Dodany: 30.10.2010 12:47|Autor: koczowniczka

Bieszczady, wilki i miłość


Jak wielu z nas marzy, by porzucić frustrujące życie w metropolii i osiedlić się wśród dzikiej przyrody i miejscowych ludzi, których wyobrażamy sobie jako prostych, ale serdecznych, pracowitych, szczerych! Jednak niewielu się na takie zmiany decyduje - trzeba mieć w sobie wiele odwagi, często też trudno namówić rodzinę, by zgodziła się na wyjazd.

Ja także mam w dalekich planach wyprowadzkę na wieś. Na razie zaś z chęcią sięgam po książki o tej tematyce. Przeczytałam już ich mnóstwo - "Aliantkę" Reginy Kowalskiej, "Dom na wyrębach" Stefana Dardy, "Perfomens" Karoliny Wilczyńskiej i nawet nieudolne powieści Katarzyny Michalak o Poczekajce. Najbardziej podobała mi się "Samotność wilków" Marka Harnego - jest rzetelna, ciekawa, dosyć dobrze napisana.

Główny bohater tej powieści nazywa się tak samo jak autor - Marek. Przedtem mieszkał w Warszawie, obecnie w bieszczadzkiej wsi. Wybranka jego serca to Karolina, kobieta o ciekawym i silnym charakterze, bardzo uparta, co naraża ją na liczne konflikty. Wiejscy ludzie nazywają ją wilczą narzeczoną, zwariowaną ekolożką. Śmieją się, gdy nadaje wilkom imiona i wpadają we wściekłość, gdy twierdzi, że wilki nie są groźne i dąży do tego, by nie wydano zezwolenia na odstrzał tych drapieżników. O zgrozo, przyjaźni się też z Ukraińcami. A okoliczni ludzie boją się i wilków, i Ukraińców. Z uporem twierdzą, że wilki pożerają im owce i kobiety, zaś Ukraińcy mogą wrócić, by zemścić się za odebrane ziemie.

Okazało się więc, że ludzie miejscowi nie są wcale życzliwi. Kłusują, intrygują, nie cierpią nowości, nie wzrusza ich los zwierząt. Nie mają zamiaru słuchać ekologów, nie obchodzą ich ginące gatunki. By żyć z nimi w zgodzie, trzeba się do nich upodobnić, zrezygnować ze swoich przekonań. I nie zawsze czytelnikowi łatwo osądzić, kto ma rację - autor ukazał stanowiska obydwu stron. Jeden z bohaterów wypowiada do Karoliny bardzo trafne zdanie:

"Jak pani wilków broni, to ludzi krzywdzi. Taka moda nastała, że bandyta ma większe prawa niż uczciwy człowiek, a wilk jest bardziej chroniony niż owca"*.

Ważną rolę w powieści pełni obraz pełnych nienawiści stosunków między Polakami i Ukraińcami. Ukraińcy kiedyś mieszkali we wsi, po wojnie zostali wysiedleni. Trudno dziś dociec, kto komu pierwszy spalił wsie, wiadomo tylko, że poległo wielu po jednej i po drugiej stronie. Krążą straszne legendy o nadzianych na sztachety płotu żywych niemowlętach, o matkach z rozprutymi brzuchami. Pomimo upływu lat na przymierze nie ma szans. Tymczasem do wsi przyjeżdża młody Ukrainiec Wasia i ku wściekłości bezrobotnych tubylców znajduje pracę. Czy to się może skończyć dobrze?

Atuty tej książki to nieunikanie trudnych tematów, ciekawe sylwetki bohaterów, także tych drugoplanowych (sołtys Drewniak, radny), intrygująca akcja, żywo zarysowane liczne konflikty, ukazanie trudnego losu dzikich zwierząt. Ale brakowało mi w "Samotności wilków" większej liczby opisów przyrody. Przecież te bieszczadzkie przepastne lasy, w których bohaterowie kochają się przy wtórze wycia wilków, aż się proszą o rozleglejszy opis. Mogę sobie wyobrazić, jak pięknie te miejsca odmalowałby Iwaszkiewicz albo nawet Nienacki! To jedyny żal, jaki mi pozostał po zamknięciu książki.



---
* Marek Harny, "Samotność wilków", Prószyński i S-ka, str. 24.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2929
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: misiak297 23.12.2010 16:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak wielu z nas marzy, by... | koczowniczka
O, ciekawe, może kiedyś się skuszę. Po "Nakarmić wilki" Nurowskiej (recenzja Diany na bnetce, moja będzie w następnym Literadarze), potrzebuję na nowo uwierzyć w wilczą tematykę:)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: