Dodany: 07.01.2007 02:40|Autor: Jale

Warszawskie wspominki


To nie jest zwykła książka o Warszawie. To podróż do miasta nieistniejącego nawet nie od 50 lat, a co najmniej od 90, kiedy nie wolno było jeszcze budować się za rogatkami, na Wiśle stawał dopiero trzeci most (drugi kolejowy), a ulice w większości przypadków miały rynsztoki. Podróż do miasta, w którym wśród ludzi wciąż żywa jest pamięć XIX wieku, i w którym nie zapomniano jeszcze o wielu budowlach, które zniknęły z powierzchni ziemi, zanim wymyślono aparat fotograficzny. Za wydanie tej książki brawa należą się wydawnictwu Aluna. Nie tylko za sam fakt udostępnienia zupełnie niemal zapomnianych tekstów (części z zawartych w nich informacji zabrakło choćby przy odbudowie Starówki), ale i za formę - brak ingerencji w oryginalny tekst (nie skasowano nawet literówek!), elegancką czcionkę, gruby, kremowy papier i dołączoną mapkę. Nieco mniejsze zadowolenie budzą załączone zdjęcia (dość niewyraźna sepia, w dodatku są to raczej popularniejsze widoki) i okładka (skory do zagięć karton i ścierająca się farba), ale absolutnie nie rzutują one na ogólną ocenę książki, którą każdy szanujący się varsavianista wręcz ma obowiązek posiadać w swojej biblioteczce.

I dwa słowa na temat zawartości książki. Pierwsza jej część, czyli "Gawęda o Warszawie", to zbiór trzynastu niewielkich artykułów dotyczących dziejów miasta oraz stołecznej architektury (głównie Krakowskiego Przedmieścia), drukowanych pierwotnie w latach 1910-12 w periodyku "Ziemia". Druga część - "Przewodnik po Warszawie z 1912 r." - to coś w rodzaju leksykonu nazw popularniejszych ulic połączonego z wycieczką po najciekawszych zakamarkach miasta, z podaniem szczegółów powstania co ważniejszych budowli i zachowanych najciekawszych detali architektonicznych czy pamiątek konkretnych zdarzeń. To świetny materiał, dzięki któremu w łatwy sposób można się przekonać, jakim miastem byłaby dziś Warszawa, gdyby nie II wojna światowa.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 7518
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 13
Użytkownik: joanna.syrenka 08.01.2007 20:07 napisał(a):
Odpowiedź na: To nie jest zwykła książk... | Jale
Uwielbiam tego typu perełki! Mam przewodnik po Gdyni z 1934 r., kiedy Gdynia była ledwie 12-letnim miastem - nic, tylko jechać tam z tą książką w ręku i porównywać, zwiedzać, odtwarzać...

Dobrze wiedzieć, że są takie książki :)
Dzięki!
Użytkownik: wila 08.01.2007 20:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Uwielbiam tego typu pereł... | joanna.syrenka
Mam w domu przewodnik po mieście moim rodzinnym z 1921 chyba roku :) po niemiecku oczywiście, i jego drugą wersję - polskie tłumaczenie :)
Może nie jest jakoą prześlicznie wydany, ale i tak jest dla mnie bardzo cenny.
Użytkownik: Filip II 08.01.2007 20:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam w domu przewodnik po ... | wila
Bardzo lubię takie rzeczy ;) Sam jestem posiadaczem przewodnika po Lwowie, jeszcze z 1907 roku. Dziwnie spacerować po mieście które umarło, tym bardziej, że dla ludzi piszących ten przewodnik ono dopiero się rodziło!

Mam jeszcze ładny album fotograficzny Krakowa, z roku nie wiem dokładnie którego, ale są to lata '20, '30. Jak tam ładnie było bez tego Empiku!
Użytkownik: wila 08.01.2007 20:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo lubię takie rzeczy... | Filip II
Ja też lubię takie rzeczy ;) I przewodniki, które pokazują nasze miasta takimi, jakie były na przykład sto lat temu. Na starych fotografiach wszystko lepiej wygląda;)
Jakie moje miasto było piękne z parkiem zamkowym. Z zamkiem! A nie z kwadratowym "osiagnięciem" architektury pt. Urząd Wojewódzki.
Użytkownik: joanna.syrenka 08.01.2007 21:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo lubię takie rzeczy... | Filip II
I jeszcze zachwyty autorów nad jakimś nowym budynkiem, który dzisiaj już jest zabytkiem, prawda? :)
Użytkownik: Filip II 08.01.2007 21:08 napisał(a):
Odpowiedź na: I jeszcze zachwyty autoró... | joanna.syrenka
Oj tak, a potem na deser takie rozdziały jak "zdrowotność w szkołach" ;)
Użytkownik: joanna.syrenka 08.01.2007 21:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Oj tak, a potem na deser ... | Filip II
Albo reklamy. Np "Olla gumy" :P :P :P
Użytkownik: Jale 08.01.2007 23:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Albo reklamy. Np "Ol... | joanna.syrenka
Nie spodziewałem się, że mój drobny tekścik doczeka się żywszej odpowiedzi. :))
Co do przewodników - niestety, mało się wydaje reprintów, a jeśli już, to są one w wysokiej cenie. Natomiast ta książka kosztowała mnie bodajże 24 złote (inna sprawa, że na Targach Książki Historycznej), co mnie bardzo mile wówczas zaskoczyło.
Z varsavianów ostatnich lat mogę natomiast z całą pewnością polecić jeszcze na poły albumowe wydawnictwo "Ilustrowany atlas dawnej Warszawy", będące czymś w rodzaju katalogu przedwojennych pocztówek warszawskich bodaj Wojutyńskiego (papier kredowy, wyraźne zdjęcia, do tego krótkie opisy i mapki z umiejscowieniem budynków), oraz będący od dwóch miesięcy w sprzedaży album "Warszawa. Ballada o okaleczonym mieście" - świetną kronikę życia głównie pierwszych dziesięciu lat po wojnie, z mnóstwem niepublikowanych dotąd zdjęć. Nie ukrywam jednak, że nie są to najtańsze książki (pierwsza z nich dostępna już wyłącznie w wersji anglojęzycznej) - obie kosztują w granicach 70 złotych...
Użytkownik: joanna.syrenka 08.01.2007 23:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie spodziewałem się, że ... | Jale
Mam gdzieś w domu "Poznań na starej pocztówce", ale nie mój :(
Niestety, ale za słabo orientuję się w Warszawie, żeby zbierać varsaviana (zwłaszcza takie drogie), aczkolwiek oglądać mogę bez końca :)
Użytkownik: Jale 08.01.2007 23:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam gdzieś w domu "P... | joanna.syrenka
Dla mnie też są ciut za drogie, dlatego dużo czasu spędzam w Empiku czy Traffiku. :)

Niekiedy jednak przymus zakupu konkretnej książki jest zbyt silny i trza nieco zacisnąć pasa. Tak kupiłem "Mosty na starej pocztówce" na przykład. Mam też jakąś dużą książkę wydaną na początku lat 90-tych z Krakowem na starej fotografii, oraz zestaw plansz ze zdjęciami Warszawy z końca XIX wieku (też wydanie z początków lat 90-tych). Większość jednak - ze względu na wysoką cenę - bezpowrotnie mi ucieka... :(
Użytkownik: anndzi 08.01.2007 23:35 napisał(a):
Odpowiedź na: To nie jest zwykła książk... | Jale
Jale, bardzo Ci dziękuję za tę recenzję! Uwielbiam czytać o dawnej Warszawie, chociaż, wstyd przyznać, jeszcze w naszej stolicy nie byłam.
Tylko wtedy smutno się robi, że to piękne miasto znikło prawie całkowicie z powierzchni ziemi...
Użytkownik: Jale 09.01.2007 00:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Jale, bardzo Ci dziękuję ... | anndzi
:))

Mnie robi się smutno dopiero na myśl, co spartolono podczas tzw. "odbudowy" - przesunięta kolumna Zygmunta, zmienione detale kamienic na Starówce, bezsensowna gotycyzacja katedry, zmodyfikowany pomnik Mickiewicza, obłupane z detali kamienice na mieście (włącznie z fatalną przeróbką PAST-y i Prudentiala), a do tego ostatnio dorzucono plastikowy Ratusz. A wkrótce zamierzają jeszcze odbudować Pałac Saski. Już nawet wolę nie myśleć, co z tego wyjdzie... :(
Użytkownik: emilyb 09.01.2007 18:23 napisał(a):
Odpowiedź na: To nie jest zwykła książk... | Jale
Też uwielbiam czytać o przedwojennej Warszawie, a w szczególności oglądać stare zdjęcia. Kupiłam sobie jakiś czas temu "Warszawę przedwczorajszą" Olgierda Budrewicza. Bardzo ciekawa książka, polsko-angielska, dużo zdjęć. Polecam:)

A tutaj jeszcze linki do stron o Warszawie przedwczorajszej:

http://www.luftbilddatenbank.de/book/book/getpic.p​hp?index=91

http://www.stalus.iq.pl/show.php

http://www.thornb2b.co.uk/Poland_at_War/Warsaw_at_​War/Warsaw_WW2.htm

http://www.warszawa.przedwojenna.prv.pl/

Szczególnie za serce ściskają porównania: zdjęcie dawne i współczesne. Aj, jak to miasto zostało oszpecone... Nieraz zastanawiam się, co muszą czuć ludzie mieszkający tam od dawien dawna i pamiętający jeszcze lata 20. i 30.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: