Dodany: 23.10.2006 12:47|Autor: Sailor
O "Przyjacielu wesołego diabła"
Janek, sierota przygarnięty przez uczonego mędrca Witalisa, wychowuje się w jego pustelni. Jest kochany przez niego i sam bardzo kocha swego przybranego ojca. Wpada w rozpacz, kiedy traci on wzrok i stara się pomagać mu we wszystkim, ale pragnie całym sercem, aby jego ukochany ojciec znów widział. Pojawia się taka szansa, kiedy przychodzi do niego pewien tajemniczy cudzoziemiec, który ofiarowuje mu kupno zaczarowanych oczu z kryształu. Janek je kupuje, lecz nie za pieniądze. Płaci za nie niewobrażalnie wysoką cenę. Musi opuścić Witalisa i ruszyć w drogę, która ma trwać "rok i niedziel sześć", aby dotrzeć do miasta, gdzie ów cudzoziemiec będzie na niego oczekiwał. A tam zostanie poddany najokrutniejszym torturom, które będzie musiał znosić tak długo, jak długo będzie chciał, aby żył jego przybrany ojciec. Janek decyduje się przyjąć swój los. Wyrusza na wędrówkę i zaprzyjaźnia się z pewnym sympatycznym diabelskim praktykantem, Piszczałką. Wraz z nim przeżywa mnóstwo przygód, wspomagając ludzi potrzebujących pomocy i starając się nawrócić złych na dobrą drogę...
Czy Janek dotrze wreszcie do tego miasta? Co się wtedy stanie z Piszczałką? Jak długo Janek zdoła znosić zapowiedziane tortury?
Nie wiem, czy ktoś starał się przeanalizowć tytuł. "Przyjaciel wesołego diabła". Nasz wzrok i pierwsza myśl zatrzymuje się na wesołym diable, podczas gdy to wcale nie on jest tytułowym bohaterem. Dopiero gdy się nad tym zastanowić, nasz wzrok niejako "wraca" do pierwszego wyrazu tytułu i wtedy zdajemy sobie sprawę, że głównym bohaterem jest nie wesoły diabeł, ale jego przyjaciel.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.