Książki i polityka
Zbliża się koniec roku i
teoretycznie jest to powód do radości.
Niestety, z początkiem 2011 miłośnicy książek
będą mieli do przełknięcia gorzką pigułę.
Przeczytać o tym można w Tygodniku Powszechnym:
http://tygodnik.onet.pl/1,56573,druk.html
Lud potrzebuje igrzysk i chleba a
boiska są bardziej medialne niż biblioteki...