Dodany: 16.02.2011 13:23|Autor: agatatera

Książę Mgły powraca


Rok 1943. Nastoletni Max wraz ze swoją rodziną przeprowadza się do małego miasteczka, mniej zagrożonego wojną. Czy jednak jest to miasteczko tak sielskie i bezpieczne, jak się wydaje? Znaki od początku wskazują na to, że jednak nie - zegar dworcowy chodzi do tyłu, do rodziny przybłąkuje się dziwaczny kot, niedaleko domu znajduje się ogród pełen rzeźb, które na dodatek wydają się zmieniać pozycje. A to wszystko okraszone jest różnymi szeptami, przeczuciami, mgłą...

Max już pierwszego dnia poznaje Rolanda, przybranego wnuczka latarnika. Chłopcy błyskawicznie przypadają sobie do gustu, a kolejnego dnia dołącza do nich starsza siostra Maxa. Spędzają razem praktycznie całe dnie, nurkują, rozmawiają, poznają lokalne historie. Historie, z których wyłania się powoli przerażający obraz Księcia Mgły, okrutnego i bezlitosnego, który potrafi spełniać marzenia, ale w zamian wymaga złożenia przez daną osobę obietnicy, która musi zostać dotrzymana. A są to obietnice straszliwe!

Młodsza siostra Maxa trafia do szpitala po tajemniczym upadku ze schodów. Rodzice całe dnie i noce spędzają w szpitalu, a starsze rodzeństwo korzysta z wolności i próbuje rozwiązać tajemnicę Księcia Mgły. Pojawia się coraz więcej pytań - kim jest Roland? Kim jest latarnik? Jaki jest cel jego pobytu w tym miasteczku? Co grozi im wszystkim? Co się niedługo wydarzy i jak mogą zapobiec nieszczęściu? W ostatecznym starciu z siłami zła trójka ta walczy dzielnie, próbuje się wzajemnie wspierać i ocalić, czy jednak im się to uda?

"Książę Mgły" to pierwsza książka Zafóna, jaką miałam okazję przeczytać. Tak, tak, dobrze widzicie, pierwsza. I dlatego mogłam podejść do debiutu autora bez żadnych oczekiwań i wizji cudowności, jakie mnie spotkają podczas lektury. Czekała mnie miła niespodzianka. Czuje się, że jest to debiut i to kierowany do młodzieży. Jednak książka zagwarantowała mi miłą podróż aż trzema autobusami i wciągnęła tak, że nie odczułam trudów podróży. Bardzo odpowiada mi wyobraźnia autora, nie mnie sądzić, czy wtórna i bazująca na dziełach innych, czy nie. Mnie się podobało :). Do gustu przypadł mi także Max, bardzo fajny z niego młody człowiek, pozostała dwójka jest w porównaniu z nim o wiele mniej dopracowana.

Polecam wszystkim, którzy lubią delikatny nastrój grozy, opowieści odrobinę magiczne, odwieczną walkę dobra ze złem. Książka interesująca szczególnie dla młodego czytelnika, ale, moim zdaniem, nie tylko :).


[Recenzję opublikowałam wcześniej na moim blogu]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 3403
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 6
Użytkownik: Sher 17.02.2011 12:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Rok 1943. Nastoletni Max ... | agatatera
Książka faktycznie utrzymana jest w atmosferze grozy, ale to jej wielki atut. Rozczarowuje mnie tylko zakończenie, los Rolanda i brak komizmu. Niemniej jednak powieść bardzo mi się podobała.
Użytkownik: agatatera 17.02.2011 13:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Książka faktycznie utrzym... | Sher
Ja nie czuję rozczarowania, aczkolwiek faktycznie spodziewałam się innego zakończenia. Komizmu nie oczekiwałam, więc i tutaj nie przeżyłam rozczarowania. Mogłabym się ewentualnie "czepiać" o to, że całość jest dosyć "szkicowa", szczególnie bohaterowie mogliby być lepiej dopracowani, bo tylko Max jest dobrze dopracowany. No, ale to debiut, więc się nie czepiam :)
Użytkownik: ewusekr 05.06.2011 18:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja nie czuję rozczarowani... | agatatera
Ja także spodziewałam się innego zakończenia. Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu
Użytkownik: agatatera 05.06.2011 19:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja także spodziewałam się... | ewusekr
Ewusker - niestety, ale zaspojlerowałaś tym, którzy jeszcze książki nie czytali. Może admin mógłby wyedytować Twoją wypowiedź i użyć funkcji "papla"?
Użytkownik: agatatera 05.06.2011 19:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Ewusker - niestety, ale z... | agatatera
Dzięki dobremu duchowi teraz jest już wszystko ok :)
Użytkownik: gosienka1991 15.07.2011 23:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Książka faktycznie utrzym... | Sher
Książka początkowo wciąga, utrzymuje w napięciu, ale niestety jej zakończenie jest wielkim rozczarowaniem. Żadnego zwrotu akcji, żadnego zaskoczenia...
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: