Dodany: 15.12.2006 08:00|Autor: pawelw

Książki i okolice> Konkursy biblionetkowe

"ANIOŁ W LITERATURZE", czyli KONKURS nr 33



Niedobrzy aniołowie,
Stajenkę zaplamicie,
Skrzydła wasze skrwawione,
Srebrne a postrzępione.

Matko, lecimy światem,
Czerwona ziemi rosa
Skrzydła nasze obmyła,
Rdzą skrzydła poznaczyła.

Niedobrzy aniołowie,
Dzieciątko przestraszycie,
Spadła dziecku na czoło
Kropla krwi ciemną smołą.

Matko, patrz co się dzieje,
Kropla blaskiem jaśnieje,
Z czoła dziecka powstaje,
Świeci na wszystkie kraje.

Matko, patrz co się dzieje,
Blaskiem w niebie jaśnieje,
Nad głuchą nocą ziemską
Jest gwiazdą betlejemską.
Gloria, gloria in exelsis Deo




Zapraszam do konkursu pod tytułem "Anioł w literaturze".
Temat jest wymyślony przez Verdianę i to ona miała przeprowadzić konkurs, ale tak się złożyło, że nie może. Większość fragmentów wyszukałem ja, ale są i takie wyszukane przez Verdianę, Gosię, moją mamę i tatę. Uprzedzam więc od razu, że nie wszystkie mam ocenione.

Fragmentów jest więcej niż zazwyczaj. Mamy okres świąteczny, to i więcej czasu będzie na myślenie i to w rodzinnym gronie. (Taaaak... to jest bardzo dobra wymówka. Bo bardziej powodem jest to, że znalazłem tyle ciekawych fragmentów, że nie wiedziałem które wyrzucić :) a i tak jeszcze trochę zostało nie wykorzystanych. A Bogna się zgodziła.) Za to na pewno każdy znajdzie coś dla siebie. Jest trochę łatwych fragmentów, ale i jest parę orzeszków.
Tradycyjnie po jednym punkcie za autora i tytuł. Mamy 30 fragmentów więc do zdobycia jest 59 punktów. Dlaczego, to się okaże przy jednym fragmencie :). Pozakonkursowym pytaniem jest autor kolędy z motta. W przypadku równej ilości punktów o kolejności miejsc na chórach anielskich będzie decydować data zdobycia ostatniego punktu.

Odpowiedzi przysyłajcie na adres [...]
do 28 grudnia (czwartek) do północy.
Podpowiedzi są w zasadzie dopuszczalne jeżeli będą na anielskim (wysokim) poziomie. Nie wolno zdradzać na forum, co kto czytał lub nie, a podpowiedzi powinny się tyczyć bardziej treści książki niż jej tytułu czy autora (w tym jego narodowości). Oficjalne podpowiedzi może też się pojawią. Można też przy okazji spotkań świątecznych zasięgać opinii krewnych i znajomych (no, może lepiej, żeby to nie był wujek Gugiel :) ).
No i pamiętajcie o naczelnej zasadzie konkursów "Wszystko co piszesz może zostać użyte przeciw tobie" :) czyli może trafić (anonimowo) do podsumowania konkursu. Wszelakie opinie o fragmentach, sposobach dojścia do rozwiązania itd. będą mile widziane.


UWAGA!
Odpowiedzi nie zamieszczamy na Forum! Wysyłamy mailem!


1.
I wziął Anioł kadzielnicę i napełnił ją ogniem z ołtarza, i zrzucił ją na ziemię, i stały się głosy i gromy, i błyskawice, i trzęsienie ziemi. A onych siedm Aniołów, którzy mieli siedm trąb, nagotowało się, aby trąbili. I zatrąbił pierwszy Anioł i stał się grad i ogień zmieszany ze krwią; i zrzucono to na ziemię, a trzecia część drzew zgorzała i wszelka trawa zielona spalona jest. Potem zatrąbił wtóry Anioł, a jakoby góra wielka ogniem pałająca wrzucona jest w morze i obrócona jest w krew trzecia część morza. I pozdychała w morzu trzecia część rzeczy stworzonych, które miały duszę i trzecia część okrętów zginęła. I zatrąbił trzeci Anioł i spadła z nieba gwiazda wielka, gorejąca jako pochodnia, i upadła na trzecią część rzek i na źródła wód.

2.
- Czy nie słyszałeś siedmiu trąb?
- Dlaczego siedmiu trąb?
- Nie słyszałeś, jak umarło tamto chłopię, (...)? Pierwszy anioł zatrąbił i powstał grad i ogień zmieszany z krwią. I drugi anioł zatrąbił, i trzecia część morza stała się krwią... Czyż nie w morzu krwi zginęło drugie chłopię? Czekaj na trzecią trąbę! Umrze trzecia część stworzeń żyjących w morzu. Bóg zsyła na nas karę. Cały świat wokół opactwa ogarnięty jest przez herezję, a powiedzieli mi, że na stolcu rzymskim zasiadł przewrotny papież, który używa hostii do praktyk nekromanckich i żywi nimi swoje mureny...

3.
Śmiertelnie znużona zasnęła matka. Czasem usypiające jej serce zrywało się jak spłoszony w gnieździe i zalękły ptak: zakwiliło cichutko i znowu w słodką zapadało niemoc.
Kiedy się zaś na ziemi uczyniło tak cicho, że słychać było jedynie szelest obłoków, co szukając zaginionego słońca, odlatywały złotymi jego śladami za morze, kiedy, oprócz gwiazd, żadnych nie było widać świateł, wtedy się stała rzecz z dziwnych najdziwniejsza: jak wielki śnieżnobiały ptak spłynął od niebiosów wspaniały anioł, okrążył pólko szerokim lotem i zstąpił na ziemię. Podszedł cichutko do śpiącej, słuchał przez chwilę bacznie jej oddechu i uśmiechnął się dobrotliwie. Przymknął niebieskie oczy i wyglądał tak, jakby coś sobie przypomniał. Rozejrzał się potem ciekawie po ziemi i słodkim witał ją uśmiechem. I tak uśmiechnięty, leciutko, aby nie zbudzić śpiącej, zdjął z niej postronki, założył je sobie na piersi i jak skrzydlaty biały rumak począł wlec po grudzie bronę, mocny i potężny...

4.
Usiądź, córko – powiedział i uspokój się. Każdy z nas ma swój krzyż na ramionach i dźwigać go musi po grób. Będę może mógł natchnąć cię lepszą myślą. Nikt z nas, chociaż czuje może czasem inaczej – tu westchnął – nie jest sam na świecie. Ma najlepszego towarzysza przy sobie i może Go wezwać w każdej chwili i otworzyć przed nim swoje jestestwo. Nikt nie jest samotny na świecie, siostro, nikt! – podnosząc nagle głos zawołał ksiądz S. Opiekun nasz i towarzysz, Pan nasz i Ojciec jest zawsze z nami! A przy tym iluż On nam zsyła pocieszycieli? Patroni twoi najświętsi, których sobie obrałaś, najświętsi aniołowie, czyż to nie najlepsi opiekunowie modłów naszych? A pośród nich ten, co nam jest przydany, aby stał przy nas od kolebki do grobu, Anioł Stróż...

5.
Nie było wiatru, ale drzewo ze współczucia roniło kwiaty na jego zaplątane w ciernie włosy i na zakrwawione ręce. Gdy wśród tego morza świergotu starał się przypomnieć sobie kim jest i gdzie się znajduje, powietrze zawirowało i stanął przed nim anioł... W tym samym momencie wstał dzień.
Widział już wiele aniołów i we śnie, i na jawie, ale takiego jak ten - nigdy dotąd. Cóż za ciepła, ludzka uroda, jaki miękki, puszysty meszek na górnej wardze i policzkach! Oczy zerkały bystro i namiętnie, jak u zakochanego chłopca. Ciało miał twarde i giętkie; niepokojący, sinoczarny meszek porastał mu nogi do łydek aż po krągłe uda, a spod pach wydobywał się słodki zapach ludzkiego potu. X. był zmieszany.
- Kim jesteś? - zapytał z bijącym sercem.
Anioł uśmiechnął się i cała jego twarz wypełniła się słodyczą, jak twarz człowieka. Złożył swe duże zielone skrzydła, jak gdyby nie chciał zbytnio wystraszyć X.
- Jestem taki sam jak ty - odparł. - To ja, twój anioł stróż. Nie upadaj na duchu.
Głos miał głęboki i pieszczotliwy, pełen współczucia i znajomy - ludzki. Głosy aniołów, które X. do tej pory słyszał, były zawsze surowe i karcące. Uradowany, spojrzał błagalnie na anioła, czekając aż znowu przemówi.
Anioł wyczuł to i z uśmiechem spełnił życzenie człowieka.

6.
Zeszła i siadła pod drzewem. Powieki opadały jej na oczy. Przez chwilę myślała, że po białości śniegowej matula idzie ku niej od strony cmentarza. Nikt nie szedł. Dziecko było jednak pewne, że ktoś przyjść musi. Kto? - Anioł. (...). - Marysia znała go. W chałupie u matuli był jeden malowany z "leliją" w ręku i ze skrzydłami. Przyjdzie niezawodnie. Złódź jakoś zaczyna szemrać mocniej. To może jego skrzydła strącają więcej kropel. - Cicho! Istotnie ktoś idzie; śnieg, choć miękki, szeleści wyraźnie, kroki zbliżają się i zbliżają ciche, ale szybkie. Dziecko podnosi z ufnością senne powieki.

7.
Pewnej nocy spotyka pod mostem mężczyznę. Piją razem wódkę, którą mężczyzna trzyma w brązowej papierowej torbie. A ponieważ anioł jest pijany, samotny i zły na Boga i ponieważ, nie zdając sobie nawet z tego sprawy, czuje znaną ludziom potrzebę zwierzenia się, wyjawia mężczyźnie całą prawdę: jest aniołem. Mężczyzna nie wierzy, lecz anioł upiera się. Mężczyzna prosi go, by mu to udowodnił. Mimo panującego zimna anioł unosi więc koszulę i pokazuje mężczyźnie idealne koło na piersiach, znak anioła. To jednak nic mężczyźnie nie mówi, nie ma pojęcia o znakach aniołów, mówi więc: Pokaż mi co , co może zrobić Bóg. Anioł, naiwny jak wszystkie anioły, wskazuje palcem mężczyznę. Ten, uważając, że to kłamstwo, wymierza aniołowi cios w żołądek i zrzuca go z mola w ciemny nurt rzeki. I anioł tonie, bo wiadomo, że anioły nie umieją pływać.

8.

M. nic nie mówił, ale czuł, że od tej doliny dalej poprowadzi ich anioł. Wierzył w anioły. Widywał je w snach i modlitwach. Jako dziecko zobaczył drewnianą figurę anioła z piękną i gładką twarzą hermafrodyty, i odtąd już wiedział, że świat pełen jest sił, które przybierają dla oczu ludzi twarze takich istot. Wyczulił się na obecność i piękno aniołów. W ważnych i znaczących chwilach w życiu czuł delikatne poruszenia powietrza i wydawało mu się nawet, że słyszy szelest anielskich skrzydeł. Bo niewątpliwie anioły miały skrzydła. Machały nimi powoli i dostojnie, przelatując przez świat, i zjawiały się zawsze tam, gdzie ludzie przez modlitwę, cierpienie, miłość czy nawet zwykłe zagapienie dotykali podwojów innego świata. Kiedy oczy zasnuwały się bez powodu smutkiem albo nieokreśloną tęsknotą, kiedy zwykła przestrzeń wydłużała się w nieskończone labirynty, kiedy czas wirował, a potem stawał w miejscu, wtedy M. był pewien, że gdzieś w pobliżu przelatuje anioł.

9.
Jedną z postaci często obecnych w jej snach był Zachariasz, anioł ubrany zawsze na czarno i widziany zawsze w towarzystwie ciemnego kota o żółtych oczach i oddechu przesiąkniętym wonią siarki. Zachariasz wiedział wszystko: obwieścił jej dzień i godzinę śmierci wuja Venencia, akwizytora maści wszelakich i wód święconych. Wyjawił miejsce w którym matka J., kobieta nader pobożna, by nie rzec dewotka, ukrywała plik listów od roznamiętnionego studenta medycyny, może i biednego, ale nieźle wprowadzonego w arkana anatomii, i w którego sypialni na ulicy Santa Maria odkryła awansem drzwi do raju. Wywróżył, że w jej brzuchu tkwi zło, zmarła dusza, bardzo jej niechętna, i że zazna miłości z jednym tylko mężczyzną, miłości egoistycznej i jałowej, która złamie jej serce na pół. Przepowiedział, że za swego życia zobaczy, jak będzie umierać wszystko co pokocha, i że zanim trafi do nieba, odwiedzi piekło. Gdy nadszedł dzień jej pierwszej menstruacji, Zachariasz i jego siarkowy kot zniknęli z jej snów, ale przez wiele lat J. miała wspominać wizyty anioła w czerni ze łzami w oczach, spełniły się bowiem wszystkie jego przepowiednie.

10.
Popijał z butelki, a jego piękny głos niósł się nad dolinami. Ojciec też próbował śpiewać, ale strach silniejszy od trzydziestostopniowego mrozu przenikał go na wskroś – cień tego strachu miał w nim zostać na zawsze. Wtedy, w wigilijną noc roku 1932 albo 1933, mój dziewięcio- albo dziesięcioletni ojciec bał się, że zza węgła wynurzy się spieszący do Betlejem anioł. Bał się, że gdzieś bardzo blisko jest anioł, co pomylił drogę albo postanowił na chwilę odpocząć od lotu. W wigilijną noc niebo pełne było aniołów lecących koszącym jak jaskółki lotem, aniołowie w tę noc stali na polach, przelatywali nad dachami, nieraz było słychać szum skrzydeł i chóralny śpiew. Ojciec bał się, bo był pewien, że X. strzeli do anioła. Zaraz wyjdą za róg domu, tam pokaże im się stojąca pod ośnieżoną jabłonią białoskrzydła istota i mój dziadek bez namysłu zerwie z ramienia broń, i prawie bez celowania wystrzeli, i trafi. I na skrzydle anioła pokaże się jedna, tylko jedna kropla krwi, i ta jedna kropla mieć będzie taką moc, że jak spadnie na ziemię, wszystko się zapali i wszystko spłonie. Wszystko się zapali, nawet śnieg. Ale przeszli cały plac i cały sad za domem i nic się nie zdarzyło, strach powoli ustępował, ruchy X. robiły się coraz ospalsze, już nie śpiewał, już nie szukał sprawcy zła, którego należy zabić. Wracał do swojej lodowatej izby, stawiał na podłodze przy żelaznym łóżku butelkę, zasypiał.

11.
- Jak sądzisz, czy aniołowie są wewnętrznie niezaangażowani?
Chłopak myślał przez chwilę.
- Tak - odparł wreszcie.
- Ale czy nie są zdolni do miłości? - zapytał wampir. -Czyż nie spoglądają w oblicze Boga z całkowitym oddaniem i miłością?
Chłopak znów zastanowił się.
- Miłością lub uwielbieniem i adoracją - odrzekł po chwili.
- Co za różnica? - zapytał wampir w zadumaniu. - Co za różnica?
Z całą pewnością nie czekał na odpowiedź.
- Aniołowie odczuwają miłość, dumę... dumę, a może zarozumiałość z powodu upadku swych braci... i nienawiść. Silne przemożne uczucie osób niezaangażowanych w życie, w których uczucie i wola to jedno - powiedział w końcu. Wpatrywał się teraz nieruchomo w blat stołu, jak gdyby ponownie zastanawiał się nad całym tym problemem i niezupełnie był zadowolony ze swych konkluzji. -Odczuwałem w stosunku do B. ... coś bardzo silnego, silne uczucie, co prawda, nie najsilniejsze, o jakim wiem, że istnieje pośród istot ludzkich - znów spoglądał na chłopaka -ale bardzo silne. B. była dla mnie, na swój sposób, idealną istotą ludzką...

12.
Ale ten niеduży mężczyznа w błękitnуm surduсie nagle pо prоstu tam był, jakby wyrósł spоd ziemi, z małą flаszeczką w ręku, którą оdkоrkоwał. Tо była pierwsza rzecz, jaką sоbie mоgli przypоmnieć: że ktоś stał i оdkоrkоwywał flaszeczkę. A pоtem spryskał się zawartоścią flaszeczki, jеszcze i jeszcze raz, i nagle оbjawił się w łunie prоmiennej pięknоści.
Na mоment cоfnęli się ze zgrоzą i zdumieniem. Ale w tym samym mоmencie wiedzieli już, że cоfają się tylkо jak gdyby dla nabrania rоzpędu, że zgrоza przeradza się w pоżądanie, zdumiеnie w ekstazę. Czuli, że cоś ciągnie ich dо tej anielskiej pоstaci. Szła оd niegо jakaś siła ssąca, pоtężna jak wiеlki przypływ, którеmu nikt nie mógł się оprzeć, tym bardziеj że nikt nie chciał się оpierać, gdyż fala pоdmyła ich wоlę i pоrwała ze sоbą: ku niemu.
Dwadziеścia, trzydzieści оsób оtоczyłо gо kоłem, i kоłо zacieśniałо się cоraz bardziej. Wkrótce nie miеścili się już wszyscy w kręgu, pоczęli się tłоczyć, rоzpychać, napiеrać, każdy chciał znalеźć się jak najbliżej centrum.
A pоtem w jednej chwili prysły wszеlkie hamulcе, krąg pękł. Runęli ku aniоłоwi, rzucili się na niegо, pоwalili na ziemię. Każdy chciał gо dоtknąć, każdy chciał uszczknąć chоciaż kawałek, piórkо, skrzydełkо, jedną iskrę bijącegо оdeń оgnia. Zdarli z niegо ubranie, wydarli włоsy z głоwy, оdarli ciałо ze skóry, szarpali gо, wbijali paznоkcie i zęby w ciałо, оpadli gо jak hieny.

13.
Już ledwie kilka stopni miał do zejścia, gdy spostrzegł w sieni brzeg niebieskiej sukni wystający z otwartych drzwi kuchennych i usłyszał głos panny H., która mówiła z uniesieniem:
- Ach Mina! Mina! Cóż to za kawaler! Jeszczem jak żyje takiego nie widziała! A toć to anioł z nieba!
- E! Co mi za anioł z wąsami? – sarknęła w głębi kuchni Wilhelmina. – I taki na gębie osmalony, jakby z diabłami w piekle przy smole kucharował.
- Ach nie gadaj tak, Mina...powiadam ci, anioł! A jaki galant w dyskursie. Bo przyszło i do dyskursu. Ja chciałam jeno mu się przypatrzeć, więc wyleciałam na schody. A on tu z dobrodziejem zaczyna iść na górę. Więc ja, hyc, uciekam. A oni precz coraz wyżej aż pod dach. Jak mnie tam przyparli do ściany, tak już i nie było gdzie uciekać.

14.
Bóg, promień duszy wcielił w nieskończone twory,
Dusza się rozprysnęła na uczuć kolory,
Z których pięć, wzięło zmysły cielesne za sługi,
Inne zagasły w nicość... ale jest świat drugi!
Tam z uczuć razem zlanych wstanie anioł biały,
Mniejszy może niż człowiek, atom, środek koła
Rozpryśnionych promieni; ale jasny cały,
I plam ludzkich nie będzie na sercu anioła.
Nieskończoności zmysłem dusza się pomnoży,
Bóg aniołowi oczy na przyszłość otworzy,
Aż przestanie zaglądać w ciemną wspomnień trumnę.
Bóg mu pod nogi światła wywróci kolumnę,
Po niej gwiazd mirijady zapali i słońca;
Anioł je przejrzy wzrokiem nadziei do końca,
I do gwiazdy podobny, będzie w przyszłość płynął...
O! duch mój chce się wyrwać! już pióra rozwinął.
Dusza z ust zapalonych leci w błękit nieba...
(Opuszcza ręce i z rozpaczą:)
Na jednego anioła dwóch dusz ziemskich trzeba!...

15.
- Ile pan chce za tego anioła? - wtrącił taksówkarz.
- Mówiłem już, że on nie jest na sprzedaż.
- Myślę, że niewielu jest teraz ludzi, którzy potrafią tak rzeźbić w kamieniu - wtrąciłem.
- Mam siostrzeńca, który to potrafi - powiedział Breed. - Syna Asy. Zapowiadał się na wybitnego uczonego, ale kiedy zrzucono bombę na Hiroszimę, chłopak zostawił wszystko, upił się, a potem przyszedł tutaj i powiedział, że chce pracować jako kamieniarz.
- I pracuje u pana do teraz?
- Jest rzeźbiarzem w Rzymie.
- Gdyby zaproponować panu odpowiednią sumę, na pewno by go pan sprzedał, co?
- Możliwe. Ale musiałoby to być rzeczywiście dużo.
- Gdzie się umieszcza nazwisko na czymś takim? - dopytywał się taksówkarz.
- Tam już jest nazwisko, na podstawie. Nie widzieliśmy napisu, gdyż zasłaniały go cedrowe gałęzie.
- Czy nie został odebrany? - zaciekawiłem się.
- Nigdy nie został zapłacony. To cała historia. Pewien niemiecki imigrant wybierał się na Zachód i tutaj, w Ilium, jego żona zmarła na ospę. Zamówił tego anioła na jej grób i pokazał pradziadkowi, że ma pieniądze. Potem jednak obrabowano go, zabierając mu wszystko co do centa. Jedyną rzeczą, jaka mu pozostała na świecie, był kawałek ziemi w stanie Indiana, którego nigdy nie widział na oczy. Ruszył więc tam obiecując, że wróci i wykupi tego anioła.

16.
Żył sobie kiedyś pewien naukowiec, który posiadał sztukę tworzenia swoich kopii w tak doskonały sposób, że niemożliwe było odróżnienie tworu od oryginału. Kiedyś dowiedział się, że poszukuje go Anioł Śmierci, a więc stworzył tuzin swoich kopii. Anioł był w kłopocie nie wiedząc, który z trzynastu okazów przed nim stojących jest poszukiwanym naukowcem: zostawił je więc i powrócił do nieba.
Jednak nie porzucił ich na długo, bowiem będąc znawcą ludzkiej natury wymyślił coś sprytnego. Wrócił na ziemię i rzekł: „Musi pan być geniuszem, by potrafić stworzyć tak perfekcyjne kopie samego siebie, lecz zauważyłęm pewną niedoskonałość w pańskim dziele: taką małą wadę”.
Naukowiec zerwał się na równe nogi i wykrzyknął „To niemożliwe. Gdzie jest ta wada?”
„Tutaj”, odparł Anioł, zabierając naukowca spośród jego kopii i unosząc go z sobą.

17.
Niekiedy wieczorem, po zachodzie słońca, stary muzyk siadał z dziećmi i przyciszonym głosem, by nie spłoszyć duchów, które wywoływał, opowiadał im piękne a straszne legendy Północy. ......
We wszystkich jego opowieściach występował zawsze Anioł Muzyki. Dzieci bez końca wypytywały, kim jest ów tajemniczy duch, a stary muzyk odpowiadał, że nie ma prawdziwego artysty na świecie, któremu by się Anioł Muzyki choć raz nie ukazał... Czasem przybywa już do kołyski dziecka, a niekiedy później, o wiele później. Jest niewidzialny, lecz daje się słyszeć duszom wybranym. Zjawia się w chwili najmniej oczekiwanej, a wówczas rozlegają się w uszach melodie cudne, nieziemskie, i śpiewa głos jakiś, którego nikt nie jest w stanie zapomnieć, jeśli go raz usłyszał. Osoby nawiedzone przez Anioła płoną wewnętrznym ogniem, wokoło zaś mówi się o nich, że są geniuszami.
Mała Krystyna pytała ojca, czy słyszał Anioła, ale on trząsł smutno głową i odpowiadał:
- Ty go kiedyś usłyszysz. Gdy umrę i pójdę do nieba, przyślę ci go, obiecuję!

18.
Z przyległego pokoju, a raczej z przepysznej pałacowej komnaty buchnęło jaskrawe światło, zalewając salę, gdzie M. konał tak spokojnie.
W progu stanęła kobieta przecudnej urody.
Była blada, uśmiechała się słodko – jakby anioł miłosierdzia zaklinał anioła zemsty.
- Czy to już niebo otwiera się przede mną? – pomyślał umierający. – Ten anioł jest podobny do anioła, któregom utracił.

19.
Pustelnik ciągnął stłumionym, pełnym przejęcia tonem:
– Jak sądzę, wyczuwasz moją aurę! Na obliczu twym widnieje groza. Nikt nie może znaleźć się w tej aurze i nie zareagować w taki właśnie sposób, jest to bowiem aura samych niebios.
Ja udaję się tam i powracam w mgnieniu oka. Archaniołem zostałem obwołany przed pięciu laty przez aniołów, którzy przyszli tu, do mojej pustelni, aby nadać mi tę krew mrożącą godność. Obecność ich napełniła izbę jasnością nie do zniesienia. Ach, królu, aniołowie klękali przede mną! Tak! Uklękli, albowiem większy jestem od nich! Przechadzałem się później po niebiańskim dworze i wiodłem rozmowy z patriarchami. Dotknij mej dłoni, nie obawiaj się – dotknij! Oto dotknąłeś ręki, którą ściskał był Abraham i Izaak, i Jakub! Ja bowiem przechadzałem się po złotych dziedzińcach i twarzą w twarz stałem przed Bogiem Ojcem!
Efektowną pauzą zakończył przemówienie, potem zaś zmienił nagle wyraz twarzy, znowu zaczął chodzić i podjął energicznie a gniewliwie:
– Tak, jestem archaniołem! Jestem tylko archaniołem, ja, który mogłem zostać papieżem! Tak! To czysta prawda! Przed dwudziestu laty zapowiedź ta we śnie spłynęła ku mnie z niebios! Ach, tak! Miałem zostać papieżem i winienem zostać papieżem, bo niebu tak się podobało, ale król rozwiązał mój świątobliwy zakon i ja, biedny, ciemny, osamotniony mnich, poszedłem w świat, bezdomny i odarty z wielkich przeznaczeń.
Powiedziawszy to, zaczął znowu coś pomrukiwać i w bezradnym gniewie tłuc się pięścią po czole. Od czasu do czasu miotał straszne przekleństwo albo wykrzykiwał patetycznie:
– Ha! Zostałem tylko archaniołem, ja, który winienem być papieżem!

20.
Siedzę sobie jak zwykle przy stole, herbatkę piję, a tu w progu Archanioł z ognistym mieczem.
- Niech Archanioł uważa, żeby się od miecza szafa nie zajęła, bo jest łatwopalna – powiadam, próbując obrócić to w żart. Sposób sprawdzony, używałem go nie raz, co prawda w innych okolicznościach. Wystarczy zastosować tak zwane groteskowe ujęcie.
(...)
Czy mogę wyjść do toalety? – zapytałem.
Nie zabronił, ale też nie zezwolił. Przyjąłem to więc jako zezwolenie. Ostatecznie jestem tylko człowiekiem, to jest moje ograniczenie, ale i moje prawo. A do toalety chyba za mną nie pójdzie, z tym mieczem mu nie wypada. I w ogóle jemu tam nie wypada.

21.
ANIOŁ: - Teraz udajemy się do krynicy przemyć oczy i przepłukać zęby
RUDA (nieśmiało): - A reszta...?
ANIOŁ: - Reszta...?
RUDA: - No, reszta. Mycie reszty...
ANIOŁ (karcąco): Reszta nie ważna. W niebie jest czysto i nikt się nie brudzi. Z krynicy wrócimy na nabożeństwo, po czym będzie śniadanie.
(Słychać chlupot i pluski wody)
BRUNET: - Rany boskie, to lód, a nie woda!
ŁYSY: - Nie mogę, zęby mi ścierpły...
BLONDYN: - Płucz pan, Anioł patrzy...!

22.
- Phi! Wiersze, jakie fabrykowaliśmy mniej lub więcej wszyscy w kolegium - odparł baron ze znudzoną miną. trzymając się roli sędziego, któremu nic nie imponuje. - Dawniej błądziliśmy w mgłach osjanicznych: Malwiny, Fingale, mgliste zjawiska, rycerze, którzy wstawali z grobów z gwiazdami płonącymi nad czołem. Dzisiaj tę poetycką tandetę zastąpił Jehowa, sfery, anioły, pióra serafinów, cała rajska garderoba odświeżona i połatana za pomocą słów takich, jak nieskończoność, bezmiar, samotność, jaźń. Mamy jeziora, słowa boże, rodzaj uchrystianizowanego panteizmu, wzbogaconego rymem rzadkim, a mozolnie szukanym. Jak szmaragd i katarakt, kirys i Irys, etc. Słowem, zmieniliśmy szerokość geograficzną: zamiast bawić na Północy, jesteśmy na Wschodzie, ale ciemności zostały równie gęste.
- Jeśli oda jest ciemna - rzekła Zefiryna - oświadczyny wydają mi się bardzo jasne.
- A zbroja archanioła jest bardzo lekką suknią muślinową - rzekł Franio.
Wprawdzie grzeczność nakazywała zachwycać się ostentacyjnie odą ze względu na panią de B., damy, wściekłe, iż nie mają w swoich służbach poety, co mieniłby je aniołami, wstały jak gdyby znudzone, szepcząc lodowato: bardzo ładne, niezłe, śliczne.
- Jeśli mnie kochasz, nie będziesz komplementował ani autora, ani jego anielicy - rzekła do swego drogiego Adriana Lolota despotycznym tonem, którego nie ważył się nie usłuchać.

23.
W tym czasie umarł X. Wdowa pogrzebała go po chrześcijańsku, przez tydzień nie wychodziła ze swych pokojów, a po tygodniu zawołała mnie na konferencję.
Myślałem, że będziemy mówili z nią o interesach sklepowych, tym bardziej że spostrzegłem butelkę dobrego węgrzyna na stole. Ale pani Małgorzata ani zapytała o losy sklepu. Zapłakała na mój widok, jakbym jej przypomniał tydzień temu pochowanego nieboszczyka, i nalawszy mi wina spory kieliszek rzekła jękliwym głosem:
- Kiedy zgasł mój anioł, myślałam, że tylko ja jestem nieszczęśliwa...
- Co za anioł? - spytałem nagłe. - Może X?... Pozwoli pani, że choć byłem szczerym przyjacielem nieboszczyka, nie myślę jednak nazywać aniołem osoby, która nawet po śmierci ważyła ze dwieście funtów...
- Za życia ważył ze trzysta... słyszałeś pan? - wtrąciła niepocieszona wdowa. Wtem znowu zasłoniła twarz chustką i rzekła szlochając: - O pan nigdy nie będziesz miał taktu, panie Y. ... O! co za cios!... Prawda, że nieboszczyk, dokładnie mówiąc, nigdy nie był aniołem, osobliwie w ostatnich czasach, ale zawsze straszne spotkało mnie nieszczęście... Nieopłakane, niepowetowane!...

24.
Pozbawić życia anioła krwi wcale nie jest łatwo, powtarzał sobie pobladły, dygoczący Raguel. To musi być cios prosto w serce. Jeden cios w samo serce. Onyksowa rękojeść długiego, pokrytego magicznymi inskrypcjami sztyletu ślizgała się w jego spoconej dłoni. Trzymał ją, jakby była łbem węża. Nigdy, przez całe swoje krótkie, nawykłe do posłuszeństwa życie, nie czuł się tak nieszczęśliwy. Z trudem próbował przełykać ślinę w suchych jak wiór ustach. To on wyglądał jak skazaniec, i przez chwilę zgromadzonym wokół szafotu wydawało się, że prawda przedstawia się odwrotnie, że czarnowłosy anioł przyszedł po życie egzekutora, a może także życie wszystkich obecnych.
Raguel spojrzał na smukłą, nieruchomą postać X. W serce? – pomyślał w popłochu. Na litość Pańską, czy on je w ogóle ma?
X odetchnął głębiej. Dziwne oszołomienie powoli mijało. Dopiero teraz dostrzegł Raguela. W oczach na chwilę zapłonął mu wilczy blask.
– Hej, Raguel – powiedział niskim, bezdźwięcznym tonem. – Ładny awansik, co?
Archanioł drgnął. Przypomniał sobie o ciążących na nim obowiązkach.
– Przywiązać go! – rozkazał oczekującym pachołkom. Jego głos brzmiał piskliwie i niepewnie.

25.
Kiedy po wakacjach poszliśmy znowu do szkoły, wracałem pewnego dnia po południu, było gorąco, a kiedy chciałem się wykąpać i powiesiłem bluzę na sztachecie płotu, zobaczyłem, że chrzestna wyprała ogromne firanki, tak duże jak okna jakiegoś hotelu. A teraz kładła w ogrodzie długie listwy ze sterczącymi w górę gwoździami i na tych gwoździach napinała te firanki. Kiedy później rozsunęła listwy, to jakby rozwinęła sztandar. Stwierdziłem, że te firanki całe są zrobione szydełkiem i składają się z dwunastu miesięcy, a każdy miesiąc miał zrobione szydełkiem aniołki, grono aniołków, które w zimie jeździły na łyżwach, w lecie chwytały motyle, a jesienią tłoczyły wino z dojrzałych gron. Każdy miesiąc zrobiony był z aniołków, połączonych skomplikowanymi słupkami. Z krajobrazem i zwierzątkami, motylami i ptakami. Patrzyłem i zupełnie zapomniałem pójść się kąpać, tak pięknych firanek nigdy jeszcze nie widziałem, gapiłem się na chrzestną, spostrzegłem, że ma tłuste ramiona opalone zupełnie jak piaskarz, widziałem, że cała jest w tych firankach, ona też nie mogła się napatrzeć na te swoje firanki, które sama zrobiła i na które zapewne, skoro je tylko powiesi, codziennie będzie patrzeć.

26.
- A mogło być tak dobrze - wymamrotał G., jak gdyby zobaczył nadchodzącego anioła mściciela. Gérard David, Van der Weiden, Mistrz z Flemalle; o tej godzinie, nie wiadomo dlaczego, wszystkie anioły o głupich, tłustych twarzach były przeklęcie flamandzkie, choć wspaniale ozdobione koronkami i mieszczańsko rozkazujące Daddy-ordered-it, so-you-better-beat-it-you-lousy-sinners. Pokój pełen aniołów, I looked up to heaven and what did I see / A band of angels comin'after me - odwieczne zakończenie, aniołowie-policjanci, aniołowie-inkasenci, aniołowie-aniołowie. Zgnilizna nad zgniliznami: strumień lodowatego powietrza wdzierającego mu się w nogawki spodni, gniewne głosy na schodach, sylwetka stojącej na progu M.

27.
- A weźmie mnie święty do nieba, że się tak ośmielę bez ogródek pytać? - nie zasypiała młynarka gruszek w popiele, ledwo się rozsiedli.
- U nas w niebie każdy ma swoje konto - święty apostoł na to - jasno tam widać, czyje sprawy jak stoją. Gdybyście nie mieli żadnej skazy...
(...)
- Ach, jejuniu drogi, czego ja bym nie dała, żeby się tam dostać: całego złocisza, jakem P.! westchnęła młynarka jak panienka i aż jej ślipia zapląsały.
- Ba, tam najważniejszy jest archanioł Gabriel, on tam rządzi, on ma pierwsze słowo. Ale gdyby mu tak podsunął okrągłą sumkę... - dawał do zrozumienia babie święty - to , co tu ukrywać, i on nie ma serca z kamienia!
- A co święty na... dziesięć złociszów? Nie wystarczyło by? - złapała baba apostoła za rękę.
- Kochana! A czy taki archanioł byle dziesiątką będzie sobie ręce kalał? Toż on kształcony... no i wysokie stanowisko, to się liczy, no nie? Ile to już razy różni bogacze pchali mu w łapę pełne trzosy... a on nie, twardziel! - głęboko westchnął święty Maciej.

28.
– Mówiłam wam przecie, bracie Albercie, że piękność moja jest niebiańską pięknością. Aliści żal mi was bardzo i byście już więcej nie cierpieli, z całego serca winę wam odpuszczę, jeśli tylko powtórzycie mi to, co anioł powiedział.
– Teraz, kiedyście mi przebaczyli – rzekł na to brat Albert – ochotnie wam jego słowa powtórzę, ale na miłość boską, nie mówcie nikomu o tym, że najszczęśliwszą białogłową na świecie jesteście, bowiem wszystko wszczęt popsowacie. Anioł kazał mi wam powiedzieć, że niezwykle sobie was upodobał i że często by was nocą nawiedzał, gdyby się nie bał, że was zestracha. Takoż oznajmić mi przykazał, że wkrótce do was przybędzie, aby z wami pewien czas spędzić. Ponieważ jednak, gdyby w anielskim kształcie się zjawił, nie moglibyście z nim obcować, tedy z miłości ku wam człowieczą na się przybierze postać. Uwiadomcie go przeze mnie, kiedy i w jakiej postaci widzieć go pragniecie. Archanioł zaraz do was pośpieszy, a wówczas będziecie mogli nazwać się najszczęśliwszą na ziemi białogłową.

29.
Anioł.
Nagle przypomniała mu się ta dwuznaczna legenda.
Święta Teresa była zakonnicą, która twierdziła, że anioł składał jej błogie wizyty, gdy spała. Jednak krytycy doszli później do wniosku, że jej spotkania miały charakter bardziej seksualny niż duchowy. Na dole stronicy X. dostrzegł znany sobie fragment relacji samej Teresy, który pozostawiał niewiele pola dla wyobraźni:
...jego wielka złota włócznia... napełniona ogniem... zatopił we mnie kilka razy... przeniknął aż do trzewi... słodycz tak ogromna, że nikt nie mógłby chcieć, aby się skończyła.
X. uśmiechnął się. Jeśli to nie jest metafora niezłego seksu, to nie wiem, co to mogłoby być. Uśmiechał się także z powodu tego, co znalazł w opisie dzieła. Kilkakrotnie występowało tam słowo fuoco:
...włócznia anioła zakończona ognistym punktem...
...z głowy anioła emanowały promienie ognia...
...kobieta rozpalona ogniem uczucia...
Jednak nie był jeszcze całkowicie przekonany, dopóki nie spojrzał ponownie na szkic. Ognista włócznia anioła była uniesiona i wskazywała kierunek. Anioły krzyżem niech cię prowadzą, a wzniosła wędrówka się uda. Nawet rodzaj anioła wybrany przez Berniniego był znaczący. To serafin, uświadomił sobie X. Serafin dosłownie znaczy "ognisty".

30.
- Katedra perfekcjonistyki zbudowała społeczność wyposażoną w syntetycznych aniołów stróżów, z których każdy unosi się nad swoim podopiecznym w zenicie, na sputniku. Anioły te, będąc automatami sumieniowymi, wspierają cnotę dodatnim sprzężeniem zwrotnym ze stacjonarnej orbity, lecz sprawność w systemie jest niska. Co przewrotniejsi grzesznicy zasadzają się już na swoje anioły stróże z rusznicami przeciwpancernymi. Tak więc przyszło do wprowadzenia na orbity cyberchaniołów o wzmocnionej konstrukcji, czyli rozpoczęła się eskalacja, przewidziana teoretycznie.


================================
Dodane 21 kwietnia 2011:
Tytuły utworów, z których pochodzą konkursowe fragmenty, znajdziesz tutaj:
Rozwiązanie konkursu
Wyświetleń: 112688
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 186
Użytkownik: Czajka 15.12.2006 08:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Niedobrzy aniołowie,... | pawelw
Czy chorzy będą mieli ulgę?
Użytkownik: pawelw 15.12.2006 08:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy chorzy będą mieli ulg... | Czajka
A mają ważną pieczątkę w książeczce ubezpieczeniowej?
Użytkownik: Czajka 15.12.2006 08:34 napisał(a):
Odpowiedź na: A mają ważną pieczątkę w ... | pawelw
Mają. :-)
Użytkownik: Czajka 15.12.2006 08:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Niedobrzy aniołowie,... | pawelw
Omatko, wiem jedną książkę i jeden obraz. Obraz mogę podpowiedzieć. Akcja dzieje się nad brzegiem rzeki, albo w lesie, ale raczej nie, i młody człowiek leży, właściwie półleży, dopiero obudzony i Anioł nad nim stoi i właśnie będzie mówił. Albo właśnie skończył, tego dobrze nie wiadomo.
Paweł, a dlaczego są też obrazy? To mi trochę myli.

______
Czy chorzy będą mieli ulgi i jakie?
Użytkownik: pawelw 15.12.2006 08:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Omatko, wiem jedną książk... | Czajka
> Omatko, wiem jedną książkę i jeden obraz.

Ojejku, rzeczywiście jesteś chora. Tam jest więcej niż jeden łatwy! Nienienie, obrazy to nie ten konkurs. Ulgi dla chorych, powiadasz? Muszę pomyśleć. Jakieś propozycje?
Użytkownik: Czajka 15.12.2006 09:58 napisał(a):
Odpowiedź na: > Omatko, wiem jedną ksią... | pawelw
Tak, khe, khe, mam propozycję, tylko poczekaj, poprawię sobie termometr.
Prześlij mi listę z dusiołkami, to mnie bardzo wzmocni. :-)
Użytkownik: pawelw 15.12.2006 10:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, khe, khe, mam propoz... | Czajka
Niestety, nie mam umowy z NFZ. Nie mogę wypisywać recept.
Użytkownik: gosiaw 15.12.2006 08:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Omatko, wiem jedną książk... | Czajka
Czajko kochana. Łatwych fragmentów jest więcej niż jeden. Wczytaj się dobrze. Paweł napisał przecież, że część fragmentów wyszukałam ja. A czy ja mogłabym wrednie wynaleźć jakieś trudne fragmenty? ;)
Użytkownik: Czajka 15.12.2006 09:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Czajko kochana. Łatwych f... | gosiaw
Gosiu Kochana, ja wiem, są same łatwe, tylko ja ich nie czytałam. Dlaczego!? Omatko, bardzo źle widzę klawiaturę, muszę się położyć.
Czy Paweł mi przyśle tytuły? Te niewredne dwa też poproszę. :-)
Użytkownik: gosiaw 15.12.2006 10:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Gosiu Kochana, ja wiem, s... | Czajka
Przyśle Ci, przyśle. Na pewno. :) 29 grudnia. :P
Użytkownik: Czajka 15.12.2006 10:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Przyśle Ci, przyśle. Na p... | gosiaw
Dziękuję bardzo, a czy nie mógłby troszeczkę wcześniej, w razie gdyby się e-mail zaciął?
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 15.12.2006 20:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Przyśle Ci, przyśle. Na p... | gosiaw
29 grudnia... w moje urodziny nie chwaląc się :P.
Użytkownik: Szreq 15.12.2006 08:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Niedobrzy aniołowie,... | pawelw
Anioły, ach jak cudownie.Znam anioła 15tego poznaliśmy się niedawno i jescze kilku kojarzę z widzenia.Muszę tylko sprawdzić skrzydełka przed wysłaniem ich w świat:)
Użytkownik: Vemona 15.12.2006 10:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Anioły, ach jak cudownie.... | Szreq
Znam anioła 21 i to jak na razie wszystko. To wybitnie nie mój temat. :(
Użytkownik: Czajka 15.12.2006 10:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Znam anioła 21 i to jak n... | Vemona
Ja znam też jednego i jeden obraz, do którego Paweł się nie przyznaje. :-)
Ale załamana nie jestem.
Użytkownik: pawelw 15.12.2006 10:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja znam też jednego i jed... | Czajka
No, po ostatnim konkursie na prk już nic trudniejszego się przytrafić nie może :)
Użytkownik: emkawu 15.12.2006 10:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja znam też jednego i jed... | Czajka
Obraz? Ja rzeźbę jedną znam. Nawet ją widziałam w tym roku. :-)
Użytkownik: Czajka 15.12.2006 10:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Znam anioła 21 i to jak n... | Vemona
Może one się nocą objawią, czy jak?
Użytkownik: Joka Bees 15.12.2006 10:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Może one się nocą objawią... | Czajka
Jeden objawił mi się już teraz(taki trochę grożny).Znam też jeszcze jednego(ten z kolei taki bardziej romantyczny).
A co do reszty, to potrzebuję chyba anielskiej cierpliwości.
Użytkownik: nutinka 15.12.2006 10:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Znam anioła 21 i to jak n... | Vemona
Mój też nie. Idziemy sobie płakać w kąciku?

Może dzięki temu, że to nie dla mnie temat, więcej łakoci porobię...
Użytkownik: Allma 15.12.2006 11:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Mój też nie. Idziemy sobi... | nutinka
Czy mogę popłakać z Wami w kąciku? Znajdzie się miejsce?
Użytkownik: Czajka 15.12.2006 15:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy mogę popłakać z Wami ... | Allma
Dziewczyny, płakać w kąciku z łakociami? Każdy by tak chciał. Nie spoczywajcie na aureolkach, bo ktoś przecież musi zgadnąć.
:-)
Użytkownik: nutinka 15.12.2006 15:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziewczyny, płakać w kąci... | Czajka
Na pewno musi? :P No dobra, wydrukuję sobie i się zobaczy. Swoją drogą wiedziałam, że tytuł ostatniego fragmentu musi się u Pawła znaleźć ;).

A w ramach robienia łakoci zrobiłam ciasteczka... pikantne, do barszczyku. Mniam.
Użytkownik: Czajka 15.12.2006 15:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno musi? :P No dobr... | nutinka
Nutinko, tak nie można męczyć biednego chorego ptaszka nadziewanego antybiotykiem i polanego syropem. :-(
W ostatni będę strzelać. :-)
Użytkownik: Vemona 15.12.2006 11:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Mój też nie. Idziemy sobi... | nutinka
Idziemy. Może dzięki temu nauczę się jakieś łakocie robić.....??? Bo te o których piszesz wyglądają tak smacznie, że strasznie kuszą łakomczucha. :)
Użytkownik: nutinka 15.12.2006 15:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Idziemy. Może dzięki temu... | Vemona
Skuś się na łakocie. Jak chcesz, mogę Ci podsunąć kilka innych łakociowych przepisów. Jak Czajka zauważyła, w kąciku lepiej nam będzie z łakociami. :)

A 21 to z dużej rodziny, nieprawdaż? Po stylu kojarzę, ale tytułu za nic, chyba nie czytałam.
Użytkownik: pawelw 15.12.2006 15:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Skuś się na łakocie. Jak ... | nutinka
No, można powiedzieć, że z dużej. Ale czy czytałaś to nie powiem. Nie mogę łamać własnego regulaminu! :). (przynajmniej nie zaraz na początku)
Użytkownik: Czajka 15.12.2006 16:02 napisał(a):
Odpowiedź na: No, można powiedzieć, że ... | pawelw
Ha! Czyli jest nadzieja, :-)
Jejku, jak mnie gardło strasznie boli i czytałam tylko jednego Aniołka.
:-(((((
Użytkownik: joanna.syrenka 15.12.2006 18:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Ha! Czyli jest nadzieja, ... | Czajka
Nie łam się. Ja też poznaję tylko jednego aniołka, jak dotąd, ósmego znaczy.
Zauważyliście zbieżność brzmienia: aniołek-dusiołek ;>?
Użytkownik: Czajka 16.12.2006 02:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie łam się. Ja też pozna... | joanna.syrenka
Tak, tę zbieżność nie tylko brzmieniową ale i funkcjonalną zauważyłam już w połowie czytania.
:-)
Pomyśl nad postronkami.
Użytkownik: Czajka 15.12.2006 16:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Skuś się na łakocie. Jak ... | nutinka
Duża rodzina byłaby taka dziwna? :-)
Użytkownik: Vemona 15.12.2006 19:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Skuś się na łakocie. Jak ... | nutinka
Z bardzo dużej rodziny, w dodatku nie z typowego przedstawiciela, ale z opisu pewnego czasu.
Łakocie mile widziane, chyba się zaloguję na mniam mniam, bo tam jest więcej Twoich przepisów. :) Ale ja mam do kuchni dwie lewe ręce... :(( (mogę na ten temat popłakać w kątku).
Użytkownik: nutinka 16.12.2006 12:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Z bardzo dużej rodziny, w... | Vemona
To będę szukać w tych rejonach.

Co do łakoci muszę Cię uprzedzić, że mniam jest płatny i samo zalogowanie nie umożliwi Ci niestety dostępu do wszystkiego. Ale coś na to poradzimy, w mailu ;). W kątku można płakać na każdy temat, chociaż z łakociami może uda się pouśmiechać. :)
Użytkownik: Vemona 17.12.2006 21:37 napisał(a):
Odpowiedź na: To będę szukać w tych rej... | nutinka
Na samą myśl o nich się uśmiecham. :)
Użytkownik: Vemona 18.12.2006 12:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Skuś się na łakocie. Jak ... | nutinka
Nie czytałaś, ale ja tak i jeśli po stylu kojarzysz, to dodaj do tego przemijanie i zobacz u mnie. :-)
Użytkownik: Evvelina 17.12.2006 21:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Znam anioła 21 i to jak n... | Vemona
Oj, więcej znasz - jeszcze co najmniej sześć powinnaś kojarzyć, co więcej nie pomylę się chyba twierdząc, że co najmniej cztery z tych sześciu ci się podobały ;)
Użytkownik: Vemona 18.12.2006 12:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Oj, więcej znasz - jeszcz... | Evvelina
To mnie zaskoczyłaś. :-) Jakoś nic anielskiego mi się nie nasuwa, będę musiała pomyśleć.
Użytkownik: pawelw 18.12.2006 13:18 napisał(a):
Odpowiedź na: To mnie zaskoczyłaś. :-) ... | Vemona
Ściślej mówiąc, to masz ocenione nawet więcej niż siedem konkursowych książek :)
Szczegóły podam w odpowiedzi na pierwsze strzały.
Użytkownik: Vemona 18.12.2006 13:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Ściślej mówiąc, to masz o... | pawelw
????? Aż tak???? No dobrze, to dam się skusić, choć od tego to raczej diabły niż anioły, ale niech tam. :-)
Użytkownik: Natii 15.12.2006 12:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Niedobrzy aniołowie,... | pawelw
Hm, widzę kilka znajomych fragmentów, chyba się pokuszę. :-)
Użytkownik: pawelw 15.12.2006 13:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Hm, widzę kilka znajomych... | Natii
Skuś się! Koniecznie!
Te fragmenty tylko na pierwszy rzut oka tak nieznajomo wyglądają.
30 fragmentów ma w sumie ponad 14000 ocen, czyli średnio ponad 460 na sztukę. One na prawdę nie są trudne (no, większość z nich).
Użytkownik: Natii 15.12.2006 16:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Skuś się! Koniecznie! Te... | pawelw
Och, one są absolutnie cudowne i mimo że większość wygląda nieznajomo i na pierwszy, i na drugi rzut oka, to raczej na pewno wezmę udział. Hm, czasu sporo, rozłożę sobie więc rozszyfrowywanie fragmentów i nadsyłanie odpowiedzi.
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 15.12.2006 14:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Niedobrzy aniołowie,... | pawelw
Mam wrażenie, że nic nie znam.
Użytkownik: Czajka 15.12.2006 14:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam wrażenie, że nic nie ... | mafiaOpiekun BiblioNETki
Mafio, jedno znasz na bank. :-)
To znaczy na pewno o tym słyszałaś. :-)
Użytkownik: janmamut 17.12.2006 06:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Mafio, jedno znasz na ban... | Czajka
Tylko to chyba właśnie ten fragment za jeden punkt :-P.
Użytkownik: Joka Bees 15.12.2006 15:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam wrażenie, że nic nie ... | mafiaOpiekun BiblioNETki
Myślę, że dwa znasz na bank, tylko jednego mocno nie lubisz.
Użytkownik: pawelw 15.12.2006 15:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam wrażenie, że nic nie ... | mafiaOpiekun BiblioNETki
Policytujemy? ;)
Myślę, że co najmniej trzy znasz na bank.
A parę innych da się zgadnąć bez czytania.
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 15.12.2006 15:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Policytujemy? ;) Myślę, ... | pawelw
Spróbuję postrzelać, tym razem nie mam listy odpowiedzi przed oczami :).
Użytkownik: Joka Bees 15.12.2006 16:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Policytujemy? ;) Myślę, ... | pawelw
Rzeczywiście, kilka da się odgadnąc bez czytania.Np.28-oni tam sobie tak opowiadają,opowiadają i...opowiadają.(nie czytałam, a udało się-bo chyba gdzieś tam w szkolnej przeszłości mówiono o tej książce).
Użytkownik: eliot 17.12.2006 11:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Rzeczywiście, kilka da si... | Joka Bees
28 - czyżby mała ogrodowa powtórka?
Użytkownik: Joka Bees 17.12.2006 14:45 napisał(a):
Odpowiedź na: 28 - czyżby mała ogrodowa... | eliot
Hm...Ogrodowa powiadasz...No cóż, biorąc pod uwagę fakt, że już w "Pieśni nad pieśniami" Oblubieniec nazywał Oblubienicę "zamkniętym ogrodem", można i tutaj ogrodów się doszukac.
Użytkownik: librarian 20.12.2006 00:14 napisał(a):
Odpowiedź na: 28 - czyżby mała ogrodowa... | eliot
Anioł Casanova w ogrodzie? Hm. Co to może być?
Użytkownik: eliot 16.12.2006 15:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam wrażenie, że nic nie ... | mafiaOpiekun BiblioNETki
Za to ja mam często wrażenie, że znam, ale nie mam pojęcia skąd. Potrzebuję oświecenia.
Użytkownik: Sznajper 15.12.2006 15:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Niedobrzy aniołowie,... | pawelw
Czytam tak sobie po kolei fragmenty... Ta piątka, to jakaś perwersyjna jest? Czy pisana na haju?
Użytkownik: pawelw 15.12.2006 15:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytam tak sobie po kolei... | Sznajper
Na haju to chyba nie. A czy perwersyjna? Według niektórych tak i to bardzo :)
Użytkownik: eliot 15.12.2006 17:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Niedobrzy aniołowie,... | pawelw
Oj, chyba jakieś diabliki nam zasłaniają oczy, że tak nic nie widzimy i nie widzimy.
No, prawie nic.
Użytkownik: Nickkki 15.12.2006 18:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Niedobrzy aniołowie,... | pawelw
"(...)Anioły są całe zielone
zwłaszcza te w Bieszczadach
łatwo w trawie się kryją
i w opuszczonych sadach

W zielone grają ukradkiem
nawet karty mają zielone
zielone mają pojęcie
a nawet zielony kielonek (...)"

Ja mam dopiero jednego aniołeczka, jeszcze poczytam, poczytam...
;)
Użytkownik: Natii 15.12.2006 19:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Niedobrzy aniołowie,... | pawelw
Skoro taki anielski nastrój zapanował, proponuję "uwierzyć w anioły"... ;-) http://www.ambiento.net/erawodnika/minael/Index.ht​m
Użytkownik: Korniszon13 15.12.2006 19:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Niedobrzy aniołowie,... | pawelw
Aaaaa!! Tych fragmentów jest... eee... dużo... Cóż, podejmuję z nimi walkę... :-) Na razie kojarzę tylko 1... Chociaż zastanawiam się na innymi, które wydają się bardzo znajome. :-)
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 15.12.2006 20:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Niedobrzy aniołowie,... | pawelw
Przeczytałam sobie fragmenty, niektóre są dziwnie znajome, ale nie mogę trafić w żaden tytuł. pewnie jak będę wyniki, to wyjdzie, że banalne, tylko ja nie kojarzę... ehhh, chyba się zniechęcę. :(
Użytkownik: Anna 46 16.12.2006 14:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeczytałam sobie fragme... | mafiaOpiekun BiblioNETki
Omatko! Pawełku, Ty jesteś sadysta... taki konkurs w tygodniu przedświątecznym... wczoraj tylko raz zerknęłam, dzisiaj dwa razy i się poddałam; wydrukowałam.
I kto to widział, strzelać do anioła!!!
Nie wiem... omatko, no, co? Anioły, czy kuchnia wigilijna? Jak to pogodzić... zaiste, anielskiej cierpliwości trzeba do Organizatora... osiem aniołów jakby mam. A Ty, Pawełku będziesz podpowiadał autorsko w mailach? Bo ja nie mam czasu biegać po bibliotekach, a sklerozę mam. Jak będziesz, to wchodzę (to się nazywa szantaż, chyba).
Użytkownik: Czajka 16.12.2006 16:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Omatko! Pawełku, Ty jeste... | Anna 46
Do Aniołków się dobrze strzela, bo mają rozłożyste skrzydełka.
Hihi, żartowałam (ktoś mnie dźga pod bok).
Ile znasz, bo ja tylko postronki?
Użytkownik: Anna 46 16.12.2006 17:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Do Aniołków się dobrze st... | Czajka
Czajko Kochana, czy ja się mylę, czy tu jest Twój Ukochany Anioł... czy to moje pobożne życzenie tylko (okolice 22 dusio-aniołka).
Użytkownik: Czajka 16.12.2006 17:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Czajko Kochana, czy ja si... | Anna 46
Ten? Chyba nie ma. Ten Rudy na pewno nie.
Użytkownik: pawelw 16.12.2006 22:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Omatko! Pawełku, Ty jeste... | Anna 46
> Anioły, czy kuchnia wigilijna?

Kuchnia, zdecydowanie! To już wolę zbierać gromy za trudny konkurs, niż za nieudane wigilie.

Anioły poczekają. Czas jest do 28 grudnia. Właśnie dlatego, żeby można było spokojnie pomyśleć już po całej tej świątecznej krzątaninie.
A i rodzina nakarmiona może będzie skłonna pomóc?

Użytkownik: Anna 46 17.12.2006 11:12 napisał(a):
Odpowiedź na: > Anioły, czy kuchnia wig... | pawelw
Taaa... to ja będę anioł w kuchni. Oni mi nie chcą podpowiadać, twierdzą, że to mój konkurs i moje ćwiczenia na sklerozę. W tym przypadku, to ćwiczenie anielskiej cierpliwości raczej!
Użytkownik: Czajka 17.12.2006 11:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Taaa... to ja będę anioł ... | Anna 46
Aniele kuchenny!
Jeszcze w kuchni nie zaczynaj, bo za wcześnie jest i wszystko Ci obeschnie.
Może coś nam podpowiedz? Ile masz aniołków ustrzelonych, chciałam powiedzieć powieszonych na choince?
Użytkownik: Anna 46 17.12.2006 13:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Aniele kuchenny! Jeszcze... | Czajka
Anioł kuchenny melduje, że jeszcze nie zaczął i przymierza się li i jedynie! Planuje...
Mam potwierdzone: 1. 2. 3. 6. 11. (tylko autor), 13. 21. 23. 24. 27. 29. 30. Strzelałam do 8. 15. i 26. - jak mi Paweł potwierdzi, to oznajmię.
I dodam, że anielskość mi wybitnie przeszkadza, moja anielskość. Do tej pory w batalii: "kuchnia - konkurs" na prowadzenie wychodzi zdecydowanie to drugie.:-)))
Użytkownik: Czajka 17.12.2006 13:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Anioł kuchenny melduje, ż... | Anna 46
Załamałam się. Widzę tyły i w konkursie i w kuchni. :-(
Użytkownik: Anna 46 17.12.2006 14:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Załamałam się. Widzę tyły... | Czajka
Czajko Kochana, natychmiast zwolnij swojego Anioła, natychmiast! On, zamiast Cię natykać optymizmem, takie rzeczy Ci robi... albo go wymień na model bardziej aniołostróżowski, bo ten Twój to mi przypomina szalonego Anioła z jednej polskiej fantasy (nie ma w konkursie, chyba - to mogę sobie porównać, a co).
Użytkownik: Korniszon13 16.12.2006 15:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Niedobrzy aniołowie,... | pawelw
Już kilka aniołów złapałem... Tym razem Brazylijczyk chyba mi pomógł, bo pojawił się w mojej głowie znów. :-)
Użytkownik: Anna 46 16.12.2006 17:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Już kilka aniołów złapałe... | Korniszon13
A który aniołek jest brazylijski, powiedz, powiedz!:-)
Użytkownik: Czajka 16.12.2006 17:16 napisał(a):
Odpowiedź na: A który aniołek jest braz... | Anna 46
Taki śniady chyba. :-)
Anno, widziałaś kontrkonkurs? Może jak pomożesz Pawełkowi, to on wtedy pomoże Tobie, a wtedy Ty mnie?
Użytkownik: Korniszon13 16.12.2006 17:34 napisał(a):
Odpowiedź na: A który aniołek jest braz... | Anna 46
Właśnie sęk w tym, że nie brazylijski, ale bliski :-) Nie mam jeszcze oficjalnej odpowiedzi czy go zgadłem, w każdym razie chodzi o dwudziestego szóstego aniołka... :-)
Użytkownik: inaise 16.12.2006 20:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Właśnie sęk w tym, że nie... | Korniszon13
A mieliśmy nie podpowiadać po narodowości ;) Więc nie powiem, że miałeś rację :)
Użytkownik: Korniszon13 16.12.2006 21:05 napisał(a):
Odpowiedź na: A mieliśmy nie podpowiada... | inaise
Podpowiedź nie ja wymyśliłem, lecz nasz naczelny anioł konkursowy... :-) Ja, uparty na Brazylijczyka, próbowałem go wcisnąć w konkursowe fragmenty, a anioł naczelny nie mógł tego wytrzymać i się wygadał w postaci powyższej podpowiedzi... Naprawdę nie wiem, co mi jest. Ale się uwziąłem na tego Brazylijczyka. Albo on na mnie. :-)
Użytkownik: pawelw 16.12.2006 23:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Niedobrzy aniołowie,... | pawelw
Komunikat konkursowy.

Odpowiedzi przysłało na razie 10 osób.
Konkurs okazał się jednak trudniejszy niż myślałem. Bo zgadnięte zostało 21 fragmentów, a 9 się opiera: 4, 5, 7, 10, 16, 18, 20 (tu ustrzelony jest autor), 22, 25. Na dobry początek podpowiedź do najbardziej znanej z tej dziewiątki, czyli do 18. W tym fragmencie jest słowo-klucz, które powinno naprowadzić na właściwy trop.
Więcej podpowiedzi będzie w poniedziałek.
Użytkownik: Evvelina 17.12.2006 15:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Komunikat konkursowy. ... | pawelw
7, nie chwaląc się, mam :)

Podobno czytałam 9. I faktycznie, coś mi się kojarzy. Tylko baardzo mętnie, niestety :(
Użytkownik: Anna 46 17.12.2006 15:54 napisał(a):
Odpowiedź na: 7, nie chwaląc się, mam :... | Evvelina
Co chcesz za 7? Tak po cichutku możemy pomataczyć.
Użytkownik: KrzysiekJoy 17.12.2006 16:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Co chcesz za 7? Tak po ci... | Anna 46
Czemu po cichutko. Proszę głośno i wyraźnie krzyknąć coś o 7.
Na wymianę mam: 1, 2, 3, 5, 6, 9, 14, 15, 19, 21, 23, 26, 28, 29, 30.
Użytkownik: Anna 46 17.12.2006 16:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Czemu po cichutko. Proszę... | KrzysiekJoy
Jesteś wreszcie, Podporo Matactw Wszelakich!:-)
A pomatacz mi pięknie 5. 9. i 19.
Ja Ci pomataczę 8. nie masz ocenionej; mamusia/tatuś tego aniołka jest nasza i wybitnie konkursowa; czytałam tylko to i wspominam bardzo dobrze.
Użytkownik: KrzysiekJoy 17.12.2006 16:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Jesteś wreszcie, Podporo ... | Anna 46
A witam, witam.
5 niby mi obca, ale tylko tytułowo. W treści nawiązuje w znacznej mierze do 1.
9. A weź no przeczytaj uważnie początek tego dusiołka. Znana w BiblioNEtce poprzez liczne dyskusje. Kupiłem ją i czeka, a kupiłem bo głównym wątkiem w niej są... książki.
19. Znam, fragment bardzo trudny, ale książka znana. Bohaterzy to napewno nie bliźniacy.
Widzę, że kłopot z 11 masz mniejszy odemnie, rzuć autora delikatnie.:))
Użytkownik: Anna 46 17.12.2006 16:57 napisał(a):
Odpowiedź na: A witam, witam. 5 niby ... | KrzysiekJoy
11. mam tylko mamusię/tatusia i nie mogę trafić aniołka; wampiry są kluczowe; nie czytałam, próbowałam - jakoś mi nie leży.
Użytkownik: KrzysiekJoy 17.12.2006 17:09 napisał(a):
Odpowiedź na: 11. mam tylko mamusię/tat... | Anna 46
Nie kombinuj z tytułem. To napewno najbardziej znane.:-)
Użytkownik: KrzysiekJoy 17.12.2006 17:20 napisał(a):
Odpowiedź na: A witam, witam. 5 niby ... | KrzysiekJoy
Z 9 to mi się coś pomerdało. Nazwy własne wiele pomagają.:-)
Użytkownik: Czajka 17.12.2006 16:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Czemu po cichutko. Proszę... | KrzysiekJoy
Joy, widzę że i Anioły nie są Ci obce. :-)
Gratulacje, ja znam tylko postronki.
Użytkownik: KrzysiekJoy 17.12.2006 17:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Joy, widzę że i Anioły ni... | Czajka
Tak po prawdzie, to mam ich troszkę dość. Ze względu na taką pieśń "Anielski orszak" za często jej, niestety ostatnio musiałem słuchać.
Stąd dłuższa nieaktywność.
Użytkownik: Anna 46 17.12.2006 17:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak po prawdzie, to mam i... | KrzysiekJoy
Chichichi, Psalm z aniołami - to u mnie, na okrągło; to nie matactwo, tylko sama prawda o Rubiku.:-)
Użytkownik: Czajka 17.12.2006 17:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Chichichi, Psalm z anioła... | Anna 46
O! To spisek, macie jakąś tajną wiedzę kasetowo-sidikową.
Idę się dostosować do swojego nazwiska. Pa!
Użytkownik: Anna 46 17.12.2006 17:20 napisał(a):
Odpowiedź na: O! To spisek, macie jakąś... | Czajka
Wcale nie spisek. Jak zwykle, z solidnym poślizgiem odkryłam Psałterz wrześniowy. Są anioły i to sporo.:-)))
Użytkownik: emkawu 17.12.2006 17:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak po prawdzie, to mam i... | KrzysiekJoy
:-( Przykro. Serdeczności, Joy!
Użytkownik: Anna 46 17.12.2006 18:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak po prawdzie, to mam i... | KrzysiekJoy
Wybacz gafę, Krzysiu.
Użytkownik: Evvelina 17.12.2006 19:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Co chcesz za 7? Tak po ci... | Anna 46
Kombinuję, jak to można podpowiedzieć kulturalnie ;) - niestety, książka nie jest zbyt długo na rynku, nie jest też szczególnie popularna (czemu się szczególnie nie dziwię...), raptem kilkadziesiąt osób ją oceniło... Romansidło takie, z pewnym akcentem książkowym i nawiązaniami do naszego pięknego kraju, mimo, że autor* "nie nasz" ;)

*lub autorka.
Użytkownik: Evvelina 17.12.2006 19:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Co chcesz za 7? Tak po ci... | Anna 46
Ale jak już mataczyć, to 9 i 18 mi brakuje, bo ponoć czytałam, a nijak nie mogę skojarzyć :(
Użytkownik: Joka Bees 17.12.2006 20:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale jak już mataczyć, to ... | Evvelina
Czytałaś i z oceny wnioskuję, że Ci się podobała.Bardzo o niej dużo w Bnetce.Taka aktualnie czytana.
Użytkownik: Joka Bees 17.12.2006 20:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale jak już mataczyć, to ... | Evvelina
Zapomniałam dodac,że chodzi mi o 9.
Użytkownik: Evvelina 17.12.2006 20:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapomniałam dodac,że chod... | Joka Bees
Wiem że czytałam, fragment nie brzmi dla mnie obco - ale skojarzeń póki co żadnych nie budzi :)
Kombinuję nadal 8)
Użytkownik: Joka Bees 17.12.2006 21:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiem że czytałam, fragmen... | Evvelina
W 9(jak już gdzieś tam pisał Joy.D)-rzecz dzieje się jakby wokół pewnej książki.
Użytkownik: Evvelina 17.12.2006 21:33 napisał(a):
Odpowiedź na: W 9(jak już gdzieś tam pi... | Joka Bees
Moj strzał też celuje w okolice pewnej książki o książce, że tak powiem - ale sam fragment do tego strzału mi totalnie nie pasuje. Zresztą w ogole do nieczego mi nie pasuje ;) tylko brzmi znajomo.
Chyba mnie czeka przekartkowanie paru powieści...
Użytkownik: eliot 18.12.2006 09:12 napisał(a):
Odpowiedź na: 7, nie chwaląc się, mam :... | Evvelina
Ja podobno też czytałam 9. Strzeliłam źle i teraz czekają mnie dalsze poszukiwania. Mam 2 kandydatury.
Użytkownik: Raptusiewicz 17.12.2006 15:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Niedobrzy aniołowie,... | pawelw
Chyba też się skuszę, aż 5 rozpoznałam;)) Będę też strzelać, ale tylko takimi samoprzylepnymi strzałkami, żeby się nikomu nie stało nic złego:)
Użytkownik: Czajka 17.12.2006 17:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Chyba też się skuszę, aż ... | Raptusiewicz
Raptusiewicz, Twoja delikatność mnie rozbraja. :-)
Użytkownik: Raptusiewicz 17.12.2006 22:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Raptusiewicz, Twoja delik... | Czajka
Ja tylko tak udaję, tak naprawdę to już ostrzę groty (stalowe) i jeszcze chowam sobie w zanazdrzu ostro zatemperowane ołówki, gdyby mnie przypadkiem rozbroili;))
Użytkownik: Czajka 18.12.2006 04:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja tylko tak udaję, tak n... | Raptusiewicz
Ja mam tylko jedną rozmaśloną strzałkę. :-((
(Branie na litość, znana metoda konkursopatyczna)
Użytkownik: Raptusiewicz 18.12.2006 17:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja mam tylko jedną rozmaś... | Czajka
Niewiele ustrzeliłam tymi strzałami, w drugiej serii to już same pudła:)
Użytkownik: Raptusiewicz 18.12.2006 19:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja mam tylko jedną rozmaś... | Czajka
29., 30. - bardzo charakterystyczny styl mają, 23. - bardzo znany, 4. można wywnioskować łopatologicznie z fragmentu:> A 2. nie jest powieścią dawną i tym bardziej nie dzieje się współcześnie;)
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 17.12.2006 19:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Niedobrzy aniołowie,... | pawelw
Udało mi się co nieco odgadnąć, chociaż wysłałam przed chwilą mail i czekam na odpowiedź.

Znam jeszcze autorów fragmentów: 3, 4, 6 (tu czekam na odpowiedź), 19, 20, 21, 29. Może uda mi się w nich trafić.
Użytkownik: pawelw 18.12.2006 10:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Niedobrzy aniołowie,... | pawelw
Komunikat nr 2.

Już 14 osób już walczy z aniołami.
Najłatwiejsze fragmenty to 1, 23, 14, 2, 3 i 29
Nie odgadnięte już tylko dwa i pół: 10, 22 i 20 (tytuł)

Przy czym jest bardzo ciekawie. Różne osoby uznają zupełnie różne fragmenty za łatwe :). Np. dostałem mejla z odpowiedzią do 16 i komentarzem, że to przecież nie jest trudne.
Może to znaczy, że fragmenty są bardzo charakterystyczne jak ktoś czytał. No nie wszystkie. Przyznaję się, że takie np. 18 i 19 to ciężko skojarzyć nawet po przeczytaniu.


To teraz obiecane podpowiedzi.

Parę uwag ogólnych:

- Tym razem nie trzeba podawać tytułu opowiadania, wystarczy tytuł zbioru (oprócz 1)
- Cztery fragmenty nawiązują tytułem do tematu
- Wiem o ekranizacjach do: 2, 3, 4, 5, 11, 12, 13, 17, 18, 19, 23, 28. Jeden z filmów wywołał spore emocje, moim zdaniem nieuzasadnione. Nie bardzo sobie wyobrażam możliwość ekranizacji 20, a już zupełnie nie 16.

Teraz konkretniej:

Najmniej ocen ma 20. Ale styl jest charakterystyczny, a bliski krewny już występował kiedyś w konkursie. Autor/ka bardzo znany/a.

Drugi z kolei najtrudniejszy jest 27. Raczej mało znany, taki dla dzieci/nie dla dzieci.

Słowa klucze występują we fragmentach 11, 12, 18, 30

Do 22 uznaję dwa tytuły, oba są w Biblionetce odrębnymi książkami. Podobnie 24. A 24. po prostu musiało się znaleźć w tym konkursie.

W 21. pozory mylą. Fragment bardziej dla fanów autora/ki niż dla przypadkowych czytaczy.

13. – dzisiaj dziewczynki już chyba tego nie czytają

4. i 27. – gdyby nie były tu, to by były w dzisiejszym konkursie codziennym Gosi.
W 4. ksiądz jest bardzo ważny!

Z podpowiedzą do 10 będzie problem, bo tego nie znam. Ale po rozglądnięciu się powiem tak: To książka znana, kontrowersyjna. Taka powieść, ale nie zupełnie, prawda, ale nie całkiem. Popijanie z butelki jest ważne.

To na razie tyle.
Użytkownik: Anna 46 18.12.2006 15:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Komunikat nr 2. Już 14... | pawelw
Między kiszeniem barszczyku a grzybków moczeniem wszystko zdazyć się może... ludzie łagodnieją, cuda się zdarzają... pomataczcie mi, anioły forumnowe, 18. - mam to ocenione, styl znajomy, a skojarzenia nie powiem jakie.
A po 18. to ja poproszę: 4. 7. 10. 12. 16. 20. i 22.
P. S.
Znalazłam aureolkę, maluśka, akurat do mięszania się nada.
Użytkownik: Raptusiewicz 18.12.2006 18:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Między kiszeniem barszczy... | Anna 46
W 18 bohaterowie fragmentu nie są głównymi bohaterami, przynajniej nie na początku. Bohater podstawowy miał bardzo burzliwe koleje losu;) Radzę przeszukiwać grube tomy, ale nie w środku:)
Użytkownik: KrzysiekJoy 19.12.2006 11:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Niedobrzy aniołowie,... | pawelw
Jakby jakiś dobry anioł chciał pomóc, to niech szepnie coś o 12, 13, 16, 17, 20, 25.:-)
Użytkownik: Czajka 19.12.2006 11:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Jakby jakiś dobry anioł c... | KrzysiekJoy
A mnie o: 1, 2, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30. :-))
Użytkownik: emkawu 19.12.2006 11:30 napisał(a):
Odpowiedź na: A mnie o: 1, 2, 4, 5, 6, ... | Czajka
2, a zwłaszcza 4 i 5 można zgadnąć wyłącznie na podstawie uważnej lektury fragmentów. Zawierają wszystkie konieczne informacje.
Użytkownik: janmamut 19.12.2006 15:34 napisał(a):
Odpowiedź na: 2, a zwłaszcza 4 i 5 możn... | emkawu
4, a zwłaszcza 2, można zgadnąć, ale 5? Czytam, czytam i żadnych wystarczających informacji nie widzę...
Użytkownik: emkawu 20.12.2006 14:10 napisał(a):
Odpowiedź na: 4, a zwłaszcza 2, można z... | janmamut
Są tam, są! Zwłaszcza w pierwszym zdaniu.
Użytkownik: janmamut 21.12.2006 22:18 napisał(a):
Odpowiedź na: 4, a zwłaszcza 2, można z... | janmamut
No, rzeczywiście; ale bez tej podpowiedzi nie wymysliłbym. Dziękuję!
Użytkownik: Czajka 19.12.2006 11:33 napisał(a):
Odpowiedź na: A mnie o: 1, 2, 4, 5, 6, ... | Czajka
Nie, nie, coś zgadłam jednak, tylko muszę sprawdzić w notesiku.
Paweł już jest bardzo osłabiony prowadzeniem konkursu, zaproponował, żebym mu pomogła i do mnie możecie przysyłać odpowiedzi, ale tylko na specjalny adres:
chytraczajka maupa poczta.
Ci którzy już wysłali, najlepiej też, żeby mi się nie pomyliło.
I wziął mnie za jakiegoś pana i powiedział, że prawie wszystko czytałam. To nie może być prawda. :-)
Użytkownik: Vemona 19.12.2006 11:34 napisał(a):
Odpowiedź na: A mnie o: 1, 2, 4, 5, 6, ... | Czajka
A mnie o wszystkim oprócz 21.:-)) Czajko, od tego dusiołka mamę/tatę znasz, lubisz nie przesadnie, niektóre bardziej, niektóre wcale. Tego nie czytałaś, ale po stylu można poznać, a kojarzy się z kuchnią w końcu pokoju albo powtórzeniami i wspomnieniami.
Użytkownik: KrzysiekJoy 19.12.2006 11:35 napisał(a):
Odpowiedź na: A mnie o: 1, 2, 4, 5, 6, ... | Czajka
1 to taka, którą słusznie się czyta i zgadzam się z tymi, którzy uważają, że z zasady się jej nie ocenia.
I z końca, czyli 30. To najłatwiejszy fragmnet. Prawie każdy Biblionetkowicz kojarzy się nam z jakimś autorem/ka Ty Czajko z Marcelem i Kubusiem, Natii z "apaczem" itd, a Paweł... wiadomo przecież nie od dziś, że konkurs Pawła bez X nie może się obyć.:-)
Użytkownik: Vemona 19.12.2006 12:09 napisał(a):
Odpowiedź na: 1 to taka, którą słusznie... | KrzysiekJoy
Czyżby 1 to było to, czego ja nie czytam? Chyba rozumiem. :-)
Użytkownik: Anna 46 19.12.2006 13:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Jakby jakiś dobry anioł c... | KrzysiekJoy
Ja Ci szepnę o 17. czytać, nie czytałeś, jako i ja nie czytałam i wizualizacji nie widziałam; wydedukowałam sobie: Anioł Muzyki, trzeba iść do przybytku Muzyki, posłuchać nie tylko orkiestry, czasem można spotkać Nieanioła. Ja takich rzeczy kocham słuchać, bardzo kocham!
25. uwielbiam tego tatusia/mamusię, mam ocenionego Anioła z konkursu i nie tylko, specyficzny humor, ilekroć czytam, kwiczę sobie cichutko ze śmiechu, chociaż piwa nie lubię i głosem umiarkowanym mówię...

Ty mi szepnij o 4. 7. 10. 18. 22.

Jeszcze Ci namataczę 13. stareńkie, urocze, mam nieocenione, wizualizacja była dawno robiona, ale dość często powtarzana; teraz to dziewczyny przed komputerami siedzą, panie kochany, zamiast czymś pożytecznym się zająć, a ramach niewinnej rozrywki na przedprożu posiedzieć, ewentualnie z góry na świat sobie popatrzeć...
Użytkownik: KrzysiekJoy 19.12.2006 16:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja Ci szepnę o 17. czytać... | Anna 46
7. Miałem ponad 12 godziną zmianę w pracy, zrobiłem sobie kanapki i naprawdę to zrobiłem poszedłem w oceny pewnej osoby, która ma udział w wystawianych aniołkach. Trafiłem intuicynie, a podpowiedź Eveliny okazła się znacząca. Choć w romansach nie szukajcie.

4 i 10 zgadłem dzięki podpowiedziom Pawła.

4 i 5 można zaliczyć do tych skandalizujach ze względów religijnych.

22. Ja autora/kę znam i lubię bardzo. To tylko tak się wydaję, że mam tak mało ocenione z całego mnogości jego/jej dzieł.

18. Anioł Muzyki Ci pomógł więc te anioły, które są w tym fragmnecie to, to no danie główne tej powieści.:-))

10. Później coś napiszę.:-))
Użytkownik: Evvelina 20.12.2006 20:07 napisał(a):
Odpowiedź na: 7. Miałem ponad 12 godzin... | KrzysiekJoy
W romansach się tego nie szuka, ale romans to, moim zdaniem, jest ;) Cieszę się, że trafiłeś :)
Użytkownik: oblivion 19.12.2006 14:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Jakby jakiś dobry anioł c... | KrzysiekJoy
Jeśli chodzi o 12, to główny bohater wcale nie jest takim "aniołkiem" na jakiego "wygląda"...
Użytkownik: Czajka 19.12.2006 11:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Niedobrzy aniołowie,... | pawelw
Ktoś w ogóle zna te zdechłe okręty? I dlaczego one zdechły? Od wilgoci?
Użytkownik: inaise 19.12.2006 14:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Ktoś w ogóle zna te zdech... | Czajka
Matuś moja..Czajko, jakie zdechłe okręty?

Mam 1, 2, 3, 6, 8, 9, 14, 15, połowę 16, 17, 18, 21, 23, 24, 26, 28 i 29.

Coś popasztetować?
Użytkownik: Czajka 19.12.2006 14:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Matuś moja..Czajko, jakie... | inaise
I pozdychała w morzu trzecia część okrętów :-)

Dzięki, dzięki, Anna wyżej pasztetuje, ale ja nic nie rozumiem. Nieanioła mi każe szukać w Muzyce. To ja może sobie pójdę rybę smażyć i mi się objawi. :-)
Użytkownik: inaise 19.12.2006 14:26 napisał(a):
Odpowiedź na: I pozdychała w morzu trze... | Czajka
Słusznie Ci każe. Choć ja bym bardziej zwróciła uwagę na te słowa o tym co Anna BARDZO lubi. To ważne.

Użytkownik: Anna 46 19.12.2006 14:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Słusznie Ci każe. Choć ja... | inaise
Bardzo słuszna uwaga, bardzo. Czajko, co ja lubię oprócz pana P. (nie ma go tu i nie wiem czemu, a wiem, u niego nie ma Aniołów) i książek. Zapraszam do siebie.;)
Użytkownik: librarian 20.12.2006 00:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo słuszna uwaga, bar... | Anna 46
Widzę Aniele kuchenny, że bardzo lubisz autorów na pewną literę, niekoniecznie P.:)

Dołączam do konkursu, choć u mnie z anielskością słabo, słabiutko. Przygotowuję się do oddania paru strzałów, Aniele Boży przybądź ku pomocy.
Użytkownik: gosiaw 19.12.2006 14:31 napisał(a):
Odpowiedź na: I pozdychała w morzu trze... | Czajka
Hejsan hopssan, Czajko. ;)
Z tymi okrętami niczego nie trzeba pasztecić. Wystarczy wczytać się w ten fragment. Tam jest WSZYSTKO napisane. Tylko trzeba uwierzyć, że to rzeczywiście jest takie proste jak się wydaje. :)
Użytkownik: Czajka 19.12.2006 16:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Hejsan hopssan, Czajko. ;... | gosiaw
Hejsan hopssan, Braciszku. :-)
Matko, jak zobaczyłam w co strzelałam zdechłymi okrętami! Przecież mogłam Pawła zabić śmiechem na śmierć. :-)
Mówił Ci?
Użytkownik: gosiaw 20.12.2006 08:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Hejsan hopssan, Braciszku... | Czajka
Coś niecoś mi mówił. Ale żyje jeszcze i ma się dobrze. :) Nie widziałam tylko jego monitora w pracy. Niewykluczone, że musiał mu zafundować czyszczenie. ;)

P.S. A strzelać po prostu trzeba. W nawet największe głupoty. Zawsze tak uważałam, a po ostatnim konkursie na prk to już zawsze będę się dzielić z organizatorem konkursu nawet największymi idiotyzmami. Trochę tych "bredni" okazało się prawdą, o dziwo.
Użytkownik: KrzysiekJoy 19.12.2006 15:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Matuś moja..Czajko, jakie... | inaise
Poproszę połóweczkę pasztetu z 16.:-)
Użytkownik: Czajka 19.12.2006 16:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Poproszę połóweczkę paszt... | KrzysiekJoy
Połóweczki to tu przeważnie nie są z pasztetu, tylko z ziemniaków, zauważyłeś?
Iksem strzelałam co do drugiego dusiołka i w ostatnim mi się udało, hihi.
Użytkownik: inaise 19.12.2006 18:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Poproszę połóweczkę paszt... | KrzysiekJoy
Autor znany z krótkiej formy raczej. Niektórzy określają jego dzieła jako infantylne, było przez jakiś czas sporo kontrowersji na jego temat (coś mi gramatyka szwankuje chyba?).
Hm...nie jest to zbyt łatwe do owijania bigosem i pierzem anielskim, nie masz tego w ocenionych...:)
Użytkownik: Anna 46 20.12.2006 00:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Autor znany z krótkiej fo... | inaise
Niestety, niestety... moje szare przestroiły się automatycznie na tematy kulinarne i żadne matactwo mnie nie natchnęło. Podejrzewam, że w tym stanie ducha jedynie solidne łupnięcie anielskim skrzydłem dałoby jakieś efekty.
Trudno, furda reszta, ale 18. mam ocenioną i nie mogę zaskoczyć... buuuu!
Użytkownik: inaise 20.12.2006 00:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Niestety, niestety... moj... | Anna 46
Skomplikowany życiorys, jedna osoba w kilku postaciach (i nie jest to żadna siła wyższa), V jak... i specyficzny epizod historyczny takiego jednego pięknego kraju w tle. Bardzo dużo postaci w tym Aniołku, bo on obszerny.

Nieżyczliwi mówią, że romansidło, ale ja bardzostrasznieogromnie lubię. :)

Nie wiem, co mogę więcej. I tak pewnie Paweł mnie na pasztet świąteczny z aniołka przerobi. ;)
Użytkownik: Anna 46 20.12.2006 11:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Skomplikowany życiorys, j... | inaise
Inaise, Aniele w bigosie! Omatko, czy on jest utytułowany, jeśli tak, to ja podejrzewałam, ale nie pamiętam skąd ten fragment
Użytkownik: inaise 20.12.2006 11:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Inaise, Aniele w bigosie!... | Anna 46
Dobrze podejrzewasz. :)

A ostatni będą pierwszymi.
Użytkownik: Anna 46 20.12.2006 11:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Dobrze podejrzewasz. :) ... | inaise
Nie wierzę! A Pawełek to się wybitnie postarał, żeby takie wredne fragmenty dać. To samo z 19. - znane a załapałam dopiero po matactwie Joy'a.
Dzięki, Aniele i niech Ci bigosik pyszniutki wyjdzie!:-)
Użytkownik: inaise 20.12.2006 11:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wierzę! A Pawełek to ... | Anna 46
Ależ do usług, z dziką przyjemnością :)

(dziś właściwie powinnam być aniołem pasztetowo-piernikowym ;))) )
Użytkownik: inaise 20.12.2006 11:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wierzę! A Pawełek to ... | Anna 46
A ja wciąż 19 nie załapałam :) I matactwa Joy'a też nic nie dały. :)
Użytkownik: Anna 46 20.12.2006 11:47 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja wciąż 19 nie załapał... | inaise
19. masz ocenione jedno dziecko tego tatusia/mamusi i to mniej popularne. Musiałaś słyszeć, albo czytać wew podstawówce, albo widzieć wizualizację.
"Bohaterzy to na pewno nie bliźniacy" (Joy) rozważ to starannie...
"Ach, k r ó l u, aniołowie klękali przede mną!" (fragment)
Użytkownik: KrzysiekJoy 20.12.2006 12:25 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja wciąż 19 nie załapał... | inaise
Pewnie wiesz, że autora/kę znasz. Ja tego dusiołka lubię.
Do dziś zastanawiam się czy potomkowie jednego z bohaterów mogą siedzieć przy tronie.
Jak bliźniacy ale nie rodzina.
Inaise ja z kolei nie załapałem 16.:-)
Użytkownik: emkawu 20.12.2006 12:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Pewnie wiesz, że autora/k... | KrzysiekJoy
Joy, 16 w podpowiedziach inaise to już prawie czołg. :-)
Użytkownik: KrzysiekJoy 20.12.2006 13:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Joy, 16 w podpowiedziach ... | emkawu
Wysłałem pełną 16 i autora do 20, ale ta 20 to naciągana dosyć.
O 12 ponawijajcie troszkę i piszcie czego potrzebujecie w zamian, ale bezinteresownie też oddam.:-)
Użytkownik: emkawu 20.12.2006 16:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Wysłałem pełną 16 i autor... | KrzysiekJoy
O 12.
Była sobie Żabka mała,
która mamy wcale nie miała
która nikogo nie słuchała,
która nikogo nie kochała...
Użytkownik: KrzysiekJoy 20.12.2006 18:38 napisał(a):
Odpowiedź na: O 12. Była sobie Żabka m... | emkawu
Dzięki emkawu, ale i tak nic narazie nie kum(k)am.:-)
Użytkownik: inaise 20.12.2006 16:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Joy, 16 w podpowiedziach ... | emkawu
Ciągle jeszcze niezbyt umiem mataczyć porządnie. :)
Użytkownik: Anna 46 20.12.2006 23:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Joy, 16 w podpowiedziach ... | emkawu
Emkawu, to "szczel" do mnie, ale załaduj większy kaliber!:-)
Użytkownik: librarian 20.12.2006 00:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Autor znany z krótkiej fo... | inaise
Czy to ten bliski, co to się przyczepił do Korniszona?
Użytkownik: inaise 20.12.2006 00:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy to ten bliski, co to ... | librarian
Yyyyyyyy...(zmusiła mózg do wysiłku inaise).
A ten bliski to miał być jakiś pociotek,powinowaty albo inny taki nibybrazylijski?

Ten nie...on jest chyba (z tego, co wiem) w drugą stronę świata korzeniami. :)
Użytkownik: librarian 20.12.2006 01:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Yyyyyyyy...(zmusiła mózg ... | inaise
Oj widać z innej strony świata ten grafoman, a już się ucieszyłam, że mam mizerniutkie trafienie. O biada mi biada.
Użytkownik: inaise 20.12.2006 11:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Autor znany z krótkiej fo... | inaise
W swojej twórczości próbował połączyć dwa wielkie w jedno i przez to niektórzy (od jednego z tych wielkich) go bardzo nie lubili.
Użytkownik: pawelw 20.12.2006 12:01 napisał(a):
Odpowiedź na: W swojej twórczości próbo... | inaise
Dodam, że tego się nie czyta w jeden wieczór. Ani w dwa. To się raczej smakuje niż pochłania.
Użytkownik: inaise 20.12.2006 12:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Dodam, że tego się nie cz... | pawelw
Stanowczo, pochłanianie awykonalne. :)
Po kawałeczku, po kawałeczku, jak bardzo drogą czekoladę. :)
Użytkownik: librarian 20.12.2006 20:10 napisał(a):
Odpowiedź na: W swojej twórczości próbo... | inaise
Chyba wiem. Dziekuję :))
Użytkownik: KrzysiekJoy 20.12.2006 09:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Niedobrzy aniołowie,... | pawelw
18 bardzo chcę przeczytać bo kilka już znam X. Ne będę "ścemniał" obszerna to powieść i Inaise mówi prawdę, że to z pięknego kraju.
A Anioł Zemsty kluczowy.:-)
Użytkownik: Vemona 20.12.2006 09:51 napisał(a):
Odpowiedź na: 18 bardzo chcę przeczytać... | KrzysiekJoy
Podobno dużo czytałam, ale co z tego? Wymyśliłam na razie dwa i pół dusiołka, z czego mam potwierdzone półtora, chyba mój Tata miał rację, kiedy mówił, że jestem kikimora - nic anielskiego nie mogę sobie skojarzyć. :-((
Użytkownik: inaise 20.12.2006 11:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Podobno dużo czytałam, al... | Vemona
Mów,co masz. Będziemy pomagali z resztą. ;)
Użytkownik: Vemona 20.12.2006 11:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Mów,co masz. Będziemy pom... | inaise
Mam 21, 28 i połowę 1. Znajomo wygląda 14, ale jeszcze nie rozszyfrowane.
Użytkownik: inaise 20.12.2006 11:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam 21, 28 i połowę 1. Zn... | Vemona
To bardzo dobrze, że masz khem khem połowę 1. ;)

A 14 wszyscy znamy, bo musimy. :) Opowiada o takim jednym sercowcu. ;)
Użytkownik: Vemona 20.12.2006 11:49 napisał(a):
Odpowiedź na: To bardzo dobrze, że masz... | inaise
No coś mi się kojarzy, ale słabo, bo moje szkolne czasy są odległe może nie o lata świetlne, ale o ponad 20 lat. :-)) Z 1 połowę, bo Główny Archanioł upiera się przy uściśleniu fragmentu, a jak ja biedna to zrobię, skoro nie czytuję??
Użytkownik: inaise 20.12.2006 11:56 napisał(a):
Odpowiedź na: No coś mi się kojarzy, al... | Vemona
Autora 14 okropnie nie lubię (po ocenach nie widać), bo megaloman z niego był straszny. Bladawiec i miągwa.
Użytkownik: Vemona 20.12.2006 12:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Autora 14 okropnie nie lu... | inaise
Hmm, po ostatnich lekturach miągwa kojarzy mi się z Ignacym Grzegorzem Styrbą, ale domyślam się, że nie jego miałaś na myśli. :)) Pachnie mi epoką roztrząsającą duchowość, odwołującą się do wiary, a odrzucającą racjonalne podejście do świata.
Użytkownik: inaise 20.12.2006 12:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Hmm, po ostatnich lektura... | Vemona
Brawo. :) To ten drugi.
Użytkownik: janmamut 20.12.2006 13:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Autora 14 okropnie nie lu... | inaise
Ale za to jak ładnie potrafił pisać! Np. (cytuję z pamięci):,, nie znajduję dużego odbytu na moje pióro''.
Użytkownik: inaise 20.12.2006 12:06 napisał(a):
Odpowiedź na: No coś mi się kojarzy, al... | Vemona
Się powtórzę - "Ostatni będą pierwszymi" :)
Użytkownik: Anna 46 20.12.2006 15:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Się powtórzę - "Osta... | inaise
Znalazłam konkursowego Anioła z 18. w książce. Omatko, w życiu nie podejrzewałam, że M. spokojnie umierający - to t e n M.!!!
Użytkownik: Evvelina 20.12.2006 20:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Znalazłam konkursowego An... | Anna 46
Aaaa! Ja też znalazłam. Ojej. Ale znalazłam tylko dlatego, że wpadłam na pomysł, żeby odświeżyć sobie tę powieść przed świętami.
W życiu bym nie zgadła ;]
Użytkownik: dobry_rocznik 22.12.2006 12:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Niedobrzy aniołowie,... | pawelw
Pozdrawiam wszystkich polujących na konkursowe anioły oraz organizatorów tych łowów!
Tym razem, niestety, nie mogę brać udziału, nawet w święta (pora na odwyk od sieci, do czego to doszło, na stare lata...)
Nie odmówię sobie później przyjemności przeczytania wszystkich komentarzy, to jedna z najlepszych rozrywek, hi hi. ;-))
Użytkownik: pawelw 22.12.2006 14:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Niedobrzy aniołowie,... | pawelw
Minął półmetek konkursu.
Na razie w anielskie objęcia wpadło 21 osób.
Wszystkie fragmenty zostały odgadnięte.

Jeszcze zamieszczę fragment z 27, żeby było wiadomo, gdzie przekupstwem się chciała dostać młynarka.

"Chóry są rozmaite - kiwał głową święty Maciej. - Jest i taki zwykły chór, ciosany ze świerczyny, na którym się tłoczą różne biedaki, które przypadkiem dostaną się do nieba. A że to bractwo jest obszarpane, nieraz tylko w samej koszuli, golizną świeci, to i ten chór nawet oheblowany dobrze nie jest, co tu ukrywać. Dla zamożniejszych, dla gospodarzy, kupców, młynarzy, chr jest murowany, z elegancko pobielonymi ścianami. Ale to nic, najlepszy chór jest dla tych najbogatszych, których stać na to.
- Pewnie czerwonym aksamitem wybity! - zgadywała baba.
- Jasnobłękitnym! A zamiast gwoździków są złote gwiazdki - powiedział święty Maciej z wielką pewnością w głosie - na podłodze zaś są aksamitne dywaniki w najróżniejsze kwiatki!"

Czasy się zmieniły, teraz o miejscu na chórach nie decyduje pochodzenie i zamożność, tylko wyniki w konkursie.

Życzę więc wszystkim miejsca na aksamitnych dywanikach w kwiatki. :)

Użytkownik: KrzysiekJoy 23.12.2006 15:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Niedobrzy aniołowie,... | pawelw
Cichutko tu, ale rozumiem, praca w kuchni to teraz priorytet. Podpowiem może coś do 4.
Książka miała w tym roku jubileusz, gdyż zosatała opublikowana równo 60 lat temu. Można się domyślić po księdzu S. W BiblioNEtce sporo się ostatnio pozytywów pisze o autorze/ce.:-)
Użytkownik: Anna 46 24.12.2006 15:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Cichutko tu, ale rozumiem... | KrzysiekJoy
Jestem w dniu wigilijnym! I obym zawsze znalazła czas na wspaniałą, konkursową zabawę.:-)))
Użytkownik: janmamut 25.12.2006 15:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Cichutko tu, ale rozumiem... | KrzysiekJoy
W końcu: de mortuis nihil nisi bene. Choć za życia też dobrze mówiono o tatusiu.
Użytkownik: nutinka 27.12.2006 10:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Cichutko tu, ale rozumiem... | KrzysiekJoy
Konkurs zamarł, a mam wrażenie, że o 20 nikt nic nie powiedział :(. Ktoś to w ogóle ma?
Użytkownik: Anna 46 27.12.2006 13:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Konkurs zamarł, a mam wra... | nutinka
Ano, zamarł... zmęczenie materiału poświąteczne... Plenus venter non student libenter.:-)
Mam siedem nienazwanych aniołków: 4. 7. 10. 12. 16. 20. 22.
Użytkownik: KrzysiekJoy 27.12.2006 15:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Ano, zamarł... zmęczenie ... | Anna 46
20 mam. Nie starajcie się odgadnąć od razu tytułu, najpierw należy rozpoznać autora. On natomiast jest bardziej znany dzięki innemu gatunkowi literackiemu.
22. Fragment chyba nie pozostawia żadnych wątpliwości z jakiego pochodzi kraju. Ja lubię tego pisarza/kę ale wstydzę się, że mam tak mało z tak wielkiej ilości jego/jej dzieł. Autor/ka w pewien sposób związany/a z Polską
7. Jest to wogóle mi nie znany/a X. Padła sugestia, że to romans, lecz okazało się iż nie, aczkolwiek może sie tak wydawać nie znając książki.
12. Tak naprawdę to ten dusioł okazuje się po odgadnięciu jednym z łatwiejszych. Skupić się należy na tekście do pierwszego akapitu. Wyobrazić sobie trzeba co może być we flaszeczce.:-)
Użytkownik: janmamut 27.12.2006 18:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Ano, zamarł... zmęczenie ... | Anna 46
Do ojca 16 pewnie tak właśnie się zwracano, choć powiedzenie, że nim jest, byłoby bardzo nie na miejscu.
Użytkownik: pawelw 27.12.2006 22:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Niedobrzy aniołowie,... | pawelw
Święta, święta i już prawie po konkursie.
Przypominam, że jeszcze tylko jutro można przysyłać odpowiedzi.
Zapraszam, bo chóry anielskie czekają, a aniołki już je szykują na powitanie konkursowiczów.
Użytkownik: inaise 28.12.2006 02:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Święta, święta i już praw... | pawelw
Uprzejmie poproszę o jeden chór anielski do wyciągnięcia mnie ze sterty pierników, makowców, pasztetów, schabów z morelką, barszczyków, pierożków i innym pyszności na wysokości adekwatne do konkursu. :)

To będzie musiał być bardzo silny chór, bo jakby tego...pewna anielska barokowość mi się zakradła gdzieniegdzie.
Zwłaszcza w umysł. ;)
Użytkownik: MELCIA 28.12.2006 12:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Uprzejmie poproszę o jede... | inaise
Rozpoznaję tylko fragment 6 i 19... A tu termin mija!
Użytkownik: Czajka 28.12.2006 14:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Rozpoznaję tylko fragment... | MELCIA
Wysyłaj, Melusiu. :-)
Użytkownik: Szreq 28.12.2006 14:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Święta, święta i już praw... | pawelw
Święta,święta i po świętach:)Goście byli,aniołki poczytali i bez punktów odjechali:)Wszystkie anioły latają wokół mojej aureolki i śmieją się:(
Użytkownik: Czajka 28.12.2006 14:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Święta,święta i po święta... | Szreq
Strzelaj, strzelaj, dlaczego nie strzelasz??!!!!
Tylko do pianisty nie można. :-)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: