Dodany: 27.12.2006 21:58|Autor: jenny

Prawie thiller prawniczy


Delia Hopkins ma kochającą rodzinę i ustabilizowane życie. Nagle w jej domu zjawia się policjant przynosząc wiadomość, która rujnuje jej bezpieczny świat. Młoda kobieta dowiaduje się, że w przeszłości została porwana, a ukochany człowiek staje teraz przed sądem, aby za ten czyn odpowiedzieć.

Książka nieco przypomina thillery prawnicze Johna Grishama (np. "Ławę przysięgłych", "Czas zabijania"), ale tutaj proces sądowy jest raczej tłem, gdyż na pierwszy plan wysuwają się przeżycia bohaterki (i jej bliskich) oraz jej zmagania z przeszłością.

Książka napisana w podobnym stylu, jak "Bez mojej zgody" - wydarzenia naprzemiennie relacjonują poszczególne osoby bezpośrednio związane z akcją powieści. W moim odczuciu jest to ciekawe rozwiązanie. Bez wątpienia wciąga, powoli budowane jest napięcie, zwłaszcza pod koniec akcja nabiera tempa. Generalnie uważam, że jest to kolejna dobra książka tej autorki. Nie jest to mistrzostwo gatunku, ale przeczytać warto.

Muszę też, niestety, zaznaczyć, że w jednym miejscu poważnie rozczarowałam się co do poglądów prezentowanych w książce, a dotyczących samobójstwa. Odczytałam je niemal jako przesłanie do osób chorych i cierpiących - "zróbcie to, przestaniecie się męczyć, a wszystkim wokoło będzie się bez was żyło lepiej". Dwa razy się zastanówcie, zanim podarujecie ją osobie chorej na raka!

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 4446
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: Dama Karo 25.01.2008 22:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Delia Hopkins ma kochając... | jenny
Nie zgadzam się z opinią co do uwagi o przesłaniu dotyczącym samobójstwa. Książka ta jest jedną z moich ulubionych, bo jest to co lubię - każdy wątek jest dopracowany, a razem tworzą całość - więc nie można jej odczytywać jednoznacznie i ściśle. Zapewniam, że książka ma o wiele więcej przesłań, głębszych i bardziej powierzchownych ale każde z nich jest asumptem do zastanowienia - ona nie podsuwa gotowych rozwiązań, jak by to niektórzy chcieli. Uważam, że potraktowałaś ją bardzo po macoszemu, ale cóż, to tylko moje skromne zdanie :)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: