Dodany: 07.12.2006 11:46|Autor: bogna

w Warszawie: Przeczytane => DO WZIĘCIA


W Warszawie, z Festiwalu Książek Przeczytanych, 10 grudnia 2006 (niedziela), można wynieść tyle książek, ile się udźwignie.
Do wzięcia około 20 tys. książek.
Za bilet wstępu w cenie 20 zł. lub za bilet ulgowy w cenie 10 zł. (pod warunkiem przyniesienia 20 książek), każdy będzie mógł wynieść tyle tytułów, ile uniesie w rękach.

godz.9:30-14:30 restauracja Nowy Bolek, Al. Niepodległości 211
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 35
Użytkownik: GeedieZ 07.12.2006 13:19 napisał(a):
Odpowiedź na: W Warszawie, z Festiwalu ... | bogna
I wszyscy kupią bilety za 20 zł ;)
Użytkownik: jakozak 07.12.2006 13:52 napisał(a):
Odpowiedź na: W Warszawie, z Festiwalu ... | bogna
Szkoda, że bilet ode mnie do Warszawy kosztuje ok. 100 zł. w jedną stronę.
Użytkownik: Vemona 07.12.2006 15:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Szkoda, że bilet ode mnie... | jakozak
Jolu, może coś się znajdzie i dla Ciebie? Szepnij słówko, czego szukać, bo że tam pójdę, to murowane!! Co nieco udźwignę. :-)
Użytkownik: jakozak 07.12.2006 15:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Jolu, może coś się znajdz... | Vemona
Oj, nie śmiem...
Poszukiwane książki

Błogosławieństwo Ziemi
Cholonek, czyli Dobry Pan Bóg z gliny
Cień i światło: Życie lorda Byrona
Dolina Ludzi Milczących
Faust
Freddie Mercury: Biografia definitywna
Gra w klasy
Jak cało i zdrowo przyszedłem na świat
Jak żyć z właścicielem neurotycznego kota
Jak żyć z wyrachowanym kotem
Jedzenie jest moim ulubionym daniem
Miłość niejedno ma imię
Moulin Rouge
Myszy i ludzie
Neandertalczyk
Paryski Orfeusz
Psychoaktywne rośliny i grzyby
Tereza Batista wojowaniem zmęczona
Użytkownik: Vemona 07.12.2006 15:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Oj, nie śmiem... Poszuki... | jakozak
Śmiej, śmiej!! Zaraz sobie wydrukuję Twoje zapotrzebowanie, coby mi w ferworze coś nie umknęło i zobaczymy co będzie. :-) O tych kotach to już coś u Ciebie widziałam, jakieś dyskusje, nawet jestem skłonna przeczytać, bo uwielbiam koty, a literackie są jedynymi dozwolonymi u nas w domu. :-)
Użytkownik: jakozak 08.12.2006 13:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Śmiej, śmiej!! Zaraz sobi... | Vemona
Buuuuuuuuuuuuuuuuuziaczki! :-)))
Użytkownik: Vemona 08.12.2006 20:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Buuuuuuuuuuuuuuuuuziaczki... | jakozak
To dopiero jak coś znajdę!! :-)))
Użytkownik: Vemona 10.12.2006 19:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Buuuuuuuuuuuuuuuuuziaczki... | jakozak
No niestety Jolu, muszę Cię rozczarować, nie udało się polowanie. Biję się w pierś, że w pewnym stopniu z mojej winy, jako że planowałam zjawić się tam od rana, a dotarłam już dobrze po 12, kiedy nie bardzo było w czym wybierać. Niestety, zadziałała siła wyższa pod postacią mojej Teściowej, która wezwała mnie rano na pomoc i której się sprzeciwić nie mogłam. Jest to kobieta o niezwykłej intuicji pod tym względem, ilekroć coś sobie zaplanuję, gdzieś się wybieram albo z kimś umówię, to prawie zawsze okazuje się, że coś się z nią dzieje takiego, co wymaga mojej obecności, mojego udziału itp. Z uwagi na fakt, że jest moją Teściową i ma 76 lat nie mogę jej spławiać, co skutkuje zawalaniem innych planów.
Tym niemniej mam w torebce wydruk ze spisem poszukiwanych przez Ciebie książek i jeśli tylko jakaś wpadnie mi w pazurki, to z pewnością o Tobie nie zapomnę.
Użytkownik: JERZY MADEJ 07.12.2006 18:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Oj, nie śmiem... Poszuki... | jakozak
"Myszy i ludzie" - chcesz e-boka?
Użytkownik: jakozak 08.12.2006 13:58 napisał(a):
Odpowiedź na: "Myszy i ludzie"... | JERZY MADEJ
Dziękuję, Juruś. Czytałam Myszy i ludzie i tak mi się spodobała, że chciałabym ją mieć taką śliczną, namacalną, pachnącą na półce w dziale Literatura zagraniczna. :-)))
Eboki mnie nie pociagają, a wręcz zniechęcają.
Użytkownik: JERZY MADEJ 08.12.2006 19:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziękuję, Juruś. Czytałam... | jakozak
Mnie też, ale mam sporo i sporo czytam
Użytkownik: JERZY MADEJ 08.12.2006 19:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziękuję, Juruś. Czytałam... | jakozak
Mnie też, ale mam sporo i sporo czytam. Ale zawsze wolę "papier-boki".
Użytkownik: verdiana 10.12.2006 20:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Oj, nie śmiem... Poszuki... | jakozak
O, właśnie, Jolu, czy ta lista jest nadal aktualna? We wtorek spotkanie w Pałacu, może mi coś wpaść w ręce. :-)
Użytkownik: jakozak 11.12.2006 09:58 napisał(a):
Odpowiedź na: O, właśnie, Jolu, czy ta ... | verdiana
Tak, ale mi już głupio... Lista jest bardzo aktualna. Oczywiście taniutko, taniutko...
Użytkownik: verdiana 11.12.2006 10:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, ale mi już głupio...... | jakozak
Będę miała na uwadze, zaraz sobie przepiszę tytuły. :-) Pałac to chyba jedyne miejsce w Wawie, gdzie jeszcze można coś czasem znaleźć tanio...
Użytkownik: wila 07.12.2006 15:02 napisał(a):
Odpowiedź na: W Warszawie, z Festiwalu ... | bogna
Szkoda, że nie mieszkam w Warszawie.
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 07.12.2006 16:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Szkoda, że nie mieszkam w... | wila
Zgoda, zgoda, zgoda, zgoda,
potwornie człekowi szkoda!
Kurczę, że też na Śląsku się komuś nie zechce takiej imprezy urządzić! Bilet do Katowic w obie strony kosztuje mnie tylko trzydzieści zł, wprawdzie pociąg jedzie dwie i pół godziny, ale może by się opłaciło?
Użytkownik: gajda 07.12.2006 16:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Zgoda, zgoda, zgoda, zgod... | dot59Opiekun BiblioNETki
Ja też żałuję, że nie mieszkam w Warszawie.
Użytkownik: --- 08.12.2006 01:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Zgoda, zgoda, zgoda, zgod... | dot59Opiekun BiblioNETki
komentarz usunięty
Użytkownik: miłośniczka 07.12.2006 16:32 napisał(a):
Odpowiedź na: W Warszawie, z Festiwalu ... | bogna
Tak bardzo chciałabym w takim momencie znajdować się bliżej stolicy :( Niestety finanse to finanse - a mnie by drooogo taka wycieczka wyniosła... :(
Użytkownik: e.wusia 07.12.2006 17:30 napisał(a):
Odpowiedź na: W Warszawie, z Festiwalu ... | bogna
Jeju, jeju, jeju! ja też chcę!
tylko do Warszawy za drogo..

A może sami weźmiemy się za taką akcję w Katowicach zamiast narzekać, że nie ma na Śląsku? :)
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 08.12.2006 08:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeju, jeju, jeju! ja też ... | e.wusia
W sumie, to jakby się władze uparły, to w każdym większym mieście mógłby taki Festiwal funkcjonować.
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 07.12.2006 19:03 napisał(a):
Odpowiedź na: W Warszawie, z Festiwalu ... | bogna
Szkoda, że mam daleko do Warszawy.
Użytkownik: Mantra 07.12.2006 20:24 napisał(a):
Odpowiedź na: W Warszawie, z Festiwalu ... | bogna
super sprawa...
Użytkownik: aśka16 07.12.2006 22:31 napisał(a):
Odpowiedź na: W Warszawie, z Festiwalu ... | bogna
To po prostu najczystsza forma znęcania się nad człowiekiem mieszkającym setki kilometrów od stolicy takie informacje zamieszczać...chlip, chlip...Ja chcę do Warszawy!!!
Użytkownik: emkawu 07.12.2006 22:34 napisał(a):
Odpowiedź na: W Warszawie, z Festiwalu ... | bogna
Wszystkich niewarszawiaków chciałabym pocieszyć, że na tego typu imprezach dominuje "złom książkowy" i trudno wyszperać coś ciekawego.
Użytkownik: wila 07.12.2006 22:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Wszystkich niewarszawiakó... | emkawu
Tak, masz rację. Ale w takim "złomie" bardzo często można natknąć się na coś ciekawego. Co dla jednych jest makulaturą, dla innych może okazać się prawdziwym skarbem :)
Przykładowo dzisiaj przeglądałam trzy pudła książek przeznaczonych na podpałkę. Zresztą szczerze mówiąc ze znakomitą większością tej literatury tylko to można zrobić (ja nie jestem zwolenniczką palenia książek, ale te tytuły to właśnie taki złom o jakim piszesz, przeterminowana literarura socrealistyczna, przewodniki po krajach, które albo zmieniły nazwy i ustroje polityczne, albo już nie istnieją etc.) mimo to znalazłam kilka naprawdę ciekawych pozycji: jakieś antyczne wydanie "Zeszytów literackich", zbiór opowiadań pewnego fińskiego autora, monografię lwowskiego teatru wydaną w jezyku rosyjskim... Bardzo sie cieszę z tego "znaleziska".
Użytkownik: exilvia 08.12.2006 17:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, masz rację. Ale w ta... | wila
Ja mam taki zaprzyjaźniony śmietnik, na którym, przypuszczam, że staruszkowie, bo to dzielnica staruszków, wyrzucają co jakiś czas książki. Kiedyś wzięłam sobie stamtąd "Ziemię jałową" i Sołżenicyna po angielsku. Ostatnio się nie zatrzymałam - tam tuż koło śmietnika jest szkoła i głupio mi się zrobiło. Książki na śmietniku.. ech... smutny widok.
Użytkownik: Czajka 08.12.2006 08:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Wszystkich niewarszawiakó... | emkawu
Emkawu, wiesz że mówisz jak Swann? :-)
Użytkownik: emkawu 08.12.2006 09:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Emkawu, wiesz że mówisz j... | Czajka
Nie wiem, dlaczego?
Użytkownik: Czajka 08.12.2006 09:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wiem, dlaczego? | emkawu
Kiedy na przyjęciu u pani Verdurin wydało się, że Swann bywa na śniadaniach u (??) gubernatora (??) i wszyscy zzielenieli z zazdrości i podziwu, Swann, żeby ich pocieszyć powiedział, że w rzeczywistości te śniadania są bardzo nudne i o niczym nie można porozmawiać.
Taki był taktowny.
Ale ja wiem, że Ty mówisz tak jak jest. :-)
Użytkownik: emkawu 08.12.2006 10:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Kiedy na przyjęciu u pani... | Czajka
:-)

Kupiłam sobie niedawno podręcznik do drugiej klasy francuskiego liceum (czyli naszej pierwszej). Piękny, kolorowy, z mnóstwem obrazków.

Jak to w podręczniku, głównie wypisy z literatury, z różnymi pytaniami i poleceniami.
Głównie klasyka - starsza (Montaigne, Racine, Rousseau...), nowsza (Balzac, Stendhal, Flaubert, Zola) i całkiem nowa (Beckett, Jarry, Ionesco), ale jest też np. fragmencik przekładu Agaty Christie w ramach zapoznawania się z gatunkiem "kryminał".

Zgadnij, co jest z Prousta?
Ja spodziewałam się nieśmiertelnej magdalenki- ale nie, magdalenkę muszą "przerabiać" w gimnazjum. :-) Tutaj Proust pojawia się w rozdziale "Portret satyryczny". Fragment, w którym pan Legrandin się wije i nie chce się do czegoś przyznać.
Jedno z poleceń: "opisz pana Legrandin w stylu La Bruyere'a. A jeden z portretów z "Charakterów" La Bruyere'a napisz w stylu Prousta."
Użytkownik: Czajka 08.12.2006 13:46 napisał(a):
Odpowiedź na: :-) Kupiłam sobie nied... | emkawu
Jaki ładny podręcznik. :-)
La Bruyere'a nie znam! Proust mi bardzo pasuje do portretu satyrycznego, świetnie potrafił jednym zdaniem kogoś podsumować.
Użytkownik: emkawu 08.12.2006 14:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Jaki ładny podręcznik. :-... | Czajka
"Jaki ładny podręcznik. :-)"

Prawda? Ja chcę do szkoły!
Chociaż, jak sobie przypomnę lekcje chemii, brr...*

Jakbyś była francuską licealistką to byś znała La Bruyere'a, tak jak u nas się zna Kochanowskiego, albo Reja.
Ja pierwszy raz spotkałam się z tym autorem u Źródła Wiedzy Wszelakiej, czyli u Musierowicz. Dziadek u Żaków go czytał. :-)

Zwróciłam uwagę na to wsadzenie Prousta do satyry, bo pamiętam, jak któryś z bnetkowych proustologów - nie pamiętam, czy Ty, czy Krzysztof, czy Olga** - ubolewał, że się nie docenia humoru u Prousta. Tam rzeczywiście jest mnóstwo humoru i satyry w różnych odcieniach.

Bardzo mi się podoba sam typ ćwiczenia: "spróbuj napisać coś w stylu Xa". Chociaż pewnie dla nielubiących pisania to mordęga.

---------------------------------------------------------

*tak szczerze mówiąc to za dużo wspomnień z lekcji chemii nie mam, bo rzadko się na nich pojawiałam. Wiedząc, że zbliża się chemia w zamyśleniu kierowałam kroki swe ku wyjściu, a potem myk-myk na przystanek tramwajowy.

** ha, ha! To zemsta za pomylenie mnie z exilvią. ;-))
Użytkownik: Czajka 08.12.2006 14:39 napisał(a):
Odpowiedź na: "Jaki ładny podręczn... | emkawu
Tak, tak, mnie też się podoba bardzo ten pomysł! I jak to przy okazji pomaga w rozpoznawaniu stylu.
Proust napisał mnóstwo pastiszy w stylu na przykład Balzaca - siedziała w fotelu pocąc się obficie w pantoflach wykonanych przez polskich rękodzielników (cytat z pamięci).
Proust miał ogromne poczucie humoru (trochę złośliwe). W liście do któregoś z przyjaciół opisuje jak inny znajomy zażyczył sobie w prezencie od Prousta zegar, który "mógłby odmierzać mi godziny kiedy piszę tak, aby Tobie się podobało". To utrudnia nieco zakup - podsumował Proust. ;-)

Czytał na B, teraz sobie przypominam. "Charaktery" są w BI, ale wydanie z 1787, strasznie trudne w czytaniu.

Twoje męki chemiczne rozumiem w pełni - chemia to jedna z moich gorszych zmór szkolnych.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: