Dodany: 30.04.2007 12:41|Autor: Soffcik

"Eragon" - cudowny świat magii czy zwyczajna książka fantasy?


Uwaga! Zanim przeczytasz: ta opinia nie jest zbyt pochlebna, więc jeśli jesteś fanem tej książki, nie czytaj!

"Eragon". Dla jednych wspaniała powieść fantasy, taka, jakich mało, dla innych zwyczajna książka, jakich setki zaśmiecają półki bibliotek i księgarni. Ja należę do tych drugich.

Przez pierwsze sto stron książki brnąłem przez tydzień. To jak dla mnie coś niezwykłego, bo dobrą, trzystustronicową książkę czytam w jedną noc. I co? Nic. Chłopak znalazł jajo, z którego wykluł się smok, nastolatek stał się Smoczym Jeźdźcem, nauczył się paru sztuczek, podstaw walki i... koniec. Poza tym nie działo się nic ciekawego. Wątek miłosny, parę walk itp. nie zdołały zmienić mojej opinii.

Jak powtarzam w każdej recenzji, dobra książka to taka, która jest interesująca od pierwszej do ostatniej strony. "Eragon" w bolesny sposób zakpił z mojej świętej zasady. Co działo się przez pierwsze pięćdziesiąt stron? Zupełnie nic. Mało kogo interesuje życie nastoletniego chłopaka, jakby w drugim rozdziale nie mogła wykluć się Saphira i odlecieć z nim na poszukiwanie Ra'zaców, po tym, jak zabili oni wuja Eragona.

Książka ta jest zdecydowanie przeznaczona dla fanów gatunku, którym ja na pewno nie jestem. Co nie usprawiedliwia jej w żadnym stopniu. Są na tym świecie książki, także fantasy, za które nigdy w życiu bym się nie zabrał, a jednak oczarowały mnie na tyle, że wracam do nich co jakiś czas i zawsze jestem nimi równie mocno zachwycony. Do przeczytania "Eragona" zmusiłem się i na pewno więcej już tego nie zrobię, gdyż, mówiąc tak po ludzku, nie podobała mi się.

Żeby lepiej uzasadnić swoje zdanie, podaję argumenty:

- jakże wybujałą wyobraźnię musiał mieć Christopher, by wymyślić takie nazwy jak Urû'baen, Alagaësia czy Ília Fëon. Oprócz słowniczka języka Krsnoludów (?!), powinien się w książce znajdować słowniczek nazw geograficznych i imion, ze szczególnym uwzględnieniem ich wymowy;
- druga rzecz: dłużąca się akcja;
- niektóre wydarzenia są nieciekawe (patrz: poprzedni punkt).

Książki tej więc nikomu nie polecę, nie zacznę zachwalać jej zalet. Po prostu: chcesz - przeczytaj, jeśli nie, to sięgnij po inną książkę, a od "Eragona" trzymaj się z daleka.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 11968
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 4
Użytkownik: Alnilam 04.02.2008 16:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Uwaga! Zanim przeczytasz:... | Soffcik
W zupełności się z Tobą zgadzam. Bardzo lubię fantasy, ale Eragorn dla mnie to raczej niewarta uwagi książka, żeby nie powiedzieć... gniot. Czytałam wiele fanficków napisanych w lepszym stylu. No ale przecież jego rodzice są wydawcami, więc się nie dziwię, że to przeszło... Wiem, że książka ta ma rzesze fanów, ale ja ich nie rozumiem, osobiście jestem stanowczo na nie.
Użytkownik: Przemek08 28.04.2009 13:12 napisał(a):
Odpowiedź na: W zupełności się z Tobą z... | Alnilam
Mi też Eragon się nie spodobał. To przecież jest niemalże władca pierścieni. To nie jest wymysł jego tylko Tolkiena. To jest tylko ściąganie nic więcej. To jest chyba najgorsza książka jaką czytałem.
Użytkownik: chjena 23.07.2009 20:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Uwaga! Zanim przeczytasz:... | Soffcik
Masz rację. O ile zachęciły mnie opinie w stylu 'lepsze od Pottera i Władcy Pierścieni razem wziętych', tak Eragona czytałam... chyba półtora roku. Męczyłam kilkadziesiąt stron, porzucałam i czekał na lepsze czasy. Pamiętam tylko, że skończyłam. O czym był - nie wiadomo.
Użytkownik: piotrpiotr242 06.01.2012 14:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Uwaga! Zanim przeczytasz:... | Soffcik
JA właśnie zaczynam czytać tą książkę
opinie są różne jedni nie mogą się nachwalić inni nazywają ją gniotem
zobaczymy co dalej jak skończę
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: