Dodany: 13.03.2007 13:36|Autor:
z okładki
Edward Stachura (1937-1979) - poeta, prozaik, pieśniarz, wędrowiec, człowiek-legenda.
W latach sześćdziesiątych Stachura przyjechał do Łazieńca z Wincentym Różańskim, przyjacielem-poetą. Zatrzymali się na dwa miesiące u Marii Potęgowej, ciotki Edwarda. Pracowali w Ciechocinku przy oczyszczaniu basenu. W oparciu o te wydarzenia powstała pierwsza powieść Stachury, o której napisał w liście do Różańskiego: "Kończę powoli »Całą jaskrawość« Kochany i będziesz na pewno zadowolony. Niesamowicie tam sobie żyjemy. Uroczyście. Solennie. Wszystko, co robimy tam, jest niesamowicie uroczyste. Najdrobniejsza rzecz. W natchnieniu tam sobie żyjemy nieustającym, tak jak powinno być".
I rzeczywiście, można powiedzieć, że powieść ta jest przesłaniem Stachury, wskazującym, jak powinno być. Jak powinno się żyć - w natchnieniu, że się żyje, dostrzegając "całą nędzę i całą wielkość", a oprócz tego i całą śmieszność (bo jest to, o czym się często zapomina, powieść jednocześnie bardzo poważna i bardzo zabawna), przeżywając wszystko w pełni i walcząc nieustannie ze śmiercią. By w ten sposób dostąpić całej jaskrawości.
[Czytelnik, 2006]
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.