Dodany: 10.01.2007 21:42|Autor: czarna wdowa1

Kultura i sztuka> Film, teatr, telewizja

PACHNIDŁO


Widziałam film, ale nie czytałam książki; jakie są wasze wrażenia ? czy adaptacja jest podobna do oryginału ?
Oprócz niesamowitej opowieści wysoko oceniam zdjęcia. A co was urzekło ( lub nie ) ?
Wyświetleń: 7467
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 18
Użytkownik: Sznajper 10.01.2007 23:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Widziałam film, ale nie c... | czarna wdowa1
Aktor grający głównego bohatera jest za ładny. Tyle moich wrażeń, bo widziałem tylko zapowiedź filmu.
Użytkownik: czarna wdowa1 11.01.2007 17:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Aktor grający głównego bo... | Sznajper
Hmmm, on ma twarz grzecznego chłopca, ale jest w jego spojrzeniu coś mrocznego.
Czy to znaczy, że jego wizerunek nie pasuje do tego z książki?
Użytkownik: Simmonides 11.01.2007 18:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Hmmm, on ma twarz grzeczn... | czarna wdowa1
Ten z książki był odstraszający, o ile dobrze pamiętam z lektury. Choć nie jestem pewny czy była to "zasługa" jego wyglądu (który chyba raczej był brzydki) czy też tego, że nie miał swojego naturalnego zapachu - musiał wytwarzać go "syntetycznie", żeby ludzie nie uciekali z odrazą.
W ogóle to polecam bardzo książkę, fantastyczna historia, świetna akcja. Zwłaszcza opisu "uczuć" bohatera, no i scena chyba kulminacyjna, przed wykonaniem wyroku, kiedy dzięki perfumowi tłum się "zakochuje". Nie widziałem filmu - ale ta scena się nie różni z pewnością, bo tego się nie da pokazać na filmie. Gorąco polecam, naprawdę
Użytkownik: bacteria 21.01.2007 12:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Hmmm, on ma twarz grzeczn... | czarna wdowa1
Jest zdecydowanie inny, "ludzki" po prostu, w przeciwieństwie do bohatera z książki. Grenouille z filmu bardziej mi się podobał od Grenouille'a książkowego, który nie miał w sobie żadnych uczuć. Pod koniec filmu bardzo było mi żal głównego bohatera, postaci bądz co bądz, tragicznej.
Użytkownik: Tuppence 11.01.2007 16:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Widziałam film, ale nie c... | czarna wdowa1
Nie czytałam książki, a filmu też widziałam tylko zapowiedź, ale planuję w najbliższym czasie wybrać się do kina. Zdążyła już za to spodobać mi się muzyka ze zwiastunu :)
Użytkownik: Edycia 11.01.2007 18:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Widziałam film, ale nie c... | czarna wdowa1
Film wchodzi ma ekrany kin, dopiero jutro czyli 12 stycznia.
Użytkownik: iza.cynthia 12.01.2007 11:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Widziałam film, ale nie c... | czarna wdowa1
czytałam książkę, oglądałam film i szczerze mówiąc ekranizacja niezbyt mi się podoba... chodzi mi przede wszystkim o scenę na placu kiedy Grenouille płacze (!), a w książce był przedstawiany jako osoba nie mająca absolutnie żadnych ludzkich uczuć, on nigdy nie płakał :] poza tym nieukazanie prawdziwej relacji między Laurą i jej ojcem, która w książce była niemal erotyczna (ze strony ojca) i niedostateczne wyjaśnienie dlaczego Grenouille decyduje się na "samobójstwo"; no i całkowite pominięcie wątku z Markizem, ale to akurat jestem w stanie zrozumieć bo wszystkiego zmieścić się nie da :]
Użytkownik: emkawu 15.01.2007 10:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Widziałam film, ale nie c... | czarna wdowa1
Film bardzo mnie rozczarował. Nie polecam.
Adaptacja wierna, ale nieudana.
Jak będę miała czas to napiszę więcej. :-)
Użytkownik: ida_sierpniowa 19.01.2007 15:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Widziałam film, ale nie c... | czarna wdowa1
Nie widziałam filmu ani nie czytałam książki. Od poniedziałku przez 3 tygodnie o godzinie 21.45 będzie można słuchać tej powieści na antenie radia Bis.
Użytkownik: veverica 19.01.2007 15:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Widziałam film, ale nie c... | czarna wdowa1
Według mnie książka jest znacznie lepsza od filmu. Film jest... sama nie wiem, od wyjścia z kina miałam jakieś takie przykre wrażenie że coś jest z tym filmem nie tak, ale sama nie wiem co. Nie podobał mi się. Jest bardzo ładny wizualnie, nawet cały ten syf, brud i smród przedstawiony jest niemal malarsko, to mu muszę przyznać (zrestą, to może być też słabością). Ale poza tym... chyba nie przeczytałabym po nim książki, gdybym wcześniej jej nie znała.
Adaptacja jest dość wierna jeśli chodzi o same wydarzenia, generalnie dzieje się to co i w książce, ale coś jest cały czas nie tak... Wydaje mi się, że cała postać Grenouille jest przedstawiona w innym świetle, jakby usprawiedliwiająco, w filmie nie ma zupełnie tego, że był to człowiek bez uczuć, potwór, psychopata, co za tym idzie - nie bardzo się tłumaczy jego zachowanie.
Tak w ogóle to ja sama nie wiem co mi się nie podobało, dlatego tak motam:] Przez większość czasu siedziałam lekko wkurzona i usiłowałam dociec co mnie tak irytuje.
W książce wg mnie najważniejsze nie są same wydarzenia, ale cała reszta - psychika Grenouille, jego myśli, motywacje, cała ta otoczka; film to czysta akcja, na dodatek nie zawsze wg mnie w pełni logiczna...
Użytkownik: martini_rosso 09.02.2007 22:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Według mnie książka jest ... | veverica
No właśnie: nasz główny bohater został w filmie pokazany zupełnie inaczej niż w książce, w zasadzie może wzbudzać w widzu dość pozytywne uczucia, podkreśla się ciągle jego wyobcowanie, jednocześnie z pewną przyjemnością patrzy się na twarz aktora (niestety nie pamiętam nazwiska - ale faktycznie zbyt ładna to twarz do tej roli, choć moim skromnym zdaniem świetnie sobie poradził). Czy postać całkowicie mroczna byłaby do przełknięcia dla szerszej publiczności?

Generalnie mam wrażenie, że film to namiastka całej historii dla szerszego grona; wiele rzeczy musiało być uproszczonych lub pominiętych. W gruncie rzeczy "Pachnidło" to dla mnie świetna historia i dobre wykonanie, tak w wersji literackiej, jak filmowej. Trochę przekory - bo nie ma happyendu, bohater jest właściwie "antybohaterem", epoka jawi się jako odrażająca a wszystko powinno zaskakiwać. Ciekawa opowieść, niezwykły pomysł... ale czegoś zabrakło, i niestety nie mam pojęcia, czego.
Użytkownik: marionnette 19.01.2007 16:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Widziałam film, ale nie c... | czarna wdowa1
Do tego filmu świetnie pasuje słowo "wizualizacja", bo to powtórka książki - tylko na ekranie. Reżyser niewiele dodał od siebie, ale stworzony przez niego klimatyczny obraz jest piękny - kolorystyka, temat, w zasadzie można poświęcić się tylko doznaniom optycznym a sens pominąć :).
Bardzo porządny, przemyślany, "niespłycony" do hollywoodzkich schematów, aczkolwiek ta odtwórczość jest w pewnym sensie wadą. Bo zrobić adaptację lepszą od oryginału bez kreatywnego podejścia, to coś prawie niemożliwego. Tu też się nie udało, dlatego: bez zachwytu i wykrzykników, ale ocena dość pozytywna.
Użytkownik: czarna wdowa1 20.01.2007 18:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Do tego filmu świetnie pa... | marionnette
Po waszych opiniach na pewno sięgnę po książkę :)
Ja też mam wrażenie, że coś z tym filmem jest nie tak, ale myślałam,że to dlatego, że kolega widział go jako pierwszy i trochę za dużo mi opowiedział zanim go zastopowałam.
Jeśli głównym tematem książki jest charakter i psychika bohatera, to pokazanie tego na ekranie do łatwych zadań nie należy.
Użytkownik: aaangelaaa 03.02.2007 14:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Widziałam film, ale nie c... | czarna wdowa1
Ja bardzo chciałabym przeczytać tą książkę, zwłaszcza, że interesuję się seryjnymi mordercami. Niestety u nas nigdzie nie mogę jej dostać. Heh, no ale będę próbowała dalej :)
Użytkownik: Panterka 09.02.2007 20:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Widziałam film, ale nie c... | czarna wdowa1
Myślałam, że nie da się zrobić dobrego filmu o zapachu. Jednak ta ekranizacja była bardzo dobra - pomijając żenującą (moim zdaniem) końcówkę. Tym bardziej żenującą, że bohater, by wzbudić różne uczucia, skrapiał się tylko tym jednym pachnidłem, a w powieści, o ile dobrze pamiętam - na każdą okazję miał inne pachnidło...
Użytkownik: esterka 10.02.2007 20:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Widziałam film, ale nie c... | czarna wdowa1
Książki nie czytałam, może niedługo się skuszę. Ale sam film...
Kiedy szłam do kina, na nic się nie nastawiałam, wiedziałam tyle, że to historia z morderstwami w tle.
Po obejrzeniu (juz z tydzień temu, a może i ze dwa) uważam, że film po prostu jest straszny... źle zrobiony, wręcz tragicznie. Szkoda czasu i kasy na kino. Spokojnie dałoby się skrócić o jakieś 2 godziny. Czas wypełniały bezsensowne, acz liczne retrospekcje, nie wspomnę już o zbliżeniach do nosa głównego bohatera, który "niuchał". Mnóstwo nużących i niepotrzebnych scen, nie wnoszących nic do akcji.
Muzyka średnia, tyle że grała we tle, bo nie budowała żadnego klimatu. A szkoda. Muzyka mogła dużo zmienić. Dobrze tylko, że nie była uciążliwa.
Aktor niezbyt przekonywująco zagrał głównego bohatera. Ładny, lecz stroił się na „mroczność” i nie przypadł mi do gustu. Zresztą z tego co wiem, Jean Baptiste był opisany w książce jako obrzydliwy karzeł, a nie przystojny, młody mężczyzna. Można to pominąć, bo nie robi zbytniej różnicy.
Inną sprawą było przecenianie węchu, nawet jeśli był to geniusz nad geniusze. Nawet najczulszy nos psa nie wyczułby tego, co wyczuwał wrażliwy nosek Jeana Baptiste. Nie wspomnę już o dziwnych powiązaniach węch-czyny bohatera. Mam tu na myśli chociażby scenę, w której mały Jean Baptiste wychodzi na próg sierocińca i wącha, aż znajduje świeżą gałązkę. Obwąchawszy ją, wącha dalej i znajduje zwiędły nieco listek, a zaraz potem obite jabłuszko. Wącha każde znalezisko z osobna, uśmiecha się, połączył je w całość i patrzy w górę, a tam jabłoń. Zaiste, trzeba było genialnego węchu, by wykombinować takie coś. I nagle czas zwalnia, oto chłopcy rzucili w niego jabłkiem. Pocisk leci wolno dla J.B., się uchyla… Zastanawiam się, jak on wyczuł lecące jabłko. Wywąchał?
Ciekawam jeszcze, jak nie odróżniał on smrodu od zapachu.
W filmie było kilka ciekawie zaczętych, ale potem pominiętych wątków, ale najgorsze jednak było to, że trochę nie mogłam się połapać w akcji. Nieco poplątana, pogmatwana i dużo niedopowiedzeń. Średnio wyszedł pomysł z narratorem. Nie mogłam zrozumieć po co mordował te biedne dziewczątka. Ci, co czytali i oglądali, lepiej rozumieli.
Historia, którą jednak ujrzałam w całym tym bałaganie z całą pewnością była znakomitą podstawą na świetny film. Szkoda, że szansę zmarnowano i mam nadzieję, że książka jest o wiele lepsza niż jej ekranizacja.
Użytkownik: żabunia 03.04.2007 16:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Widziałam film, ale nie c... | czarna wdowa1
Film był według mnie bardzo "dziwny", ale też warty uwagi. Po obejrzeniu miałam wrażenie, że Jan Baptista to niewinny, skrzywdzony chłopak, jego życiem rządził dziki instynkt, a on nie miał wyboru. Przekonałam się o tym po scenie, na której leżał w gorączce, bo nie mógł wygobyć zapachu z szkła, metalu czy trawy. TO było silniejsze od niego.
Nie czytałam książki, ale w najbliższym czasie mam nadzieję zapoznać się z jej treścią.
Kiedy biedni rybacy rozszarpali głównego bohatera, a na drugi dzień nie zostało po nim śladu poczułam niedosyt.
Mógł mieć wszystko, wybrał śmierć. Może jednak miał jakieś uczucia??
Użytkownik: Pingwinek 25.08.2018 15:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Widziałam film, ale nie c... | czarna wdowa1
Opinie o filmie, jak widzę, rozmaite. Pamiętam, że było o nim głośno w 2007 roku - inaczej w ogóle nie dowiedziałabym się o istnieniu książki "Pachnidło". Po dziś dzień mam w głowie obrazek pewnej dziewczyny ze szkoły czytającej tę powieść w autokarze podczas pielgrzymki maturzystów do Częstochowy. Czy ona ten film widziała, nie mam pojęcia. W moim przypadku skończyło się na lekturze.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: