Dodany: 06.10.2004 12:49|Autor: dorsz

Materiał na kiepski serial


Po przeczytaniu „Smażonych zielonych pomidorów” i „Daisy Fay” spodziewałam się po Fannie Flagg czegoś więcej. „Witaj na świecie maleńka” to jednak tylko czytadło, którego akcja rozwija się zgodnie z przewidywaniami nawet średnio wyrobionego czytelnika, aż do niewiarygodnie przesłodzonego happy endu, co najmniej od połowy książki oczywistego dla wszystkich oprócz bohaterów.

Bohaterka jest oczywiście oszałamiająco piękna, zwłaszcza na kacu (cytat dosłowny), bogata i sławna. Chyba najbardziej irytujące jest to, że autorka stara się usilnie wprowadzić głębię psychologiczną (seanse Deny u psychologa zajmują dużo miejsca), żeby już za chwilę spokojnie nakazać bohaterce zrobić coś zupełnie nieprawdopodobnego psychologicznie bez żadnego uzasadnienia. Rozpoczyna całkiem interesujące wątki, z których potem nie wynika zupełnie nic. Mam nieodparte wrażenie, że ta powieść jest napisana wyłącznie w celu nakręcenia na jej podstawie kasowego i typowo hollywoodzkiego filmu, albo nawet serialu, zważywszy na grubość. A może po prostu wydawca poganiał autorkę, żeby szybko skończyła?
Jeśli ktoś ma ochotę poczytać sobie lekko sensacyjne romansidło nie zmuszające odbiorcy do nadmiernego wysiłku intelektualnego, to ta książka się znakomicie nadaje.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 6640
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 5
Użytkownik: gablo 11.02.2006 12:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Po przeczytaniu „Smażonyc... | dorsz
Zgadzam się całkowicie z tą opinią. Dodałabym tylko słówko o tłumaczeniu - moim zdaniem jest koszmarne. Kilka pierwszych stron (opis miasteczka) to jak ćwiczenia z języka obcego dla początkujących - na środku stoi stół, w oknach wiszą firanki, podwórko jest duże - i tak przez cały czas. Dobił mnie jednak opis kostiumu głównej bohaterki - piekny KASZMIROWY kostium Z WIELBŁĄDZIEJ WEŁNY. Myślałam, że coś mi się pokręciło i aż sprawdziłam w encyklopedii - kaszmir to wełna z kozy kaszmirskiej. Odechciało mi się czytać tę książkę.
Użytkownik: nikeska 24.10.2009 11:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Zgadzam się całkowicie z ... | gablo
a co powiesz o sformułowaniu "Aż przebierała nóżkami, żeby...", kilka razy w przeciągu kilku stron? :))) I zapomniałaś, że w tym początkowym opisie wszystko było ładne: w oknach wisiały ładne żółte firanki, w jadalni stał ładny stół. Ale może to tak specjalnie, żeby zderzenie tej cukierkowości ze Nowym Jorkiem było większe.
Ja miałam tę książkę w formie audiobooka - uwielbiałam Darię Trafankowską jako aktorkę, ale tu przesadziła ze słodyczą i westchnieniami; zimna Dena nie przemawiałaby słodko albo słabym, pokornym głosem!
Użytkownik: czupirek 06.05.2006 12:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Po przeczytaniu „Smażonyc... | dorsz
Mam straszliwy dylemat. Książka była straszna; bohaterowie płascy, od niektórych ze sformułowań skręcało mnie niemożebnie (przynajmniej teraz, co otwieram książkę, to trafiam na takowe). Piękno i bogactwo głównej bohaterki nie wzrusza mnie aż tak jak fakt, że co szwarccharakter, to mordę ma paskudną i na jego widok bierze ludzi obrzydzenie. I wiadomo było, że będzie to ksiazka z tezą na temat tego, co naprawdę w życiu sie liczy (jasne, bo jak już główna bohaterka zarobiła tych ileśset tysięcy dolarów, to wcale nie będzie zastanawiała się, za co kupić obiad i bez problemu będzie wiodła szczęśliwe życie z dala od drapieżnego showbiznesu).

Tylko dlaczego mi się to dobrze czytało? Zupełnie nie potrafię tego zrozumieć.
Użytkownik: embar 05.11.2007 23:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam straszliwy dylemat. K... | czupirek
Dobrze się czytało bo są rzeczy o których nie śniło się filozofom :)
Użytkownik: Panterka 07.09.2014 20:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Po przeczytaniu „Smażonyc... | dorsz
Chyba miałam za dużą przerwę między "Pomidorami" a "Maleńką" albo też za mało znam twórczość autorki (to moja druga książka), ale jakoś nie odebrałam tej całej cukierkowatości.
A może po prostu nastawiłam się na ciepłą książkę, gdzie wiadomo, że wszystko skończy się szczęśliwie? W każdym razie - podobało się :-)
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: