Dodany: 24.02.2007 22:51|Autor: czarna wdowa1

Ogólne> Offtopic

imiona dla zwiarząt


Mam znajomych, których pies wabi się tak, jak jedno z moich dzieci. Za każdym razem, gdy o tym psie słyszę, aż spinam się w środku. Denerwuje mnie to imię.
Może to zabrzmi jak hipokryzja, ale nazwanie kota np. Zdzichu uważam za zabawne. Natomiast jamnik Kacper to lekka przesada. Po prostu nie każde " ludzkie " imię nadaje się dla zwierząt.
Jakie jest wasze zdanie na ten temat ?
Wyświetleń: 21900
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 60
Użytkownik: Sznajper 24.02.2007 23:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam znajomych, których pi... | czarna wdowa1
Zabawne, ze wspomniałas o kocie Zdzichu. Mam w domu kotkę Zdzichę, kotkę Cześka, ale za to mało oryginalnego kocurka Rudego vel Sierściucha. :)
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 25.02.2007 10:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam znajomych, których pi... | czarna wdowa1
We wsi, gdzie mieszkali moi dziadkowie, co drugi kot nazywał się Maciuś, a co któryś pies - Kubuś. Ale nie było tam chyba ani jednego cżłowieka, który by nosił jedno z tych imion. Moja koleżanka ma suczkę rasy nieokreślonej, która wabi się Kaja, wujek miał pudla Bartka, a jego sąsiadka - dwa jamniki imieniem Wanda i Mateusz (i to mi już nie pasowało...).
Natomiast w czasach, gdy chodziłam do podstawówki, jeden z moich kolegów miał wyjątkowo pokraczną suczkę ratlerka, która nazywała się Dorka, i sprawiało mu wyjątkową radość, gdy spotkawszy mnie na ulicy (dla niezorientowanych: mam na imię Dorota) wołał na to paskudztwo "Dorka, do nogi". Z dwojga złego, to już wolę szczurzycę Dorotkę (własność kolegi mojego syna).
Sama nie mam zwierząt, ale jeśli jeszcze kiedyś będę mieć - raczej wybiorę imię nie-ludzkie, bo zawsze może się trafić ktoś, komu to sprawi przykrość
Użytkownik: Diana 11 25.02.2007 10:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam znajomych, których pi... | czarna wdowa1
Dla psa bardzo popularne imię to Diana. Często denerwuje mnie kiedy, któryś z kolegów chwali się, że jego pies ma na imię Diana. Kiedy powiem mu coś na ten temat mówi mniej więcej coś takiego " Nie przejmuj się ten pies i tak już zdechł."
Użytkownik: rill 25.02.2007 14:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Dla psa bardzo popularne ... | Diana 11
To aż koli w oczy, dosłownie. No i oczywiście świadczy to o wyobraźni właścicieli. Nie uważam jednak tego za coś karygodnego, byle tylko nie było zamierzoną złośliwością skierowaną ku znajomej bądź bliskiej osobie o danym imieniu.
Użytkownik: miłośniczka 26.02.2007 00:48 napisał(a):
Odpowiedź na: To aż koli w oczy, dosłow... | rill
Kole w oczy, kole. Ja jestem stanowczo przeciwna nadawania zwierzętom ludzkich imion. Jest tyle innych możliwości! Moje psy nazywały się: Raptus i Znajda (po prostu). Psy mojego narzeczonego - Dino i Arni (od żadnego tam Arkadiusza!). Kot - Bara... itp. Ale w mojej miejscowości dużo suczek wabi się Maja (co, rzecz jasna, "odrzuca" rodziców od nadawania tego imienia dziecku, gdyż u nas kojarzy się raczej z pieskim światkiem). Mój wujcio swego jamnika nazwał Dominikiem (o zgrozo!!!), a gdy tamten dokończył żywota pod kołami ciężarówki, kupił sobie na pocieszenie identycznego i nazwał Felkiem...
Użytkownik: Kaoru 25.02.2007 14:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam znajomych, których pi... | czarna wdowa1
Problem ten dotyczy nie tylko zwierząt. Jest reklama w tv, papieru toaletowego "Regina". Moja nauczycielka miała tak na imię... Za każdym razem, gdy to oglądam przypominają mi się lekcje bilogii. Straszne.
Użytkownik: miłośniczka 26.02.2007 00:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Problem ten dotyczy nie t... | Kaoru
A moje imię (Kaśka) swojego czasu (również pod wpływem znanej reklamy) wciąż było skandowane przez moich znajomych ironicznym: "Z Kasią Ci się upiecze...!"...
Użytkownik: Drobna 25.02.2007 14:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam znajomych, których pi... | czarna wdowa1
Mam na imię Diana i często słyszę swoje imię na ulicy, gdy ktoś woła na... psa. Porażka. Jak można nazwać psa imieniem rzymskiej bogini?!
Użytkownik: joanna.syrenka 25.02.2007 15:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam znajomych, których pi... | czarna wdowa1
Też myślę, że nie każde imię ludzkie jest dla zwierzaka. Co innego żółw Ziutek, a co innego pies Oskar albo właśnie Kacper. Ale co zrobisz? Będziesz próbowała wymóc na znajomych zmianę imienia?
Użytkownik: czarna wdowa1 25.02.2007 15:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Też myślę, że nie każde i... | joanna.syrenka
Obawiam się, że właścicielka psa Kacpra uważa je za oryginalne :( i nie rozumie swego nietaktu.
Diano! przyznaję, że nie zdawałam sobie sprawy, jak bardzo bogini została spłycona przez powszechne nadawanie psom jej imienia :(
Użytkownik: żabunia 25.02.2007 15:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam znajomych, których pi... | czarna wdowa1
Moja babcia ma szczeniaka wabi się Ferdek;] To imię bardzo do niego pasuje. Z kolei ciocia ma suczkę - Viki, a jej sąsiadka córkę Wiktorię. Z tego nasuwa się wniosek, że nie należy dziwnie zdrabniać imion. Przecież tak samo może być dotknięta suczka - Gwiazdka, gdy słyszy na spacerze zakochanego człowieka, krzyczącego w niebogłosy "Jesteś moją gwiazdą!!"
;];];];]
Użytkownik: imarba 25.02.2007 16:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Moja babcia ma szczeniaka... | żabunia
Ja miałam kiedyś kotkę o imieniu Mankuspia, której dzieci nazywaliśmy mankuspiaki...
Użytkownik: esterka 25.02.2007 18:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam znajomych, których pi... | czarna wdowa1
Może dlatego zwierzęta otrzymują bardzo ludzkie imiona, bo ich właściciele traktują ich zupełnie jak ludzi? ;)

A tak na serio, to czasem ludzie zdrowo przesadzają. Kubuś, Maciuś czy coś podobnego toleruję. Ale spotkałam się kiedyś z paskudnym mopsem, nazwanym Olą, co bardzo zniesmaczyło mnie...

Mój osobisty kot dostał superkocie imię - Mruczuś. Kociakom, które odchowałam i znalazłam dobry dom, nadałam imiona Bazyli i Coco Chanel. Nie planujemy w najbliższym czasie nowego kociaka, ale jeśli już dostanie się nam kocia dziewczynka, nazwiemy ją Bonnie M. ;)
Użytkownik: Bacia 25.02.2007 19:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Może dlatego zwierzęta ot... | esterka
Miałam w swoim życiu trzy psy. Wabiły się Puszek, Czaruś i Acia. Kot miał bardzo dostojne imię. Wołaliśmy go Kot - Prot. Moja koleżanka ma kota, który nazywa się Prezes. Taki ważny,że nic innego do niego nie pasowało. Jej pies nazywa się Faza. Mąż koleżanki jest elektrykiem, nie wypada więc by wabił się inaczej. Lubię takie śmieszne kombinacje.
Użytkownik: imarba 25.02.2007 19:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Miałam w swoim życiu trzy... | Bacia
Moja mama będąc młodą dziewczyną, ponad pół wieku temu( w Kraśniku lubelskim) miała oswojoną gęś o imieniu Ksantypa wychodowaną od pisklaka. Niestety okazało się w końcu, że to nie była gęś, ale gąsior, więc został nazwany Ksantyp. Tenże Ksantyp REAGOWAŁ na swoje imię! Nie został zjedzony mimo ciężkich czasów został zabity przez samochód i pochowany!
Użytkownik: żabunia 25.02.2007 22:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Moja mama będąc młodą dzi... | imarba
Ja sama jestem zapaloną kociarą i każdy mój wychowanek dostaje osobliwe imię;]
Pierwszym moim kociakiem była Pusia, to imię absolutnie do niej nie pasowało, bo była dzika i "arogancka". Po wielu podchodach z mojej strony stała się prawdziwą przytulanką, a wszystko to uczyniłam jako 8-letni szkrab:];]
obecnie mam także dwa pieski (no może psy) [wprawdzie są to bestie olbrzymy;]]
Jeden wabi się Atos, drugi Barry.
Użytkownik: Joka Bees 26.02.2007 17:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Moja mama będąc młodą dzi... | imarba
Dawno temu, podczas powodzi ktoś podrzucił nam pod drzwi kociaka. Małe to było, brudne, zabiedzone, chore, ale bojowe i dzielnie walczyło o swoje miejsce na świecie. Pan doktor stwierdził, że to kotek.Został zatem ochrzczony Potopkiem dla upamiętnienia okoliczności, w których do nas trafił (kotek, nie doktor, rzecz jasna.:-))
Po kolejnej z licznych wizyt u lekarza Potopek okazał się dziewczynką.:-)
W książeczce zdrowia miał wpisane: płec - kotka; imię - Potopek.
Aby panienki nie urazic nazywaliśmy ją pieszczotliwie: Topcia.:-)))
Użytkownik: joanna.syrenka 27.02.2007 09:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Dawno temu, podczas powod... | Joka Bees
Mój pies też został nam podrzucony - ktoś wyrzucił szczeniaka ze złamaną łapką! :(
No ale trafił do nas i jest najukochańszym psem na świecie. Wabi się Radar, a to imię to zasługa mojej Babci...
Kiedy do brata mojej Mamy trafiła suka - też znajda - Babcia natychmiast domagała się, żeby "do pary" wabiła się Sonda... :)

Miałam też cztery koty (za kadencji Radara), i zawsze była to Kicia albo Kot, bez imienia. Poza Rudym, który jak łatwo się domyśleć, był rudy...
Użytkownik: illerup 27.02.2007 18:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Mój pies też został nam p... | joanna.syrenka
>Wabi się Radar(...)

Czyżby jakieś powiązania z serialem M.A.S.H? :))

;) ;)
Użytkownik: joanna.syrenka 27.02.2007 18:43 napisał(a):
Odpowiedź na: >Wabi się Radar(...) ... | illerup
A żebyś wiedziała! :))))
Plus wtedy dość proporcjonalnie duże uszy ;)
Użytkownik: nisha 26.02.2007 21:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Może dlatego zwierzęta ot... | esterka
Nie zgadzam się, że mopsy są paskudne. Moim zdaniem, to jedne z najmilszych psiaków, jakie drepczą po świecie. I właściwie bardziej drażni mnie nazywanie jakichkolwiek zwierząt paskudnymi czy okropnymi, niż nadawanie im ludzkich imion.
Nie nadałabym jednak swojemu zwierzakowi imienia kogoś, kogo nie lubię. W życiu! Nigdy nawet nie przyszło mi to do głowy. Nie tylko dlatego, że uważam to za niegrzeczne, ale jeśli kogoś nie lubię, to raczej nie chciałabym sobie o nim przypominać, wołając psa czy kota.
Mój poprzedni pies (mops) otrzymał imię Sapcio, po pluszowym piesku z dobranocki. Żółwia, którego dostałam w przedszkolu, nazwałam Teklą, na cześć pajęczycy z "Pszczółki Mai". A obecny pies, jamnik, ma na imię Alfa. Dlatego, że kręci się wokół niej całe domowe życie :).
Użytkownik: dziata 25.02.2007 22:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam znajomych, których pi... | czarna wdowa1
moja mama ma znajomych którzy nazwali swojego pieska Kasper, a ja mam kolegę o takim imieniu w klasie:P
sąsiad mojego kolegi nazwał swojego jamnika Michał! i zawsze tak głupio go woła...jest kawalerem, to moze taka namiastka dziecka?
mój pies nazywa się Cezar i nikt go raczej nie zdrabnia, bo ja nie toleruje jak sie na niego mówi Cezarek czy Czarek (zresztą na Czarek nie reaguje)...poprostu Cezar :)
Użytkownik: madame seneka 26.02.2007 00:22 napisał(a):
Odpowiedź na: moja mama ma znajomych kt... | dziata
Nie zastanawialiśmy się,jak nazwać naszego kota. Dostał imię
Maciuś,bo tak nazywały się koty w naszej rodzinie od zawsze. Teraz nie mieszkam z Maciusiem,ale chciałabym za kilka miesięcy przygarnąć jakiegoś kota. Myślę,że dam mu na imię Syriusz...
Użytkownik: imarba 26.02.2007 07:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie zastanawialiśmy się,j... | madame seneka
No tak ale jak zdrobnisz Syriusza? Będziesz go wołać Syrek? Syruś?
Użytkownik: Sznajper 26.02.2007 07:40 napisał(a):
Odpowiedź na: No tak ale jak zdrobnisz ... | imarba
Syrseń :P
Użytkownik: imarba 26.02.2007 12:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Syrseń :P | Sznajper
Twarożek?
Użytkownik: joanna.syrenka 26.02.2007 13:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Syrseń :P | Sznajper
<rotfl>

Sysuuuunia! :P
Użytkownik: Diana 11 27.02.2007 10:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Syrseń :P | Sznajper
<lol> Siri?
Użytkownik: szafir 26.02.2007 08:47 napisał(a):
Odpowiedź na: No tak ale jak zdrobnisz ... | imarba
Może nie da sobie zdrabniać. Są i takie koty...
Użytkownik: Bacia 26.02.2007 11:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Może nie da sobie zdrabni... | szafir
Na wsi kaszubskiej gdzie spędzamy lato gospodarze nie bardzo dbają o zwierzęta. Psów tam pełno bo przeważnie biegają luzem i rozmnażają się dość intensywnie. Nie słyszałam jednak by nosiły ludzkie imiona. Najczęściej ich imiona odzwierciedlają ich urodę lub jej brak,cechy charakteru. Z ciekawszych słyszałam o Zyzolu i suczce imieniem Zołza.
Użytkownik: Anna 46 26.02.2007 13:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Może nie da sobie zdrabni... | szafir
Są. Jednego znam osobiście: niejaki Greebo u Pratchetta.:-))))))))))
Użytkownik: Sznajper 26.02.2007 14:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Są. Jednego znam osobiści... | Anna 46
Myślisz, że nie dałby się zdrobnić na Grubcia? :)
Użytkownik: Czajka 26.02.2007 14:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Myślisz, że nie dałby się... | Sznajper
Gribonilek.
Użytkownik: Anna 46 26.02.2007 14:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Myślisz, że nie dałby się... | Sznajper
Jestem pewna, że Niania Ogg tak go właśnie nazywa, albo jeszcze bardziej zdrobniale: Kotuś, Pieszczoszek, Nianiusiowy Skarbek.;)
Użytkownik: Anna 46 26.02.2007 12:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam znajomych, których pi... | czarna wdowa1
Nie przeszkadza mi... no, może troszeczkę, kiedy odwiedzam Mamę i sąsiadka z I piętra woła na swoją mini-paskudę (małe i wdzięczne, choć niepiękne) Kuba. Odruchowo sprawdzam, gdzie ten mój syn.:-)

Bardzię się pluję w środku, kiedy słyszę: "Jakiśtam", chodź do mamusi!
To już przegięcie!
Użytkownik: Sznajper 26.02.2007 12:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie przeszkadza mi... no,... | Anna 46
Albo:
"Chodź dziubdziusiu do pańci! No chodź psińciu, chodź. Mój ty jedyny, kochasz swoją pańcię, no powiedz, kochasz swoją dobrą mamusię, psinko kruszynko?" :P
Użytkownik: Anna 46 26.02.2007 12:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Albo: "Chodź dziubd... | Sznajper
Swojego Bubelka nie musiałam pytać o takie bzdury; wiedziałam, że mnie kocha... z a ż a r c i e.... też!:-)))
Użytkownik: Sznajper 26.02.2007 13:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Swojego Bubelka nie musia... | Anna 46
"zażarcie" czy "za żarcie"? :)
Użytkownik: Anna 46 26.02.2007 13:31 napisał(a):
Odpowiedź na: "zażarcie" czy ... | Sznajper
Zgadnij! To był zwierz rodzaju męskiego!:D :D :D
Użytkownik: Czajka 26.02.2007 14:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Zgadnij! To był zwierz ro... | Anna 46
Kocha zażarcie za żarcie.
:-)
Użytkownik: Anna 46 26.02.2007 14:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Kocha zażarcie za żarcie.... | Czajka
Odwrotnie. Rodzaj męski ma najpierw żołądek, a dopiero potem uczucia wyższe.
Użytkownik: joanna.syrenka 28.02.2007 20:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Odwrotnie. Rodzaj męski m... | Anna 46
Jak tu się z Tobą nie zgodzić... :P
Użytkownik: falkor 29.11.2008 07:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Swojego Bubelka nie musia... | Anna 46
A może kocha zawzięcie?
Użytkownik: jenny 26.02.2007 15:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam znajomych, których pi... | czarna wdowa1
Ja jestem psiara z zamiłowania, ale też nie nazwałabym psa czy kota ludzkim imieniem. Dla ścisłości polskim (tzn takim co to na polskiej ulicy słychać) imieniem. Jakoś mi od dziecka wpajali, że nie wolno nazywać zwierząt ludzkimi imionami. Za to w drugą stronę nie miałam oporów i zapożyczyłam sobie od mojej suczki ksywkę :-)

Ale nie to chciałam powiedzieć. U mnie na osiedlu jest znajomy pies, który nazywa się Oskar (uważam, że to OK, bo Oskar to takie trochę niepolskie imię). I jak na złość w przedszkolu moich dzieciaków jest też chłopiec co ma na imię Oskar. Na początku nie mogłam się z dzieciakami (4 latka) dogadać. Ale potem znalazły wyjście teraz już nie mówią inaczej jak "Oskar" i "Oskar-dziecko". Zabawne, że właśnie w tę stronę (a nie Oskar-pies) ;-)

Ale jak usłyszałam kiedyś na kazaniu słowa "Mój nieodżałowany kot Kazimierz..." to mi się coś w środku przekręciło...
Użytkownik: Vemona 26.02.2007 16:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja jestem psiara z zamiło... | jenny
Też jestem psiara, ale podobnie nie nazwałabym żadnego zwierzęcia imieniem popularnym w miejscu, gdzie jestem. Tak jak z tym opisywanym Oskarem - niby niepopularne, ale się trafiło.
Moi rodzice zawsze mieli psy, ale imiona były wybierane zazwyczaj mitologiczne, Troja, Fedra, Argos, Tora. Mój pies ma na imię Amon, kiedyś jeśli będę miała innego psa, będzie miał na imię Perun. Uważam, że ludzkie imiona są dla ludzi, przecież kocha się swojego psa niekoniecznie nazywając go "synkiem mamusi".
Użytkownik: szafir 28.02.2007 13:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam znajomych, których pi... | czarna wdowa1
A kiedy mój kot trafił w moje ręce - na wyposażeniu miał kuwetę, mnóstwo kociej karmy, 5 tygodni i wdzięczne imię Lusia. Doszliśmy do wniosku, że jest to niewątpliwy skrót od imienia Lucyna. Z czasem jednak z Lusi stała się Klusią, stąd krok do Kluski, w dramatycznych chwilach współżycia - Kluchory. W chwilach poważnej czułości - Klapaucjusz. Prosty test wykazał jednak, że równie chętnie (lub niechętnie) reaguje również na Żelazko (byle wypowiedziane z odpowiednią intonacją). Ech, koty.
Użytkownik: p_132 01.03.2007 20:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam znajomych, których pi... | czarna wdowa1
Sąsiadka ma psa Maksia, ktoż ze znajomych ma syna Maksymiliana no i zdrobniale: Maks, Maksiu... i jakoś mi się to kłóci.
Sama miałam psa Kubusia i bardziej kojarzyło mi się to z bajką niż z imieniem...
Użytkownik: izabelas 02.03.2007 08:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam znajomych, których pi... | czarna wdowa1
W moim mieszkanku mieszkają trzy koty: Fifi, Nusia i Kacper. Nadając imię temu ostatniemu nie myślałam o "ludzkim" imieniu lecz o duszku. Mój mąż znalazł go w lesie. Szedł sobie kociaczek nie większy od dłoni i nie wiadomo skąd się tam wziął ;-)
Użytkownik: Misia* 05.03.2007 23:45 napisał(a):
Odpowiedź na: W moim mieszkanku mieszka... | izabelas
Mój pies wabi się Miluś;D Imię wymyśliła siostra po przeczytaniu "Tristana i Izoldy". Mam jeszcze rybkę, która nie ma imienia, może ktoś ma jakiś pomysł..?
Użytkownik: żabunia 17.03.2007 17:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Mój pies wabi się Miluś;D... | Misia*
Misiu! Bardzo ważny przy nadawaniu imienia jest podobno pierwsze wrażenie;];]
Warto też pamiętać o kolorach, bo trochę nie bardzo jest nazwać złotą rybkę Szarusiem.
Użytkownik: martamatylda 14.03.2007 21:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam znajomych, których pi... | czarna wdowa1
Mój kot nazywał się Leon - mało popularne imię ludzkie, przynajmniej wśród młodszych ludzi :)
Aktualnie jestem właścicielką (o ile kot może mieć właściciela) Małej (której kociaki dostały na imiona Błażej, Beatka, Boliwia, Bronka i Bonus) i Kocura :) proste i praktyczne :)

Nie mam nic przeciwko nazywaniu zwierząt imionami zwyczajowo ludzkimi, raczej w drugą stronę - nie podobają mi się wymyślne imiona dla dzieci.
Użytkownik: maharana 27.04.2007 17:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Mój kot nazywał się Leon ... | martamatylda
Moje koty noszą imiona: Mansur (kocur), Rani (kocica) i Harun (potomek płci męskiej). To takie skrzyżowanie imion arabskich z indyjskimi:). Poza tym bardzo lubię białe koty (moje są całe białe) i uwielbiam je rozpieszczać.
Użytkownik: żabunia 30.04.2007 14:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Moje koty noszą imiona: M... | maharana
Wczoraj kupiliśmy małego beagla, jest słudki, a jaki rozrabiaka:]
Cały dzień zleciał nam pod znakiem IMIENIA, wpadłam przypadkiem na fajną stronką z masą imion, oczywiście tych odpowiednich dla psów.
Toffik pasuje do niego idealnie:]
Użytkownik: Destachur 01.05.2007 18:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam znajomych, których pi... | czarna wdowa1
Mam na imię Dorota, osobiście bardzo lubię wszelkie kotki i pieski, ale kiedy czasem za plecami słyszę "dora do nogi", to szlag mnie trafia.
Użytkownik: maharana 07.05.2007 11:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam na imię Dorota, osobi... | Destachur
To powinnaś nie zwracać uwagi:). Przecież to nie do Ciebie tak mówią:)
Użytkownik: katie_pipi 11.05.2007 08:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam znajomych, których pi... | czarna wdowa1
Moja siostra miała świnkę morską, którą nazwała Henio. W tym przypadku było to dośc zabawne, a nikt w rodzinie nie nosi tego imienia.
Użytkownik: żabunia 16.11.2008 10:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Moja siostra miała świnkę... | katie_pipi
Ludzkie imiona wcale mi nie pasują do zwierzątek, chociaż Ferdek - piesek mojej babci jest świetnie trafiony imieniem.
Ja sama mam pekińczyka - Ptysia, owczarka kaukaskiego - Wafelka i kotkę - Słomkę.
Użytkownik: olka76 16.11.2008 22:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam znajomych, których pi... | czarna wdowa1
Moje wszystkie dotychczasowe psy nosiły imię Pimpek lub Maks. Teraz też jest Maksiu i suczka imieniem Lucy, na którą mówią przeważnie swojsko - Lusia:)
Moje koty (a było ich sporo) nosiły równie proste imiona: były kotki Misia, Myszka, Pisia, Mała Mi; koty Kubuś, Fredek, Edek, Skip i Misiu. Dwa moje obecne kocury to Rysiek i Buźka, który miał być Karolem, ale... chyba lepiej, że został Buźką:)
Użytkownik: Bacia 27.11.2008 10:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Moje wszystkie dotychczas... | olka76
U nas w rodzinie pojawił się niedawno maleńki kotek.Nazywa się Leon.
Użytkownik: falkor 29.11.2008 07:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam znajomych, których pi... | czarna wdowa1
A może cały problem sprowadza się do subiektywnych odczuć (Zdzichu - tak, Kacper - nie). Jedynym rozwiązaniem byłoby wyrobienie w sobie większego poczucia humoru i właściwego dystansu.
Z drugiej strony trudno jest znaleźć oryginalne (inne niż Mruczek czy Burek) imię dla zwierzaka, które nie zbiegnie się z imieniem jakiejś postaci. Wprawdzie moje psy, bernardyn i nowofundland, wołam Kalif i Baron, ale już koty swoje godności zawdzięczają wiedźminowi Geraltowi i Yennefer. A wcale by się nie zdziwił, gdyby te imiona przypadły w udziale czyimś dzieciom.
A z trzeciej strony, na ile poprawny jest zwrot IMIĘ PSA. Gdy chodziłem do szkoły, uczono nas, że pies się nie nazywa, tylko wabi. Czy to obowiązuje nadal?
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: