Dodany: 30.08.2006 12:39|Autor: mazalova

Książka: Alchemik
Coelho Paulo

1 osoba poleca ten tekst.

Nie będę gorsza, zrecenzuję "Alchemika" :P


Tytułem wstępu

Któregoś dnia cholernie bolała mnie głowa. Głowa bolała mnie bardzo. Głowa bolała mnie tak, że nie mogłam wytrzymać. Leżałam więc płasko na dywanie i myślałam o tym, jak bardzo boli mnie głowa. Zupełnie nie wiem, czemu akurat na dywanie. No, wiecie, są łóżka, termosy, leżanki. Do dzisiaj zadaję sobie pytanie; czemu akurat na dywanie? I gdy tak leżałam płasko na dywanie i rozważałam w swoim sercu, dlaczego to robię, wzrok mój padł na książkę stojącą na szafce.

Dzisiaj myślę sobie, że to Przeznaczenie kazało mi cierpieć na ból głowy i leżeć na dywanie, zamiast na łóżku. Och, gdybym wcześniej była w stanie odczytywać wszystkie Znaki, które mi się ukazywały, być może dzisiaj byłabym już oświecona, spełniona i spokojna i nocowałabym w jaskiniach Katmandu, jedząc na śniadanie kaszę gryczaną na liściu sałaty!

Książką, która trafiła w moje ręce w ten niecodzienny sposób, był „Alchemik”. Otworzyłam ją i zaczęłam czytać, i nie przestałam, dopóki nie dobrnęłam do ostatniej strony. A potem – gdyż ból głowy minął mi, jak się domyślacie – zamknęłam oczęta, które wypełniały się już łzami słodyczy, i zdałam sobie sprawę, że oto znalazłam nowe wskazówki, oto oddano mi moje życie, oto wróciłam na drogę Prawa i Sprawiedliwości.

Zerwałam się tedy i pobieżałam do mojej Mamy, aby na jej łonie złożyć łkającą główkę i wymruczeć, że spotkało mnie coś niesamowitego i że odtąd moje życie będzie inne. Mama zaś pogłaskała mnie po złotych lokach i tak trwałyśmy.

- Znalazłam Książkę, która odmieniła moje życie – powiedziałam Ciotce któregoś dnia.
- Cóż – odparła Ciotka – w takim razie nie będę musiała już tak grubo smarować Ci kromki chleba Konfiturami.

A potem minął miesiąc i skończyłam dwanaście lat.

Nie chcę krytykować Coelho. Jego twórczość ani nie wywołuje mojej nienawiści, ani mojej miłości. Kręcę głową na samo wspomnienie moich uniesień nad „Alchemikiem”, ale zawsze potem dodaję sobie w duchu: do licha, miałaś wtedy 11 lat, nie można cię winić za to, co było, gdy miałaś 11 lat. Równie dobrze mogłabym spotykać się z polemiką specjalistów od żywienia, bo w wieku lat trzech wsysałam w siebie klocki Lego.

Coelho jest dla mnie trochę jak sąsiad, który wprowadza się któregoś dnia do domu obok, tynkuje go na żółto i robi czerwone drzwi w kształcie serca, i chociaż ma w zwyczaju zagadywać przez płot, próbując mnie wciągnąć w świat banknotów PRL-u, które interesują mnie mniej więcej tak samo jak fizyka termojądrowa; ale nie ma przy tym psa, który doprowadzałby mnie do szału swoim wyciem; nie ma też uciążliwych, imprezujących przyjaciół i nie dzwoni na policję, kiedy ja grilluję. Niby taki nieszkodliwy dziwak, z którego domu można się pośmiać w gronie znajomych, a jednak po kilku miesiącach takiego sąsiedztwa nie chce się po raz 50. słuchać opowieści o banknotach z PRL-u i najpierw człowiek szybko chowa się do domu, gdy widzi sąsiada na horyzoncie, potem sprawdza trzy razy przed wyjściem do ogrodu, czy teren jest czysty, wreszcie w ogóle przestaje wychodzić z domu i zaczyna pisać petycje z prośbą o wywalenie sąsiada z domu ze względu na jego tryb życia.

No dobrze, przejdźmy do rzeczy - „Alchemik” wciąż pozostaje szczytem intelektualnych możliwości panienek, które wychodząc z domu zastanawiają się, czy założyć majtki, czy białe kozaczki. Czytałam kwestionariusze kandydatek na Miss Polonia. Biedaczkom zadano dość wyzywające i prowokujące pytanie, jakie książki czytają. Większość nie czytała nic, a te, które czytały – na czele z miłościwie nam panującą miss 2006, 25-letnią studentką – czytały „Alchemika” i odnajdywały w nim pokłady inspirującej filozofii i metafizyki. Zapytano kiedyś Britney Spears, jaką książkę obecnie czyta. Amerykańska gwiazdka muzyki pop wyznała wcale nie spłoniona, że czyta „Alchemika” i że to wspaniała książka. A potem dodała, że uwielbia jeździć do krajów zamorskich. Takich jak Meksyk i Kanada.

- Nienawidzę, gdy nagminnie używa się dużej litery, żeby zaakcentować coś i nadać czemuś znaczenie. Dla mnie to kolejny dowód na braki warsztatowe. Im mniej autor potrafi, tym więcej interpunkcyjnych bajerów musi używać. U Coelho nie ma miłości, u niego jest Miłość. Nie ma przeznaczenia, tylko jest Przeznaczenie. Każdy wyraz wydaje się brać głęboki oddech i nadymać aż do przesady.

- Nie lubię – ale to mój osobisty zarzut, niemający wiele wspólnego z tym, jak książka jest napisana – nie lubię książek, w których wszystko jest piękne, każdy bohater chce być dobry i namawia się czytelnika do nieustannego doskonalenia się moralnego. Nie mówię, że to źle, ale książki, które mają na celu wywołanie drżenia w moim sercu, zaszklenia moich oczu i zaszczepienie we mnie chęci poprawy i ogólnie mea culpa, drażnią mnie okropnie. I zarzut ten spotyka nie tylko Coelho, ale też np. Marka Aureliusza i jego „Rozmyślania”. (I od razu odpowiem na ewentualne głosy, że „jak to, przecież nie wszystkie książki Coelho opowiadają o dobrych postaciach i pięknie, większość z nich... blablabla”. Otóż może nie, nie wiem. Możliwe, że akurat wtedy nie słuchałam :P).

Reasumując: zachwycać się nie dłużej niż do 18-stki. Potem zacząć samodzielnie myśleć i więcej czytać.

Są ludzie, którzy już dawno skończyli 18 lat i wciąż się zachwycają.
Oczywiście, szanujemy ich.

Żenujących cytatów nie będzie. Nie dlatego, że ich boski Paolo nie popełnia. Popełnia ich w cholerę. Nie będzie żenujących cytatów, bo książkę ktoś mi – powiem to wprost – ktoś mi książkę buchnął. Dziwna sprawa. Właściwie, gdy bardziej się nad tym zastanowić, okazuje się, że im gorszą sławą otoczona jest książka, tym większe prawdopodobieństwo jej zniknięcia. Dlaczego nikt mi nie zabrał nigdy bezpowrotnie Prousta? Bo:

a) musiałby zabrać wszystkie tomy,
b) złodziej głupi nie jest,
c) czasem się to zdarza, ale nie w Polsce, nie ludziom i nie o Prousta chodzi,
d) moja ciotka miała sąsiada, który wyniósł jej Prousta, a potem utrzymywał, że ma swojego z kolekcji GW.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 10571
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 51
Użytkownik: norge 30.08.2006 21:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Tytułem wstępu Któreg... | mazalova
Jesteś niezwykle błyskotliwa. Twoja recenzja na pewno spodoba się większości Biblionetkowiczów, którzy głupi nie są, samodzielnie myślą, więcej czytają, nie identyfikują się z Britney Spears itd. itd. Piszesz, że tych pozostałych idiotów, którzy nie przejrzeli jeszcze na oczy szanujesz, ale nie odniosłam takiego wrażenia czytając twoją recenzję. I trochę mi nieswojo, bo ja na przykład wszystkich ludzi czytających książki bardzo cenię, nigdy nie odwazyłabym się w taki ośmieszający ich sposób potraktować, nawet tych o niezbyt wyrafinowanych gustach... Ale ty oczywiście masz do tego prawo. Chociaż mnie jakoś nie rozśmieszyłaś.
Użytkownik: jakozak 31.08.2006 16:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Tytułem wstępu Któreg... | mazalova
Mazalova! Jesteś cudna! Po prostu cudna!
Śmieję się teraz radośnie. Bardzo mi się podoba Alchemik i postanowiłam go zdobyć na własność, żeby sobie poczytywać.
Niemniej jednak poczytywać sobie będę i Twoją recenzję, bo jest wspaniała. W ogóle będę szukać Twoich wypowiedzi, bo zdaje się, że to nie jest pierwsza Twoja wypowiedź, która mnie zachwyciła. :-)
Jeszcze jedno:
<No dobrze, przejdźmy do rzeczy - „Alchemik” wciąż pozostaje szczytem intelektualnych możliwości panienek, które wychodząc z domu zastanawiają się, czy założyć majtki, czy białe kozaczki.>
W moim wieku już mi to schlebia...<roftl>
Użytkownik: ella 01.09.2006 08:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Mazalova! Jesteś cudna! P... | jakozak
Jolu, a mnie sie bardzo podoba Twoja reakcja i odpowiedz na ten komentarz.
:-))))
Użytkownik: norge 01.09.2006 08:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Jolu, a mnie sie bardzo p... | ella
Ach, ja tez bym dala Joli 6 za ta odpowiedz!!! Jest rewelacyjna.
Użytkownik: verdiana 01.09.2006 09:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Ach, ja tez bym dala Joli... | norge
Ja też bym dała 6! Jolu, jesteś wielka! :D
Użytkownik: jakozak 01.09.2006 10:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja też bym dała 6! Jolu, ... | verdiana
Moje Wy kochaństwa! :-)
Użytkownik: Pingwinek 25.05.2020 19:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Jolu, a mnie sie bardzo p... | ella
Mnie też, mnie też ;))
Użytkownik: joanna.syrenka 31.08.2006 17:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Tytułem wstępu Któreg... | mazalova
Mazalova! Obśmiałam się jak norka ;)
Gdyby była opcja "Ulubione recenzje", to Twoja byłaby pierwsza. Czytałabym sobie w ramach rozweselania.
Nie ma tutaj adnotacji "Redakcja BiblioNetki poleca!", ale od tego momentu jest: "Syrenka szczerze poleca!" ;)
Użytkownik: joanna.syrenka 31.08.2006 17:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Mazalova! Obśmiałam się j... | joanna.syrenka
P.S. Chętnie przeczytałabym Twoją recenzję "Samotności w sieci" ;D ;D
Użytkownik: --- 31.08.2006 17:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Tytułem wstępu Któreg... | mazalova
komentarz usunięty
Użytkownik: norge 31.08.2006 19:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Tytułem wstępu Któreg... | mazalova
Właściwie to macie rację! Mazalova mogłaby jeszcze oprócz "Samotności w sieci" obśmiać "Przeminęło z wiatrem", "Dziwne losy Jane Eyre" i mnóstwo innych głupawych książek... Biblionetka zyskała błyskotliwą specjalistkę w tej dziedzinie. To miło jak się wszyscy dobrze bawią :-)
No, dobrze. Teraz na serio. Trochę mnie jednak rośmieszyłaś. Zwłaszcza tymi kozaczkami i majtkami :-)))
Użytkownik: Moni 31.08.2006 19:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Właściwie to macie rację!... | norge
Diano, moze nie wszyscy, bo ja jednak wole innego typu recenzje. W ogole zastanawiam sie, dlaczego ta poprzednia, tez w podobnym tonie, trafila do opinii i recenzji, a to do szuflady, bo chyba obie by sie nadawaly do tej ostatniej...
A tak poza tym, to bardzo by mnie ciekawila recenzja ksiazek, ktore mazalova ocenila na "6". Moze by mnie bardziej przekonala do "Mistrza i Malgorzaty", bo do "Paragrafu 22" to raczej nie (ocenilam go na "1").
Nie chce bronic "Alchemika", bo u mnie dostal tylko nieco wiecej niz u autorki recenzji, ale wysmiewac i szydzic czesciej jest latwo, niz chwalic i dostrzegac zalety.
Użytkownik: bratek{0} obchodzi dzisiaj swoje urodziny BiblioNETkowe! Kliknij aby dowiedzieć się które! 31.08.2006 21:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Diano, moze nie wszyscy, ... | Moni
Ja również z przykrością przeczytałam powyższą recenzję. I to nie tylko dlatego, że "Alchemik" bardzo mi się podobał. Chyba dlatego, że mówienie o jakiejkolwiek książce (i jej zwolennikach) z taka pogardą jest nie w porządku. Wielokrotnie sięgałam po jakąś pozycję po przeczytaniu w B-netce rewelacyjnej(nych) recenzji i odkładałam znudzona lub "przedzierałam" się jak daleko się da, dziwiąc się co tu się może podobać. Nigdy nie przyszłoby mi jednak do głowy udowadnianie ich zwolennikom, że czytajac takie lektury najwyraźniej są ograniczeni. Myślę że każdy z nas szuka w książkach czegoś innego i z przyjemnością znajduje to, co jest mu bliskie. Chociaż cenię sobie różnorodność poglądów i zawsze czytam zarówno pozytywne jak i negatywne opinie o przeczytanej ksiązce bardzo żałuję, że taka recenzja w ogóle pojawiła się w B-netce!
Użytkownik: verdiana 31.08.2006 19:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Tytułem wstępu Któreg... | mazalova
Świetne! Mazalova, pisz więcej! Nie ma to jak dobry humor na wieczór. :D
I czemu ta recenzja jest w szufladzie? Przecież recenzji się nie wkłada do szuflady...
Użytkownik: Czajka 01.09.2006 07:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Świetne! Mazalova, pisz w... | verdiana
Może dlatego, że więcej tu jest krytyki czytelników Alchemika niż samego Alchemika, a zawsze mi się wydawało, że w recenzji opiniuje się książkę, a nie stan umysłowy jej czytelników.
Poza tym osobiście uważam, że wnioskowanie o szczytach intelektualnych na podstawie lektury może być mylące.

"Poczynając od pewnego wieku nasze wspomnienia tak są ze sobą splecione, iż rzecz o której myślimy, książka o której czytamy, nie mają już żadnego znaczenia. Wszędzie wkładamy część samych siebie, wszystko jest płodne, wszystko niebezpieczne i odkryć równie cennych jak w Myślach Pascala możemy dokonać w reklamie mydła."
Nie ma Albertyny, Marcel Proust

Mazalova też chyba o tym wie, bo przecież to nie jej, a ciotce wynieśli bezpowrotnie Prousta.


Użytkownik: verdiana 01.09.2006 09:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Może dlatego, że więcej t... | Czajka
Ja tego w ogóle nie nie widzę. Tzn. jestem czytelnikiem "Alchemika", ale nie czuję się ani dotknięta, ani nie mam wrażenia, że to recenzja czytelników (czyli moja), a nie książki. :-) O "Alchemiku" nie sposób mówić inaczej, o innych książkach Coelho chyba mówić jest łatwiej.

Szkoda że dobre recenzje trafiają do szuflady. Zwłaszcza że "na wierzchu" jest wiele słabszych. :(

I też BARDZO podoba mi się komentarz Joli. :D
Użytkownik: Czajka 01.09.2006 09:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja tego w ogóle nie nie w... | verdiana
Mnie też się podoba komentarz Joli. :-)
Po przeczytaniu tej recenzji wylonił mi się taki obraz czytelnika (entuzjasty) - jedenastoletnia bezmyślna gwiazdka pop boso w majtkach. No nie wiem, Verdiano, ja poczułabym się dotknięta.
Natomiast o samej książce dowiedziałam się tylko tyle, że jest w niej dużo wyrazów z dużej litery i pozytywny bohater. Przypomina mi się rewelacyjna książka, która ma takie właśnie cechy, ale niestety, nie mogę jej tu użyć jako argumentu. ;-)

Użytkownik: verdiana 01.09.2006 10:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie też się podoba komen... | Czajka
Ja się nie poczułam, bo taką jedenastolatką nie byłam, gdybym była, to chyba ze wstydu bym się spaliła i szybciutko chciałabym się poprawić. :-)

A o książce dowiedziałaś się właściwie wszystkiego, co w niej jest... hihi. Tam nic więcej nie ma...
Użytkownik: Czajka 01.09.2006 10:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja się nie poczułam, bo t... | verdiana
Łatwo Ci mówić, bo nie było Alchemika, kiedy byłaś jedenastoletnią dziewczynką.
Ale dowód, Verdiano, dowód! Jeżeli ktoś twierdzi, że Coehlo jest dla bezmyślnych to chcę dowodu, tak samo jak gdyby ktoś twierdził, że Cortazar jest dla pseudointelektualistów. Niech to poprze (żebym wreszcie miała argument) ;-)
Takiego chciałabym dowodu, jaki przedstawiła Mezalove w poprzedniej recenzji. Cytat dobił się własnosłownie.
A tu? Tylko pomówienia.
W doadtku uważam, że dla Britney Mezalove też była niesprawiedliwa. Kanada zamorska - to przecież takie europejskie w swojej wymowie.
Użytkownik: verdiana 01.09.2006 10:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Łatwo Ci mówić, bo nie by... | Czajka
Raczej trudniej mi, bo czytanie "Alchemika" w późniejszym wieku niż 11 lat, to większy wstyd. :-))) A ja do tego przeczytałam jeszcze parę innych książek Coelho, w tym "Piątą górę", która jest tak słaba, że lepszą są chyba harlekiny. :)
Tylko trzeba do tego podchodzić humorystycznie.

A ponieważ czytałam "Alchemika", wiem, że to, co napisała autorka o zawartości, nie jest żadnym pomówieniem. Ta książka to patchwork z frazesów i banałów - rzeczywiście jest to zbiór dla samodzielnie niemyślących, bo wszyscy inni już dawno sami do tego doszli, i to w wieku 11 lat. Chociaż jeśli ktoś już musi koniecznie kierować się cudzymi myślami, to mógłby chociaż wybrać kogoś, kogo warto naśladować... A jeśli to muszą być myśli religijne, to warto sięgnąć po "Myśli" św. Teresy z Avila - są mądre, a książeczka jest cieńsza niż "Alchemik". "Myśli" zresztą poleciłabym każdemu, nie tylko osobom religijnym, także niewierzącym, myślącym samodzielnie, wszystkim...

Coelho, tak jak Schmitt, to dla mnie literatura w sam raz do pociągu. Zajmie myśli bezmyślnie. :-)
Użytkownik: Czajka 03.09.2006 08:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Raczej trudniej mi, bo cz... | verdiana
Za polecenie Myśli dziękuję. Idę poszukać. :-)
Wątku samodzielnie niemyślących nie będę kontynuować, jeżeli pozwolisz.
Użytkownik: verdiana 03.09.2006 10:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Za polecenie Myśli dzięku... | Czajka
Jak Ci się uda znaleźć, to daj znać gdzie. :> Też poszukuję i nigdzie nie mogę znaleźć. :( Raz nawet znalazłam w antykwariacie, ale jak chciałam złożyć zamówienie, to się okazało, że jednak ich nie mają. :((
Użytkownik: --- 01.09.2006 17:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Może dlatego, że więcej t... | Czajka
komentarz usunięty
Użytkownik: Czajka 02.09.2006 08:20 napisał(a):
Odpowiedź na: komentarz usunięty | ---
Satyra ma ośmieszać, co w konsekwencji może prowadzić do obrażenia się.
Mario, ponuractwo to chyba ostatnia cecha, o jaką bym się podejrzewała, a jednak jeżeli ktoś w sposób wysoce autorytatywny mi mówi, że jestem głupia i bezmyślna, to dziwnie śmiać mi się nie chce.
Użytkownik: --- 02.09.2006 15:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Satyra ma ośmieszać, co w... | Czajka
komentarz usunięty
Użytkownik: Czajka 03.09.2006 05:07 napisał(a):
Odpowiedź na: komentarz usunięty | ---
:-)))
A ja odniosłam wrażenie, że mnie nie rozbawiła i ustaliłam z wietrzenia co następuje:
1. mam nie tak wspaniałe poczucie humoru jak Jola
2. do wszystkiego podchodzę poważnie (uwaga pacjenci konkursowi, bać się, hihi)
3. jestem nadęta i paranoiczna
4. nie jestem w Biblionetce

Ale poważnie, Mario, no trudno, mnie takie nie śmieszy, czy to strasznie niedobrze?
Użytkownik: --- 03.09.2006 14:16 napisał(a):
Odpowiedź na: :-))) A ja odniosłam wra... | Czajka
komentarz usunięty
Użytkownik: emkawu 01.09.2006 07:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Tytułem wstępu Któreg... | mazalova
"Nienawidzę, gdy nagminnie używa się dużej litery, żeby zaakcentować coś i nadać czemuś znaczenie"

Hm, wielu wybitnych filozofów tak czyniło.
Użytkownik: Moni 01.09.2006 09:08 napisał(a):
Odpowiedź na: "Nienawidzę, gdy nag... | emkawu
Hmmm, a jak to ustosunkowac do jezyka niemieckiego, w ktorym wszystkie rzeczowniki sa pisane wielka litera?
Użytkownik: emkawu 01.09.2006 09:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Hmmm, a jak to ustosunkow... | Moni
Oto jest pytanie :-)
Ale zobacz, że np. Martin Buber pisał wielką literą zaimki osobowe - "Ich und Du".
Użytkownik: Czajka 01.09.2006 09:30 napisał(a):
Odpowiedź na: "Nienawidzę, gdy nag... | emkawu
Może napisali to jeszcze w kozaczkach, a potem bardzo się wstydzili.
Użytkownik: emkawu 01.09.2006 09:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Może napisali to jeszcze ... | Czajka
:-)))
Użytkownik: jakozak 01.09.2006 10:53 napisał(a):
Odpowiedź na: "Nienawidzę, gdy nag... | emkawu
Tu Mazalova nie znosi dużych liter, gdzie indziej Sznajper nie cierpi rozstrzeliwanek.
Co powiecie o braku kropek u Saramago? Małej ilości kropek raczej.
Mnie się bardzo spodobał ten sposób pisania. Tak szybko szybko żeby tylko nadążyć za natłokiem myśli.
Użytkownik: verdiana 01.09.2006 10:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Tu Mazalova nie znosi duż... | jakozak
Saramago uwielbiam, tak jak Jelinek - za treść. I dla niej zmogłam ten koszmarny sposób pisania. :)
Użytkownik: jakozak 01.09.2006 14:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Saramago uwielbiam, tak j... | verdiana
Jednym tchem, na jednym wdechu.
Myślisz, że to też prymityw i ubóstwo środków wyrazu?
Ja się z Twoim zdaniem bardzo liczę, Verdiano. Ty wiesz. :-)
Użytkownik: verdiana 01.09.2006 14:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Jednym tchem, na jednym w... | jakozak
Nie wiem, jak Saramago, ale Jelinek to eksperymentuje z językiem świadomie i celowo.
Nie wiem, czy poza tymi eksperymentami oboje umieją pisać, ale nie chcą, czy nie umieją, więc piszą, jak umieją. Skłaniam się ku temu pierwszemu, ale dowodów nie mam żadnych, więc to żadna opinia. To tylko podejrzenie. :-)
Użytkownik: jakozak 01.09.2006 15:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wiem, jak Saramago, a... | verdiana
Ja jednak jestem naiwna i starej daty.
Do głowy by mi nie przyszło, że ktoś, kto tak pisze, jak Saramago i kto zdobył w dodatku Nobla, nie potrafił pisać. Załatwiliby to za niego korektorzy, wydawcy (czy kto tam - nie znam się na tym).
Dlatego uważam, że było to zamierzone.
Użytkownik: verdiana 01.09.2006 15:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja jednak jestem naiwna i... | jakozak
Ja też myślę, że to zamierzone. Ale jeśli nie - to widzisz, że korektorzy nic nie poradzili. :P Nie ich to zresztą obowiązek. :-)

A cóż znaczą nagrody? Ja tam żadnym nie ufam. Tzn. nie chodzi o to, że nie nagrodzono nigdy dobrej książki (bo to nieprawda), ale nie uważam nagród za wyznacznik wartości książki.
Użytkownik: jakozak 01.09.2006 15:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja też myślę, że to zamie... | verdiana
:-)
Użytkownik: Agis 01.09.2006 10:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Tytułem wstępu Któreg... | mazalova
Mnie się podoba. :-)
Użytkownik: imarba 01.09.2006 15:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Tytułem wstępu Któreg... | mazalova
Pozwolę sobie na cytat z regulaminu biblionetki.
"Pamiętaj! Dyskutujemy o książkach, nie o osobach, które je czytają."
Ktoś o tym chyba zapomniał jak mi się wydaje...
Lubię Alchemika, chętnie czytam Cohelio. Przywodzi mi na myśl ukochaną babcię, która ciągle zapomina, że nie wolno powtarzać wnuczce sześć razy dziennie, żeby włożyła majtki i kozaczki ( dodajmy, że białe).
Jest oczywisty, jak stare przypowieści, które cytuje, one istnieją, nie dlatego, że je napisał, ale dlatego, że znów je przywołał, bo czasami zapomina się o prawdach oczywistych.
Fakt, jego przesłania są proste ( nie czytałam wszystkiego) tak proste, że wyrobiony czytelnik zrozumie je od drugiej strony powieści, ale po co je ukrywać? W końcu przesłanie to nie seryjny morderca…
Poza tym na szczęście się różnimy. Każdy kocha i ma prawo kochać inne książki, każdy ma prawo widzieć w nich inne wartości.
Wolałabym aby nigdy nie zaistniało rozróżnienie na „heteroczytelników” i „czytających”inaczej :)

Użytkownik: --- 01.09.2006 17:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Pozwolę sobie na cytat z ... | imarba
komentarz usunięty
Użytkownik: imarba 01.09.2006 21:27 napisał(a):
Odpowiedź na: komentarz usunięty | ---
Cytuję:
"Liberté - Egalité - Fraternité - choć tylko kilka znam słów francuskich, czego żałuję, - te wymienione są moją dewizą."
Liberté to wolność :-)
Właśnie z niej skorzystałam i to nie ma nic wspólnego z poczuciem humoru...
Użytkownik: --- 01.09.2006 23:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Cytuję: "Liberté - ... | imarba
komentarz usunięty
Użytkownik: imarba 02.09.2006 08:59 napisał(a):
Odpowiedź na: komentarz usunięty | ---
Wolność może się wiązać z poczuciem humoru, ale nie musi. To kwestia wyboru. Uważam, że recenzja jest błyskotliwie napisana, a autorka ma lekkie pióro i świetnie się nim posługuje, ale zamiast skupić się na książce, skupiła się na autorze i czytelnikach.
Trochę mnie to denerwuje, bo teraz, na pytanie czy czytałam Alchemika powinnam odpowiadać spłoniona, ze wstydem odwracając oczy:
- Tak, przepraszam! Byłam wtedy taka głupia...
Nie chcę aby ktoś decydował za mnie, która książka ma mi się podobać...
Czytałam, lubię. Czytałam nawet kilka innych książek Cohelio, niektóre zrobiły na mnie duże wrażenie ( nie przepraszam :-)).
Ale to w żadnym wypadku nie świadczy o mojej:

a) głupocie
b) infantylizmie
c) zidioceniu

Świadczy tylko o moich gustach literackich, a podobno „De gustibus non est disputandum” :)
Użytkownik: --- 02.09.2006 15:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Wolność może się wiązać z... | imarba
komentarz usunięty
Użytkownik: imarba 02.09.2006 16:15 napisał(a):
Odpowiedź na: komentarz usunięty | ---
Czytałam wszystkie komentarze. Joli tez nie ominęłam. "mazalova" pisze genialnie i dodam GENIALNIE bo pokusiłam się o przeczytanie tego co jest w biblionetce. mazalova jest świetna!!!!! Jest w "słowie" dobra jak mało kto, ale zamiast o czytelnikach powinna pisać o książce... TYLKO TO MI TU WADZI.
O książce Grażyny Katner pisała, tak samo genialnie, ale tam ograniczyła się do pisania o książce... ( Aż mam ochotę przeczytać!)
Nie obchodzi mnie kto lubi disco polo, nawet jeżeli ja tego nie lubię:) Niech mazalova, WIELKĄ prawdę mówiąc genialna, napisze jeszcze jedną recenzję Alchemika, tym razem dodając "żenujące cytaty". :))) ale o Alchemiku tym razem))

Użytkownik: mazalova 04.09.2006 19:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Tytułem wstępu Któreg... | mazalova
Sama sobie też skomentuję, a co :P

Uważam, że autorka recenzji jest głupia i nienormalna. W ogóle jak ona może tak pisac o książce, co mnie się podobała? I jeszcze mi jakieś dysleksje wypominać chce, jakies braki umyslowe. Ja sie pytam; jak ona tak moze, skoro mnie nawet nie zna? Ja mam wielu przyjaciol i nam sie podoba ksiażka, także pisze tez w ich imieniu. Ksiązka nam sie podoba, bo jest fajna i wiele w niej jest także. Często ją sobie pożyczamy z koleżankami i o niej rozmawiamy. Autorka nie musi pisac jak jej sie ksiązka nie podoba, niech nas szanuje czytelnikow. A jak nie, to niech wraca do konfitur, bo chyba jeszcze z nich nie wyrosla.

Użytkownik: Czajka 04.09.2006 19:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Sama sobie też skomentuję... | mazalova
Mazalova, tu każdy może pisać o książce to co myśli. Nie zauważyłam żadnej cenzury. Chodzi tylko o to, żeby powstrzymać się przed obrażaniem czytelników. No i autorów recenzji.
Użytkownik: joanna.syrenka 04.09.2006 20:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Sama sobie też skomentuję... | mazalova
Mazalova, pisz, pisz, jak najwięcej! :)
Użytkownik: Kuba Grom 19.03.2021 00:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Tytułem wstępu Któreg... | mazalova
Jak miło sobie czasem przypomnieć takie pocieszne teksty.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: