Dodany: 08.06.2011 15:05|Autor: beakwi

Ogólne> Offtopic

2 osoby polecają ten tekst.

Czy kupujecie mniej książek ostatnio?


Witam,

Mamy małą księgarnię internetową, która sprzedaje książki po angielsku i od jakiś 3-ch miesięcy odnotowaliśmy drastyczny spadek sprzedaży. Spotkałam się też z opiniami sprzedawców używanych polskich książek, że coraz mniej sprzedają. Zastanawia mnie czy jest to jakiś trend. Macie jakieś opinie na ten temat? Czy sami przestaliście kupować? Jeśli tak, to dlaczego? Oczywiście najbardziej interesują mnie odpowiedzi dotyczące książek obcojęzycznych, ale będę wdzięczna za wszystkie opinie.
P.S. Sprzedajemy też książki w Wielkiej Brytanii i tam sprzedaż jest stabilna, więc nie jest to tendencja ogólnoświatowa raczej ;).
Wyświetleń: 10200
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 24
Użytkownik: Zbojnica 08.06.2011 15:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam, Mamy małą księ... | beakwi
Ja ogólnie kupuję więcej używanych książek teraz niż kiedykolwiek wcześniej :).
Ale! Pracuję w sklepie, gdzie sprzedajemy książki, filmy i takie tam (nie, nie jest to Empik) i ostatnio sprzedaż poleciała w dół makabrycznie. A w porównaniu z analogicznym okresem w poprzednim roku, to jest w ogóle jakiś dramat.
Myślę, że ludzie uważniej oglądają każdą złotówkę teraz, i - niestety- jeśli, z czegoś muszą zrezygnować, to na pierwszym miejscu jest to kultura..
Użytkownik: agatatera 08.06.2011 15:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam, Mamy małą księ... | beakwi
Ja kupuję mniej z różnych przyczyn. Dużą rolę gra brak miejsca i bosko wyposażone 2 biblioteki ;)

Trudno się dziwić, gdy ceny w ostatnich latach poszły w kosmos i już wszystkie "zwykłe" książki są za 35-40 złotych, a te lepiej wydane to raczej 50-60 zł. Kogo na to stać? Kompletnie nie rozumiem tych cen przy poziomie zarobków, ale wiem, wiem, przecież każdy musi zarobić, ponoć. I nie jest to zarzut do Was, tylko przemyślenie ogólne. Biorąc pod uwagę np. studentów, to jest już to cena mocno zaporowa. A nawet osoby zarabiające, ale mające rodzinę, kredyty etc., też obejrzy każdą złotówkę 3 razy. Nie sądzę, by to wynikało z nagłego zaprzestania czytania, raczej pożycza i wypożycza się książki.

No, chyba, że egzemplarze recenzenckie załamały rynek sprzedaży ;)
Użytkownik: littleangel_ 08.06.2011 16:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam, Mamy małą księ... | beakwi
Ja osobiście nigdy nie kupowałam książek obcojęzycznych. Ale za to wydane w języku polskim kupuje szybciej niż jestem w stanie je przeczytać. Co skutkuje zaleganiem na półkach ton książek nieprzeczytanych.

Jednak ze względu na wysokie ceny nowych książek zazwyczaj kupuje używane lub powystawowe. Dzięki czemu w cenie nowej książki mam 2 używane (a to, że ktoś ją już kiedyś przeczytał zupełnie mi nie przeszkadza). Często też wymieniam książki na biblionetce, dzięki czemu niewielkim kosztem (ponoszę jedynie koszt wysyłki) mam upragnioną książkę.

Myślę, że w dzisiejszych czasach ludzie po prostu coraz częściej poszukują książek na allegro.pl albo zwyczajnie aby nie ponosić kosztów wypożyczają książki od znajomych lub z biblioteki.
Użytkownik: henia04 08.06.2011 21:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam, Mamy małą księ... | beakwi
Przestałam kupować książki, i po polsku, i po angielsku. Co więcej, poprosiłam nawet, żeby mi nie kupowano książek w prezencie (szok totalny dla rodziny i przyjaciół - teraz to dopiero mają problem).
Powodów jest kilka:
1. Coraz lepiej wyposażone biblioteki, również w książkę obcojęzyczną.
2. Ceny... To w ogóle jakiś koszmar jest. Próbowałam sobie ostatnio kupić jakieś czytadło, bo nic ze sobą nie wzięłam. Minimum 25 PLN. Za dużo za 4 godziny przyjemności, jeśli jeszcze potem książkę mam oddać.
3. Miejsce na książki. Właściwie postępujący brak miejsca, bo jeśli czekałam na jakieś wznowienie/wydanie/tłumaczenie n lat, no to przecież kupię...
4. W związku z wieloma powyższymi i zmieniającą się technologią teraz właściwie czekam: na porządny, nie za drogi i lekki czytnik e-booków, i mam nadzieję, że jakoś rozwiąże to problemy miejsca, drogich nowości, różnic cenowych międzypaństwowych, czasu oczekiwania na realizację zamówienia, rzadkich okazów, niezbędnych podręczników i dostępu do bibliotek 24/7. Bo pieniądze na książki tak czy inaczej będę wydawać (bo nie ogarniam jeszcze wszystkich terminów amnestii dla tych 5 podwójnych bibliotek, w których mam konta). Chciałabym to tylko robić bardziej efektywnie.
Użytkownik: mineralka111 08.06.2011 23:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam, Mamy małą księ... | beakwi
Wcześniej kupowałam bardzo dużo książek masowo że tak powiem (dwa razy do roku gdyż mieszkam za granicą)teraz przeszłam na eczytnik, oczywiście jest dużo wad np brak zapachu książki czy szelestu przewracanych kartek:) jednak są też plusy przede wszystkim błyskawiczny dostęp do milionów propozycji, mogę również nosić przy sobie kilkaset książek które ważą jedynie tyle co urządzenie:)
Użytkownik: benten 09.06.2011 10:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam, Mamy małą księ... | beakwi
Ja zaczęłam pracować i w końcu mam nadwyżkę gotówki, a przy okazji w drodze z pracy do domu otworzył się właśnie namiot, w którym sprzedają tanie książki. Więc ja kupuję więcej.
A jeśli chodzi o książki obcojęzyczne, to koleżanki które siedzą w danych miejscach kupują mi i wysyłają.
Użytkownik: Prosdokia 09.06.2011 11:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja zaczęłam pracować i w ... | benten
Od momentu kiedy wyprowadziłam się od rodziców nie kupuje już książek. Należe do grupy biednych studentów i po prostu mnie nie stać. Czasem tylko zdarza mi się podarować komuś w ramach prezentu urodzinowego/gwiazdkowego książkę albo taki radosny prezent otrzymać. Na szczęście mam w okolicy bardzo fajną bibliotekę i od znajomych czasem też coś pożyczę.
Użytkownik: Natii 09.06.2011 12:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam, Mamy małą księ... | beakwi
Czy ta księgarnia to Angielski Antykwariat czy może inna? Jeśli tak, czy mogłabyś podać adres? :-) Myślę, że nie tylko mnie się przyda. :-)
Użytkownik: beakwi 11.06.2011 12:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy ta księgarnia to Angi... | Natii
Nie wiem czy wolno? Od razu uprzedzam, że właściwie nie sprzedajemy beletrystyki. Rzeczy do Polski sprzedajemy teraz głównie przez allegro: http://allegro.pl/listing.php/user?us_id=1145628 .
Użytkownik: beakwi 22.07.2011 14:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy ta księgarnia to Angi... | Natii
Sprzedajemy glownie nowe ksiazki (raczej nie beletrystyke). Sprzedajemy glownie przez allegro, ebay i amazon: http://www.aprilbookshop.com/offer/ . Jesli poszukujesz jakis konkretnych pozycji- daj znac, podam Ci wycene- zawsze staram sie wyszukac najtansza mozliwa opcje, mam w tym spora praktyke, bo mamy grono stalych klientow (pisarzy, naukowcow itp.) którym sprowadzamy ksiazki. Mamy tez dobry serwis kurierski, wiec przy wiekszych zakupach ceny wysylki sa przystepne.
Użytkownik: Natii 27.07.2011 10:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Sprzedajemy glownie nowe ... | beakwi
Na razie niczego konkretnego nie szukam, ale stronę zapisałam na przyszłość, dziękuję. :-)
Użytkownik: brzozek 10.06.2011 15:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam, Mamy małą księ... | beakwi
Książki obcojęzyczne kupowałem bardzo sporadycznie, więc nawet nie jestem w stanie stwierdzić, czy teraz kupuję ich mniej. W przypadku książek w polskiej wersji językowej to kupuję ich nawet więcej w porównaniu z latami ubiegłymi, ale to chyba u mnie chwilowe. Zachłysnąłem się mieszkaniem samemu i postanowiłem wypełnić puste półki w regale. Kupuję jednak głównie w antykwariatach i czasami w księgarniach internetowych, a do stacjonarnych zaglądam, aby rozeznać się w nowościach ;)
Użytkownik: verdiana 11.06.2011 10:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam, Mamy małą księ... | beakwi
Od kilku miesięcy kupuję mniej - bo mam mniejsze przychody, a ceny książek poszły w górę. :/
Użytkownik: jul987 11.06.2011 10:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam, Mamy małą księ... | beakwi
Ja nie kupuję raczej książek obcojęzycznych, ale mogę wypowiedzieć się w kwestii polskich :) Nowości kupuję bardzo rzadko, 40 zł to za dużo za książkę, za to bardzo często kupuję coś w centrum taniej książki albo kiedy wydawnictwa mają duże przeceny. Ogólnie cena 10-17 zł zachęca mnie do zakupu. A kiedy porównam, że za cenę nowej książki mam np. 3 nienowe to pełne zadowolenie ;)
Użytkownik: Nemesis15 13.06.2011 12:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam, Mamy małą księ... | beakwi
Tak, zdecydowanie kupuję mniej książek, mimo, że wcale nie czytam mniej. Jak się domyślasz nawet jeśli ostatni kryzys był tylko mitem, to jako mit zadziałał. Ludzie w to uwierzyli i przestali kupować, a co za tym idzie zarobki sprzedawców poszły w dół. Z tego powodu większym zainteresowaniem zaczęły się cieszyć biblioteki i mniej legalne sposoby na czytanie książek, jak pobierane z różnych źródeł ebooki i audiobooki. Poza tym jestem pewna, że duży wpływ na zarobki księgarń ma wprowadzenie telefonów z dotykowym wyświetlaczem. Może się to wydawać bez związku, ale na takich telefonach rewelacyjnie czyta się mbooki, a skompresowanie książki z formy txt do jar jest teraz prostsze niż kiedykolwiek. Poza tym ceny książek rosną. Jeśli chcę kupić jakąkolwiek to niestety wolę dołożyć 10 zł za przesyłkę i zamówić na allegro niż przejść się nawet do mojego ukochanego Matras'u. Czemu książki na allegro są dużo tańsze niż w jakiejkolwiek internetowej czy nieinternetowej księgarni? Nie mam pojęcia, allegro po prostu rządzi się swoimi prawami większej konkurencji, a klienci nabierają do tej formy sprzedaży coraz większego zaufania. Myślę, że najlepszym rozwiązaniem dla was byłoby postarać się o reklamę w miejscu gdzie zaglądają ambitniejsi i starsi czytelnicy, którzy nie porzucą formy książki dla czytania z ifona, ipoda, nowej motorolli czy słuchania z odtwarzacza mp3, jak np Literadar i zorganizowanie jakiejś promocji dopóki czasy się nie polepszą, lub założenie kilku aukcji na allegro, o ile macie na to czas.

A jak nazywa się wasza firma? Mogłabym dostać linka w ten czy w inny sposób? Ostatnio jestem mocno zainteresowana kupnem książek w języku angielskim, więc chętnie zajrzałabym.
Użytkownik: zielone-oczko 13.06.2011 13:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam, Mamy małą księ... | beakwi
Czytam i kupuję wiele książek, z tego znakomita większość jest po angielsku. Ale nie kupuję ich w Polsce, tylko w angielskich i amerykańskich księgarniach i antykwariatach internetowych. Jeszcze do niedawna na używane książki polowałam na allegro, ale po odkryciu paru antykwariatów z darmową wysyłką nawet ten element patriotyczny mi odpadł ;)
Użytkownik: baduu 14.06.2011 19:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam, Mamy małą księ... | beakwi
Kupuję zdecydowanie mniej książek. I nie chodzi tu wyłącznie o ceny samych książek, ale o ceny w ogóle. Niestety stać mnie na coraz mniej rzeczy, muszę liczyć się z każdą złotówką i w pierwszej kolejności wydaję pieniądze na to, na co zwyczajnie muszę (rachunki, jedzenie). Nie zostaje mi nic. Dlatego wcale nie dziwi mnie Twoje pytanie. To strasznie przykra sytuacja, ale wiem, że niedługo nie będzie mnie stać nawet na okazjonalny zakup i zostaną mi wyłącznie biblioteki.
Użytkownik: Akrim 14.06.2011 21:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Kupuję zdecydowanie mniej... | baduu
Tak, wszelkie opłaty i jedzenie (skromne!) pochłaniają lwią część pieniędzy, u mnie dochodzi jeszcze konieczność oszczędzania na jesienny zakup opału. :( Na szczęście ciuchy w lumpeksach są jeszcze w przyzwoitych cenach, a zdrowie jako tako służy... ;)

Przeczuwając, że trudne pod względem finansowym czasy nastaną dla mnie (i dla wszystkich książkolubów) prędzej czy później, starałam się kupować sporo książek w trochę tłuściejszych latach. Nie zawsze były to trafione zakupy, dziś to wiem - także dzięki Biblionetce, ale jednak sporo fajnych książek czeka na mnie na domowych półkach. Na biblioteki nie bardzo mogę liczyć, bo mieszkam w miejscowości, w której jest tylko jedna, i to z dość marnymi funduszami na nowe zakupy. Starsze książki z niej przeczytałam już prawie wszystkie... Korzystam też z drugiej, w innym miasteczku, ale i tam nie jest zbyt różowo.
Bardzo zatem cenię sobie biblionetkowe pożyczanki książkowe, bo bez nich nie przeczytałabym wielu ciekawych pozycji. :)
Mimo wszystko jeszcze kupuję książki (ograniczając inne zakupy), bo bez tego trudno mi wyobrazić sobie życie - jednak zdecydowanie mniej niż kiedyś. I o wiele, wiele mniej niż bym chciała. :(
Użytkownik: Lutka 66 15.06.2011 16:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, wszelkie opłaty i je... | Akrim
Tak, zdecydowanie kupuję ostatnio mniej książek - prawdę mówiąc nowych prawie wcale. Oczywiście z powodu cen.

Jeśli chodzi o polskojęzyczne książki to ratuje mnie bardzo dobrze zaopatrzona biblioteka i stosy nieprzeczytanych książek w domu.

Natomiast jeśli chodzi o książki w języku angielskim to sporo ich kupuję w lumpeksach (w cenie od 1zł do 3zł za książkę!) i wymieniam się na bookmooch.
Użytkownik: Rewolwer_Ocelot 23.07.2011 16:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, zdecydowanie kupuję ... | Lutka 66
Dokładnie, w sklepach z odzieżą używaną jest masa nowości (po angielsku, niemiecku, w językach skandynawskich) za dosłownie grosze (u mnie wszystkie takie książki przez cały tydzień można kupić za 1zł). Myślę, że nikt nie przebije tej ceny.

Książek nowych, w rodzimym języku zawsze kupowałam niewiele (często liczyłam na książkowe prezenty z okazji urodzin, imienin, rocznic itp.), używanych kupuję mniej więcej tyle samo. Pierwsze i drugie z powodu cen oczywiście.
Choć zauważyłam, że w moim mieście ostatnio zamknięto kilka antykwariatów (w tym 2. moje ulubione). W zamian doceniłam bogato zaopatrzoną bibliotekę miejską i kiermasze książek za złotówkę :)
Użytkownik: jakozak 16.06.2011 19:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam, Mamy małą księ... | beakwi
Powód jest jeden: finansowy. I myślę, że coraz więcej osób nie stać na kupowanie książek. Wszak opłaty robić i jeść trzeba.
Użytkownik: Wiki2 26.07.2011 12:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam, Mamy małą księ... | beakwi
beakwi - ja też prowadzę księgarnię internetową, lecz głównie mamy pozycje polskojęzyczne. Też moge powiedzieć, że sprzedaż dramatycznie się zmniejszyła - powody, no tutaj to już sporo się na ten temat wypowiedziało.

Szczerze mówiąc, jak sama idę do księgarni i widzę jakąś książkę wydaną na papierze makulaturowym a cena jej jest 45 i więcej to od razu mnie odrzuca. Wolę kupować książki z drugiej ręki, niż nowości wydawnicze z racji cenowych szaleństw w wydawnictwach.

Pomimo, iż wiele razy robimy akcje "Cena ksiażki do negocjacji" stałe promocje, to i tak sprzedaż spada.
Użytkownik: agafisza 30.07.2011 14:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam, Mamy małą księ... | beakwi
Zawsze kupowałam książki sporadycznie. Przede wszystkim ze względu na cenę. Biblioteki, z których korzystam, są świetnie wyposażone. A jeśli nie mogę znaleźć czegoś w bibliotece, to szukam e-booka w Internecie. Przede wszystkim jeśli chodzi o książki obcojęzyczne - w języku angielskim i rosyjskim. Drugi powód - brak miejsca i przeprowadzki, jako że własnego gniazdka jeszcze nie mam. A poza tym, uwielbiam chodzić do biblioteki i szperać, myszkować na bibliotecznych półkach :)
Użytkownik: berserkerka 30.07.2011 15:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam, Mamy małą księ... | beakwi
Ja ostatnio w ogóle nie kupuje nowych książek bo są o wiele dla mnie za drogie. Za 40 zł będę miała od 2 do 4 książek z allegro/antykwariatu, a tyle teraz kosztuja niestety nowe książki.
Co do obcojęzycznych to może dużo nie kpowała nigdy, ale kiedyś miałam taki okres żeby czytać po angielsku żeby język podszkolić. No i zamówiłam sobie w empiku książki której w ogóle nie mieli w polsce po angielsku, musieli mi ją specjalnie sprowadzać, a i tak zapłaciłam za nia jakieś 10zł mniej niż za tą samą, z tym samym empiku w wersji polskojęzycznej. Wnioskuję, że to w Polsce jest coś nie tak z cenami książek, szczególnie, że na zachodzie autorzy dostają znacznie więcej za swoje książki niż w Polsce. Coś u nas jest nie halo.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: