Dodany: 22.01.2007 20:28|Autor: za-kre-co-na

LIST MIŁOSNY. Czyli czego ode mnie nigdy nie usłyszysz mój mężu?


Oto tekst, który już zdąrzył ujrzeć światło dzienne, tudzież już dawno temu opuścił szufladę;)

Kochanie właśnie skończyłam cerować twoje skarpetki, mam nadzieję, że ten ścieg ci się spodoba, wszak nauczył mnie go nie kto inny jak twoja mamusia. Cieszę się, że wczoraj tak odpocząłeś podczas trzygodzinnej transmisji meczu i nie wypiłeś nic oprócz czterech puszek piwa. Ja miałam wtedy czas tylko dla siebie i postanowiłam upiec ciasto, nie muszę dodawać, że twoje ulubione...
Wczoraj wieczorem długo o nas myślałam i doszłam do wniosku, że przestanę już pieklić się z byle powodu. To nie twoja wina, że kran w łazience nie działa od dwóch miesięcy. Zresztą już tak przywykłam do mycia zębów pod prysznicem, że zdaje mi się on najodpowiedniejszym miejscem na tego typu czynności. Mało tego na nocnej szafce leżą wszystkie twoje motoryzacyjne gazety, które podkradałam ci przez długi czas, mając nadzieję, iż tym samym zapomnisz o swoim hobby. Teraz wiem jaka byłam głupia. Nie mogę odbierać ci tych wszystkich przyjemności a już na pewno ograniczać twojej rozwijającej się osobowości. Od dziś możesz spędzać dwie godziny w garażu dopieszczając swoje kochane maszyny.
Postanowiłam też że zrezygnuję ze studiów. Ty przecież jesteś na dwóch kierunkach i dobrze wiem ile zdrowia cię to kosztuje. Kiedy zarywasz noce ucząc się potrzebujesz spokoju i troskliwej opieki, którą tylko ja mogę ci zapewnić. Mam też nadzieję, że gotowanie dwudaniowych obiadków nie wpłynie negatywnie na twój wrażliwy żołądek, oczywiście dotychczas nic ci jeszcze nie zaszkodziło, ale za każdym razem kiedy jesz, ja drżę w obawie o twoje zdrowie.
Rodzice ciągle powtarzali mi że wychodzenie za mąż w tak młodym wieku może być fatalne w skutkach a życie z tobą przynosi mi przecież tyle radości. Tak się cieszę kiedy możesz wrócić do wysprzątanego domu i dobrze wiem, że kochasz mnie taką jaką jestem potarganą i w dresach. To że spotykasz się z Bożenką jeszcze nic nie znaczy, pracujecie przecież razem i tyle rzeczy was łączy, to miłe, że kiedy popsuł ci się samochód ona tak ochoczo przenocowała cię w swoim domu, jednak są jeszcze na świecie dobrzy ludzie.
I tylko Grażynka ma o Tobie złe zdanie, mówi, że jesteś leniem i kobieciarzem! Jak ona śmie! Nic dziwnego, że tak jej nie lubisz, od dziś przestanę ją odwiedzać, a kiedy zadzwoni potraktuję ją oschle. Myślałam, że nasza przyjaźń od piaskownicy przetrwa lata, ale życie dało mi nauczkę, od dziś to ty będziesz moim jedynym przyjacielem bo wiem, że tylko tobie mogę zaufać.
Dokładnie jutro minie tydzień jak zwolniłam się z pracy, cieszę się, że mnie do tego namówiłeś. Przecież ty i tak zarabiasz wystarczająco, a miejsce żony i matki jest w domu. Zresztą miałam dosyć tych wszystkich wyemancypowanych wariatek, tylko męczyłam się w ich towarzystwie. Nasze kochane maleństwo potrzebuje teraz mojej obecności bardziej niż kiedykolwiek. Nie dziwię się, że czasem denerwuję cię jej płacz dlatego dobrze będzie jeśli na jakiś czas będziesz spał sam w naszej sypialni, a ja z kołyską przeniosę się do salonu. Jest tam przecież wygodna kanapa, na pewno będę się na niej wysypiać.
Jutro są moje urodziny. Zeszłego roku o nich zapomniałeś, ale było przecież tyle ważnych spraw do załatwienia. Jeśli teraz również zapomnisz wiedz, że nie będzie mi przykro, moja miłość do ciebie jest nie zniszczalna, wiem, że mnie kochasz i nie potrzebuję na to żadnych dowodów. Za to ja już planuję twoje przyjęcie imieninowe, w prawdzie to dopiero za dwa miesiące, ale ja wolę wcześniej przygotować menu i zaproszenia. Chcę, żeby było tak jak zawsze, czyli hucznie i wesoło. Oczywiście znów nie prześpię kilki nocy ale zmęczenie zawsze znika gdy widzę uśmiech na twojej twarzy.
Kiedy zrobiłeś mi awanturę po prywatce u Tadeusza było mi przykro, ale teraz wiem, że nie powinnam tak długo rozmawiać z twoimi kolegami. Takie zachowanie nie przystoi przecież mężatce. Obiecuję też nie nosić tej brązowej spódniczki, chyba masz rację, ona jest zbyt wyzywająca jak na mój wiek i stan cywilny.
Niedługo wakacje, nasze maleństwo jest zbyt małe aby gdziekolwiek wyjeżdżać a co za tym idzie muszę z nim zostać, ale ty kochanie nie możesz spędzić urlopu w domu. Dwa tygodnie nad morzem dobrze ci zrobią. Rozmawiałam już z Marylką ona też wyjeżdża sama bo jej mąż się rozchorował, możecie razem wynająć pokój, to zawsze jakaś oszczędność, a przy okazji ja będę wiedziała, że nie dzieje ci się krzywda. I nie martw się o mnie, na pewno nie będę się nudzić. Jest jeszcze tyle weków do zrobienia, że sama nie wiem od czego zacząć. Poza tym czas najwyższy pomalować przedpokój, już raz robiłam to sama (pamiętasz jak ty nie mogłeś bo wypadła ci ważna delegacja?) i stwierdzam, że to nic trudnego.
Kiedy dostałam od ciebie na gwiazdkę komplet ręczników z moimi inicjałami myślałam, że oszaleję ze szczęścia, to takie miłe, że o mnie pamiętasz. Tak wiem, mój prezent był droższy i nieco mniej praktyczny ale dla mnie liczy się sam gest, a twoim wydaniu było to cudo.
Tak bardzo cię kocham, że piszę do ciebie już siódmy list w tym miesiącu, a jest dopiero szesnasty czerwca. Wiem, że to nie mądre i nawet nie będziesz miał czasu by go przeczytać, ale sama świadomość, że chciałbyś dodaje mi skrzydeł.
Twoja zawsze kochająca żona…

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 5922
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 26
Użytkownik: za-kre-co-na 22.01.2007 20:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto tekst, który już zdąr... | za-kre-co-na
w czytacce pojawił się błąd, a nawet błędy!!!
następna wersja jest porawna!
Użytkownik: za-kre-co-na 22.01.2007 20:32 napisał(a):
Odpowiedź na: w czytacce pojawił się bł... | za-kre-co-na
no już nie ma, się przynajmniej dowiedziałam, że edytować można;)
Użytkownik: ella 23.01.2007 11:20 napisał(a):
Odpowiedź na: w czytacce pojawił się bł... | za-kre-co-na
Czyżby nowa wersja podręcznika "Przygotowanie do życia w rodzinie"? ;-)))
Użytkownik: Natii 23.01.2007 10:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto tekst, który już zdąr... | za-kre-co-na
Dobre! :-)
Użytkownik: Bacia 23.01.2007 11:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Dobre! :-) | Natii
To i tak " ludzkie" panisko. Mógłby jeszcze wymagać od ciebie stania w kącie, klęczenia na grochu, wachlowania liściem palmowym, itp.
Użytkownik: za-kre-co-na 23.01.2007 11:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto tekst, który już zdąr... | za-kre-co-na
chyba czas najwyższy dodać, że ja męża nie mam, znaczy się nie posiadam, a powyższa czytatka jest efektem wnikliwych obserwacji tylko, ot i cała filozofia!;)
Użytkownik: Meszuge 23.01.2007 12:01 napisał(a):
Odpowiedź na: chyba czas najwyższy doda... | za-kre-co-na
Wnikliwych obserwacji? A jakbyś tak jeszcze zdradziła, obserwacji CZEGO?
Użytkownik: za-kre-co-na 23.01.2007 12:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Wnikliwych obserwacji? A ... | Meszuge
małżeństw...

a tak już całkiem serio to gołym okiem widać przecież, że celowo przerysowane są wszelakie zdarzenia z tzw. pożycia (małżeńskiego...;)

nie zamierzam się z niego tłumaczyć, bo tyle w nim mnie co i Ciebie;)
Użytkownik: jakozak 23.01.2007 12:43 napisał(a):
Odpowiedź na: małżeństw... a tak już... | za-kre-co-na
Hihihi. Nie jest przerysowane, nie jest!
Tyle, że jest jeszcze druga strona medalu. :-)
Użytkownik: Bacia 23.01.2007 16:49 napisał(a):
Odpowiedź na: chyba czas najwyższy doda... | za-kre-co-na
Odetchnęłam z ulgą!
Użytkownik: maltanka 24.01.2007 16:32 napisał(a):
Odpowiedź na: chyba czas najwyższy doda... | za-kre-co-na
Szkoda, że nie masz męża bo byłąbyś świetną żoną. Prawie modelową w rozumieniu polskich macho.
Użytkownik: jakozak 23.01.2007 12:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto tekst, który już zdąr... | za-kre-co-na
Superwspaniałe i fantastyczne! Piątka, piątka, piątka! Pisz jeszcze. :-)))
Użytkownik: za-kre-co-na 23.01.2007 12:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Superwspaniałe i fantasty... | jakozak
ogólnie małżeństwa mnie niezmiennie inspirują, dlatego też w kolejnej czytacce ukaże się "paradoks" z tym, że to już będą typowo luźne reflesje;)
Użytkownik: jakozak 23.01.2007 13:27 napisał(a):
Odpowiedź na: ogólnie małżeństwa mnie n... | za-kre-co-na
Napisz, proszę, to samo z drugiej strony. Tak jakby mąż pisał. :-)))
Użytkownik: the watcher 24.01.2007 00:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto tekst, który już zdąr... | za-kre-co-na
Chyba dopiero teraz zrozumiałam, co znaczą słowa "miłość jest ślepa" :-) Ale twój list jest tak śmieszny, że aż straszny, za-kre-co-na. Co by było, gdyby tak było naprawdę...
Użytkownik: za-kre-co-na 24.01.2007 09:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Chyba dopiero teraz zrozu... | the watcher
ja myślę, że czasem tak właśnie tak jest, pisząc ten felieton chciałam pokazać jak bardzo kobiety są skłonne do poświęceń i jak śmiesznie tłumaczą sobie pewne sytuacjie... jak już wspominałam tekst ten ukazał się w pewnej gazecie, po przeczytaniu go wiele osób (tj. kobiet) mówiło do mnie: "za-kre-co-na" dziękuję ci za te słowa, coś zrozumiałam"... (co wcale nie oznacza, że dotyczy to wszystkich kobiet tak na marginesie;)
Użytkownik: the watcher 24.01.2007 14:54 napisał(a):
Odpowiedź na: ja myślę, że czasem tak w... | za-kre-co-na
Na szczęście nie znam takich "skłonnych do poświęceń" kobiet ;-) Ale masz rację- takie kobiety też istnieją i w miarę możliwości trzeba je uświadamiać.
Użytkownik: pilar_te 24.01.2007 02:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto tekst, który już zdąr... | za-kre-co-na
Mogę z całą odpowiedzialnością napisać, że jest to stek bzdur, przynajmniej jeśli chodzi o mój związek... cieszy mnie to :-)
Użytkownik: za-kre-co-na 24.01.2007 09:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Mogę z całą odpowiedzialn... | pilar_te
mnie też to cieszy, bo ja też chciałabym - będąc już mężatką móc powiedzieć to samo o sobie;)
Użytkownik: Izuś 24.01.2007 09:27 napisał(a):
Odpowiedź na: mnie też to cieszy, bo ja... | za-kre-co-na
Bardzo mi się podobało i na szczęście mojego małżeństwa to nie dotyczy.
Użytkownik: durand 24.01.2007 15:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto tekst, który już zdąr... | za-kre-co-na
Dowcipne! Ale czy naprawde za-kre-co-na jeszcze się ceruje skarpetki? Przy tych cenach nowych skarpet jest to nieopłacalne. I druga sprawa: ponad dziesięć złotych wydajesz miesięcznie na listy do męża. Nielepiej wysyłać maile? Przecież twój małżonek i tak tego nie czyta. A ile właściwie masz lat, że nie możesz nosić brązowej spódnicy, bo w twoim wieku nie wypada. Noś czerwoną, albo różową...
Użytkownik: za-kre-co-na 24.01.2007 17:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Dowcipne! Ale czy naprawd... | durand
Ty się durand lepiej w komentarze dokładniej wczytuj bo z nich wynika jasno, że ja panna jeszcze:)
Użytkownik: Jaa 26.01.2007 19:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto tekst, który już zdąr... | za-kre-co-na
z jednej strony śmieszy takie podejście do związku, z drugiej przeraża ślepa "miłość" tej kobiety i jej ogromna naiwność...
Użytkownik: wila{0} obchodzi dzisiaj swoje urodziny BiblioNETkowe! Kliknij aby dowiedzieć się które! 26.01.2007 20:11 napisał(a):
Odpowiedź na: z jednej strony śmieszy t... | Jaa
To jest o poświęceniu, a nie o naiwności.
Użytkownik: wila{0} obchodzi dzisiaj swoje urodziny BiblioNETkowe! Kliknij aby dowiedzieć się które! 26.01.2007 20:12 napisał(a):
Odpowiedź na: z jednej strony śmieszy t... | Jaa
Przepraszam, pomyliły mi się tematy, miałam to napisać, przy recenzji "kamizelki" ;))
Użytkownik: za-kre-co-na 26.01.2007 21:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Przepraszam, pomyliły mi ... | wila{0} obchodzi dzisiaj swoje urodziny BiblioNETkowe! Kliknij aby dowiedzieć się które!
ot. i wszystko jasne;)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: