Cięty język, zabójcze dialogi, wartka akcja sprawiają, że nie można oderwać się od tej książki.

Główna bohaterka, 19-letnia Lilith, dzięki wypowiedzianej modlitwie - ułożonej przez siebie inwokacji - trafia do Miasta Samobójców. Nie bez powodu... Szuka tam kogoś. Tyle że jest anomalią. Kimś, kogo nie powinno tam być. Człowiekiem. Jednak nie tylko ta cecha sprawia, że jest wyjątkowa.

Pyskata, wygadana, bystra, odważna i zdolna do poświęceń, dziewczyna zdobywa tyle samo przyjaciół co wrogów. W drużynie, pod dowództwem nieziemsko przystojnego Koschiego, walczy z demonami i radzi sobie rewelacyjnie. Z potworami, z facetami gorzej ;). Z romansu tu niewiele. Nie będzie ckliwych wyznań miłości (no, powiedzmy ;P) ale i tak między bohaterką a jej kolegami z drużyny iskrzy aż epitety lecą ;). Tak, wulgaryzmów tu nie zabraknie. Kto się czubi, ten się lubi? Tutaj na pewno :).

Humor jest obłędny, nieraz śmiałam się do rozpuku, nieraz ryczałam jak głupia ;(. Emocji ogrom. Relacje między bohaterami prawdziwe i złożone.

Literacki debiut, a pochłania bez reszty. Aż trudno uwierzyć, że autorką jest Polka :). "Imsomnia - Księga II" - przewidziana na październik. Dzięki Bogu za ciąg dalszy :DDD.

Polecam gorąco. Ta pozycja nie może się nie podobać.