"Magazyn osobliwości" Karola Dickensa to bajka. Bajka, która wciąga swoją akcją, która pozwala nam cudownie spędzić czas i poczuć klimat dziewiętnastowiecznej Anglii.

Przepięknie kreślone opowiadanie, w które wkraczamy z pewnym starcem i jego wnuczką - Nell. Tytułowy magazyn osobliwości to miejsce, z którego profity czerpie wyżej wspomniany jegomość. Jest to stary magazyn, w którym znajdziemy wystawione na sprzedaż starocie, jakże wabiące przeszłością i tajemniczością. Nie mogę także oprzeć się wrażeniu, że magazynem osobliwości w książce Dickensa są również ludzie... Ach, jaki ich przekrój tworzy pisarz! Od pięknej, z twarzą aniołka i najczystszymi uczuciami pod słońcem - Nell aż po diabolicznego karła o strasznym wyglądzie zewnętrznym, jak też o spaczonym przez zawiść i chciwość charakterze - Quillpa.

Walka wszechobecnego zła z dobrem, poczucia interesu z bezinteresownością, walki charakterów, umysłów czystych i ciemnych. Poznajemy ludzi z marginesu, ludzi biednych, wśród których większość to ludzie czystego sumienia. Prawda walczy z obłudą. "Sądzę, że w tej części świata niewielu jest ludzi, którzy mówią szczerze, a jeszcze większą rzadkością są tacy, co szczerze postępują"*, rzecze pewna postać z tej książki. Do dzisiaj tacy zostaliśmy - my, ludzie. I pewnie nic tego nie zmieni.

Głównym wątkiem książki jest ucieczka Nell i jej opiekuna z ogarniętego zawiścią, brudem, ludzkimi oskarżeniami miasta. Ucieczka przed hańbą, zbrodnią, ucieczka od samotności. Na tle tych wydarzeń poznajemy kolejne postacie - między innymi oddanego dziewczynce biednego chłopca, którego tragiczne losy śledzimy.

Cytat zamieszczony w temacie mojej recenzji - "Bądźmy nędzarzami i bądźmy szczęśliwi"*, słowa wypowiedziane przez Nell - znakomicie oddaje klimat książki. Pieniądze, uznanie czy też sława nie są najważniejsze w życiu. Próby osiągnięcia wyznaczonego celu poprzez oszustwa do niczego nie prowadzą. Zwycięża dobro serca, wzgląd na innych, dobrych ludzi, którzy tak często nas otaczają. Nawet mimo to, że nie zawsze takie postępowanie zostaje uwieńczone sukcesem, to właśnie liczy się najbardziej. Liczy się człowiek i dobro, które ma w sercu, a które jest w stanie zastąpić wszystko co materialne i przemijające. Więc "Bądźmy nędzarzami i bądźmy szczęśliwi"*, choćby od dzisiaj...


---
* Karol Dickens, "Magazyn osobliwości", tł. Anna Przedpełska-Trzeciakowska, wyd. Czytelnik, 1988.