Dodany: 03.09.2006 19:34|Autor: Moli

Sprawa książek Gardnera


"Sprawa kulawego kanarka" była już którąś z kolei książką tego autora, jaką przeczytałam. Jednak była pierwszą, którą przeczytałam, co chwilę wybuchając śmiechem. I to wcale nie dlatego, że była tak naiwna tudzież głupia. Nie wiem czemu, dopiero w niej dostrzegłam to, co później stało się dla mnie najistotniejsze we wszystkich jego powieściach: dyskretny humor ukryty pod zasłoną kryminału.

Należy ona do serii opowiadającej o adwokacie Perrym Masonie i jego sekretarce, Delli Street. Napisana jest według tego samego schematu, co reszta książek o Perrym Masonie. Do adwokata przychodzi ktoś z jakąś sprawą (pozornie błahą), po czym okazuje się, że jest wplątany w morderstwo. Prawnik walczy ze wszystkich sił o sprawę swego klienta, choćby ten nie był tak całkiem w porządku. Ten schemat widać nawet w tytułach powieści: każdy rozpoczyna się słowem "sprawa".

Sama w sobie zagadka kryminalna jest ciekawa, przyjemnie się ją rozwiązuje. Zwykle odkrywaniem prawdziwego przebiegu wydarzeń zajmują się w kryminałach detektywi (ewentualnie starsze panie, pozornie miłe i nieszkodliwe :)); u Gardnera to zadanie spada na adwokata, któremu detektyw tylko pomaga. Przy okazji można trochę poznać amerykańskie prawo, bo duża część książki rozgrywa się na sali sądowej.

Różne książki spełniają różne role: przekazują informacje, wyśmiewają, każą myśleć, zmuszają do płaczu, ukazują piękno miłości, itd. Dla mnie celem tej książki jest zapewnienie rozrywki. Można dumać, że uczy szlachetności bez względu na okoliczności etc., ale dla mnie jest oderwaniem od wszystkich ważnych, trudnych ksiąg, przekazujących ponadczasowe prawdy. Nie znaczy to, że nie lubię takich arcydzieł: ale dla mnie książki Gardnera są lekiem przeciwko ich przedawkowaniu.

Na półce czeka na mnie kolejna książka Gardnera, mająca mi umilić samotną jazdę tramwajem.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2487
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: --- 04.09.2006 02:27 napisał(a):
Odpowiedź na: "Sprawa kulawego kanarka"... | Moli
komentarz usunięty
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: