Dodany: 22.07.2011 19:30|Autor: first-pepe

Czytatnik:

tak blisko, tak daleko...


Patrzę na twarze swoich bliskich, znane od dziecka, od niedawna, niezmienne dzięki codziennemu oglądaniu, niestarzejące się pozaczasowe, przez te nieruchome, zastygnięte w moim umyśle oblicza nie dociera do mnie nic ważnego o nich samych. Nasze spotkania wywołują w nas te same reakcje, witamy się tymi samymi słowami, wszystko odbywa się według niezmiennego rytmu powtarzanego za każdym razem obrzędu. Małe, wstydliwe ryty przejścia, poranne pozdrowienia, południowe zapytania, konwersacje, nie rozmowy, ryty odpychające, odpychające nas od siebie, pozwalające przejść przez życie nie spotykając nikogo, i jednocześnie mieć poczucie uczestniczenia we wspólnocie. Wiem czego mogę oczekiwać, wiem, że mnie nie zaskoczą, ja też nie zaskakuję, odpowiadam ciągle to samo, to, czego można oczekiwać. I tak trwamy od lat, w poczuciu porządk i bezpieczeństwa, w domu nie czyhają żadne pułapki, dom to przecież świat oswojony. Spotykam moich bliskich, nad nami zawisa nastrój, i mówimy to, co powiedzieć powinniśmy. To, co chcę naprawdę powiedzieć, to, co mi się wydaje, że chcę powiedzieć światu na swój temat, zachowuję dla siebie i pomstując na skamienienie obyczajów rodzinnych, sam dostrajam się, mimowolnie i bezrefleksyjnie, do tego nastroju. Zapewne inni myślą to samo, kiedy się mijamy, czują ten sam niedosyt, to ukłucie utraconej szansy, dlaczego miałoby być inaczej, dlaczego tylko ja miałbym posiadać przenikliwość dostrzegania owej trudności nie do przezwyciężenia, na której panowanie wszyscy wydajemy przyzwolenie, więc mijamy się i rozstajemy z goryczą niespotykania, goryczą poddania się nastrojowi, niesmakiem kolejnego błahego przegapienia się nawzajem i po chwili przełykamy tę gorycz bez bólu. A potem się do tego przyzwyczajamy, nie można przecież ciągle mijać się z gorzkim smakiem na języku, to przechodzi, nadzieje prawdziwych spotkań płowieją, nastroje, w których ludzie dotykają się naprawdę, schną w zapomnianych zielnikach.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 488
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: Ina2 24.07.2011 11:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Patrzę na twarze swoich b... | first-pepe
To bardzo prawdziwy tekst.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: