Dodany: 16.05.2007 01:21|Autor: mika_p

Książki i okolice> Konkursy biblionetkowe

Kontrkonkurs dla Czajki


Właściwie to mogłyby być dwa kontrkonkursy - z ciocią i z wujkiem, ale nie wiem, czy wujka już ktoś przyszłosciowo nie zaklepał, więc tylko ciotka.

1.
- Nie kłóćcie się teraz - wtrąciła się CIOTKA_1 niecierpliwie. - Możecie później. Jak nie chcecie jej powiedzieć, to ja jej powiem. D., przyszedł list. Do ciebie.
D. zaniepokoiła się lekko. Wszystkie listy do niej przez całe życie otwierały ciotki. Dawno przestało ją to obchodzić, prywatnej korespondencji unikała jak ognia, a służbowa nie stwarzała szans natrząsania się z niej. Zawiadomień bankowych o stanie konta nie przysyłano jej do domu, była zatem spokojna o swoje życie intymne. Teraz jednak, najwyraźniej w świecie, przyszło coś nietypowego i diabli wiedzą, jakie będzie miało konsekwencje.
- I co? - spytała ostrożnie.
- I twoja ciotka była uprzejma natychmiast go zgubić -podchwyciła kąśliwie CIOTKA_2.
- Po pierwsze nie natychmiast... - zaczęła CIOTKA_3 z naciskiem.
- A tak, istotnie, dopiero po pobieżnym przeczytaniu...
- Trzeba było czytać uważnie, a nie pobieżnie...
- Trzeba było wcale nie czytać, skoro był do mnie - wymamrotała pod nosem D. bez przekonania.

2.
Ciotka miała szczególne powody, aby zwracać na niego baczniejszą uwagę. Od chwili śmierci matki był właściwie sierotą i nie wiadomo, co by się z nim stało, gdyby wujostwo K. nie wzięli go na wychowanie. Matka T. umarła w dwa lata po ucieczce swego męża za granicę (...). Ciotka J., pamiętając o tragedii siostry, bardziej niż ognia obawiała się wszelkich spisków politycznych.

3.
Ciotka XX, patrzcie dzieci!
Na kokardach w górę leci.
Na kokardach, na błyszczących,
z walizkami mknie pod słońce.
Przeleciała nad ulicą.
I zamiotła dach spódnicą.
Nad kominem była chwilkę.
Czy to ciotka, czy motylek?

Wyświetleń: 29722
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 124
Użytkownik: Czajka 16.05.2007 05:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Właściwie to mogłyby być ... | mika_p
Hihi, kiedy tak, cała w radościach szykowalam sie na męczenie Was konkursowe, moje ulubione, zapomnialam zupelnie o bardzo brzydkim zwyczaju umęczania organizatrów. :D

Dziękuje za konkursik, pierwsze jest cudne, stawiam na Chmielewską.

Natomiast drugie mi sie kojarzy przez te spiski, nie wiem chwilowo - może podpowiedź?

Trzecie cudne, ale nie znam tego motylka na pewno, może dwie podpowiedzi?
:)
Użytkownik: Anna 46 16.05.2007 08:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Hihi, kiedy tak, cała w r... | Czajka
Następna porcyjka, nieco przewrotna :-)))

1.
Jedynie ciocia Jola wiotka i pachnąca
przypominała wróżkę i paryską lalkę.
Chodziła w piórkach ptasich i tiulach ze słońca,
całowała, podnosząc gwiaździstą woalkę...

2.
Ciotka Matylda, cała w papilotach,
Ma rozpieszczonego kota
I nadzieję, że się jeszcze zmieni świat.
Ciotka Matylda w podartych bamboszach
Czeka wciąż na listonosza,
Który rentę nosi i do łask się wkradł.

3.
Czasem dobra ciotka woła:
"Usiądźcie, dzieci, dokoła,
Powiem wam o dawnych dziejach,
O hetmanach, kaznodziejach,
Potem każde z was wymieni,
Którego najwyżej ceni".
A Józio ze śmiechu kona
I krzyczy: "Ciociu! Kambrona!"
Użytkownik: Czajka 16.05.2007 19:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Następna porcyjka, nieco ... | Anna 46
Hyhy, już mi sie pokręciło, te Wasze ciotki strasznie nieponumerowane - u Ciebie jest Boy z literaturą i jej strapiona ciotką. :)
Użytkownik: misiak297 20.05.2007 16:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Hyhy, już mi sie pokręcił... | Czajka
To ja jeszcze jeden fragmencik dorzucę Ci tu o ciociach naszych drogich:

"Ciotki nie były piękne, nie miały nic z wróżek.
Były dzielne, szczawiowe, barchanowe żony.
Nie miały złotych włosów ani cienkich nóżek.
ani oczu złowrogich o rzęsach zdziwionych"
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 20.05.2007 17:23 napisał(a):
Odpowiedź na: To ja jeszcze jeden fragm... | misiak297
Nareszcie jakieś pytanie konkursowe, na które znam odpowiedź! Ale żeby nie psuć przyjemności reszcie, zamiast podać autora i tytuł, dopisuję (z pamięci!) dalszy ciąg:
"Jedynie ciotka Lila, wiotka i pachnąca
podobna była wróżce i paryskiej lali.
Chodziła w piórkach i tiulach ze słońca,
całowała unosząc nakrapianych woali..."
Użytkownik: Czajka 20.05.2007 17:35 napisał(a):
Odpowiedź na: To ja jeszcze jeden fragm... | misiak297
To, takie delikatne, mi wygląda na jakąś moją ulubioną poetkę. Mam dwie i nie mogę zapamietać nigdy która jest która.
Jedna to Pawlikowska-Jasnorzewska, druga Halina Poświatowska. :)
Użytkownik: misiak297 20.05.2007 18:27 napisał(a):
Odpowiedź na: To, takie delikatne, mi w... | Czajka
Jeden z tych tropów jest dobry:)
Użytkownik: Czajka 22.05.2007 13:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeden z tych tropów jest ... | misiak297
Poświatowska. :)
Użytkownik: misiak297 22.05.2007 18:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Poświatowska. :) | Czajka
A pudło:p:)
Użytkownik: Czajka 23.05.2007 05:30 napisał(a):
Odpowiedź na: A pudło:p:) | misiak297
Mówiłam, że nie odróżniam - Pawlikowska. :)
Użytkownik: misiak297 23.05.2007 15:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Mówiłam, że nie odróżniam... | Czajka
Tym razem dobrze:)
Użytkownik: mika_p 16.05.2007 09:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Hihi, kiedy tak, cała w r... | Czajka
1 to Chmielewska, istotnie. Nie "Autobiografia", choć tam też są trzy ciotki. W ogóle nic ze starego nurtu :)

W 2. obcięte zdanie brzmi: "Matka T. umarła w dwa lata po ucieczce swego męża za granicę, który jedynie w ten sposób zdołał uniknąć aresztowania przez carskich żandarmów."

3. To piosenka Z refrenem zaczynającym się tak: "Ciociu, ciociu, nie bądź taka, wracaj zaraz do - - -"
Użytkownik: Vemona 16.05.2007 11:01 napisał(a):
Odpowiedź na: 1 to Chmielewska, istotni... | mika_p
Wiem 1 i 2, ale to Czajczyny konkursik.:-)) Piękne fragmenty, drugi może się mało kojarzyć z treścią właściwą.:-)
Użytkownik: Czajka 16.05.2007 19:38 napisał(a):
Odpowiedź na: 1 to Chmielewska, istotni... | mika_p
1. Może "Harpie" - tam tez były ciotki?

2. Nie wiem jeszcze. Może "Ogrody pamięci"?

3. Wiem! To Boy przewrotny i prześmiewczy, ale tytuł znalazlam w necie, bo za długi jak na moją sklerozę: "O bardzo niegrzecznej literaturze
polskiej i jej strapionej ciotce"
:)
Kiedy czytałam Hena o Boyu to sobie poczytałam samego Boya też. :)
Użytkownik: adrianna 16.05.2007 15:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Właściwie to mogłyby być ... | mika_p
1. Stawiam na Boczne drogi.

Ku mej żałości reszty nie kojarzę.
Użytkownik: Vemona 16.05.2007 15:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Właściwie to mogłyby być ... | mika_p
A możemy odpowiedzieć zamiast Czajki???
(To akurat nie "Boczne drogi":-))
Użytkownik: Anna 46 16.05.2007 18:30 napisał(a):
Odpowiedź na: A możemy odpowiedzieć zam... | Vemona
Możecie! :-))) Zrobicie Cioteczce Czajeczce psikusa; wejdzie, a tu wszystko odgadnięte...
Już szykuję nowe...
Użytkownik: Vemona 16.05.2007 21:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Możecie! :-))) Zrobicie C... | Anna 46
Te pierwsze ciotki to oczywiście Chmielewska, ale żadna z serii o Joannie, tylko "Harpie". Tam były trzy rozkoszne siostry zajmujące się biedną siostrzenicą Dorotką.
2. Alfred Szklarski - Tomek w krainie kangurów.
Sam początek, kiedy przyjeżdża po niego Jan Smuga, a on przyznaje, że chciał na tablicy napisać "Precz z tyranem carem", żeby okazało się, że musi uciekać za granicę do ojca.

Użytkownik: Czajka 16.05.2007 19:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Właściwie to mogłyby być ... | mika_p
Czy to jest może Mary Poppins?
Tam tez było fruwająco. :)
Użytkownik: joanna.syrenka 16.05.2007 20:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy to jest może Mary Pop... | Czajka
To była polska ciotka, ta trzecia. Trzymała z takim jednym od zegarów.
Użytkownik: Czajka 16.05.2007 20:09 napisał(a):
Odpowiedź na: To była polska ciotka, ta... | joanna.syrenka
Ja jestem Pan Tik-Tak
Ten zegar to mój znak. :)

Ciotka Klotka. :))
Użytkownik: joanna.syrenka 16.05.2007 20:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja jestem Pan Tik-Tak Te... | Czajka
:)
Użytkownik: Anna 46 17.05.2007 13:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja jestem Pan Tik-Tak Te... | Czajka
Ciotka, co jest z Tobą? Masz ciotkę Matyldę do odgadnięcia i ciotkę Jolę.
Matylda jest z tej samej kategorii, co Klotka, ino tylko dla dorosłych, znaczy, śpiewane to jest. :-)
Pokombinuj, u Matyldy mi wystarczy wykonawca...
Ciotki Joli nie popuszczę! Autor i tytuł, no!
Następne ciotki się tumulcą w kolejce... :-)))
Użytkownik: Vemona 17.05.2007 13:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Ciotka, co jest z Tobą? M... | Anna 46
To ja powiem, a Ty dawaj następne ciotki!! :-)) Już wspominałaś, że można.:-)
Ciotka Jola, to oczywiście Maria Pawlikowska-Jasnorzewska - O cioci co się otruła.:-)
A ciotka Matylda to Grupa Pod Budą - uwielbiam tę piosenkę.

Użytkownik: Anna 46 17.05.2007 13:53 napisał(a):
Odpowiedź na: To ja powiem, a Ty dawaj ... | Vemona
Ale Cioteczka Czajka jeszcze Misiakowych ciotek nie zgadła... dajmy jej szanseczkę... maluśką... :-)
Użytkownik: Vemona 17.05.2007 14:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale Cioteczka Czajka jesz... | Anna 46
Dajmy, dajmy.:-) Cioteczka jeszcze mi na maila nie odpowiedziała, pewnikiem zajęta, to i za zgadywanie się nie łapie.:-)
Użytkownik: Anna 46 16.05.2007 20:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy to jest może Mary Pop... | Czajka
Boy zaliczony; zgaduj, Ciotuchna, zgaduj, bo już mam dwa nowe i trzeci w planie...
Użytkownik: misiak297 17.05.2007 00:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Właściwie to mogłyby być ... | mika_p
Czajeczko zgodnie z obietnicą dla Ciebie parę dusiołków z podtekstem ciotek:)

1 "O, te sądy ludzkie, ta otchłań sądów i opinii o twoim rozumie, sercu, charakterze, o wszystkich szczegółach twej organizacjo - otwierająca się przed śmiałkiem, który swoje myśli ubrał drukiem i puścił między ludzi na papierze, o, papier, papier, druk, druk! I nie mówię tutaj o najserdeczniejszych, najmilszych sądach familijnych ciotek naszych, nie, raczej chicłabym dotknąć sądów innych ciotek - ciotek kulturalnych, tych licznych ćwierć-autorek i doczepionych pół-krytyczek, wypowiadających sądy swe po czasopismach. (...) Ciocia, ciocia, ciocia!"

2 "Wszystkich ogarnął niezwykły nastrój związany z wydarzeniem dnia. Rządkiem, jedna tuż przy drugiej, zasiadły trzy panie: ciotki X, Y - obie stare panny - i Z (...), która we wczesnej młodości zapomniała się do tego stopnia, że poślubiła X2, człowieka nadar wątłej konstytucji. Przeżyła go też o wiele lat. Wraz z młodszą i starszą siostrą mieszkała teraz na BR."

3 "Moja ciotka X skrobała rybę na patio swego domu, po drugiej stronie rzeki i ujrzała go jak schodził po schodkach starego nabrzeża, szukając pewnym krokiem drogi do swego domu.
- Y, synu! - krzyknęła. - Co ci jest?
Y rozpoznał ją.
- Zabili mnie, ciociu X - odpowiedział."

4 "- X! Ciotka! - szepnęła Y na polskim, szturchając mnie łokciem. Z trudem oderwałam się od ducha romantyzmu zawartego w czymś tam.
- Jaka ciotka?
- Moja ciotka! Twoja mama!
Uniosłam się na ławce i zobaczyłam minibus z napisem TV zataczający rundę wokół rynku. Może i mama, chociaż niekoniecznie. Równie dobrze mogli przyjechać na otwarcie sklepu Z."

5 "X nie mógł zasnąć, dopóki nie usłyszał o północy walczyka zegara w salonie, a dojrzała dziewica, której skóra zaczynała się smucić, nie zaznała spokoju dopóki nie czuła wślizgującego się pod moskitierę tego somnambulika, którego wychowała, nie myśląc, że będzie pocieszeniem jej samotności. Wtedy nie tylko spali razem, nadzy, wymieniając upajające pieszczoty, ale gonili się po zakątkach domu i zamykali się w sypialniach o pierwszej lepszej godzinie w ciągłym stanie niezaspokojonego podniecenia. Omal nie przyłapała ich na tym Z pewnego popołudnia, gdy weszła do spiżarni, a oni zaczynali się całować. "Bardzo kochasz swoją ciocię?" - zapytała niewinnie Xa. Przytaknął. "To dobrze" zawyrokowała.

No to na razie tyle:)
Użytkownik: Czajka 17.05.2007 11:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Czajeczko zgodnie z obiet... | misiak297
Omatko, Misiaku, wszystkie piękne.
Czy jest tu Iwaszkiewicz? Może piąty - zapytała Czajka z nadzieją.

Ale strzelam w Sowę jagodową. Czwóreczka, tak?
Czy jedynka to Gombrowicz?

Kto wymyślił kontrkonkursy, matkoświęta!

:)))
Ratunku!
Użytkownik: misiak297 17.05.2007 15:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Omatko, Misiaku, wszystki... | Czajka
Ach, nie Iwaszkiewicza tutaj nie dałem:) Zupełnie nie ta bajka:)
W czwóreczkę... tak, ta sama seria (owocowa), ale autorka i książka inna.
Jedynka to Gombro nasz drogi Upupiany jeszcze tylko proszę o tytuł:)No to jeszcze parę fragmentów Ci zostało:) Zaraz zerknę czy masz to ocenione.

Użytkownik: Czajka 17.05.2007 19:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Ach, nie Iwaszkiewicza tu... | misiak297
4. O, Melba!, Grazyna Bąkiewicz

a Gombrowicz mi wygląda na Trans-Atlantyk

Czy 2. to może Saga nasza ulubiona?
Użytkownik: Anna 46 17.05.2007 19:28 napisał(a):
Odpowiedź na: 4. O, Melba!, Grazyna Bąk... | Czajka
"Ciotko całego świata" - pytanie numer 1.: skąd to jest, Cioteczko Kochana?
I pytanie numer 2.: gotowa na dalsze rozkosze łamania głowy?
Są trzy ciotki, dwie bardzo łaatwe, trzecia może sprawić kłopot, ale niewielki... To jak? Wrzucać? :-)))
Użytkownik: Czajka 17.05.2007 19:37 napisał(a):
Odpowiedź na: "Ciotko całego świat... | Anna 46
Wrzucaj, pewnie, każda ciotka mile widziana. :))
Użytkownik: Anna 46 17.05.2007 19:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Wrzucaj, pewnie, każda ci... | Czajka
Dobra, ale na dole, bo się bałagan robi.
Użytkownik: misiak297 17.05.2007 21:43 napisał(a):
Odpowiedź na: 4. O, Melba!, Grazyna Bąk... | Czajka
Pochwalić Cię muszę i zbesztać jednocześnie:) Ta melba to śpiewająco, Saga też się zgadza, z Gombrowiczem już gorzej, bo to nie ten. A co do pozostałych fragmentów pozwalam skorzystać z pomocy innych wielbicieli łamigłówek:)
Chociaż... najpierw Ty spróbuj... parę wskazówek...
We fragmencie piątym zawarte jest słowo, które zawiera również tytuł niniejszej książki.
We fragmencie 3cim (to chyba jeszcze ten nie odgadnięty)... cóż, ta książka ma coś wspólnego z "Granicą" Nałkowskiej, ale nie jest z polskiej literatury. Była to dotychczas jedyna ekranizowana powieść tego pisarza.
Użytkownik: Czajka 18.05.2007 04:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Pochwalić Cię muszę i zbe... | misiak297
W pietym podejrzewałam nawet Marqueza, ale z tego rozgardiaszu zapomniałam go napisać.
5. Sto lat samotności, tak?
Garcia Twój ulubiony.
:)
Użytkownik: misiak297 18.05.2007 08:13 napisał(a):
Odpowiedź na: W pietym podejrzewałam na... | Czajka
Tak to Marquez i Sto lat samotności:)
A teraz mała podpowiedź, bo tak ślicznie odgadłaś Marqueza. Ten ostatni, nieodgadnięty fragment to też Marquez:)
I jeszcze cóż to za Gombro w jedynce? Bo nie Transatlantyk:)
Użytkownik: misiak297 17.05.2007 17:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Omatko, Misiaku, wszystki... | Czajka
2 znasz na mur beton:)
3 i 5 znasz autora. Podejrzewam że mogłaś kiedyś skosztować rzeczonej książki, ale bez finiszu:)
Użytkownik: Czajka 19.05.2007 11:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Czajeczko zgodnie z obiet... | misiak297
1. Ferdydurke z rozpaczy
3. Marquez, Jesień patriarchy?
:)
Użytkownik: misiak297 19.05.2007 14:30 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Ferdydurke z rozpaczy ... | Czajka
1 Jak najbardziej to pierwszy rozdział Ferdydurke:)
3 To nie jesień patriarchy:) Przeczytaj ten fragment, potem przeczytaj tytuły Marqueza i zastanów się, który Ci do tego pasuje:)
Użytkownik: Czajka 20.05.2007 04:39 napisał(a):
Odpowiedź na: 1 Jak najbardziej to pier... | misiak297
Byłam w Twoich ocenach się natchnąć mądrością:

"Kronika zapowiedzianej śmierci" :)
Użytkownik: gosiaw 17.05.2007 08:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Właściwie to mogłyby być ... | mika_p
W ramach reklamy jednej z moich ulubionych książek przedstawiam pewną uroczą i niekonwencjonalną ciotuchnę:

"Ukazało się w gazecie ogłoszenie podpisane pełnym imieniem i nazwiskiem Iksy wraz z jej adresem. Treść jego brzmiała następująco:

UWAGA, PORYWACZE! KTO MNIE UPROWADZI ZOSTANIE MOIM SPADKOBIERCĄ!

Miasto jakby oszalało. Obcy ludzie pokazywali sobie to ogłoszenie na ulicy.
- No widzisz - rzekła doña Carlotta do dona Manolina. - To najlepszy dowód na to, że ciotka ma bzika. Zwariowała! Kto wie co ci bandyci z nią wyprawiali. Należałoby ją ubezwłasnowolnić.
- Już raz próbowaliśmy - odparł don Manolin przygnębiony. - Ale z jej adwokatem nic się nie da zrobić. Twardy jak granit, a przebiegły jak lis.
- Ale teraz chyba nie ma najmniejszych wątpliwości! - zawołała doña Carlotta. - Domagać się, aby ją porwano - kto to słyszał?
- Rzecz gustu!
(...)
- Tak czy siak, spadek się ulotnił.
- Do licha, więc czego ode mnie chcesz? Co mam zrobić?
- To bardzo proste: porwij ją."
Użytkownik: Anna 46 17.05.2007 10:20 napisał(a):
Odpowiedź na: W ramach reklamy jednej z... | gosiaw
Tak! Po tzykroć tak! Bez tego fragmentu nie może być kontrkonkursu! Jak się cieszę, że go dałaś!!! :-)))
Użytkownik: Czajka 17.05.2007 11:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak! Po tzykroć tak! Bez ... | Anna 46
Bez czytania, tylko po Twoich podskokach strzelam: Terry?
:D

On ma w ogóle jakieś ciotki się do niego przyznające?
Hihi.
Użytkownik: gosiaw 17.05.2007 11:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Bez czytania, tylko po Tw... | Czajka
rotfl
To zupełnie inna parafia. Czy ja padam z zachwytu nad jakimś Terrym? I czy Terry wymaga jeszcze jakiejś reklamy?
Użytkownik: Czajka 17.05.2007 11:55 napisał(a):
Odpowiedź na: rotfl To zupełnie inna p... | gosiaw
Tak, potem zobaczyłam te Manuele. :)

Czy to może ma coś wspólnego z Fryzjerem damskim, albo Hiszpańską pokojówką w oliwkach?
Użytkownik: gosiaw 17.05.2007 11:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, potem zobaczyłam te ... | Czajka
Nie. :)
Użytkownik: Czajka 17.05.2007 12:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie. :) | gosiaw
Czy to jest może zamaskowany kastanietami Wodehouse?

:)
Użytkownik: gosiaw 17.05.2007 12:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy to jest może zamaskow... | Czajka
Wodehouse'a równie gorąco polecam, ale to nie on. :)
Użytkownik: Anna 46 17.05.2007 12:57 napisał(a):
Odpowiedź na: rotfl To zupełnie inna p... | gosiaw
Gosiu, ona do mnie... a u Pratchetta nie przypominam sobie ciotki, bo już dawno by fragment był. :-)
Użytkownik: gosiaw 17.05.2007 13:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Gosiu, ona do mnie... a u... | Anna 46
Ja wiem, że ona do Ciebie... Ale, że wygłasza ewidentne herezje to nie mogłam nie sprostować. :)
Użytkownik: Anna 46 17.05.2007 13:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja wiem, że ona do Ciebie... | gosiaw
Ona ma skrzywienie takie... ja się jej kojarzę jednoznacznie, bo nie wie, że Twoja ciotka, to t e ż jedna z moich ukochanych (plus te od Wodehouse'a). :-)))
Ja tu ma przygotowane trzy nowe ciotki, chichichi... dwie łatwe, ale ciekawe, czy poradzi trzeciej.
Użytkownik: Akrim 18.05.2007 16:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Ona ma skrzywienie takie.... | Anna 46
Ta ciotka ma imię dobranockowe? Dobranocka z lat dawnych...:)
Użytkownik: Anna 46 18.05.2007 21:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Ta ciotka ma imię dobrano... | Akrim
Oczywiście, ale bez zdrobnienia. :-)))
Użytkownik: Czajka 19.05.2007 11:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Oczywiście, ale bez zdrob... | Anna 46
Agata? To chyba nie jest Agata Christie??
:)
Czy może jest?
Użytkownik: Akrim 20.05.2007 16:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Agata? To chyba nie jest ... | Czajka
Agata:) Ale ulokowana w tytule :-)
Użytkownik: wila 20.05.2007 17:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Agata:) Ale ulokowana w t... | Akrim
a ja wiem co to za książka!
;)
od razu wiedziałam ;)
Użytkownik: Czajka 23.05.2007 05:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Agata:) Ale ulokowana w t... | Akrim
Biografia?
Użytkownik: Czajka 23.05.2007 05:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak! Po tzykroć tak! Bez ... | Anna 46
Anno, czy ja zgadłam tę donię porwaną? :)
Użytkownik: Anna 46 23.05.2007 09:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Anno, czy ja zgadłam tę d... | Czajka
W imieniu Gosi, boć to jej ciotka, potwierdzam! Zgadłaś. :-)
To teraz zapraszam niżej. Coś Ci tam jeszcze zostało do odgadnięcia.
Użytkownik: Czajka 22.05.2007 14:08 napisał(a):
Odpowiedź na: W ramach reklamy jednej z... | gosiaw
WIEM! WIEM!
Gosiu, jak mogłaś tak ciotkę męczyć? :)
Wiem, po tygodniu poszukiwań w taki upał, mitenki mi się przetarły od kartkowania i kapelusik przekrzywił:

Porwanie doñi Agaty, Pausewang. :)
Użytkownik: gosiaw 23.05.2007 07:55 napisał(a):
Odpowiedź na: WIEM! WIEM! Gosiu, jak m... | Czajka
Potwierdzam. To właśnie ta książka. I polecam. Wszystkim śmiecholubnym stworzeniom powinna przypaść do gustu. :)

A kapelusik to myślę, że sam z siebie się przekrzywia. Na pewno dobrze się trzyma na tym czajkowym czubku? ;)
Użytkownik: Anna 46 17.05.2007 19:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Właściwie to mogłyby być ... | mika_p
1.
Kremowy, staroświecki piętrowy dom stał przy okrężnych bulwarach w głębi wątłego ogrodu, który oddzielało od trotuaru ozdobne żelazne ogrodzenie. Niewielki placyk przed domem był wyasfaltowany, zimą wznosiła się tam uwieńczona łopatą zaspa, latem placyk przekształcał się w uroczy ogródek letniej restauracji ocieniony wielką markizą z żaglowego płótna.
Dom ów nazywano Iks Igrekowaty, ponieważ jego właścicielką była niegdyś jakoby
ciotka pisarza Iks Igreka. Była jego właścicielką czy też nie była – tego dokładnie
nie wiemy, zdaje się nawet, że Igrek nie miał chyba żadnej takiej ciotki–posesjonatki...
Dom ów wszakże takie nosił miano. Co więcej, pewien blagier moskiewski opowiadał, że jakoby na pierwszym piętrze tego domu, w okrągłej sali kolumnowej, znakomity pisarz miał czytać tej właśnie rozpartej na kanapie ciotce fragmenty “Mądremu biada”. A zresztą diabli to wiedzą, może i czytał, nie jest to takie ważne!

2.
Królowała na nich ciotka Iksa, ongiś produkt sacrecoeurski z czterema obcymi językami i czterdziestu czterema fumami, obecnie kniahini sroga, w jałowiczych butach chadzająca do udoju.
Na skutek zapuszczonych spraw granicznych i leśnych raz po raz trzeba się było procesować. Na sąd Iksa wybierała się do K., siedząc na naręczy kobiałek. W drodze natykała się na kmiotka, idącego poboczem drogi; wtedy kazała zatrzymywać konie i grzmiącym głosem pytała:
- Prawować się znaczy idziesz? Siadaj, prędzej dojedziesz i pogadamy po drodze, weselej będzie.
Nieraz na bryczce następował układ i pokłócone strony, miast maszerować do sądu, ganiały zgodnie koło rozprowadzania kobiałek. Jeśli jednak był sąd, to „obowiązkowie” apelacja, prawowanie się bowiem było głęboko zakorzeniona gra towarzyską. (…)
Iksa nie lubi, jeśli domownicy chodzą do ubikacji, bo uważa, że kontemplacja w ogrodzie jest i poetyczniejsza, i użyźnia ziemię-matkę.
W pogoni za tym użyźnianiem wzięła sobie na głowę, a raczej na trawę szwadron ułanów litewskich, który rozbił swoje namioty między domem a pasieką. Iksa wyprawiła się kiedyś do pasieki wczesnym świtem w koszuli, pszczoły czegoś nasiedli tak, że koszulę zarzuciła na głowę i szorowała przez cały obóz pobudzonych ułanów.

3.
W. zastał ciotkę bardzo rozgniewaną. Ledwo raczyła się z nim przywitać.
- Co się stało? – spytał zdziwiony.
- Widzę, że ten twój protegowany ma tu większe prawa ode mnie. A! tegom się nie spodziewała!
W. słuchał spokojnie, chodząc po pokoju. Gdy skończyła, parsknął śmiechem.
- Mój protegowany! Paradna jest ciocia. Nie wiem, kto go dotychczas protegował więcej. Z pewnością nie ja.
- Jednak teraz się śmiejesz. Nie obeszło cię to ani trochę.
- Przeciwnie! Jestem zachwycony tym wypadkiem.
- Voyons! Jesteś bardzo uprzejmy.
- Ależ, ciociu, państwo oboje wyrządziliście mi wielka przysługę: ciocia, że dziś chciała jechać, a ten pan, że właśnie dziś pojechał.
- Nie rozumiem cię.
- Moja ciociu, nie ulega wątpliwości, że ten pan zdobywa sobie tu jakieś prawa, ale to wina cioci – nie moja. (…)
Wzruszył ramionami.
- On nic nie winien, tylko rządca. Ja bym cioci radził jechać i kwestię końska zostawić na boku. Winienem jej wdzięczność, ale wysuwać ją na pierwszy plan nie ma powodu. Więc jedzie ciocia, tak?

:-)))))
Użytkownik: Vemona 17.05.2007 19:55 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Kremowy, staroświeck... | Anna 46
:-))) Oj, pierwsza i trzecia oczywista, drugą ciocię takoż ktoś mi przedstawiał, ale chwilowo nie pamiętam, widać za liczne zgromadzenie rodzinne było.:-))
Użytkownik: Anna 46 17.05.2007 20:02 napisał(a):
Odpowiedź na: :-))) Oj, pierwsza i trze... | Vemona
Prośbę mam! Zostaw trzecią ciotkę dla Czajeczki, niech ma radochę. :-)))
Użytkownik: Vemona 17.05.2007 20:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Prośbę mam! Zostaw trzeci... | Anna 46
Wszystkie zostawię!!! A trzecia... ciekawe jak pójdzie. :-))
Użytkownik: Czajka 17.05.2007 20:49 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Kremowy, staroświeck... | Anna 46
Czy pierwsza to "Mistrz i Małgorzata?"

Omatko, nic nie wiem. :)

Co ta trzecia taka tajemnicza, ciocia jedzie? W.?
W? Może Waldemar, Waldemar byl Ordynat? Może to Trędowata?
:)

Ide zobaczyc kto wymyślil te tortury dla organizatorów. I jeszcze tu wrócę. :)
Użytkownik: KrzysiekJoy 17.05.2007 21:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy pierwsza to "Mis... | Czajka
Ja doskonale pamiętam kto wymyślił te "tortury" oraz dobrze utkwiło mi w głowie kto był ich pierwszą ofiarą.:-)))
Użytkownik: Anna 46 17.05.2007 22:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy pierwsza to "Mis... | Czajka
Cioteczko, Cioteczka mię zadziwia; nie tym, że ogdadła Cioteczka Mistrza i Małgorzatę, ale że 3. bez problemu! Brawo!!! :-)

Tędowata to jest; cudnej urody "arcydzieło" Mniszkówny. On Ci to - W jak Waldemar Michorowski. Ordynat, a "rasa szła przed nim i za nim, kładąc mu łeb na piersiach, jak wierny pies". Idalia Elzonowska, baronowa, ciocia. Jedzie, tu do Obronnego odwiedzić księżnę Podhorecką.

2. Ciotuchna przypomnij sobie, "szwadron ułanów litewskich", "pszczoły czegoś nasiedli tak" i "było się o Jagiełła nie kłócić" - znasz to i bardzo mile wspominasz. :-)
Użytkownik: Czajka 18.05.2007 04:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Cioteczko, Cioteczka mię ... | Anna 46
Wańkowicz? Ziele na kraterze?

Mistrza i Małgorzatę zaczęłam kojarzyć po licznych konkursach. :)
Natomiast Trędowatą poznałam po W. i po ogólnej urodzie. :))
Użytkownik: Anna 46 18.05.2007 20:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Wańkowicz? Ziele na krate... | Czajka
Bardzo pięknie; Wańkowicz i Ziele na kraterze, i ciotka Regina, zwana Reginową.
Użytkownik: Anna 46 18.05.2007 00:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy pierwsza to "Mis... | Czajka
Z ukłonami dla Ciotki:
Jedyne ciotki, jakie znalazłam u Terry'ego w Świecie Dysku, to Ciotki Cierpienia - Dotsie i Sadie, siły porządkowe Gildii Szwaczek. Zadania:
ochrona pracownic Gildii przed zbyt entuzjastycznymi klientami. :-)))
Użytkownik: pawelw 18.05.2007 09:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Właściwie to mogłyby być ... | mika_p
To jeszcze coś prostego:

1. Na statku robi się ciasno. (...) Dla poprawy metrażu poleciłem wszystkim ciotkom udać się do hibernacyjnych lodówek. Poskutkował dopiero argument, że nie będą się w stanie odwracalnej śmierci starzeć. Jest teraz bardzo cicho i przyjemnie.

2. Za chwilę bowiem przed „Tucholanka" zatrzymał się zgrabny furgonik marki „nysa", a z furgonika wyszedł zgłodniały kierowca. Byłem już na tyle doświadczonym autostopowiczem, że po jego minie od razu poznałem rzetelnego człowieka, który byłby skłonny nas podrzucić. Ciocia wyczuła to przez skórę. Ledwie kierowca usiadł nad talerzem znakomitego kapuśniaku z boczkiem, uśmiechnęła się do niego, jakby to był przynajmniej szach perski, i zawołała:
— Wyszło mi, że pan jedzie do Wałcza. Zbaraniał nad kapuśniakiem, spojrzał na ciocię jak na czarodziejkę i nie przełknąwszy jeszcze boczku wykrzyknął:
— Jak pragnę zdrowia, do Wałcza. Skąd szanowna pani wie?
— Ba, jeżeli pan chce, to mogę panu wywróżyć jeszcze ciekawsze rzeczy.
Młody kierowca od razu znalazł się przy naszym stoliku wraz z kapuśniakiem.
— No — powiedział — ciekawe, jak to pani umie przepowiadać? Mnie kiedyś ciotka wróżyła, że będą miał pięcioro dzieci, jak pragnę zdrowia.
— Zaraz się przekonamy.
Ciotka Kabała wprawnym ruchem zgarnęła karty ze stołu, przetasowała je, chuchnęła na spodnią kartę i zaczęła układać kabałę. Kierowcy oczy wyłaziły, a ciocia wolno, karta po karcie, układała. Potem rzekła poważnie:
— Pan jeszcze kawaler...
— Jak pragnę zdrowia, zgadza się.
— Ale, ho, ho, ma pan powodzenie u kobiet... Kreci się obok pana jakaś brunetka. Ale niech jej pan nie wierzy... Przewrotna bestia...
— A niech to licho! — zawołał kierowca. — Śpiewa pani, jakbym się wczoraj u pani spowiadał.
Ciocia Kabała uspokoiła go ruchem ręki.
— Zaraz, zaraz... niech pan się nie denerwuje. Ho! Obok pana kilka blondynek. Z pana musi być dobry Don Juan...
— Co robić, taki mój los.
— Ale najbardziej pana kocha ta ruda z warkoczami.
— Marysia, jak pragnę skonać.
(...)
— Ale żyć pan będzie długo i nie czeka pana żadna ciężka choroba. — Ciocia jeszcze raz przesunęła dłonią po kartach, westchnęła, a potem dodała: — A w najbliższym czasie pojedzie pan do Wałcza w bardzo miłym towarzystwie.
Kierowca roześmiał się.
— To się zgadza, bo właśnie walę do Wałcza po towar dla spółdzielni, a towarzystwo?... — zastanowił się. — Często zabieram na autostop. Może pani
w kierunku Wałcza?
— No właśnie — huknęła basowo ciocia — czekałam, kiedy mnie pan zaprosi.
Użytkownik: Vemona 18.05.2007 10:22 napisał(a):
Odpowiedź na: To jeszcze coś prostego: ... | pawelw
Cudne!! Drugie wiem, pierwsze brzmi ciekawie, muszę przeczytać. :-)
Użytkownik: Czajka 19.05.2007 11:32 napisał(a):
Odpowiedź na: To jeszcze coś prostego: ... | pawelw
— No właśnie — huknęła basowo ciocia — czekałam, kiedy mnie pan zaprosi.
- I załamie w gościach - dodała Czajka :)

1. To Lem, po prostu i na pewno. :)
Stawiam na Tolka Banana i "Cyberiadę"

2. Ale to drugie, strasznie fajny kapuśniak, ale nic mi sie nie kojarzy, jakieś polskie, polskie, średnio stare (z 40 lat, może 30), hmm...
Może Chmielewska?
:)
Użytkownik: mika_p 19.05.2007 12:40 napisał(a):
Odpowiedź na: — No właśnie —... | Czajka
Nie Chmielewska :)
Zwróć uwagę, jak sie nazywa taki sposób podróżowania, nie chodzi o ciocię ani o kapuśniak :)
Użytkownik: Czajka 20.05.2007 04:34 napisał(a):
Odpowiedź na: To jeszcze coś prostego: ... | pawelw
Podróż za jeden uśmiech!!!!
:))))

Dzięki Misiaku.
(Chyba zgadłam?)
Użytkownik: pawelw 21.05.2007 12:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Podróż za jeden uśmiech!!... | Czajka
Zgadłaś. :)
Lema też. No, prawie, bo to nie Cyberiada, tylko Dzienniki Gwiazdowe.
Użytkownik: Czajka 22.05.2007 13:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Zgadłaś. :) Lema też. No... | pawelw
:)

A kiedy Ty się zaprzyjaźnisz z ciotkami? Czekają i zapraszają :)
Użytkownik: Anna 46 22.05.2007 13:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Podróż za jeden uśmiech!!... | Czajka
I co tak zacichli, a? Upał rozleniwił? Wrzucam następne ciotki, nekoneczne dla Czajki Ciotuchny...
Autor, tytuł; kto chętny, może podawać imiona ciotek z 2. 3. i 4. W trójce mile widziane wszystkie tytuły M.

Zapraszam!

1.
Okno było szeroko otwarte.. Ciotka przy stoliku układała swoje niekończące się pasjanse ciamkając przy tym smakowicie czekoladki wyciągane z otwartej bombonierki, wczorajszego prezentu od pana Ziutka.
- Ciociu! – krzyknęła zdławionym głosem – zdaje się, że pan Ziutek kopnął w kalendarz!
Pani Apolonia spojrzała na nią surowo spoza zsuwających się z nosa okularów.
- Tyle razy cię prosiłam, żebyś wyrażała się kulturalnie. Nie kopie się w kalendarz, tylko się umiera… - gwałtownym ruchem zagarnęła karty, jakby dopiero teraz dotarły do niej słowa S. – Co się stało? Mów wreszcie po ludzku i z porządkiem. (…)
- Pakuj się! – krzyknęła ciotka zrywając się od stolika. – Nie ma na co czekać. To już koniec. Wyjeżdżamy najbliższym pociągiem, jaki tylko złapiemy. Choćby nawet odjeżdżał do Zakopanego… Ktoś może cię rozpoznać i zacznie się dochodzenie, a ja nie życzę sobie żadnego skandalu…- w głosie spokojnej zazwyczaj pani Apolonii pojawił się niepokój. – Idę powiadomić właścicielką, że wyjeżdżamy. Pobyt opłaciłam na szczęście z góry, nie będzie więc żadnych podejrzeń, a ty powiesz, że dziadek umierający. Dostałaś wiadomość, żeby natychmiast wracać – spojrzała z namysłem na siostrzenicę.
- Będą z ciebie ludzie, S. Nie straciłaś głowy i mądrze rozegrałaś sprawę z recepcjonistą. Szkoda tylko, że z tego niefortunnego wieczoru nie da się nic odłożyć na książeczkę…

2.
Ciotka P. ochrzczona została właściwie przed sześćdziesięciu laty imionami Sara Janina, ale od niepamiętnych czasów, gdy tak ja przezwał ojciec, imię to przylgnęło do niej. Przez liczne lata, które nastąpiły po tym drugim chrzcie, wiele w niej zaszło zmian, które ów przydomek śmiesznie nieodpowiednim. Z szybko drepczącej dziewczynki zostały jej jedynie dwie drobne stopy, zbyt małe w stosunku do tuszy, i skłonność do wesołego, bezmyślnego szczebiotu. P. była tęga, różowa na twarzy, siwiutka i zawsze trochę zdyszana z powodu zbyt ciasno zasznurowanego gorsetu. Trudno jej było chodzić dalej niż do najbliższej przecznicy na tych jej małych nóżkach, wtłoczonych zawsze w przyciasne pantofle. Serce jej biło mocniej za lada wzruszeniem i P. nie wstydziła się mdleć, ile razy nadarzała się jej sposobność. Wszyscy wiedzieli dobrze, że te omdlenia są przeważnie udanie, ale za bardzo ją lubili, by jej o tym mówić. Lubili ją, psuli jak dziecko i nie brali poważnie – wszyscy z wyjątkiem brata jej, Henryka.

3.
M. (…) była wielka kobietą w wieku około czterdziestu pięciu lat, otyłą i potężnie zbudowaną. Jej twarz o tłustych fałdach wyrażała energię i stanowczość. Miała szerokie i wypukłe czoło, ciemne włosy bez śladu siwizny, wąsik nad górną wargą i czerwone usta.
Wszystko w tej kobiecie było wielkie, rysy, członki, apetyt, gniew, chciwość, ambicja, żądza władzy. Z energią wojownika i uporem jurysty prowadził a obecnie swój dwór w Arras, jak poprzednio dwór w Dole. Nadzorowała administrację swych terytoriów, wymagała posłuszeństwa od wasali, oszczędzała siły słabszych, ale uderzała bezlitośnie w ujawnionego wroga.
Dwanaście lat walk z bratankiem pozwoliło jej poznać doskonale jego charakter. Za każdym razem gdy wynikały trudności, za każdym razem, gdy panowie w A. stawali dęba, za każdym razem, gdy jakieś miasto odmawiało płacenia podatków, M. niezwłocznie wyciągała na światło dzienne różne sprawki R.

4.
Przeciwieństwem jej całkowitym była ciotka B. Pominąwszy jej imię, podobne do gryzienia zębami orzechów, w całej jej postaci była jasnokoścista twardość. Nosiła się zuchwale, wzorem tych malarzy jaskiniowców, co myli się przed Wielkanocą, a nie czesali nigdy. Miała krótka czuprynę, którą wstrząsała nieustannie, bo spadała jej na oczy, pluła na odległość ośmiu metrów sześćdziesięciu centymetrów (rekord światowy i olimpijski), paliła krótką angielską fajeczkę i gardziła całym światem. Było to właściwie jej główne zajęcie, poza tym dopiero zajmowała się malarstwem. Wysoka, chuda, sierdzista i zwalista, wszystkie części ciała miała w porządku – prócz serca, które było złamane od lat trzydziestu. W zamierzchłych tych czasach zakochała się w przystojnym młodzianie, który był jakimś zamorskim księciem, i gotowa była stanąć z nim na ślubnym kobiercu. Już ją krok dzielił zaledwie od tego kobierca, kiedy księcia zamknięto w więziennym lochu za fałszowanie banknotów; była to zwyczajna zazdrość władz, okazało się bowiem, że on sporządzał banknoty piękniej i lepiej niż władze, czego obrażony rząd nie mógł przeboleć. (…) Przysięgła równocześnie pogardę światu, co odbijało się wyraźnie w malowanych przez nią portretach, nie zdarzyło się bowiem, aby namalowany przez nią człowiek był podobny do człowieka. Stawał się podobny do szczura, lisa, wielbłąda lub barana, lecz przenigdy nie było w jego twarzy iskry człowieczeństwa. Gdyby namalowała nawet anioła, byłby on podobny do złośliwie patrzącego nietoperza.

Użytkownik: Akrim 22.05.2007 14:23 napisał(a):
Odpowiedź na: I co tak zacichli, a? Upa... | Anna 46
Cisza jak makiem zasiał :) Mnie wczoraj pies na publicznym trotuarze pokąsał, ale siedzieć przy komputerze mogę (na szczęście nie tę część napoczął;), a myśleć nad Cioteczkami tym bardziej... Czy 1. to Nepomuckiej może? :-)
Użytkownik: jakozak 22.05.2007 14:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Cisza jak makiem zasiał :... | Akrim
Ojej! Akrim! Bardzo Cię pogryzł?
Użytkownik: Akrim 22.05.2007 15:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Ojej! Akrim! Bardzo Cię p... | jakozak
Szłam do pobliskiego sklepiku. Taki niepozorny kundel stał przy furtce i kiedy go minęłam, zaatakował od tylca. Capnął najpierw jedną łydkę, potem drugą (widocznie pierwsza wydała mu się zbyt chuda, liczył, że druga będzie tłuściejsza ;) Ale się przeliczył... Jakie mogą być, skoro ogólna masa ciała obiektu psiego zainteresowania to 49 kg żywej wagi..:))) Na szczeście miałam na sobie dżinsy i złagodziły trochę siłę zębisków bestii.. Ale mam wielkie sińce, opuchliznę i czerwone ślady po pociągnięciach uzębieniem. I boli.
Był szczepiony...:-)
Użytkownik: Anna 46 22.05.2007 15:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Szłam do pobliskiego skle... | Akrim
I dlatego nie lubię małych psów - zdradliwe toto i gryźliwe przy byle okacji. I jazgotliwe na dodatek - psa ma być widać, a nie słychać.
Mam bliznę po jamniczku karłowatym (niech go...) na kciuku prawej ręki. Pogłaskać gada chciałam i się odwdzięczył, zaraza miniaturowa, a żeby nie miał na spacerkach ani jednego krzaczka, o!
Przyjmij, Grubasie :-))), wyrazy współczucia!
Użytkownik: empe 22.05.2007 15:23 napisał(a):
Odpowiedź na: I dlatego nie lubię małyc... | Anna 46
Jamniki to wredne są (nie chcę obrazić żadnego miłego jamniczka ani jego właściciela, jeśli tacy na Biblionetce są, to przepraszam za generalizowanie).

Kilka dni temu to samo co Tobie, Akrim, zdarzyło się mojej przyjaciółce - szła do mnie i otworzyła drzwi do klatki schodowej, za którymi czaił się jamnik. "Ukąsił" ją, tak jak i Ciebie, w obie łydki. Potwór!

Ale to wina właścicieli - wypuszczają go z mieszkania (3 piętro!), żeby sam poszedł na spacer, wkoło bloku. Nie dość, że sam zbiega ze schodów (czy to jamnikom nie szkodzi?), to jeszcze biega po dworze, aż ktoś się zmiłuje i otworzy drzwi. Najgorzej jest, gdy się czai na dole, bo drzwi są zamknięte. Nie dość, że naszczeka potwornie na wchodzącego, to może go jeszcze pogryźć...
Użytkownik: Anna 46 22.05.2007 15:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Jamniki to wredne są (nie... | empe
Szkodzi. Na kręgosłup i inne rzeczy - pewnie dlatego bywają wredne.
Użytkownik: Joka Bees 22.05.2007 15:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Szkodzi. Na kręgosłup i i... | Anna 46
Bo trzeba je nosic na rękach; nie mogą same chodzic po schodach ze względu na kręgosłup. Noszone na rękach są najukochańsze na świecie.:-)))
Moja sunia, nawet usilnie proszona, nie ugryzie, bo nie wie jak to się robi.:-) Najwyżej zacałuje na śmierc.:-)))
Myślę, że nie ma wrednych psów, tylko nieodpowiedzialni właściciele.
Użytkownik: Anna 46 22.05.2007 16:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Bo trzeba je nosic na ręk... | Joka Bees
"Myślę, że nie ma wrednych psów, tylko nieodpowiedzialni właściciele".
Jasne, że tak, ale nie bluznę tu bublicznie na właścicela, bo nie uchodzi, nie uchodzi. A że pies się zwykle upodabnia do właściciela...

Pewne osoby powinny mieć sądowny zakaz trzymania psów. Jakichkolwiek!
Użytkownik: Joka Bees 22.05.2007 19:23 napisał(a):
Odpowiedź na: "Myślę, że nie ma wr... | Anna 46
Oj tak tak Szanowna Pani, oj tak tak:-) (dotyczy sądownego zakazu trzymania psów dla niektórych wrednych właścicieli)
Użytkownik: Vemona 22.05.2007 19:35 napisał(a):
Odpowiedź na: "Myślę, że nie ma wr... | Anna 46
Podpisuję się pod tym postulatem wszystkimi możliwymi kończynami, jeszcze za męża i za Amona też!!

Zakaz trzymania psów dla wrednych właścicieli - to powinno być wpisane w ustawę zasadniczą.

Moje czterdziestokilowe maleństwo nie jazgocze, prawie wcale nie otwiera pyska, sąsiedzi pytają, czy on jest jeszcze??? A przecież w bloku miałby miejsce do popisu, ciągle ktoś się kręci po schodach, hałasuje na podwórku. To chyba prawda, że mały ma jakąś potrzebę pokazania się. A skoro go nie widać, to niech przynajmniej będzie słychać, strasznie to dernerwujące.
Użytkownik: Anna 46 22.05.2007 19:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Podpisuję się pod tym pos... | Vemona
Hej, hej, Cioteczki! Ostawcie psie dygresje (choć to wielce wdzięczny temat) i zajmijcie się trzema nieodgadniętymi dusiociotkami wyżej, zapraszam! :-)))
Użytkownik: Vemona 22.05.2007 20:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Hej, hej, Cioteczki! Osta... | Anna 46
Po mojemu trójeczka to cioteczka Roberta D'Artois, czyli o ile dobrze to napiszę Mahaut. Notabene matka dwóch synowych Filipa Pięknego. Zgadłam?? Muszę sobie koniecznie kupić całego Druona i postawić na honorowym miejscu. :-)
Użytkownik: Anna 46 22.05.2007 23:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Po mojemu trójeczka to ci... | Vemona
Zgadłaś! Stryjna Mahaut, matka Joanny żony Filipa de Poitiers i Bianki - Karola Francuskiego; hrabina d’Artois, par Francji, eks-regentka Franche-Comte.
Użytkownik: librarian 23.05.2007 00:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Hej, hej, Cioteczki! Osta... | Anna 46
1. Wygląda na Chmielewską.
Użytkownik: Anna 46 23.05.2007 00:13 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Wygląda na Chmielewską... | librarian
1. zgadła już Akrim, na dole jest; bałagan się zrobił trochę przez psi temat. To jest Nepomucka i "Serafina i kochankowie".
Zostało 2. i 4. oba łatwe - trzeba się tylko wczytać.
Użytkownik: Vemona 23.05.2007 09:58 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. zgadła już Akrim, na d... | Anna 46
Czy 4 to jest Lucyna Legut "Jak zdobyć męża, czyli skok stulecia"???
Użytkownik: Anna 46 23.05.2007 12:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy 4 to jest Lucyna Legu... | Vemona
Nie, ale już mam w schowku - nie znam tego. :-)
W 4. to przeciwieństwo ciotki B. to ciotka A. "Była cienka w pasie, od lat bowiem używała przedziwnej maszyny, zwanej "sznurówką". Ciotka A. pisywała wiersze i "hołdowała dawnym strojom i dawnym obyczajom".
Autor ukochany przez wszystkie dorastające panienki... i przeze mnie, niezmiennie od lat. :-)))
Użytkownik: Akrim 23.05.2007 13:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie, ale już mam w schowk... | Anna 46
Aniu, "Jak zdobyć męża..." dorzucę Ci, gdy będę wysyłać "Po prostu razem", dobrze? A może jeszcze jakąś wypatrzę..:) Jedną książkę to wstyd wysyłać... ;-))
Użytkownik: Anna 46 23.05.2007 16:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Aniu, "Jak zdobyć mę... | Akrim
Bardzo poproszę. :-)
Użytkownik: Vemona 23.05.2007 13:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie, ale już mam w schowk... | Anna 46
Oj, rzeczywiście, tu jest o malowaniu, a tamta była kamieniarką.... :-) Zgapiwszy się.
Użytkownik: Akrim 23.05.2007 13:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie, ale już mam w schowk... | Anna 46
Makuszyński... może? :)
Użytkownik: Anna 46 23.05.2007 16:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Makuszyński... może? :) | Akrim
Nie może, tylko na pewno! Tytuł jeszcze. :-)))
Użytkownik: Akrim 22.05.2007 15:56 napisał(a):
Odpowiedź na: I dlatego nie lubię małyc... | Anna 46
"Psa ma być widać, a nie słychać" - Aniu, chyba wywieszę ten tekst na moim osiedlu, gdzie ogródki są wielkości chusteczki do nosa, ale w prawie każdym rezyduje co najmniej jeden jazgotnik :( Bywają i cztery na chusteczkę...
Koszmar! Często nie mogę skupić się nad czytaną ksiażką, bo jazgot jest jak w psiarni :(
Użytkownik: librarian 22.05.2007 23:57 napisał(a):
Odpowiedź na: "Psa ma być widać, a... | Akrim
Pamiętam taką cudną tabliczkę na płocie w Kazimierzu nad Wisłą, gdzie za każdym płotem czaił się wściekły piesek. Za tym konkretnym też:
"To jest bardzo dobry pies, ale ma słabe nerwy".
Użytkownik: dobry_rocznik 22.05.2007 16:11 napisał(a):
Odpowiedź na: I dlatego nie lubię małyc... | Anna 46
O to to, właśnie, też lubię dużego spokojnego psa. I żeby miał trochę kudłatą sierść i był taki miśkowaty. I może mieć w sobie kilka ras. ;-))
Niestety, nie mam warunków na takiego "wielkogabarytowego", więc nie mam żadnego.

A te małe zarazy są najbardziej agresywne, czyżby kompleksy?

Użytkownik: jakozak 22.05.2007 16:44 napisał(a):
Odpowiedź na: I dlatego nie lubię małyc... | Anna 46
Na mnie się rzucił jakieś 10 lat temu owczarek niemiecki, bo pachniałam jamnikiem.
Użytkownik: Anna 46 22.05.2007 14:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Cisza jak makiem zasiał :... | Akrim
No, brawo!!! A tytuł pamiętasz? :-)
Użytkownik: Akrim 22.05.2007 15:05 napisał(a):
Odpowiedź na: No, brawo!!! A tytuł pami... | Anna 46
Na pewno nie z serii niedoskonałości...hmm - "Serafina i kochankowie"? :-)
Użytkownik: Anna 46 22.05.2007 15:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno nie z serii nied... | Akrim
Pięknie! Trafiony i zatopiony.
Jak znajdujesz Serafinę? Póki autorka traktowała swoje dziecko z przymrużeniem oka - było super; perypetie panienki uprawiającej najstarszy zawód świata i ciotki-rajfurki bawiły mnie, końcówka mi nie bardzo leży. Trochę za bardzo umoralniająca i serio...
Użytkownik: Anna 46 23.05.2007 16:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno nie z serii nied... | Akrim
Odgadnięte:
1. Krystyna Nepomucka Serafina i kochankowie
3. Maurice Druon Król z żelaza (I tom cyklu Królowie przeklęci)
4. Makuszyńki

Zostało:
2. bardzo znana i popularna, wizualizacja z przepiękną muzyką; ciotka mdlejąca przy byle okazji, gorsety, kapelusze, damy, dżentelmeni i... fiuuu.... głodno i biednie, ale dumnie; suknie szyte z zasłon...
4. tytuł: bez szuszarki do włosów
:-)))
Użytkownik: Akrim 23.05.2007 18:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Odgadnięte: 1. Krystyna ... | Anna 46
Aaa! 4 to "Panna z mokrą głową" :-)
Użytkownik: Anna 46 23.05.2007 18:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Aaa! 4 to "Panna z m... | Akrim
Oczywiście. Została dwójeczka; u Ciebie ma szóstkę. :-)
Użytkownik: Akrim 23.05.2007 18:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Oczywiście. Została dwóje... | Anna 46
Jak fiuuu... i głodno oraz garderoba z zasłon, no to musi być "Przeminęło z wiatrem" Mitchell Margaretki :-)))
Użytkownik: Anna 46 23.05.2007 19:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak fiuuu... i głodno ora... | Akrim
Tak jest!
Niniejszym oznajmiam, że wszyskie ciotki zostały odgadnięte, a to:
1. ciotka Apolonia (Nepomucka)
2. ciotka Pittypat Hamilton (Mitchell)
3. Mahaut hrabina d’Artois (Druon)
4. ciotka Brabara przeciwieństwo ciotki Amelii (Makuszyński)
Użytkownik: gosiaw 25.05.2007 11:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Właściwie to mogłyby być ... | mika_p
Jeszcze jeden łatwy fragmencik dla naszej miłej, pierzasto-czubatej ciotuni. :)

"Najlżejsze przeczucie rychłej katastrofy nie mąciło mojego radosnego nastroju, kiedy wkraczałem do owego domu. Cieszyłem się, że znów zobaczę ciotkę D., która - jak być może już wspominałem - jest osobą zacną, szacowną i nie należy jej mylić z ciotką A., która żywi się tłuczonym szkłem, a zamiast koszuli nosi na ciele drut kolczasty. Zresztą poza czysto intelektualną przyjemnością, jaką jest pogawędka z ciotką D., migotała mi kusząca perspektywa, że będę zaproszony na lunch. Dzięki zaś niezrównanej wirtuozerii Anatola, kucharza Francuza, jedzenie w tym domu może zwabić najwybredniejszego nawet smakosza."
Użytkownik: Anna 46 25.05.2007 13:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeszcze jeden łatwy fragm... | gosiaw
Istotnie łatwe, a jaka całość wspaniała. :-)))
Użytkownik: Czajka 25.05.2007 13:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeszcze jeden łatwy fragm... | gosiaw
Czy to jest może Saki?
:)
Użytkownik: gosiaw 25.05.2007 14:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy to jest może Saki? :... | Czajka
Nienienienie
Użytkownik: Czajka 25.05.2007 14:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Nienienienie | gosiaw
Ale czytałam, bo mi się strasznie kojarzy?

Solo Anatola S.?
Użytkownik: gosiaw 25.05.2007 15:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale czytałam, bo mi się s... | Czajka
Nie.
Anatol jest postacią zaledwie marginalną, nigdy nie występuje właściwie. Tylko o jego kuchennej wirtuozerii mowa jest dosyć często.
Ważny jest narrator i jeszcze ktoś. Bez kogo narrator żyć nie może, a nawet jak może to co to za życie. ;)
Użytkownik: Czajka 25.05.2007 20:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie. Anatol jest postac... | gosiaw
To chyba nie czytałam. Czytałam, kochana Gosiu?
:)

Strasznie mi ten Anatol chodzi po głowie.
Użytkownik: gosiaw 28.05.2007 08:18 napisał(a):
Odpowiedź na: To chyba nie czytałam. Cz... | Czajka
Nie, nie czytałaś, co w ogóle uważam za poważny brak w oczytaniu, a w Twoim przypadku szczególnie. ;)
O Anatolu zapomnij. Ważny jest narrator do pary z kimś jeszcze. Ciotki w sumie też, zwłaszcza, że narrator przez ciotkę D. miewa czasem niemało problemów.
Użytkownik: gosiaw 29.05.2007 08:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie, nie czytałaś, co w o... | gosiaw
Konkurs właściwy został rozwiązany, więc i kontrkonkursowe tortury też trzeba miłosiernie zakończyć.
Z wizytą do ciotki Dalii wybrał się Bertie Wooster. Jest to wspominany już tu wcześniej P. G. Wodehouse i "Dewiza Woosterów".
Użytkownik: Czajka 29.05.2007 08:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Konkurs właściwy został r... | gosiaw
Miałam napisać Wooster!! Dlaczego nie napisałam?
Czy pomyślane się liczy?
Dziękuję za wsztstkie kontrciotki.

:)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: