Dodany: 14.09.2010 18:45|Autor: cysiau
Egipt jest krainą bajek
A jedną z nich jest powieść
Tutanchamon, ostatni sekret (
Jacq Christian (pseud. Livingstone J. B. lub Carter Christopher)))
. Szkoda, że akcja książki, tak dobrze osadzonej w realiach Egiptu lat 50-tych, zawierającej tyle szczegółów historycznych z tego okresu oraz archeologicznych ciekawostek, a nawet przytaczającej wypowiedzi chociażby samego Howarda Cartera, niewiele odbiega realizmem od "Mumia powraca". Samo w sobie nie jest to może wadą, bo ksiązkę czyta się całkiem przyjemnie, ale od "wybitnego egiptologa", jakim podobno jest autor, oczekiwałabym czegoś więcej. W innej jego książce, którą wprawdzie tylko nadgryzłam, było podobnie, więc pewnie już taki jest styl Jacqa. O ile jednak tam elementy fantastyczne nie raziły mnie aż tak bardzo, może ze względu na czas akcji, kiedy to magia była chyba bardziej obecna w życiu zwykłego człowieka, o tyle w książce, której akcja toczy się w XX wieku, można by sobie demona darować. No chyba, że przyjmiemy, że jednak starożytni wiedzieli więcej niż my, co wcale nie jest wykluczone. Czego nie mogę natomiast darować, to "płascy" główni bohaterowie, jakieś chodzące ideały po prostu. Dobrze przynajmniej, że tajemnica związana z tożsamością Wildera wyjaśniła się szybko, bo jakby autor dłużej trzymał w niepewności, to pomyślałabym, że jest synem co najmniej Tutanchamona.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.