Dodany: 25.04.2007 19:59|Autor: Sznajper

Rachunek z nieodbytej spowiedzi


Przepraszam.

Jak to czasem trudno powiedzieć. Przyznać się do błędu i wyrazić skruchę. O ile łatwiej jest zmilczeć i udać, że nic się nie stało. Zacisnąć zęby i odwrócić głowę.

Przepraszam.

Jak to czasem zbyt łatwo powiedzieć. Jedno słowo i załatwione. Można uciec od odpowiedzialności, zasłonić się niewiedzą, niezawinioną pomyłką, przypadkiem. O ileż trudniej jest zapobiec. Przemyśleć swoje czyny. Przełamać strach przed podjęciem decyzji. Zmusić się do działania zamiast biernie obserwować.

Przepraszam.

Jakie to smutne słowo. Poprzedza je żal i ból.

Przepraszam.

Jakież radosne słowo. Niesie ze sobą chęć wynagrodzenia krzywd i nadzieję na przebaczenie.

Przepraszam…

Za egotyzm i egocentryzm.
Za nieuzasadnione poczucie wyższości i obojętność.
Za dobieranie sobie do głowy błahostek i lekceważenie istotnych spraw.
Za nikomu niepotrzebną miłość i nieliczenie się z cudzymi uczuciami.
Za łatwość w dołowaniu siebie i innych.

Przepraszam?

Bo żałuję.
Mimo, że to czasem nie wystarczy.
Żeby uspokoić sumienie.
Bo zrozumiałem, że kogoś skrzywdziłem.
Póki nie jest za późno.

Przepraszam.

Choć nie wiem, czy potrafię i chcę się zmienić.
Bo nic innego nie mogę zrobić.
Nawet jeśli nikt tego nie oczekuje.
Za to, że bywam żałosnym błaznem, bo nie potrafię być zimnym skurwielem.

Nie przepraszam tylko za to, że jestem. To naprawdę nie moja wina.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2254
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 6
Użytkownik: jakozak 26.04.2007 21:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Przepraszam. Jak to cz... | Sznajper
Na blogu byłam, przywitałam Cię ładnie. Nie wiem, Sznajperku, co Ci mam tu napisać. Ładnie to ująłeś - wiesz o tym dobrze. Nie potrafię skomentować. Nic dodać nic ująć. :-)
Użytkownik: Sznajper 26.04.2007 22:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Na blogu byłam, przywitał... | jakozak
:) Dziękuję Jolu. I zapraszam jak najczęsciej na bloga :D Mam nadzieję, ze nikt się nie obrazi, że powolutku przenoszę Głupotok na własne śmieci... ;)
Użytkownik: antecorda 26.04.2007 21:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Przepraszam. Jak to cz... | Sznajper
Wiem jak to trudno czasem. Wtedy gdy skrzywdzę kogoś bliskiego, kogoś na kim mi zależy i gdy ze zdziwieniem i chyba nawet jakimś wewnętrznym przerażeniem stwierdzam, że jednak ta osoba nie jest mi aż tak bliska i aż tak mi na niej nie zależy (mimo gorących nieraz deklaracji) jak na własnej wygodzie. Bardzo trafnie i pięknie to napisałeś :)
Użytkownik: duszołap 14.05.2007 21:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Przepraszam. Jak to cz... | Sznajper
Przepraszam najtrudniej powiedzieć samemu sobie. Takie przepraszam, które kryje w sobie przyznanie się do błędu i skruchę, które nie jest ucieczką od odpowiedzialności, czy próbą zasłonięcia się czymkolwiek...i to prawda, że poprzedza je ból i żal...ale czy może wynagrodzić krzywdę?
Użytkownik: Sznajper 14.05.2007 21:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Przepraszam najtrudniej p... | duszołap
Samo słowo "przepraszam" - nie, ale to dobry początek żeby zacząć działać w tym kierunku.
Użytkownik: duszołap 15.05.2007 19:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Samo słowo "przepras... | Sznajper
Hmmm...pozostaje tylko pytanie jak zacząć, żeby jeszcze bardziej nie napaprać sobie i innym.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: