Dodany: 22.01.2007 20:27|Autor:
z okładki
"- Sherman był wspaniałym pisarzem - mówi ten 74-letni dziś powieściopisarz, zupełnie jakby generał z czasów wojny secesyjnej ledwie wczoraj przesłał mu pocztówkę z pozdrowieniami. - Był niemal tak dobry, jak Grant. Byli najlepiej piszącymi generałami w historii Ameryki. Uchwycili ogrom szczegółów".
W ciągu ostatnich trzech dekad Doctorow stale dowodził, że jest mistrzem w ignorowaniu współczesnego świata i – podobnie jak Grant i Sherman – w przelewaniu szczegółów amerykańskiej historii na papier. Dowiódł tego między innymi w 1975 roku w swojej bestsellerowej powieści „Ragtime”, a teraz ponownie w najnowszym dziele, zatytułowanym „The March”. Fabuła powieści koncentruje się na przemarszu wojsk Unii, siejących w 1865 roku zniszczenie od Atlanty po Południową i Północną Karolinę.
Choć Doctorow przyznaje, że czas i jego przemijanie spełniają u niego rolę powieściowych ram, to jednak nie czuje się on „autorem książek historycznych”.
"- Gatunek książek historycznych oczywiście istnieje, ale ja się nim nie zajmuję. Książka historyczna w moim wydaniu to taka, która tworzy historię literatury" - mówi...
[Bellona, 2006]
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.