Dodany: 28.08.2011 09:06|Autor: anek7
TOP 10 czyli miejsca znane z książek które chciałabym odwiedzić
W kolejnym tygodniowym rankingu przedstawiam miejsca znane mi z lektury które z chęcią bym odwiedziła. Tak się jakoś złożyło, że większość z nich to światy fantastyczne...
Ankh-Morpork - główne miasto Świata Dysku. Moja przygoda z Pratchettem dopiero się zaczyna, ale już widzę, że będzie to jedna z milszych znajomości. Gdyby była możliwość to chętnie zwiedziłabym cały Dysk, najlepiej w towarzystwie maga Rincewinda ewentualnie może razem z czarownicami bym się zabrała...
A gdyby jeszcze udało się zdobyć Bagaż z myślącej gruszy to już nikt nie byłby mi straszny:)
Fantazjana - kraina, którą wymyślił niemiecki pisarz Michael Ende, autor "Niekończącej się historii". Historię małego chłopca Bastiana Buksa, który czytając pewną tajemniczą księgę przenosi się do krainy fantazji poznałam najpierw z ekranizacji, która powstała w 1984 roku. Dopiero wiele lat później przeczytałam książkę, która stała się inspiracją dla Wolfganga Petersena, reżysera tego filmu. Gdybym mogła to chciałabym przelecieć się na grzbiecie Falkora, zaprzyjaźnić się z Atreyu i zwiedzić pałac Dziecięcej Cesarzowej.
A na razie zostaje mi tylko piosenka promująca film, którą śpiewał Limahl.
Hogwart - to miejsce do którego wybiera się większość blogowiczów typujących ulubione książkowe miejsca. Czytałam Książki o Harrym Potterze jako osoba już całkiem dorosła ale urzekły mnie tak jak młodych czytelników. Szkoła Magii i Czarodziejstwa pełna jest tajemniczych komnat, przejść i zakamarków...
Pospacerować po błoniach wokół szkoły, obejrzeć mecz quidditcha, zjeść posiłek w głównej sali, odwiedzić domek Hagrida, zajrzeć do pokoju wspólnego Gryfonów - dnia nie wystarczy na obejrzenie najciekawszych miejsc w zamku.
Jalna - powieściowy cykl "Rodzina Whiteaoków" Mazo de la Roche poznałam dzięki mojej mamie, gorącej wielbicielce tej sagi. W latach 80-tych udało nam się zakupić do domowej biblioteczki cały komplet i są to książki do których chętnie sięgamy. Tytułowa Jalna to nazwa majątku w Kanadzie w którym mieszkają Whiteakowie. Saga obejmuje 100 lat istnienia Jalny - akcja rozpoczyna się w pierwszej połowie XIX wieku. Powstało 16 tomów - byłoby ich pewnie więcej, bo na to wskazuje treść ostatniego tomu niestety na przeszkodzie stanęła śmierć autorki.
Jezioro Muskoka - to tutaj L.M. Montgomery osadziła akcję "Błękitnego Zamku". To jedyna jej powieść, której akcja toczy się poza Wyspą Księcia Edwarda. Jezioro leży w dystrykcie Ontario i otoczone jest pieknymi lasami. Może gdybym dobrze poszukała to spotkałabym gdzieś nad jego brzegiem Joannę i Edwarda (nijak nie mogę sobie ich wyobrazić jako Velancy i Bernarda...)
Ker-Paravel - "Opowieści z Narnii" C.S. Lewisa to cykl siedmiu książek zaczytanych już niemal na śmierć - teraz podczytujemy je z Piotrusiem w ramach bajek na dobranoc. Przygody Piotra, Zuzanny, Edmunda i Łucji w tajemniczej krainie do której weszli przez starą szafę w garderobie opisane w pierwszym tomie cyklu i kolejne odsłony narnijskiej historii to świetna lektura dla młodych ale i tych starszych też. Wspaniale byłoby odwiedzić krainę mówiących zwierząt, dobrych olbrzymów, faunów, karłów i driad. No, może z jedną Białą Czarownicą niekoniecznie chciałabym się spotkać...
Longbourn - to dom rodzinny Elizabeth Bennet, bohaterki "Dumy i uprzedzenia" Jane Austen. To moja ulubiona powieść tej autorki. Marzy mi się herbatka z Jane i Lizzy Bennet, przechadzka po wzgórzach otaczających dom - może gdzieś spotkałybyśmy pana Bingleya albo pana Darcy'ego...
Lothlorien - znane również pod nazwą Lorien. To jedno z miejsc gdzie toczy się akcja "Władcy Pierścieni" J.R.R. Tolkiena. Mieszkają tam leśne elfy, których władcami są Celeborn i Galadriela. Królowa elfów, jedna z powierniczek pierścieni władzy to jedna z moich ulubionych postaci z tej powieści - piękna, mądra i tajemnicza. Spotkanie z nią byłoby z pewnością niezwykłym przeżyciem.
Sherwood - las, który stał się domem najsłynniejszego bodaj banity Robin Hooda. Biorąc pod uwagę ilość filmów i seriali, których był bohaterem jest co najmniej dziwne, że mój pierwszy kontakt z księciem Sherwood był książkowy a nie filmowy. Stało się to za sprawą książek Tadeusza Kraszewskiego "Robin Hood" i "Marianna żona Robin Hooda".
Ach, przenieść się chociaż na jeden dzień do obozu leśnych rycerzy...
Wideacre - większość pewnie kojarzy nazwisko pisarki Philippy Gregory z książkami opisującymi dzieje rodziny Tudorów. Tych nie miałam jeszcze przyjemności poznać, czytałam natomiast trzytomowy cykl obyczajowy ("Majątek Wideacre", "Dziecko szczęścia", "Meridon") opisujący dzieje rodziny Laceyów zamieszkujących tytułową posiadłość. Akcja powieści toczy się w XVIII wieku - pełno w niej namiętności i skrywanych uczuć. Trzy kobiety należące do trzech pokoleń zrobią wszystko aby utrzymać w swoich rękach rodową siedzibę - w czasach, kiedy dziedziczyć mogli tylko mężczyźni jest to zadanie niemal niewykonalne... Dom dla którego jedna z bohaterek jest w stanie popełnić każdy występek musi być niezwykły...
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.