Jest to zbiór 9 baśni o carach, carewnach, zaczarowanych podarunkach, przygodach dobrych młodzieńców i pięknych dziewic.

Sięgnęłam po tę książkę z czystego sentymentu do rosyjskich bajek. Moja mama mi takie czytała w dzieciństwie i miałam związane z nimi miłe wspomnienia. Jednak po przeczytaniu tej książki poczułam ogromne rozczarowanie. Nie spodobały mi się adaptacje tekstów tychże bajek. Poczułam, że zostały za bardzo uwspółcześnione. Czegoś im zabrakło. Nie było tej rosyjskiej magii. Obroniła się jedynie baśń "Konik Garbusek" w tłumaczeniu Rafała Wejnera. Zupełnie odstawała od reszty utworów. Co do pozostałych - jak dla mnie - to porażka.

Na koniec wrażenia estetyczne zepsuły mi rysunki: takie strasznie cukierkowe i milutkie. A spodziewałam się właśnie typowych rosyjskich rysunków, które wg mnie są nieodzowną częścią, wręcz dopełnieniem rosyjskich baśni.

Może już jestem za stara na czytanie takich bajek i podeszłam do tej książki zbyt krytycznie. Wiem na pewno, że jak będę kiedyś miała dzieci, to będę im czytać piękne rosyjskie bajki z pięknymi rosyjskimi rysunkami :), a po ten zbiór wydawnictwa Liwona z pewnością już nie sięgnę.