Dodany: 28.07.2011 19:28|Autor: karreu

Czytatnik: OR

Świat nie jest taki zły (Katarzyna)


Katarzynka (Modiano Patrick)

Czytałam "Katarzynę" dziecięciem będąc, bo stała na półce obok serii Goscinnego o Mikołajku. Nie lubiłam tej książeczki, wydawała mi się dziwna. Na biblionetce w wątku o książkach, które mają mało ocen, ktoś wywołał książkę Modiano i postanowiłam przeczytać ją jeszcze raz.

Właściwie przeczytałam ją dwa razy pod rząd. To lektura na pół godziny, dosłownie.

Nauczycielka baletu z Nowego Jorku w pewien zimowy wieczór wraca pamięcią do swojego paryskiego dzieciństwa. Dorosła kobieta próbuje sobie przypomnieć tok myślenia dziewczynki. Opowieść Katarzyny to strzępy wspomnień, krótkie sytuacje, wrażenia. To niepewność i niewiedza dziecka, któremu wielu rzeczy się nie mówi. Kim jest jej tata? Dlaczego pracuje z "Nudziarzem" Casterade'em? Dlaczego jej mama opuściła Francję? Kim naprawdę jest Madame Dismajłowa? Nie poznamy odpowiedzi na te pytania, podobnie jak mała Katarzyna, możemy się tylko domyślać, jak było naprawdę, co zaszło między jej rodzicami, między jej ojcem a ludźmi, z którymi się zadawał. Czy po 30 latach kobieta dowiedziała się czegokolwiek o rodzinnych tajemnicach? Nawet jeśli tak, nie podzieli się tym z nami. Zostaniemy z mnóstwem pytań, na które nikt nie udzieli odpowiedzi.

Postawiłam się na miejscu Katarzyny. Każda rodzina ma swoje ciemne tajemnice, sprawy, o których nie mówi się dzieciom. Chyba każdy z nas pamięta spłoszony wzrok rodziców i dziadków, gdy nagle wchodziliśmy, kilkuletni, do pokoju i wiszącą w powietrzu ciszę, wymijające odpowiedzi na błahe na pozór pytania. Modiano w krótkiej formie zawarł ważne ludzkie doświadczenie, zrobił to w sposób nad wyraz subtelny.

I ten motyw okularów, przewijający się przez całą książkę. Pamiętam tylko jedną szczenięcą refleksję nad tą książką - że chciałam mieć okulary, by móc je zdjąć i widzieć świat inny niż jest w rzeczywistości. Dziś myślę, że motyw okularów ma w tej książeczce dużo donioślejsze znaczenie, jednak nie będę tu strzelać moimi teoretycznoliterackimi rozważaniami, bo nie czuję się na siłach, by móc je w razie polemiki obronić. Myślę, że jeśli przeczytacie, zrozumiecie, co mam na myśli.

"Katarzyna" nie jest kopią, pokłosiem czy podróbką "Mikołajka", nie dajcie się zwieść pozorom. To coś dużo poważniejszego niż sugeruje mały format i ilustracje Sempégo.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1015
Dodaj komentarz
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: