpowiadającej ilości moich lat:)
patrzyłam sobie kiedyś na półe u znajomej, która się zarzekała, ze oddała mi mja książkę. Patrze stoi - jak moja i mruga do mnie porozumiewawczo (czyoli tez rozpoznała swojego), zaglądam do środka - 2 lata czekała na mnie bidulka :) radości z ponownego połącznia było co niemiara...
A tak swoją drogą, to od teg pomomentu pozyczam tylko sprawdzonym osobom i maksymalnie dwie ksiązki.. .
chodziłam za moja przyjaciółka plastyczną by im zrobiła exlibrys ale doczekac się ńie mogę :)
Użytkownik: Goska177 05.07.2007 13:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Podpisujecie lub w jakiko... | agulina
Podpisuje ksiązki tylko wtedy gdy komus pozyczam i zazwyczaj robie to na pierwszej stronie ale rowniez w srodku bo juz nie raz mi sie zdarzylo ze ktos zwyczajnie pierwsza strone z moim podpisem wyrwal :/ Teraz zadko juz pozyczam ksiazki bo z moich znajomych nikt nie czyta (ale tak to bywa wsrod starszej mlodziezy tylko imprezy i imprezy, chociaz sama lubie sie bawic ale nie wyobrazam sobie zycia bez ksiazek). Pozdrawiam wszystkich :)
Użytkownik: bejbe 05.07.2007 15:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Podpisujecie lub w jakiko... | agulina
Wszystkie mam podpisane, zwykle z datą zakupu/otrzymania. Poza tymi, które dostały mi się "w spadku" po rodzicach, czyli stoją od zawsze w tym samym miejscu i nie bardzo wiem, jaką datę do nich dopisać. Dlatego też nie podpisuję w ogóle.

Ale na widok ex libris Verdiany również zbladłam poważnie i coś czuję, że takowy sobie wyprodukuję. Kiedyś na pewno. A może kogoś namówię? Za trzy tygodnie mam urodziny. :)
Użytkownik: dziata 07.07.2007 12:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Podpisujecie lub w jakiko... | agulina
podpisywanie książek....przypomina mi to moją mamę, wszystkie ksiązki jakie posiada muszą być podpisane...ja nie podpisuje
Użytkownik: anne 17.07.2007 16:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Podpisujecie lub w jakiko... | agulina
Osobiście nie podpisuję książek, bo nigdy nie wiadomo, czy ktoś nie wyskoczy z jakąś okazją typu urodziny koleżanki. Ale od mamy własnej wiem, że ona podpisywała książki zawsze na pierwszej i sto czternastej stronie.
Użytkownik: sonja1 17.07.2007 16:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Podpisujecie lub w jakiko... | agulina
Podpisuję - na ostatniej stronie i trzydziestej trzeciej. Pojęcia nie mam skąd mi się ta trzydziesta trzecia wzięła, ale robię tak od lat.
Użytkownik: Ysobeth nha Ana 25.07.2007 11:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Podpisujecie lub w jakiko... | agulina
Miałam taki okres, kiedy stemplowałam pieczątką służbową (imieniem i nazwiskiem) czerwonym tuszem, na ostatniej stronie tekstu. Potem wyszłam za mąż, zmieniłam nazwisko i przestałam oznaczać swoją własność. Przez jakiś czas używałam też exlibrisu - nie pieczątki, tylko karteczki do wklejania. Wykonałam go sobie osobiście, wydłubałam w kostce gipsu, na środku była bardzo stylizowana sylwetka siedzącego kota. Koleżanka dostarczyła mi słoiczek farby drukarskiej, no i odbiłam sobie tego coś koło setki - jak farba się skończyła, to i "akcja exlibris" zdechła...
Użytkownik: martamatylda 26.07.2007 15:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Podpisujecie lub w jakiko... | agulina
Mój ex libris jest bardzo prosty, przedstawia pyszczek kota a odrysowuję go od dziecięcych szabloników z różnymi figurami geometrycznymi (wciąż produkują takie rzeczy?). Kotka maluję gdy przeczytam daną książkę z mojego zbioru bądź gdy ją komuś pożyczam. Ex libris jest już rozpoznawalny wśród znajomych :)

Natomiast bardzo zdziwiła mnie pani z gdańskiego muzeum, która prawie odmówiła podstemplowania mi książki nabytej w jednym z antykwariatów tego miasta. Powiedziała: "Co to za pokolenie, które tak książki niszczy!". W końcu postawiła ładny, zielony stempelek na "Makbecie" (dlaczego akurat na nim a nie na pocztówce - tego pani nie była w stanie zrozumieć).
Użytkownik: Ysobeth nha Ana 24.08.2007 20:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Mój ex libris jest bardzo... | martamatylda
Aa, przypomniałaś mi! :) Paryski antykwariat "U Szekspira" stempluje sprzedawane książki - w ten sposób mam trzy pamiątkowe pozycje (w oryginale, oczywiście): dwa tomy Darkoveru Marion Z. Bradley ("Hawkmistress" i "Stormqueen") i Patricii McKillip "The Throme of the Erril of Sherril". Pieczątka jest duża, okrągła i ma się rozumieć z głową Szekspira :)
Użytkownik: martamatylda 27.08.2007 11:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Aa, przypomniałaś mi! :) ... | Ysobeth nha Ana
Gdyby każdy posiadacz książki podpisywał ją wraz z miejscowością, w której została zakupiona bądź też "mieszkała" możnaby stwarzać mapy :) ale tym już zajmuje się bookcrossing, więc Ameryki nie odkryłam :) a pieczątki Ci zazdroszczę :) zawsze to coś innego, niezwyczajnego...
Użytkownik: Lilia* 26.07.2007 17:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Podpisujecie lub w jakiko... | agulina
W każdą nową książkę wklejam exlibris. Ubłagałam parę lat temu babcię, zrobiła aż pięć wzorów na kalce technicznej. Nie mogłam się zdecydować na jeden, więc używam wszystkich. Odbijam je na ksero na samoprzylepnych karteczkach i w ten sposób wiem które pozycje mam wprowadzone do katalogu.

Wcześniej nie podpisywałam książek, ale potrafiłam wynieść od znajomych książkę, przekonana, że to moja, a w domu okazywało się, że jednak nie.

Część starszych egzemplarzy mam oznakowanych przez babcię, zwykle w czterech, pięciu miejscach, pieczątką do sygnowania pościeli.
Użytkownik: Sluchainaya 26.07.2007 18:41 napisał(a):
Odpowiedź na: W każdą nową książkę wkle... | Lilia*
Haha, tak a propos wynoszenia książek to przypomniała mi się pewna anegdotka dotycząca Karola Estreichera, bibliografa polskiego i dyrektora Biblioteki Jagiellońskiej, który pozycje bibliograficzne zamieszczane w swojej bibliografii często opisywał z autopsji. W związku z tym po pewnym czasie jego prac nad bibliografią, znajomi, gdy tylko ich odwiedzał chowali wszystkie książki i dokumenty, bo lubił je sobie "pożyczać" w celu ich opisania i nie oddawać.
Jedną z przypisywanych mu zasług jest fakt, iż powiększył on znacznie zbiory Biblioteki Jagiellońskiej. Właściwie to się temu nie dziwię, biorąc pod uwagę te kleptomańskie skłonności :)
Użytkownik: reniferze 27.07.2007 11:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Podpisujecie lub w jakiko... | agulina
Podpisuję drobnym druczkiem na wewnętrznej stronie okładki, ale od kiedy zobaczyłam exlibris Verdiany, męczę Brata, żeby mi zrobił :). Lubię oznaczać swoje książki, poza tym tak jest bezpieczniej, jeśli ma się krótką pamięć i.. zapominalskich, powiedzmy, znajomych.
Użytkownik: miłośniczka 14.08.2007 00:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Podpisujecie lub w jakiko... | agulina
Podpisuję ZAWSZE, na pierwszej stronie, to dla mnie konieczność. Nie uważam, że książkę to szpeci, bo nie kreśę jej w jakiś paskudny, nieokreślony sposób, tylko znaczę imieniem i nazwiskiem. Ale marzy mi się exlibris pieczątka!!! :P
Użytkownik: shalava 14.08.2007 14:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Podpisujecie lub w jakiko... | agulina
zawsze podpisywałam i będę popisywała:) zwykłe długopisem, te bardziej cenne - ołówkiem;)
Użytkownik: god_squad 23.08.2007 18:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Podpisujecie lub w jakiko... | agulina
Ja jestem wciąż w trakcie katalogowania... Więc od razu, przy numerze piszę nazwisko. Ołóweczkiem.
Użytkownik: toya 24.08.2007 18:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Podpisujecie lub w jakiko... | agulina
A ja uważam, że podpisać może tylko i wyłącznie autor:)
Użytkownik: Jedydiana 29.08.2007 12:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Podpisujecie lub w jakiko... | agulina
Podpisuję książki. Zazwyczaj piórem. To taki znak, że dana książka należy do mnie :)
Użytkownik: Medwith 03.09.2007 09:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Podpisujecie lub w jakiko... | agulina
Ja nie podpisuję, w ogóle nie oznaczam książek. Raczej ich nie pożyczam (więc problemu nie ma :-P), choć są wyjątki. Liczę na dobrą pamięć i solidną notkę przy spisie księgozbioru.
Muszę jednak przyznać, że od kilku lat zastanawiam się, czy nie zainwestować jednak w exlibris- tak z czystej próżności ;-).
Użytkownik: jakozak 07.09.2007 09:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Podpisujecie lub w jakiko... | agulina
Nie potrafię sobie wydrukować exlibrissu, więc postanowiłam zrobić pieczątkę. O!
Użytkownik: koko 30.01.2009 13:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie potrafię sobie wydruk... | jakozak
Jolu, a jak się robi taką pieczątkę? Można ją zlecić w takim miejscu, które robi normalne pieczątki z nazwiskami i np. stanowiskami służbowymi?
Bo może i ja bym taką chciała i kazała sobie zrobić?
Użytkownik: jakozak 30.01.2009 13:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Jolu, a jak się robi taką... | koko
Nie wiem, Koko. Zarzuciłam ten pomysł. Zapomniałam o nim. Podpisuję książki długopisem.

Ostatnio byłam na spacerze i mijałam zakład wykonujący pieczątki. Pisało tam, że już od 47 złotych mogą to wykonać. Dla mnie to za drogo.
Użytkownik: villena 30.01.2009 14:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Jolu, a jak się robi taką... | koko
To ja jako posiadaczka exlibrisowej pieczątki powiem, że w każdej chyba firmie która robi pieczątki można taką zamówić. Tylko, że jeśli chcesz mieć tam jakąś grafikę, to i tak wzór powinnaś dostarczyć. A jak będziesz miała wzór to równie dobrze możesz go drukować. Ja mam na połowie książek naklejony wydruk, na reszcie pieczątkę - bo nie umiem się zdecydować co mi się bardziej podoba.
Użytkownik: juka 30.01.2009 15:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Jolu, a jak się robi taką... | koko
Posiadanie własnego ekslibrisu - pieczątki było moim marzeniem od lat, niestety zwykłe firmy "pieczątkarskie" tego nie robiły (teraz chyba się to zmieniło i problemu nie ma). W każdym razie jakieś dwa lata temu zrobiłam sobie takie pieczątki - dwie, bo nie mogłam się zdecydować na wybór jednego wzoru, zapłaciłam niewiele - chyba 25 zł za dwie, plus tusz, plus pudełko z poduszeczką do tuszu. Te same wzory mogę drukować i wklejać, ale jednak stawianie pieczątek bardziej mi odpowiada:)
Użytkownik: villena 30.01.2009 16:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Posiadanie własnego eksli... | juka
Ja zapłaciłam więcej, nie pamiętam dokładnie, ale na pewno kilkadziesiąt złotych. Cena zależała głównie od rozmiaru, a jakoś uznałam że duża pieczęć będzie ładniejsza. Do teraz (od roku! ;-) zastanawiam się czy nie wolałabym jednak mniejszej, ale na coś musiałam się zdecydować. Poza tym zawsze mogę wydrukować sobie zmniejszony wzór.
Użytkownik: juka 30.01.2009 16:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja zapłaciłam więcej, nie... | villena
A ja mam właśnie jedną małą - z ozdobnym szlaczkiem i różyczkami, taką bardziej romantyczną i większą - mniej ozdobną, oficjalną. Ta pierwsza mi służy do książek mniejszych rozmiarowo i takich bardziej prywatnych, druga lepiej wygląda w dużych książkach i tych mniej osobistych:) Ponieważ zamawiałam je w nowym zakładzie, pioniersko - pani nie była pewna, jak wyjdą (nie dawała gwarancji zwłaszcza na tę pierwszą, z drobnym wzorem), zrobiła więc dwie na próbę, obie wyszły świetnie, no i mam dwie:)
Użytkownik: Kasieńkaa 01.11.2007 23:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Podpisujecie lub w jakiko... | agulina
:)
fajniutki pomysł.
Aczkolwiek sama bym się też wahała...
Ale jak pożyczymy książkę to od razu będzie wiadomo, że jesteśmy jej właścicielem :)

chyba, że ktoś kupuje książki czyta i sprzedaje... wtedy pieczątki nie mają sensu...


Ja mam kilka książek podpisanych, przez mojego tatę... I mam nawet numer klasy w której był akurat :) w sumie z perspektywy czasu fajna sprawa :)

Użytkownik: funky 13.12.2007 14:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Podpisujecie lub w jakiko... | agulina
podpisuję drobnym druczkiem na wewnętrznej stronie okładki.
Użytkownik: Doktor Zawisza 20.01.2008 16:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Podpisujecie lub w jakiko... | agulina
ja w ogóle nie podpisuję. to nie ma sensu.
Użytkownik: goszka89 21.01.2008 13:32 napisał(a):
Odpowiedź na: ja w ogóle nie podpisuję.... | Doktor Zawisza
Ja podpisuję jak komuś pożyczam. Nieśmiało, ołówkiem, bo tak jakoś głupio...Ale żal stracić którąś książkę.
Użytkownik: MagdaEureko 25.02.2008 15:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Podpisujecie lub w jakiko... | agulina
Podpisuję niektóre, te, które mają dla mnie największe znaczenie.
Użytkownik: scandal 26.02.2008 14:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Podpisujecie lub w jakiko... | agulina
Nie podpisuję. Nawet ołówkiem. Wpisane mam tylko dedykacje jeśli jakąś książkę dostałam w prezencie.
Użytkownik: Szmajdzia 07.06.2008 19:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Podpisujecie lub w jakiko... | agulina
Ja zawsze podpisuję imieniem i nazwiskiem. I zawsze piszę dokładną datę, na pamiątkę:) Ale jak zobaczyłam ten ex libris verdiany, to postanowiłam, że też coś muszę zaprojektować;D Zadanie na wakacje.
Użytkownik: UzytkownikUsuniety08​242023174544 07.06.2008 19:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Podpisujecie lub w jakiko... | agulina
Zawsze podpisuję swoje książki imieniem i nazwiskiem. Czasami je pożyczam i chciałabym by do mnie wracały.
Użytkownik: Rewolwer_Ocelot 25.06.2008 12:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Podpisujecie lub w jakiko... | agulina
Nigdy nie podpisuję swoich książek (ale może jakbym miała jakiś ładny ex libris to bym zaczęła;) ale też bardzo rzadko je pożyczam (tylko bardzo zaufanym osobą).
Użytkownik: bursztynowa 12.07.2008 19:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Nigdy nie podpisuję swoic... | Rewolwer_Ocelot
Nie podpisuję książek, bo ich nie pożyczam (nie czytający znajomi). Część po kupieniu i przeczytaniu sprzedaję, więc podpisywanie mija się z celem. Za to mój tata zawsze podpisywał swoje książki, nawet z datą zakupu. Dla mnie to było niezrozumiałe, po co pisać datę zakupu na wew. str. okładki. Na studiach podpisywałam podręczniki, bo czasami je pożyczałam.
Użytkownik: jolietjakeblues 12.07.2008 20:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie podpisuję książek, bo... | bursztynowa
Odkąd pamiętam, a właściwie odkąd mam poczucie, że książki należą do mnie, podpisuję. Kiedyś nawet miałem taki zwyczaj, że zaznaczałem, obok podpisu na wewnętrznej stronie okładki, którąś ze stron. Podpisuję imieniem i nazwiskiem. Ale był czas, że dodawałem też adres. Miałem kiedyś pieczątkę, zwykłą, z imieniem nazwiskiem i adresem, i nią stemplowałem okładki. W mojej rodziny, gdzie zawsze było dużo książek, podpisywało się, robiło wewnątrz notatki, podkreślało, dedykowało. Uważam, że to ładne, wartościowe... Książka w jakiś sposób żyje dzięki swoim właścicielom.
Użytkownik: merow 14.07.2008 19:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Podpisujecie lub w jakiko... | agulina
Zawsze staram się wklejać swój exlibris, albo przynajmniej podpisać książkę, głównie ze względu na to, że często pożyczam książki znajomym. Poza tym po wklejeniu exlibrisu jednoznacznie daję do zrozumienia siostrze, że jest to moja własność i na pewno nie umknie mojej uwadze gdyby zechciała sobie jakąś przywłaszczyć.

Odnośnie exlibrisu- jest to mój własny projekt i wykonanie. Być może nie wygląda bardzo profesjonalnie ale przelałam w niego całą swoją osobowość :D
http://www.photoblog.pl/merow/20344625/exlibris.ht​ml
Użytkownik: Rozald 24.07.2008 17:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Podpisujecie lub w jakiko... | agulina
U mnie wszystkie są podpisane i mają własny numerek żeby je można było w katalogu łatwo odnaleźć:)
Użytkownik: modelinkam 01.02.2009 09:28 napisał(a):
Odpowiedź na: U mnie wszystkie są podpi... | Rozald
Brawo! Też chciałyśmy kiedyś skatalogować z mamą książki, ale ugrzęzłyśmy w połowie. Własnej biblioteczki też już nie ogarniam. Może się uda na emeryturze...
Użytkownik: Paulin 06.10.2008 20:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Podpisujecie lub w jakiko... | agulina
Ja każdą podpisuję, bo zawsze się boję, że jak komuś pożyczę, to już nie wróci. Miałam kiedyś taki przypadek z niepodpisaną książką, a kiedy się o nią upomniałam, koleżanka powiedziała, że nie wiedziała, czyja ona jest, i dlatego nie oddawała ^^
Użytkownik: użytkownik usunięty 06.10.2008 21:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja każdą podpisuję, bo za... | Paulin
Taa, moja mama podpisywała i tak nie wracały, w końcu przestała pożyczać. Podpisywanie nic nie da jak nie ma dobrej woli ze strony (nie)oddającego.
A ja raz pożyczyłam, na dodatek książkę należąca do mojej mamy, była podpisana, a kolega oddał ją, owszem, ale komu innemu, bo nie pofatygował się, alby spojrzeć na podpis.
Ja już nie podpisuje, bo nigdy nie wiadomo, czy mi się coś w przyszłości nie odwidzi i nie będę chciała np. sprzedać tej książki lub oddać komuś.
Użytkownik: Paulin 07.10.2008 08:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Taa, moja mama podpisywał... | użytkownik usunięty
Też prawda. Ale ja sobie też zawsze notuję, komu co pożyczam, i później i tak jest łatwiej ;-)
Użytkownik: modelinkam 01.02.2009 09:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Podpisujecie lub w jakiko... | agulina
Poginęło mi już wiele książek, "pożyczonych" przez znajomych. Staram się więc podpisywać ważniejsze dla mnie egzemplarze, bardzo też cenię sobie książki z dedykacją- gdy ja komuś kupuję książkę też zawsze wpisuję imienną dedykację.
Użytkownik: jackasia 06.03.2009 12:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Podpisujecie lub w jakiko... | agulina
Szczerze mówiąc średnio mi się zawsze podobał pomysł podpisywania książek, ale pożyczam od znajomych i oni podpisują...
Może faktycznie też by trzeba- bo z perspektywy czasu- fajne:)
Ja mam też kilka książek Taty- pisane atramentem:)- z lat 60:)
Użytkownik: Pingwinek 17.09.2011 13:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Podpisujecie lub w jakiko... | agulina
Książki podpisuję, odręcznie, piórem - tzn. wklejam zwykle na wewnętrzną stronę okładki cienki paseczek o treści: "Własność: Ania Xx" (w miejscu "Xx" oczywiście nazwisko :P) :)
Użytkownik: Prinzessin 20.11.2011 15:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Podpisujecie lub w jakiko... | agulina
Ja nie stempluję książek, dbam (chyba) o książki i nie lubię, kiedy są popisane, zniszczone itd. Ale zamierzam zaznaczać moje książki naklejkami na okładce. Na naklejce będę pisała moje imię i nazwisko lub sama stworze naklejki z karteczek z klejem na których będzie moje imię, nazwisko. Myślę, że to nie jest zbyt dobry pomysł zaznaczać książki pisząc na nich długopisem swoje dane, lub stemplem...
Użytkownik: Kajenna 12.02.2012 20:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Podpisujecie lub w jakiko... | agulina
Stworzyłam swój exlibris i wklejam go do każdej książki. Śmieję się, że to jest takie 3w1: exlibris z imieniem i nazwiskiem, a oprócz tego zostawiłam jeszcze miejsce na nim na numer inwentarzowy i sygnaturę, coby się nie rozdrabniać ;P W sumie obok exlibrisa to to nie leżało, ale swoją funkcję spełnia ;)
Użytkownik: Magunia_ 15.02.2012 20:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Stworzyłam swój exlibris ... | Kajenna
Nie podpisuje książek w żaden sposób -nie czuje takiej potrzeby i chyba nie specjalnie lubię podpisane książki u innych .Lubię natomiast dedykacje -dostawać i pisać jeśli komuś prezentuję książkę .
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: