Dodany: 28.09.2006 13:17|Autor: juka
Klasyczny kryminał, czyli kryminał z klasą
Stary, sprawdzony schemat: miejsce (w tym przypadku zamek) odcięte od świata (przypływ, szalejąca burza), specjalnie dobrane towarzystwo (m.in. komisarz policji, autorzy i krytycy powieści detektywistycznych, oczywiście Joe Alex) "bawią się w morderstwo". Jak to zwykle bywa, to, co miało być tylko zabawą, szybko staje się prawdziwą zbrodnią. Mamy więc ofiarę, a gdzie morderca? Zgodnie z logiką (bo przecież w legendy o żądnym zemsty duchu snującym się po zamku nie wierzymy) nikt, absolutnie nikt spośród obecnych tego morderstwa dokonać nie mógł. Trup jednak jest...
Joe Alex prowadzi śledztwo "na naszych oczach" - wiemy dokładnie tyle samo, co on i... nic nie wiemy. Rozwiązanie zagadki, jak zwykle u tego autora, na ostatnich stronach. Rozwiązanie tak oczywiste, że aż niewiarygodne, co kilkakrotnie wcześniej podkreśla Alex, podnosząc tym samym napięcie.
Ja nie potrafiłam odkryć mordercy, ale może innym się uda? Naprawdę warto spróbować, bo to świetna książka i rozrywka przednia.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.